Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[B]Darunia[/B] chylę czoła. Jesteś niesamowitą osobą, naprawdę. Boję się tylko, że polskie prawo jest...... nie będę używać wulgaryzmów..... boję się, że facet nie odczuje kary, jeśli nawet jakąś mu przysądzą, to będzie niewspółmierna do przewinienia......

Gdyby więcej nas potrafiło tak umieć się zachować, jak Ty, to na świecie byłoby lepiej, to pewne.

Posted

[quote name='darunia-puma']dziękuję Karja. Teraz bez psów się nigdzie nie ruszam po prostu się boję, bo znam siebie i wiem że gdyby sytuacja się potwórzyła tak samo bym zareagowała jak wczoraj....[/quote]
Przy calym uznaniu dla odwagi Daruni, to Twoje psy by nic nie zmienily, raczej idiota mogl celowac w nie, przed kawalem metalu by sie nie obronily.
Moze w takim przypadku bardziej przyda sie rzucenie zakupami, duuuzy parasol ( robia spore szkody w ukoffanych autkach takich bucow).
A swoja droga Darunia, z powodztwa cywilnego wystap o odszkodowanie za grozby i pobicie...

Posted

Teraz doczytałam o wieku tego ... jak mu tam :evilbat:
no i powiem , że nie jestem zdziwiona , że Cię uderzył .... nie chodzi , że miał racje ... tylko takie stare pierdziele , mają w głowach coś paskudnego ..... ja jak miałam naście lat ... oj dawno to było , ale nie zapomnę jak dostałam lachą po żebrach ... od emeryta który bił swojego psa .... złożyłam się w pół , a mój kolega jak odepchnął dziada , to dziad się przewrócił i rękę złamał ... no i my mieliśmy przerypane ... na swoje usprawiedliwienie , to miałam obite żebra i wylew .... a to nie był obcy człowiek , tylko sąsiad z klatki obok .... wojna była na osiedlu , bo chciał nas o napaść oskarżyć .. na szczęście znalazł się świadek ... ale nic mu nie zrobili ... nam też
A co ciekawe , to żona tego dziada .. przepraszam za określenie , ale inaczej nie umiem go nazwać ... kochała tego psa , dbała ,pieściła , wręcz nawiedzona o niej mówili , a ten jej mąż tego psine okropnie traktował .... Wojskowy on był ... to może to .. niespełnione ambicje , albo zostało po fali , znaęcanie się nad słabszym i wymierzanie natychmiast kary. ...

Posted

Ja się cieszę , że wtedy byłam bez psa , bo miałam takiego psa , który odezwać się do mnie nie pozwalał .. nie wspomnę o podaniu ręki , a już tym bardziej uderzeniu mnie.
Bo wtedy bym na pewno miała kłopoty ;) To był mały słodki , foksterierek :diabloti:
jak mnie tata w żartach klepnął raz w plecy , a ja krzyknęłam AŁA , to tata miał kilka szwów na ręku ;)
No raz tam sobie mój foksina biegł i jakiś facet go kopnął .. za co nie pamiętam ... chyba za to że po prostu biegł ... w momencie wymierzenia kopniaka , foksik już trzymał się jego nogi zębami ...
Obrzydliwie agresywne bydlątko to było , dlatego obecnie bardzo dbam by aktualne psy , były mega łagodne .....

Posted

[quote name='darunia-puma']właśnie wróciłam ze szpitala.... miałam dziś straszne zdarzenie byłam z narzeczonym w kauflandzie, jak wychodziliśmy zobaczyłam sunię w typie owczarka dosłownie po porodzie i gościa jak wjechał samochodem na parking i jak zobaczył tą sunię dodał gazu.... ja w ostatniej chwili stanełam między samochodem a psem, z piskiem opon zachamował..... ja puściłam mu wiązankę, a on...... wyszedł z samochodu i zanim uderzył mnie pięści z całej siły w twarz.... powiedział że dostane teraz za zwykłego kundla..... wywołała się szarpanina, ja upadłam uderzona....mój narzeczony szarpał się z tym chamem.... przyjechała policja i pogotowie...zabrali mnie na sygnale...było pełno krwi...podejrzenie wstrząsu mózgu i złamanego nosa.... jego zabrała policja.....a ja trafiłam do szpitala i po badaniach zostałam wypisana do domu,wyglądam strasznie..... pobita, wystraszona, obolała.... ale po tym wszystkim odpowiedziałam sobie na pytania..czy zrobilabym tak samo..???? odpowiedź jest jedna TAK bo ja mam zniszczoną "tylko" twarz a pies żyje, sunia ma do odchowania dzieci była karmiąca i wyglądała na bezdomną..... ale żyje[/quote]
[B][I]no facet rąbnięty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/I][/B]
[B][I]dobrze, że szłaś z narzeczonym a nie sama...[/I][/B]

