Jump to content
Dogomania

Swinka-makabra,czyli Klub Pomocy Świnkoosobom.SZUKAMY DT dla swinek,w calej Polsce!


Recommended Posts

  • Replies 8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja jestem w średnim wieku;):D

Ciotki dziś w nocy stała się straszna rzecz! Klatka się przewróciła z spadła z taboretu!! Hukło na cały dom:( Świnki były przerażone:(:(:( Musiałam je utulać pół nocy:( Wszystko przez to, że włożyłam pod klatke taką siateczke, żeby trociny w nią wpadały a nie na podłogę, i ta klatka zjechała po tym:(
Jutro ostatni zastrzyk dla Dużej i już będą świnki zdrowe:)

Posted

No to zapamiętaj sobie, drogie dziecko (teraz tak będę do Was mówić/pisać), że do zamiatania trocin służą zmiatek i szufelka, a nie jakaś dziadowska siatka :p
Masz farta, że sie świnki nie połamały, to by sie narobiło, świnki morskie w gipsie :crazyeye:

Posted

moja klatka stoi na szczęscie na podłodze! straszna historia ! a córka supergogi w jakimś amoku zwrócila się do mnie"pani Pucko" - osobiście , w cztery oczy tak mi powiedziała! a durne dogomaniaczki wyły po tym przez pół godziny i mówily "pani pucka z pucka z płuckiem czy bez płucka?" a więc - pani bebebebe ...

Posted

To nie taka siatka jak reklamówka, tylko siatka taka w kratke, taka rozłożysta. I po niej ta klatka jak po masełku zjechała. Wy się śmiejecie, a świnki trzeba było z godzine uspokajać! ;)

Posted

co to jest :"siatka taka w kratke, taka rozłożysta"?
wogóle się nie śmieję! przeciez one musiały być przerazpne! to tak jak u nas trzesienie ziemi co najmniej, takie, które burzy domy
!

Posted

Nie wiem jak to wytłumaczyć;) Taka siatka! Normalna siatka! Tylko nie w sęsie reklamówka;) Zresztą nie ważne. Moja mama mnie się pyta, co to był za straszny huk w nocy, mówi, że sama potem zasnąć nie mogła! To był straszny huk. Były przerażone. Mała leżała na plecach i sie nie ruszała, a Duża biegała jak poparzona. Musiały potem już spać z mamusią, i mamusia głaskała, przytulała;)

Posted

Ja też się nie śmieję. Tylko przed chwilą rechotałam z "Pani Pucki" :lol:
A co do świnkowego trzęsienia ziemi, to naprawdę było w tym dużo szczęścia, że tylko uspokajaniem się skończyło. Wiadomo, że świnki są zwierzątkami bardzo podatnymi na stres i ponoć zdarza się, że ze stresu może się im przydarzyć wszystko. Tak, tak, nawet nie chcę o tym mysleć.
Biedactwa - należy im się dzisiaj duża porcja głaskania w ramach terapii antyszokowej :)

Posted

Teraz doczytałam, że Mała leżała na plecach bez ruchu - czyli zachowała się standardowo, jak zwierzątko, które udawało martwe, bo czuło ogromne zagrożenie :(

Posted

[quote name='bebebe1']Teraz doczytałam, że Mała leżała na plecach bez ruchu - czyli zachowała się standardowo, jak zwierzątko, które udawało martwe, bo czuło ogromne zagrożenie :([/quote]
Też tak pomyślałam jak ją zobaczyłam, że udaje albo naprawde kojfła. Oj nie mogę już o tym pisać, ide do nich, moje maleńkie.
Jak to się stało, dałam im ogórka, żeby przestały o tym myśleć i skupiły się na jedzeniu, ale Duża nie chciałą jeść, ale Mała zjadła i było potem już ok. Zobaczcie, ta sama sytuacja, a każda inaczej to przeżyła

Posted

Dobrze,że nic się nie stało...Jak czasem mało brakuje do nieszczęścia....
Bebebe ..mam pytanie..Czy coś wiadomo Ci współżyciu trzech dziewczyn świnkowych w jednej klatce? mam tyko wiadomości książkowe....
I widziałam gdzieś na zdjęciu trzy baraszkujące świniaki....Pytam,bo chyba będę miała trzy....

Pucka a Ty kiedyś śpisz??? Może w pracy???
Ja już wymiękam.....

