martik b Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 Ciotki na razie nie chce zapeszać, nie ukrywam, że ja bardzo bym chciała niestety rodzina ma jak na razie odmienne zdanie na ten temat ale pracuję nad tym wytrwale:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 No to trzymam kciuki za owoce tej pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 Ja też trzymam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 Carmen okręci sobie rodzinkę wokól palca :evil_lol: Martuś jutro ma być do Carmenki wysłana paczuszka walentynkowa od dwóch szeltików z Wrocławia :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 Jutro Carmen powinna dostać prezenciki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Dostała bardzo bardzo dziękuję piękna paczuszka :loveu: Fanty dla Carmelki, dla kotów i nawet ja się załapałam naprawdę mi miło :) Jak zrobię te podziękowania w power poincie to Ci prześlę Lucynka żebyś rzuciła okiem czy mogą być! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Cieszę się, że jesteś zadowolona :) A pani Beatka to taki nasz anioł, który pomaga naszym kolaczkom i nie tylko kolaczkom :) Jak zrobisz coś ładnego to mi prześlij :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Kochana kobieta, dostałam tyle smakołyków, że będę ją nimi karmiła przez następne pół roku ;) I jaki piękny kocyk, czekam tylko jeszcze na mój nowy zamówiony ponton na allegro i będzie miała piękne spanko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted February 11, 2012 Share Posted February 11, 2012 [quote name='martik b']Kochana kobieta, dostałam tyle smakołyków, że będę ją nimi karmiła przez następne pół roku ;) I jaki piękny kocyk, czekam tylko jeszcze na mój nowy zamówiony ponton na allegro i będzie miała piękne spanko :)[/QUOTE] Widzę, że się Carmen mebluje u martik b. To dobry znak :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 12, 2012 Author Share Posted February 12, 2012 [quote name='toyota']Widzę, że się Carmen mebluje u martik b. To dobry znak :evil_lol:.[/QUOTE] lalalala :evil_lol::diabloti::siara: rodzina naprawdę mnie kiedyś eksmituje :eviltong: Lucynko podaj mi proszę swojego maila prześlę tobie podziękowania jakie zrobiłam i podaj mi adres tych ludzi bo oczywiście gdzieś zapodziałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 Kochani dawno nie pisałam co u nas ;) Z Carmen poznajemy siebie coraz bardziej, jest taka śmieszna, bo obserwuje sobie cały dom, sprawdza, poznaje różne dźwięki, na niektóre reaguje lekką paniką, raz się przestraszyła migania w tv, raz lampy w aparacie i ma teraz biedna taki uraz, że mi przed zdjęciami ucieka ...niestety po już dłuższej jej obserwacji wnioskuje, że pies nie raz dostał łomot od dziada :shake: Carmelka jest bardzo delikatna, płochliwa, nie lubi hałasu, krzyków, gwałtownych ruchów, ja jestem dość ekspresyjna, powiem coś zbyt głośno i złym tonem czy to przez tel czy to do kogoś z rodziny nawet nic do psów a ona się kuli i ucieka na miejsce, stuknę czymś, łyżeczka mi spadnie na kafelki a ona skulona ucieka, mieliśmy dwukrotnie sytuacje gdzie wystartowała mi do zwierzaków, raz do Alfa bo się chyba przestraszyła, bo przez nią przeskoczył ale po doświadczeniach u Oli wolałam te je zapędy natychmiast ukrócić więc dostała klapsa, nakrzyczałam na nią i kazałam iść na miejsce, tak strasznie się przestraszyła, że przez 2 godziny bała się ruszać z miejsca aż do niej poszłam żeby ją zachęcić do wyjścia i chyba jeszcze przez kolejne 2 h obserwowała uważnie moją osobę i moje reakcje, drugi raz nie wiem właściwie czy w złej mierze ale doskoczyła tak nerwowo do kota i chwyciłam ją za kark mówiąc nie wolno a ona biedna przestraszona rozłożyła się jak żaba do parteru i zastygła w bezruchu... niestety myślę, że takie jej przesadzone reakcje oraz jej ogromny strach często nieadekwatny do sytuacji mogą świadczyć o tym, że dziad stosował przemoc wobec psów....Nieciekawy żywot miały te biedne zwierzaki :-( A tak to jest przekochana, cieszy się na mój powrót do domu, daje buziaki, uwielbia czesanie, drapanie po pyszczku i za uszami, jest bardzo usłuchana, nic nie niszczy, w pierwszych dniach kradła kotom z misek jedzenie teraz już wie, że nie może i nawet jak jedzenie leży to im nic nie wyjada, na początku nie puszczałam psów samych do ogrodu tylko zawsze byłam z nimi ale teraz jak widzę, że nie ma między nimi większych konfliktów to wychodzą już od kilku dni też same ale obserwuję je sobie przez okna to Carmen praktycznie biegnie za psami, nie oddala się od nich i często zaczepia do zabawy a Alf się oburza próbując jej uciec a ta wytrwale biegnie za nim...