[B][I]DArunia gratuluję!!![/I][/B]

Posted

I znowu się dowiedziałam, że psa trzeba złamać, bo nieposłuszny. Jego nieposłuszeństwo polegało tym razem na tym, że próbował bawić się z suczką onka, która podbiegła luzem. Autorem rady był jej właściciel, który miał spore problemy z odwołaniem, a jak mu się w końcu udało, to pies się kulił zanim podszedł. Co ciekawe temu wszystkiemu przyglądał się inny pan z dorosłym Onkiem i się zastanawiam, co podziwiał... To, że utrzymałam psa i odeszłam z nim normalnie [Baaj robi postępy], czy zachowanie pana, a może zastanawiał się kto wygra ;)

Pomijam podpitego sasiada, który wszedł prosto na psa... Niestety nie dałam mu wygłosić eseju o kagańcu, pies został przeze mnie przytrzymany, a i tak nic by się nie stało, gdyby nie to, że się panu horyzont gibał.

Podejrzewam, że wszystko dlatego, że ostatnio był spokój ;)

Baaj ma nową koleżankę - sunie chow chow - jak go zobaczyła wyleciała ze sklepu zoologicznego i dawaj się bawić, nigdy nie sądziłam, że to takie zabawowe psy.

Posted

[quote name='zmierzchnica']Obawiam się, że ja wykazałabym się chamstwem i uświadomiłabym rodzicom, że pies to moja własność i nie życzę sobie, żeby ich dzieciak dotykał go, a co dopiero kopał. I nie obchodzi mnie ich zdanie na ten temat. Chociaż agresja i chamstwo rodzi agresję.. Może lepiej byłoby udawać, że pies jest bardzo chory i ten kopniak zrobił mu straszną krzywdę? Pewnie mamuśka z dzieckiem szybko by się ulotniła :diabloti:[/QUOTE]

Problem w tym, że to moi rodzice na mnie naskoczyli ;)

Posted

Aha, ja zrozumiałam, że dziecka ;) Bo to by było bezczelne ;) A co swoi rodzice, to jednak swoi :diabloti: Chociaż i tak dziecko nie ma prawa ruszać (szczególnie kopać) Twojego psa, nawet gdyby ten mu stał na drodze :roll:

Posted

[B]Darunia[/B]- owacje na stojąco za Twoją odwagę:klacz: A takich ludzi jak ten facet to tylko:snipersm::mad::2gunfire::chainsaw::bad-word::-x

Ostatnio byłam na organizowanym przez moją szzkołę "sprzątaniu świata", razem z Bursztynem. Bachor jakiejś nauczycielki kopał Bursztyna po żebrach, kiedy ten leżał sobie grzecznie na postoju obok drzewa:angryy: Odrazu kopnełam (dość delikatnie;)) bachora-potwora w kostkę, i spytałam się czy mu miło a ten że"Nie!" to ja mu wykład o tym że zwierzęta też czują. No a ten na to "że nie wiedział". Fajną ma mamuśkę-uczy innych a własnego synalka nie umie wychować!:angryy:

Posted

[quote name='Bursztynka13'][B]Darunia[/B]- owacje na stojąco za Twoją odwagę:klacz: A takich ludzi jak ten facet to tylko:snipersm::mad::2gunfire::chainsaw::bad-word::-x

Ostatnio byłam na organizowanym przez moją szzkołę "sprzątaniu świata", razem z Bursztynem. Bachor jakiejś nauczycielki kopał Bursztyna po żebrach, kiedy ten leżał sobie grzecznie na postoju obok drzewa:angryy: Odrazu kopnełam (dość delikatnie;)) bachora-potwora w kostkę, i spytałam się czy mu miło a ten że"Nie!" to ja mu wykład o tym że zwierzęta też czują. No a ten na to "że nie wiedział". Fajną ma mamuśkę-uczy innych a własnego synalka nie umie wychować!:angryy:[/QUOTE]
Widać lepiej byś bachora wychowała niż jego matka :evil_lol:

