supergoga Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 My też mamy Fundację. Potrzebni są Fundatorzy (nie koniecznie jeden) i zarząd przynajmniej 3 osoby - do głosowań żeby było nieparzyście. I Rada Fundacji. No i statut. Najważniejsze. Mela zaraz wstawię. Musze przegrać z aparatu, a dopiero niedawno wróciłam z trzydniowego szkolenia. Jutro będą. Quote
invictus hilaritas Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 znalazlam zdjecie mojej Pigusi..:placz: jest zlj jakosci - tyle lat temu bylo robione.. zeskanowalam specjalnie dla was .. moje serduszko.. [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img50.imageshack.us/img50/1902/swinkamorska0ed1ir4.jpg[/IMG][/URL] Quote
Korenia Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 Wy tu mówicie, że chomiki są mało kontaktowe... chomki są bardzo kontaktowe! To wspaniałe stworzenia! Tylko trzeba poprostu na fajnego trafić - ja miałam 4 chomiki - i każdy był superowy. Zawsze miałam syryjczki - nie wiem jakie są dżungarskie czy roborowskie. - dla mnie są za małe wielkościowo. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 kiedy miałam jakieś 4 lata mój starszy o kilka lat brat miał chomika i ten chomik mnie ugryzł, bo spał a ja go obudziłam i pan chomik Kuba się wystraszył. Pamiętam że to było na balkonie i strasznie się darłam:diabloti: Jakoś nie przepadałam za chomikami, nigdy potem nie miałam własnego:evil_lol: Co do królików to wśród miniaturek zdarzają się osobniki agresywne, to podobno taka ich cecha która się czasem ujawnia. Kilka lat temu trafił do mnie na działkę taki miniaturek-samiec-złośnik. Przegość był-ganiał ludzi i gryzł, normalnie poprzegryzał mi nogawki. Nosiło go strasznie, pewnie kastracja by się mu przydała. Teraz na działce mieszkają 4 króle:Stanisław, Jadzia i ich 2 córki (zanim zdążyłam wykastrować Stanisłwa, niestety) ale one nie atakują tylko tupią. Kopią za to nory-ostatnio przekopały się pod fundamentem do sąsiada. Człowiek sobie patrzy a tu kicają u sąsiada i nie wiadomo czy to halucynacja czy co. A one kopią rodzinnie-Stanisław ryje a reszta pracowicie wygarnia ziemię. Nie wiem czy się zmieniają;) Potem trzeba te dziury zasypywać gruzem i ziemią, żeby nie poszły sobie i szkód nie narobiły sąsiadom. Te króliki (Stanisław i Jadwiga) trafiły do mnie na działkę bo się komuś znudziły. Quote
invictus hilaritas Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 boz widzisz a nie grzmisz :angryy: [URL]http://www.allegro.pl/item205970771_swinki_morskie_hurtowe_ceny_.html[/URL] Quote
zasadzkas Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 Moja przyjaciółka miała różne chomiki i twierdzi, że mandżurskie są bardziej dzikie od syryjskich, roborowskich nie miała jeszcze. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 faktycznie kretyństwo. Lepiej by sobie słownik ortograficzny przejrzał, matoł. Można zwierzęta w paczkach przesyłać? Dzisiaj takie dzieci mi przyszły powiedzieć że dokupiły "dziewczynkę " do kosztaniczka. Zapytałam co będą robić z młodymi a one na to że pan z zoologicznego powiedział że będzie im wymieniał młode na karmę. Ten pan hoduje węże, ma też sklep zoologiczny i uważa się za jedynego na świecie znawcę wszelkich gatunków zwierząt. Ostatnio powiedział ludziom że królikom szkodzą warzywa, mogą jeść tylko ziarno i nie trzeba ich szczepić jeśli "nie spotykają innych królików".:angryy: Quote
