Ziutka Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 [quote name='Ellig']Rozmawialam z "Tygryskiem" :evil_lol:, wpadnie prawdopodobnie wieczorem na Dogo, bardzo zapracowana jest.[/QUOTE] To czekamy na Tygryska :eviltong: :loveu: Quote
mestudio Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 Kiko. [img]https://lh4.googleusercontent.com/-mG_wJ2cWWZk/T7k62UORJeI/AAAAAAAABeI/Kf0LIKVY9tg/s640/IMG_1199.JPG[/img] [img]https://lh3.googleusercontent.com/-P_5oyLzn188/T7k63DBRmLI/AAAAAAAABeQ/xVs-1Dsy9RE/s640/IMG_1201.JPG[/img] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-JyDh_AdSaho/T7k67HemUtI/AAAAAAAABfA/KHan80j_Dks/s640/IMG_1204.JPG[/img] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-HxXorXVTxgU/T7k63nMJelI/AAAAAAAABeo/xWHf3JBjG_Y/s640/IMG_1203.JPG[/IMG] Quote
gallegro Posted May 20, 2012 Author Posted May 20, 2012 Kikunia wygląda bardzo ładnie. Zaokrągliła się tu i ówdzie. Jeszcze trochę, a upomni się o Slimfast ;-) Quote
mestudio Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 Kiko to bardzo fajna sunia, bardzo ją lubię. Radosna, posłuszna, mądra. Quote
mestudio Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 [quote name='gallegro']Kikunia wygląda bardzo ładnie. Zaokrągliła się tu i ówdzie. Jeszcze trochę, a upomni się o Slimfast ;-)[/QUOTE] Kiko to nie grozi. Ona to co zje to spali. Porcje jedzenia, które wcześniej były bardzo obfite, obecnie są już w górnych granicach normalności. Je już normalniej. Tylko czasami jeszcze gryzie jedzenie z nosem w misce, aby jej nikt tego nie zabrał. Ale to rzeczywiście miły psiak. Ale czasem nagle go głuchota ogarnia jak ją wołam do kojca. Ale pewnie to nie tylko Kiko tak ma. TZmestudio Quote
mestudio Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 [quote name='Ziutka']To czekamy na Tygryska :eviltong: :loveu:[/QUOTE] Ja wiem - to jest te słynne 5 minut sławy Tygryska. Kiedy wszyscy czekają na Tygryska, co on napisze, jak było, a on specjalnie przedłuża tą chwilę kiedy wszystkie oczy patrzą na niego... Ja to rozumiem....:-D Ale te 5 minut może by się już skończyło, Tygrysku.... :-) TZmestudio Quote
mestudio Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 Za to z przyjemnością poleguje na werandzie jak znudzi jej się nasze ogrodowe towarzystwo:-), a głuchota na Twoje wołanie TZ to normalka u niektórych piesków - tych co lubią bardziej mnie oczywiście. Quote
mestudio Posted May 21, 2012 Posted May 21, 2012 Tyyyyyyygryyyyyyyseeeeeeeeek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:mad: TZmestudio Quote
Ziutka Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 No ja nie wiem gdzie ten Tygrysek Nutusiowy się podział - czekamy i czekamy na te wieści i cisza!!! Quote
Nutusia Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 No nie wytrzymam! Nawet pary, co tam - parki z gębusi Ziutencja nie puściła?!!?!?!? Ludzie, ja poprzedni tydzień miałam całkowicie wyjęty z życiorysu - to był piorun kulisty, a nie tydzień... Ten mi się zaczął z opóźnieniem i już się boję, że tak samo się skończy...:shake: No więc ad rem, jak mawiają Rosjanie:evil_lol: Dla mnie potencjalny domek dla Tobiego jest bardzo w porządku. Państwo sprowadzili się do nowego domu, z Warszawy, tydzień temu. Żyją jeszcze trochę na kartonach, ale powoli znikają one na dużej, wygodnej przestrzeni. W domu jest 9-tygodniowe