[quote name='zmierzchnica']Aha, ja zrozumiałam, że dziecka ;) Bo to by było bezczelne ;) A co swoi rodzice, to jednak swoi :diabloti: Chociaż i tak dziecko nie ma prawa ruszać (szczególnie kopać) Twojego psa, nawet gdyby ten mu stał na drodze :roll:[/QUOTE]
Dokładnie :lol:

Posted

Darunia - brawo za postawę! Nie odpuszczaj dziadowi, niech poniesie konsekwencje:angryy:

Jeśli chodzi o dzieciaki i Su - niech jakiś bachor spróbuje jej coś zrobić. Mój siostrzeniec spróbował, od tego czasu omija ją łukiem:diabloti:

Russellka a czemu Twoi rodzice na Ciebie naskoczyli?:crazyeye: Moja mama miała pretensje tylko raz o moje publiczne wystąpienie - kiedy to zrobiłam panu mordującemu karpie o stołek aferę o to że te ryby też czują i że jest podłym mordercą.:oops:
Wystąpienia o traktowanie zwierzątek, czy o tym że dzieci się nie bije przyjmuje ze spokojem...Ale ja generalnie grzeczne dziecko jestem:lilangel:

Posted

[quote name='WŁADCZYNI'].Ale ja generalnie grzeczne dziecko jestem:lilangel:[/quote]
Jak śpisz :lol: :lol:

PS.Jak ja Cię dawno nie widziałam :razz:

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']
Russellka a czemu Twoi rodzice na Ciebie naskoczyli?:crazyeye: Moja mama miała pretensje tylko raz o moje publiczne wystąpienie - kiedy to zrobiłam panu mordującemu karpie o stołek aferę o to że te ryby też czują i że jest podłym mordercą.:oops:
Wystąpienia o traktowanie zwierzątek, czy o tym że dzieci się nie bije przyjmuje ze spokojem...Ale ja generalnie grzeczne dziecko jestem:lilangel:[/QUOTE]
Bo moi rodzice są tacy, że w nic się nie chcą wtrącać, za to ja praktycznie zawsze jestem odmiennego zdania:diabloti: Czasem mnie to bardzo irytuje, ale co swoi rodzice, to swoi rodzice :lol:

Posted

Moi rodzice też tacy są - nie twoja sprawa, nie wtrącaj się. Myślę raczej, że oni się o mnie boją [?], a ja im ciągle tłumaczę, że psy to też moja sprawa, jeśli są źle traktowane itp. itd. ... :diabloti:

Posted

[quote name='Klaudysiaczek']. Myślę raczej, że oni się o mnie boją [?],[/quote]
I bardzo dobrze myślisz ... takie mamy teraz czasy , że niekiedy strach sie odezwać :shake: bo można stracić życie !!!!

Posted

[quote name='Vectra']Jak śpisz :lol: :lol:

PS.Jak ja Cię dawno nie widziałam :razz:[/QUOTE]

czemu wszyscy mi to mówią? A ja nie śpie dużo:diabloti:
Bo wróciłam w piątek do kraju:placz:

Takie mamy czasy bo ludzie się boją - to bydło powinno się bać wyskoczyć, a nie uczciwi, normalni ludzie!

Russellka moja mama się przyzwyczaiła po wielu wizytach w szkole do mojego odmiennego zdania:evil_lol:

Posted

Darunia, brawo, przyłączam się do gratulacji! Taka szybka reakcja w obronie nieznajomego psa! Teraz pewnie każdy z nas myśli, że zrobiłby tak samo ale z tego co piszesz to była szybka decyzja w ułamkach sekund. Nie każdy zdążyłby zareagować więc tym większy szacunek!
No i współczuję ... musi boleć... :shake:

A ten dziad to pewnie jakiś sfrustrowany i niewyżyty :angryy:
Pisz na bieżąco jak się sprawy toczą!

O, WŁADCZYNI , miło, że wróciłaś z wakacji :lol: a niektórzy to już od miesiąca harują i są dobijani :cool3::diabloti:

Posted

Mnie zaczną dobijać 1, oczywiście zrobie świetne pierwsze wrażenie - mam irokeza na łbie:cool3:

Zaczynam podejrzewać że ludzie nie myślą - biegne z frisbee, sucz w warowaniu pare metrów za mną, wybiegam zza rogu widzę laba więc biegnę prosto i wołam Su. Obiegam taki mini parking bo chcę wejść na duży trawnik i nie ściągać zainteresowania laba a dwoje właścicieli laba zamiast iść dalej z tym psem/zająć psa czymś to patrzą jak by człowieka nie widzieli. :roll:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...