bebebe1 Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Boże, Basiu, aż mi się zimno zrobiło :( Przecież Ustroń to takie cywilizowane miejsce - wiem, bo spędziłam tam w dzieciństwie sporo ferii i wakacji, a i teraz jeżdżę od czasu do czasu. Widać nawet w najpiękniejszych zakątkach świata debili nie brakuje. A o 4 prośkach powiem, że jeśli zabrała je jedna osoba, to wyjścia są tylko 2, baaaardzo skrajne - albo ktoś bardzo kocha świnki, albo... bardzo ich nie kocha. Ja wierzę w to lepsze, że trafiły na maniaka świnkowego. Chce w to wierzyć i już. Quote
Elurin Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Cześć Bebebe, co słychać u prosiąt? PS. ciekawe studia, choc ja nigdy za tematyką unijną nie przepadałem (miałem trochę na studiach...) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 o w sprawie psów na smalec już było głośno jakiś czas temu. Tam też ludzie sami przyprowadzali psy. Ludzie na wsi traktują czasem psy jak inne zwierzęta gospodarskie-świnie, krowy.. Jeszcze do tego zabobony że smalec z psa zdrowy. Kiedyś taki przedstawiciel handlowy z branży zoologicznej mówił mi że w Krakowie jest jakiś stary profesor, który zaleca smalec z psa. Mam nadzieję że to bzdura.. Można też zawiadomić fundacje zajmujące się obroną zwierząt, na Dogo jest kilka: Emir, Arka, na Śląsku jest For Animals. To jest nielegalne, jakby sprawę nagłośnić tak jak tą ostatnią to może przestaną. Ciemny lud:shake: Quote
invictus hilaritas Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 matko w jakim ja swiecie zyje.. Elurin Unia to fajny temat - badzo duzo prawa :) no ale wiadomo nie kazdy to lubi :) ja studiuje ekonomie specjalnosc: Stosunki Gospodarcze UE rewlacja :loveu: 2 kierunki ktore lubie polaczylam.. Quote
Evelin Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Basia to okropne co napisałaś..Głupio zapytam,ale do czego ludzie używają smalcu z psa? Do celów leczniczych?? Czy kulinarnych? Do głowy by mi nie przyszło,że można coś takiego robić...Szczerze mówiąc ja o takim procederze dowiedziałam się z dogo parę tygodni temu,sama nigdy się z czymś takim nie zetknęłam... A prośki moje maja się dobrze....Wcześniej pisałam,że odseparowałam Honorka bo się bił z Gwidonem...Teraz stosuję metodę małych kroczków w zaprzyjaźnianiu agresorów.. Zmieniam im miejsce zamieszkania..raz Honorek mieszka z Wolfim a Gwidon jest odseparowany,drugim razem odwrotnie.Wolfi jest bardzo zgodną śwnka i ze wszystkimi zyje w zgodzie,zwłaszcza jak ma pełny brzuszek.....Klatki stoją obok siebie,więc cały czas się widzą...Ciągle mam nadzieję,że uda mi się kiedys ich połaczyć.. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 smalcu z psa używają do celów niby-leczniczych, mówią że im pomaga na bóle reumatyczne i chyba jakieś choroby płuc? Nie jestem pewna.. Smarują sie tym... Przynajmneij ja słyszałam taką wersję. No cóż, siła sugestii. Podobne efekty wg nich daje skóra kota. Ciekawe czy stosują też jad żmij w czasie pełni i oko żaby. Może wkrótce wrócą do jaskiń. Ja też niedawno połączyłam świnki (mam dwa samce), otworzyłam im boki klatki. Terkotały, kręciły zadami, piszczały. Mogłabym je zostawić, krew się nie lała, ale niestety mieszkam z nimi w jednym pokoju a ten jazgot w nocy byłby nie do zniesienia. Może kiedyś kupię im wielką klatkę i wtedy będzie lepiej. Teraz sobie stoją obok siebie i gadają przez kraty, czasem jakąś słomkę sobie podają.:cool1: Zauważyłam że im większa klatka tym łatwiej utrzymać czystość.. Quote