szczenię Jack Russel Teriera (nie mam pewności co do pisowni, ale nie znam się na rasowcach). Maluch jest rodowodowy, ma na imię Pirat i bardzo to do niego pasuje, bo ma ciemną plamkę na jednym oczku ;) Jest też kot wzięty ze schroniska. Drugi kot, z którym Państwo przeprowadzili się z Warszawy, zniknął :( Wszędzie wiszą ogłoszenia, powiadomione są okoliczne lecznice. Tak niestety bywa, gdy kot niewychodzący nagle robi się wychodzący... Posesja jest ogrodzona siatką, nigdzie nie ma "dziur" (czy Tobiaszek umie się wspinać po siatce?...:cool3:). Z sąsiednią posesją jest niski płotek, który Tobi bez problemu pokona, ale będzie mu wolno, bo sąsiedni ogród należy do Stryja Państwa i bez problemu można z niego korzystać. Pirat jest "fanaberią" Pani - Pan uważa, że jeśli pies, to tylko wielorasowiec - tylko takie miał do tej pory, a ostatni, który odszedł ze starości, był do Tobiego nieco podobny. Pani miała wcześniej owczarki niemieckie. Chodziła z nimi na szkolenia, wie jak się układa psy. Bardzo się tym interesuje, sprawia jej to frajdę i myśli nad zajęciem się szkoleniem zawodowo (i o behawiorystyce). Pani na razie nie pracuje (budowa domu, małe dziecko...). Będzie się teraz rozglądać za pracą, ale z pewnością trochę to potrwa, więc będzie czas na wprowadzenie nowego członka rodziny i pracę z nim. Państwo są bardzo aktywni - uwielbiają długie spacery. Mają 2-letniego synka. Mówiłam, że Tobi jest wielkim szczeniakiem, który nie do końca zdaje sobie sprawę ze swej wielkości i siły, ale Państwo nie widzą w tym problemu. Mały Jacuś będzie musiał się z tym oswoić, poznać psiaka i vice-versa. Wspomniałam o niszczeniu - to też nie jest problem, bo jak powiedział Pan - zmęczony pies to pies szczęśliwy i o odpowiednią dawkę ruchu, wysiłku fizycznego i intelektualnego trzeba zadbać, a kłopotów będzie mniej. Z założenia dwa psiaki też się mniej nudzą niż jeden - stąd w momencie powstania pomysłu o budowie domu, od razu był plan: dwa, a może nawet trzy psy. Psy (i kot) mieszkają w domu, z ludźmi, do dyspozycji mają cały ogród. Pan zamierza zbudować im coś w rodzaju budy czy wiaty, by mogły z niej korzystać, jeśli będą wolały być na zewnątrz lub gdy np. zostaną w ogrodzie pod nieobecność Państwa, a zacząłby padać deszcz...;) Co do kastracji - jeszcze nie zapadła decyzja w sprawie Pirata - pewnie będzie to zależało w dużej mierze od tego, co z niego wyrośnie ;) W każdym razie nie jest to rozpatrywane w kategoriach "krzywdzenia psa". Pani ma się kontaktować z Mestudyjkami w sprawie ewentualnego odbioru Tobiaszka. Na razie Państwo nie mogą podróżować z Jacusiem, bo ma biedaczek ospę... Dodatkowo, Tobi musi zostać zaszczepiony na wirusówki i wet radził odczekać 10 dni, by szczepionka zaczęła działać (to ze względu na bezpieczeństwo Pirata). Jeśli będzie trzeba - po tym czasie Państwo pojadą po Tobiego. Gdyby była możliwość dowozu go do Państwa, z pewnością pokryją koszty transportu - to jest kwestia do dogadania. Ludzie ciepli, rozsądni, świadomi, zdecydowani, rodzina zwierzolubna (poznałam brata Pani i jego piesia - szczeniaka w typie ONka przygarniętego z firmy, gdzie oszczeniła się "służbowa" sunia). Nie wiem czy czegoś nie pominęłam - w razie czego pytajcie:razz: Aha - karmienie suchą karmą, na którą, jak się wyraził Pan "weterynarzowi nie opadają ręce":evil_lol: Ewentualnie czasami żarełko gotowane, ale generalnie suche - z wygody i dlatego, że odpowiednio zbilansowane. Quote
