sajlana Posted September 23, 2013 Posted September 23, 2013 na razie nie mam dostepu do FB, może tam są jakieś wieści Quote
asiuniab Posted September 23, 2013 Posted September 23, 2013 przekopiowuję z fb, informacja z przed 5 min: [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]No więc - w sobotę nie udało się dodzwonić do pani przez cały dzień, telefon był poza zasięgiem. Udało się dodzwonić dzisiaj - pani powiedziała, że jednak rezygnują, bo trafił jej się wyjazd za granice do pracy... Jakieś pół godziny później zadzwoniła,[/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]że przedyskutowali w domu, wyjazd już odwołała i żeby jednak przyjechać na wizytę, bo zamiast wyjeżdżać na miesiąc do pracy wolą wziąć psa na kilka lat. Także Michał z Moniką pojechali na wizytę, czekam na relację jak wrócą.[/FONT][/COLOR] Quote
AlfaLS Posted September 23, 2013 Posted September 23, 2013 O matko, pani zmienna jest... Już się matwię co będzie jak jednak będą chcieli jechać... Czekamy na wizytę... Quote
asiuniab Posted September 23, 2013 Posted September 23, 2013 [quote name='AlfaLS']O matko, pani zmienna jest... Już się matwię co będzie jak jednak będą chcieli jechać... Czekamy na wizytę...[/QUOTE] i najnowsze wieści z przed godziny: [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]No więc Michał zapewnia, że dom ok [/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Państwo mieszkają w domu, w którym mieszkają dwie rodziny, każda z nich ma część ogrodu. Dla poprzedniego psa została posiana specjalnie trawa, żeby sobie staruszek mógł chodzić. Tulik miałby mieszkać w domu, pani już dziś chciała zamawiać dla niego posłanie. Nie przeszkadza im, że dostaje leki na stawy, będą kontynuować. To tak w skrócie [/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][/FONT][/COLOR] Quote
azalia Posted September 23, 2013 Posted September 23, 2013 Oby to był dobry dom dla niego,trochę niepokoi zmienność decyzji,ale może niepotrzebnie,taką mam nadzieję. Quote
sajlana Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 niewiarygodne szczęście.....własny ogródek by miał, on tak lubi trawę....!! ale ta zmienność zdania...co prawda odwołała wyjazd dla sierściuszka, brzmi dobrze :razz: Quote
AlfaLS Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 Ja znam sytuację z życia kiedy pani nie adoptowałą ode mnie kota bo jednak mąż się nie zgodził... Po jakimś czasie zadzwoniła ponownie bo mając wybór między mężem a kotem wybrała... kota. Mam nadzieję, ze tu pani mając wybór między prawdziwą psią miłością a podróżą też postawi na to pierwsze :lol:. To co Tulik jedzie? Czy decyzja jeszcze nie podjęta? Quote
renatka_s Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 Tak bardzo bym chciała, żeby ten domek był właściwy dla Tuliczka, ale ta zmienność Pani trochę zasiała we mnie niepokój. Może jestem przewrażliwiona. Quote
sajlana Posted September 25, 2013 Posted September 25, 2013 Tulik jedzie do Poznania dziś późnym wieczorem......wiedziałam, że łatwo nie będzie, ale trochę boli....:-( Quote
renatka_s Posted September 25, 2013 Posted September 25, 2013 W końcu nasz Tuliczek doczekał się domku, tylko żeby było wszystko w porządku, trzymam mocno kciuki :thumbs: Quote
azalia Posted September 25, 2013 Posted September 25, 2013 Cieszę się bardzo,ale i trochę niepokoję,niech to będzie najlepszy dom dla Tuliczka. Quote
AlfaLS Posted September 25, 2013 Posted September 25, 2013 [quote name='sajlana']Tulik jedzie do Poznania dziś późnym wieczorem......wiedziałam, że łatwo nie będzie, ale trochę boli....:-([/QUOTE] Na pewno nie jest Ci łatwo. Ale wiesz, że dałaś Tulikowi szansę na lepsze życie, gdyby nie tymczas u Ciebie może ten domek niegdy by go nie znalazł? A jak jedzie tzn. czy domek przyjeżdża po niego, czy jakoś inaczej dotrze do Poznania? I czy będą jakieś relacje z domku? Bo my tu bardzo, bardzo ciekawi jak mu tam bedzie... Quote
Lobaria Posted September 25, 2013 Author Posted September 25, 2013 Też się niepokoję zmiennością decyzji, ale mam nadzieję, że bedzie dobrze. Z tego, co wiem, to Jagoda zawozi Tuliczka tak "przy okazji". Quote
sajlana Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 Jagoda była dziś o 6.40...zabrała Tuliczka, wyprawkę, jego podusię.....zrobiłam jego nowej rodzinie listę z tym co lubi, czego nie, na co jak reaguje....mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze....:-( Quote
asiuniab Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 [quote name='sajlana']Jagoda była dziś o 6.40...zabrała Tuliczka, wyprawkę, jego podusię.....zrobiłam jego nowej rodzinie listę z tym co lubi, czego nie, na co jak reaguje....mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze....:-([/QUOTE] ale jakieś wieści będziemy otrzymywać?? Quote
sajlana Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 z taką nadzieją napisałam państwu swój numer telefonu i maila.....no i myślę, że Jagoda będzie z nimi w kontakcie Quote
renatka_s Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 Przydałyby się jakieś wieści, bo Tuliczek to mój najukochańszy pies na dogo i bardzo bym chciała, żeby mu się trafił najlepszy domek na świecie. Quote
sajlana Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 wierz mi, że ja też........ [quote name='renatka_s']Przydałyby się jakieś wieści, bo Tuliczek to mój najukochańszy pies na dogo i bardzo bym chciała, żeby mu się trafił najlepszy domek na świecie.[/QUOTE] Quote
azalia Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 Czekamy w takim razie z niepokojem,ale też i z wielką nadzieją na wiadomości. Quote
AlfaLS Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 Ja też go pokochałam, choć tak z daleka... Quote
sajlana Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 jego nie da się nie kochać.....on jest esencją pozytywnych odczuć Quote
Lobaria Posted September 26, 2013 Author Posted September 26, 2013 [quote name='renatka_s']Tuliś pewnie już w domku.[/QUOTE] A jakże - nie wytrzymałam i zadzwoniłam :). Tuliszcze ok, wcale nie był zestresowany, w ogóle wielka radość :) Synek Państwa mówi do Tuliczka " Mój Łosiu" :) Kochani, jeśli Tuliczek "utrzyma się w ds", zostaje kwestia pieniążków, które darczyńcy wpłacali na psiaka - one nie zginęły :). Pytanie - czy możemy przeznaczyć je na inne bidy z Pszczyny / Tuliś jest Pszczyniakiem /, które w hotelikach są z długami i to czasami dużymi? Jej, po rozmowie z Panią Tulika aż oczy mi się spociły... Ten kochany przez nas psiak ma wreszcie SWÓJ domek i wygląda na to, że dobry :) Quote
renatka_s Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 No to kamień spadł mi z serca, a pieniążki, które zostały niech pomogą innej bidzie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.