ulvhedinn Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 Co się chomicków czepiacie!!!! :mad: To sa świetne stworki, tylko dumne i szacunku dla siebie wymagają zębami... w końcu, czy Wy lubicie, jak się Was budzi znienacka? Miałam chomików sporo w życiu. Częśc była bardziej agresywna, np Kaśka Zła, czy Puszor, ale inne to były przytulanki- z Łatką chodziłam na spacery (w kapturze kurtki), nieraz łaziła mi pod bluzką i nigdy nawet nie skubnęła. I jeszcze miałam Albinka- chomiczka pogryzionego przez matkę- był niedorozwinięty fizycznie, wykarmiony palcem i pipetką stał się moim chomolkiem- kumplem, żył wolno na biurku, albo jeżdził ze mną wszędzie.. W sumie był bardziej kontaktowy niż szczury, które miałam później. Szczurzyce były niedobre i zgryźliwe, to fakt:diabloti: A króliczka, co teraz u mnie mieszka mnie zaskoczyła- nasłuchałm się o niedobrych, chumorzastych królach, a ona lubi się przytulać, nigdy nie gryzie, czasem liże po rękach (sól?) i w ogóle jest bardzo kontaktowa;) Quote
Elurin Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 Te chomiki dżungarskie samce, z którymi miałem do czynienia (nie moje, dla mnie troszkę za małe) gryzły dla zasady, za naruszenie terytorium. Ani poprzytulać, ani ponosić. Samiczki spokojniejsze były. Inna sprawa, że to i tak zależy od zwierzaczka - są samce bojowe i są pokojowe;). Invictus - i właśnie do takich przypadków przydałaby się organizacja świnkopomocy. Quote
Eriu Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 Oj, dawno mnie tu nie było :) Muszę ponadrabiać zaległości. Wypowiem się tylko co do chomików, bo miałam dwa. Jedną samiczkę dżungara, co była miła i nie gryzła nikogo oraz samca Campbella w wersji albinotycznej (albo to jakiś mix był bo biały z czarnymi łatkami, ale oczy miał czarne, a nie czerwone). Samiec trochę podgryzał, ale był taki fajny, ciapowaty:). Kiedyś się szykowałam na Roborowskiego jakieś 2. To chyba jedyne chomiki jakie lubią żyć w grupie? Tak czy siak słyszałam, że są bardziej do obserwowania niż do jakichś bliższych kontaktów. Quote
agamika Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 Chomik mojej kuzynki był bardzo bojowy, bo ja go wcale nie obudziłam, tylko delikatnie pogłskać chciałam,a i tak na palcy go wyciągłam. Szczurzyca też mnie użarła, ale to z łakomstwa (chciała mi wyrwać przekąskę i źle trafiła). A króliki to zalezy,poprzedniczka Bolka, bardzo lubuła głaskanie, lizała po palcach, nosie,przychodziła na kolana, ale psy potrafiła przegonić jak się jej naprzykrzałay. Bolek natomiast to drapie i gryzie gdy o jedzenie chodzi, jak mu daje coś, to stara się to jak najszybciej mi wyrwać, natomiast nawet lubi głaskanie po główce. Tak więc to zawsze chyba zależy od indywidualnego osobnika PS, Chyba świnki nie zdażają się agresywne, przynajmniej ja nigdy na taką nie trafiłam. Quote
Korenia Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 To moja Katarzynka :) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images21.fotosik.pl/373/45c3b90899c48814.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images22.fotosik.pl/163/78d8c1bc43ecbece.jpg[/IMG][/URL] Quote
Aga K Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 my mamy nową towarzyszke Toffi ma na imie Tosca i jeszcze jest płochliwa Quote
black sheep Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 [quote name='Korenia']To moja Katarzynka :) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/373/45c3b90899c48814.jpg[/IMG][/URL] [/quote] Piękna świnka, a imię jeszcze piękniejsze;):loveu: Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 piękna ta Katarzynka, chyba ma coś z rasy Teddy... Jak ładnie sobie leży aniołeczek..Pewnie przydała by się jej koleżanka albo kolega.. Świnki wyglądają uroczo jak tak leżą wyciągniete, Filip tak szeroko ziewa. Bo Donek wygląda jak wielka peruka rzucona w kąt;) Quote
Korenia Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 [quote name='black_sheep']Piękna świnka, a imię jeszcze piękniejsze;):loveu:[/quote] [quote name='Evelin']I mi tez sie podoba....Śliczności..[/quote] Dziękujemy :) [quote name='Alfa i Zuzia']piękna ta Katarzynka, chyba ma coś z rasy Teddy... Jak ładnie sobie leży aniołeczek..Pewnie przydała by się jej koleżanka albo kolega.. Świnki wyglądają uroczo jak tak leżą wyciągniete, Filip tak szeroko ziewa. Bo Donek wygląda jak wielka peruka rzucona w kąt;)[/quote] Kaśka ma do towarzystwa Amy - i to jej niestety musi starczyć ;) Quote