mestudio Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 I to są dobre wiadomości, Ziutka coś tam szmyrgnęła TZ-owi, że dobrze, ok i takie tam, ale co wiadomości od Tygryska to wiadomo:-) - z pierwszej ręki. Quote
Ziutka Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 [quote name='mestudio']I to są dobre wiadomości, Ziutka coś tam szmyrgnęła TZ-owi, że dobrze, ok i takie tam, ale co wiadomości od Tygryska to wiadomo:-) - z pierwszej ręki.[/QUOTE] Otóż to - nie ma to jak wieści od Tygryska :loveu: Quote
Tigraa Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 No to super :-) Dziękujemy Tygryskowi :-), domek zapowiada się obiecująco :-) już czas najwyższy na Tobiaszka. Na mnie też wołają Tygrysek ;-) Quote
Nutusia Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Ze mnie taki tygrysek jak z koziej... no... Gdybym choć raz podskoczyła jak tygrysek, już bym się pewnie nie podniosła. I bez podskoków biodro na złom się nadaje... Cieszę się, że mogłam pomóc. Oczywiście, nadal będę kibicować! :) Quote
jola_li Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Ogromna radość :-)!!! Cześć i chwała Wszystkim, którzy maczali w tym palce :-)! Quote
_Goldenek2 Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Ja Was podglądam i cieszę się razem z Wami dobrymi perspektywami :) Quote
mestudio Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Zaszczepiliśmy Tobiaszka - wirusówki + wścieklizna. Koszt 60 zł. Nowa Pani Tobiaszka przysłała mi dziś zdjęcie nowej kanapy Tobiego, testowanej przez jej dziecko i szczeniaka:-). Zdjęcie przysłała na komórkę więc nie wstawię. Quote
[email protected] Posted May 24, 2012 Posted May 24, 2012 Czyli chłopak niedługo zbierze manele i do siebie pogna :evil_lol: Quote
Nutusia Posted May 24, 2012 Posted May 24, 2012 P. Magda wspominała o zakupie kanapy podczas wizyty. Nawet patrzyłyśmy, które miejsce w salonie będzie najbardziej odpowiednie ;) Super! Baaaaaaardzo się cieszę :) Quote
Ziutka Posted May 24, 2012 Posted May 24, 2012 [quote name='mestudio']Zaszczepiliśmy Tobiaszka - wirusówki + wścieklizna. Koszt 60 zł. Nowa Pani Tobiaszka przysłała mi dziś zdjęcie nowej kanapy Tobiego, testowanej przez jej dziecko i szczeniaka:-). Zdjęcie przysłała na komórkę więc nie wstawię.[/QUOTE] Ewuś, wyslij mi na telefon tą fotkę to prześle Ci ja na maila ;) musze to zobaczyć! :) Quote
Nutusia Posted May 24, 2012 Posted May 24, 2012 Zobaczysz na żywca, z Tobisiową zawartością, jak na po adopcyjną pojedziesz ;) Quote
Ziutka Posted May 24, 2012 Posted May 24, 2012 [quote name='Nutusia']Zobaczysz na żywca, z Tobisiową zawartością, jak na po adopcyjną pojedziesz ;)[/QUOTE] Źle napisane, powinno być " jak na poadopcyjną [I][B]pojedziemy " :) [/B][/I] Quote
mestudio Posted May 24, 2012 Posted May 24, 2012 [quote name='Ziutka']Źle napisane, powinno być " jak na poadopcyjną [I][B]pojedziemy " :) [/B][/I][/QUOTE] Mam tylko taką nadzieję,że po takiej wizytacji to nie zwrócą Tobiego z powrotem :-) TZmestudio Quote
Nutusia Posted May 25, 2012 Posted May 25, 2012 Niech by spróbowali!!!! Jedna myszami przeklnie, a druga inny jakiś urok rzuci ;) A poza tym... też Cię lubimy... TZ-ie mestudio :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.