Posted

[quote name='pucka69']moja klatka stoi na szczęscie na podłodze! straszna historia ! a córka supergogi w jakimś amoku zwrócila się do mnie"pani Pucko" - osobiście , w cztery oczy tak mi powiedziała! a durne dogomaniaczki wyły po tym przez pół godziny i mówily "pani pucka z pucka z płuckiem czy bez płucka?" a więc - pani bebebebe ...[/quote]


Tak, tak Pani Pucko z Pucka, bez płucka - i jak zdrówko. Witałam w Poznaniu - z książke itp. Hmmm.

A co do wieku, moje drogie dzieci, prosze się nie licytować, bo ja mam "szron na głowie i nie to zdrowie a w sercu zawsze maj".

Tak więc, wątkowa smarkateria - grzecznie tu!!!

I uważać proszę na świntuszki, coby upadłymi świnkami już więcej nie były!:mad:

Posted

Ja juz w domu Evelin, teraz sobie czytam dogo.
Brazowa! Jestes tam? Bo ja tez chcę świnkę! Nie dla mnie - dla tej pani o której była mowa na wątku. Dla Magdy - tak ma na imię. Ma to być dziewczynka, ma być młoda i żeby nie miała czerwonych oczu. Dałam jej dwie ksiazki o świnkach do poczytania. Nie wiem jak Ci wygodniej - czy wyjęczeć od razu taka ilość świnek czy łatwiej jest po jednej? W każdym razie - ratujemy kolejna świnkę! BRAZOWA!!! Jestes tam? Helenk ao ciebie pytała ;)

Posted

Idę spać...ale dlaczego nie chce świnki z czerwonymi oczkami????No dobrze,niech tam...
Co prawda mam specyficzne upodobania.....Pajusia z takimi oczkami jest najpiękniejsza i żadna funkcja redukcji czerwonych oczu w aparacie Jej nie złamie...Oczki są czerwone i juz....
Brązowa.....jesli chodzi o mnie wygląd nie ma znaczenia..Ale mogłabyś (może )podać przybliżony termin przerzutu świniaków do Warszawy....I czy będą dla mnie 2 sztuczki czy jedna???

Posted

[quote name='Evelin']
Bebebe ..mam pytanie..Czy coś wiadomo Ci współżyciu trzech dziewczyn świnkowych w jednej klatce? mam tyko wiadomości książkowe....
[/quote]
Nigdy nie miałam trzch świnek jednoczesnie, ale czytam na forum świnkowym o takich świnkomaniaczkach, co mają trzy, a czasem więcej :lol: i wychodzi na to, że świnki ustalą sobie same hierarchie ważności, byle się do nich nie wtrącać.
I ważne to, co kiedyś juz pisałam, że świnki trzeba połączyć raz na zawsze, czyli jak widzimy, że któraś świnka jest niezadowolona z powodu przybycia nowej lokatorki i my w obawie o zdrowie nowej wyciągamy ją z klatki za każdym razem, kiedy "stara" okazuje niezadowolenie, to robimy najgorszą rzecz z mozliwych, bo utrwalamy w "starej" przekonanie, że wystarczy troche powarczeć, uszczypnąć "nową" w ucho i już pańcia ja wyciąga i mamy ją z głowy, więc cel zostaje osiągniety.
Jedymy wyjątek od tej reguły - gdy ataki którejś świnki są tak mocne, że leje sie krew. Wtedy należy interweniować, ale NIGDY GOŁĄ RĘKĄ - świnki atakując przeciwnika są w szale i atakują wszystko, co się nawinie, nawet rękę, która karmi.
No ale to są wiadomości, które tez przeczytałam, tyle, że nie z książki, a z opisów internautów, którzy piszą o swoich doświadczeniach.
Ja myślę, że mając 2 świnki lub więcej należy się pogodzić z faktem, że nie zawsze nasza ulubienica (ulubieniec) będzie przywódcą stada. Ale takiej śwince widocznie odpowiada rola zastępcy, skoro sie na nia godzi :)

PS. Na świnkowym forum są do oddania 2 świnki, ale oba to samczyki - jeden z Wa-wy, drugi z Bytomia. Samiczek póki co, brak :(

Posted

:shake: :shake: :shake: :shake: :shake: :shake: :shake:
Jest mi smutno....Dostałam wiadomość od Brązowej - nie będzie świnek ....A ta siwa miała już imię....Żegnajcie marzenia o Viki...
Nie wiem jeszcze co zrobię.....Muszę się przyzwyczaić do tej myśli...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...