Evelin Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 [quote name='Alfa i Zuzia'] Zauważyłam że im większa klatka tym łatwiej utrzymać czystość..[/quote] To prawda.Małą klatkę muszę sprzątać przynajmniej co drugi dzień... Moje świnie mogą hałasować do woli,bo są w innym pokoju... O skórach kocich to słyszałam.Dużo jest tych prymitywnych wynalazków-a to sproszkowana skóra krokodyla a to jeszcze jakieś inne czortostwa... I jak pokazuje życie ludzie potrafia wydać na takie coś mnóstwo pieniędzy.. Quote
bebebe1 Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 [quote name='Alfa i Zuzia'] Ludzie na wsi traktują czasem psy jak inne zwierzęta gospodarskie-świnie, krowy.. [/quote] Powiedziałabym, że traktują je zgoła odmiennie. W sierpniu byłam w Słopnicach k/Limanowej i gospodarzom zachorowała krowa - był lament, płacz, no, słowem tragedia - ja też zresztą płakałam. Weterynarze jeździli "w te i na zad" (na zad to jest od zadka:) ?) Szczęśliwie krowę uratowano, ale poruszenie było nieziemskie. Natomiast rok temu w tym samym miejscu zachorował pies mojego kuzyna i wezwany weterynarz nadziwić się nie mógł, że musiał przyjechać w niedzielę i że ktoś chciał za jego wizytę zapłacić. Chcecie wiedzieć co powiedział? - Jak pracuję 30 lat, to do psa żem jeszcze wzywany nie był. Ot, tyle. Na wsi pies, to jest tylko pies. Jak jest - to dobrze, jak go braknie, to będzie następny. A żebyście widzieli jak się nasi gospodarze na nas dziwnie patrzyli (bo teraz to sie musieli przyzwyczaić), jak nasza sunia była wszędzie prowadzana na smyczy. Podejrzewam, że się w czoło pukali, bo kto to widział, żeby psa na sznurku prowadzać :) A już szczytem wszystkiego było, jak moja mama szykowała psu jeść i widziała to gaździna. Ponieważ nasza sunia w młodości miała poważne problemy z żołądkiem, więc jedzenie dla niej musi być zawsze rozdrobnione. Mama naszykowała jej żarcie, pokroiła mięsko i warzywka w kostkę, a następnie dosypała do tego posiekaną pietruszkę. Gaździnie chciały oczy z orbit wyskoczyć ze zdziwienia, że komuś się w ogóle chciało dla psa cokolwiek kroić, a już z tą pietruszką to było przegięcie. Quote
basia Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Sprawą zajmują się już ci, co zrobić coś potrafią. Zobaczymy czy cos to da. Niemniej jednak ciarki mam na plecach jak sobie to wszystko wyobraże i przypomne wczorajszy dzień. Pucka, ludzie JEDZĄ lub PIJĄ psi tłuszcz, np. w herbacie. Niestety mam wątpliwą przyjemnośc znac kobietę, która pijać smalec z psa wyleczyła się niby z gruźlicy. A skórka z kota to wyłącznie z czarnego kota - na korzonki i nerki dobra ... nawet lekarz mi ją polecał jak swego czasu na nerki chorowałam :( Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 PIJĄ?! Fuj.. Ja syszałam tylko o tym że smarują, coś jak wcierka...yyy, ludzie są obleśni..:shake: Jeśli chodzi o traktowanei jak zwierzęta gospodarskie to chodziło mi o to że te zwierzęta są po okresie produkcyjnym/reprodukcyjnym sprzedawane do rzeźni, bo za utylizację zwłok się płaci. Z psami robili podobnie-oddawali na smalec, brali następnego. Może tamte już były za stare i np. nie szczekały? Zresztą różne mają pomysły. To jasne że o krowę dbają bo krowa jest cenniejsza niż pies.. Wiem że są też porządni gospodarze.:cool1: Nawet znam takiego. Ma chlewnie i fioła na punkcie psów. Pewnie już na emeryturze.. [quote]A skórka z kota to wyłącznie z czarnego kota - na korzonki i nerki dobra ... nawet lekarz mi ją polecał jak swego czasu na nerki chorowałam :-([/quote] ooo. Dobrze że mój ulubieniec Kocur Czarny jest nieufny w stosunku do obcych. Quote