Evelin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Jest mi trochę smutno...Wszyskie moje małe świniaczki mają białe plamki na oczkach.I Mietka i Selma i Gwidon.Pytałam o to na forum świnek rasowych.Ktos podesłał link o całym miocie z białymi plamkami na oczkach,czyli inaczej zaćmą.Świnki widzą bardzo mało lub wcale.To chyba po Krysi,bo ona ma takie dziwne oczki. Wobec tego,Gwidon zostaje u mnie...Nie oddam Go.Może Pucka podtrzyma swoją wcześniejszą ofertę..Weźmie Miecię a ja wtedy wzięłabym Bobka (co to za imię!!!!!) do towarzystwa Gwidonkowi. Selma oczywiście zostałby u mnie.Do jutra czekamy na decyzję Pucki. Quote
Elurin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Evelin - a kiedy te plamy się pojawiły u reszty? Przecież było OK! No i co Krysia ma z oczkami? Też nic nie pisałaś! Quote
Evelin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Kiedy sie pojawiły to ja nie wiem.Mogę tylko napisać kiedy ja zauważyłam. Z tego linka ( od hodowców) dowiedziałam się ,że ktoś tam miał cały miot i też nie od razu zauważył. Zresztą Apsa też pisała,że to może zmieniać się w czasie. Krysia ma to samo, pod pewnym kątem widać białawe plamki na oczkach ... Problem jest w tym,że zmiany widać pod pewnym kątem.U Mietki też teraz widać wyraźniej niż kiedy je zauważyłam na początku.Myślałam,że jekaś nadwrażliwa jestem.Niestety chyba nie.Mam zdjęcie oczków Mietki,publikowałam na forum swinek rasowych i nikt nie zaprzeczył. Tak naprawdę to smutek wynika z tego,że jakos tak ich szkoda.I schroniskowe i oczki takie.Ale nie martw się Krzywda im się nie stanie.Najwyżej wszystkie zostana u mnie. Quote
Elurin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Źle zadałem pytanie, oczywiście chodziło mi o to, kiedy zauważyłaś zmiany. Hm... może to przez tę zaćmę Krysia wylądowała w schronie? [quote name='Evelin'].Ale nie martw się Krzywda im się nie stanie.Najwyżej wszystkie zostana u mnie.[/quote] Ty mi tu nie "amputuj" różnych rzeczy! :mad:Przecież wiem, że dopilnujesz, żeby świnki miały dobrze! Aha, wszedłem na wątek na "gryzoniach", który był przytoczony w Twoim wątku z forum świń rasowych - ja dwie świnki z tego niewidomego miotu wiozłem do Konina! Jaki ten świat mały! Quote
Evelin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Idę wyżyć się trochę w ogródku (przyblokowym). Muszę się przyzwyczaić do nowej sytuacji.. Quote
Elurin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Idź, idź, pomoże Ci. Ja żałuję, że nie mam pod ręką takiej możliwości. A te dwie świnki niewidome, co do Konina wiozłem, to się świetnie maskowały. Wcale się nie zorientowałem, że mają problemy ze wzrokiem. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 no jasne Evelin, nic się nie martw. Miałam niewidomego psa, stracił wzrok w wieku około 3 lat i żył sobie spokojnie 13lat. Nauczył się na pamięć nawet drogi na działkę (kilka km), nie było widać że niewidomy - świetnie sobie radził. Nawet koty ganiał po śladach-to nic że zwykle w przeciwną stronę;) Tylko jak zaczął tracić wzrok był zdezorientowny, ale szybko się przystosował. Misiaczek. Tak że prosiaki spokojnie i szczęśliwie będą żyć. Quote
Elurin Posted June 18, 2007 Posted June 18, 2007 Zapoznałem się wstępnie z przepisami dot. stowarzyszeń i fundacji. Na moje oko najlepsza byłaby forma stowarzyszenia. Do tego potrzeba min. 15 osób. Jeszcze poczytam i pomyślę. Świnie siedzą razem w dużej klatce. Dałem im marchew, Bercik zabrał się do niej pierwszy, Bolek za chwilę mu zabrał. Chwilę się poprzeciągali, w końcu duzi zaczęli jeść ją z obu końców, a w środku dobrał się do niej Benio. Ciężko opisać całą scenę, w każdym razie miałem na co patrzeć. Mali się wreszcie przestali bać. Zaryzykuję i zanocuję świnki w jednej klatce. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.