zasadzkas Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Basia, przy okazji tamtej sprawy Kariny pytałam u nas na prowincji o smalec z psa i mimo, że prowincja jest rzut beretem od stolicy, to większość osób, starszych bardziej, o smalcu wie, a nawet korzystała. Mężowi oczy z orbit wyszły, jak się dowiedział, że jego osobisty dziadek, dobry człowiek, gruźlik, wiele lat stosował smalec (m.in. reklamowany na choroby u.oddechowego). Widziałam w tym programie wypowiedzi specjalistów medycyny, którzy twierdzili, że nie ma żadnych naukowych podstaw do używania smalcu w medycynie, żadnych. Tylko "tabu" działa tak ogłupiająco na lud i pospólstwo. Ech, nagadałam się :oops: Quote
basia Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Zasadzkas, wiesz jak to jest - efekt placebo. Ludzie wierzą i już, a jak wiadomo wiara czyni cuda .. Quote
Ayia Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Brandy mowi ze pora spac.. :evil_lol: [IMG]http://images31.fotosik.pl/2/4bdef1a40b29a5aamed.jpg[/IMG] Quote
Ayia Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 [quote name='zasadzkas']Co to za zwierzak??? :crazyeye:[/quote] to tylko swinka morska :evil_lol: a co nie podobna? :-o Quote
invictus hilaritas Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 moje swintuchy wlasnie tak samo teraz spia :evil_lol: Quote
brazowa1 Posted October 17, 2007 Author Posted October 17, 2007 przeczytalam o tym smalcu i zrobiło mi sie niedobrze. Chyba wiem,jak na to patrza-i swinia i pies sa zwierzetami gospodarskimi.Skoro swinia,krowa,to i pies.Niech jeszcze tesciowa-staruszke przetapiaja. Quote
invictus hilaritas Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 swinki do oddania: [URL]http://allegro.pl/item257677888_dwie_swinki_morskie_oddam.html[/URL] Quote
Ayia Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 [quote name='pucka69']ale piękny świń!!!![/quote] nie świń :evil_lol: to świnkowa Panna :evil_lol: Quote
ronja Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 opowiadałam dziś w pracy koleżance o mojej Kłódzi i ona bardzo chce 2-3 świnki, ale one miałyby być w szkole, w klasie i dzieci wraz z panią zajmowałyby się nimi. ja pracuję w szkole specjalnej, dzieci są rózne, ale to klasa zawodowa, wszyscy uczniowe świadomi, że zwierzę nie jest rzeczą itd. świnki byłyby same przez weekend (na święta byłyby zabierane). czy świnki mogłyby mieszkać w szkole?czy zostawianie ich samych na weekend jest w porządku???? Quote
brazowa1 Posted October 18, 2007 Author Posted October 18, 2007 ja mysle,ze dopoty sa domki na swinki,z spokojniejsza atmosfera,ze stałymi opiekunami,to niech swinki ida do domkow,bo tak dla nich lepiej. Quote
pucka69 Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 ronju - z wszelkimi zwierzętami w szkole - to raczej tak sobie .... Quote
Karena Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 Oj, jaka by nie była to szkoła, to raczej kiepski pomysł. Niedawno na gryzoniach była dyskusja na ten temat: [url]http://www.gryzonie.info/viewtopic.php?f=19&t=23099[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.