Żyjemy więc sobie wesoło i spokojnie... Mimo aparatowego urazu mamy kilka zdjęć :) Wczoraj odwiedziła zwierzaczki Ciocia Sylwia-lorien z dogomanii [IMG]http://img40.imageshack.us/img40/5620/sv200181.jpg[/IMG] Nowe łóżeczko: [IMG]http://img51.imageshack.us/img51/6516/sv200184.jpg[/IMG] [IMG]http://img12.imageshack.us/img12/6874/sv200205.jpg[/IMG] Ale Ciotka co Ty nam zamówiłaś na tym allegro przecież nam twoje wystarczy;) Na hasło: "halo złazić mi natychmiast z łóżka, bo nie mam się gdzie położyć" mój pies albo udaje, że już śpi przymykając szybko oczy albo traci chwilowo słuch a że psy się uczą szybko przez naśladownictwo więc się obawiam, że Carmen też zacznie mieć problemy ze słuchem :evil_lol: [IMG]http://img35.imageshack.us/img35/7373/sv200197.jpg[/IMG] Śnieżne zabawy: [IMG]http://img534.imageshack.us/img534/3613/sv200217.jpg[/IMG] I taki krótki filmik: [URL]http://martikb.wrzuta.pl/film/2KlJfR832Rx/sv200216[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 (edited) Jak cudownie jest widzieć szczęsliwą Carmen :) Marta ten pies od początku był przeznaczony dla Ciebie :evil_lol: Wstawiłam fotki na stronę fundacji i napisałam, że co prawda Carmen dostała nowe wyrko, ale właściwie po co jej skoro łózko Marty jest większe i wygodniejsze i w tłumie raźniej i cieplej :) Edited February 16, 2012 by Lucyja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala56 Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 Trafnie oceniasz, że musiala miec smutne poprzednie życie ale colaki są też bardzo wrażliwe - w schroniskach najczęściej są gdzieś w tyle, zastraszone, nie radzą sobie. Chyba, że dłuższy pobyt w schronisku nauczy je walczyć o byt. Mój collie jest z nami od małego ale spadające rzeczy w kuchni / tam najczęściej coś spada/ go przerażają i ucieka. Nie lubi hałasu, żywiołowych piesków /szczeniaków, dzieci - bo nie miał z nimi kontaktu/ omija kałuże na spacerze. To rzeczywiście takie delikatne, czułe stworzonka - nawet samce. A Carmen to dziewczyna i oprócz tych cech collie ma traumatyczne przeżycia za sobą. To że masz pieski to tez może być korzystne dla jej psychiki.One nauczą ją psiego zachowania - takiego jakie powinna mieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 [quote name='Lucyja']Jak cudownie jest widzieć szczęsliwą Carmen :) Marta ten pies od początku był przeznaczony dla Ciebie :evil_lol: Wstawiłam fotki na stronę fundacji i napisałam, że co prawda Carmen dostała nowe wyrko, ale właściwie po co jej skoro łózko Marty jest większe i wygodniejsze i w tłumie raźniej i cieplej :)[/QUOTE] Taaa :mdrmed: Dla kogo wygodniejsze to wiadomo:diabloti: bo ja muszę przyjąć pozycję embrionalną lub zwinąć się jak harmonijka albo wybrać podłogę, bo dla mnie miejsca już brak! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 [quote name='martik b']Taaa :mdrmed: Dla kogo wygodniejsze to wiadomo:diabloti: bo ja muszę przyjąć pozycję embrionalną lub zwinąć się jak harmonijka albo wybrać podłogę, bo dla mnie miejsca już brak![/QUOTE] Skąd ja to znam :evil_lol: :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala56 Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 To mój jest chyba wyjątkiem - nigdy nie marzyl nawet o spaniu w lóżku , poslanko obok łóżka w zupelności mu odpowiada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 [quote name='ala56']Trafnie oceniasz, że musiala miec smutne poprzednie życie ale colaki są też bardzo wrażliwe - w schroniskach najczęściej są gdzieś w tyle, zastraszone, nie radzą sobie. Chyba, że dłuższy pobyt w schronisku nauczy je walczyć o byt. Mój collie jest z nami od małego ale spadające rzeczy w kuchni / tam najczęściej coś spada/ go przerażają i ucieka. Nie lubi hałasu, żywiołowych piesków /szczeniaków, dzieci - bo nie miał z nimi kontaktu/ omija kałuże na spacerze. To rzeczywiście takie delikatne, czułe stworzonka - nawet samce. A Carmen to dziewczyna i oprócz tych cech collie ma traumatyczne przeżycia za sobą. To że masz pieski to tez może być korzystne dla jej psychiki.One nauczą ją psiego zachowania - takiego jakie powinna mieć.[/QUOTE] Widzę właśnie, że jest bardzo bardzo delikatna oraz wrażliwa...Moje obecne psy też łatwego życia nie miały, Alf został zabrany z ulicy, gdzie ludzie w niego rzucali kamieniami, bo rozwalał śmietniki z głodu, był bardzo chory, dlatego pewnie go wyrzucili, ogromna prostata uciskała na pęcherz i pies nie mógł oddawać moczu, siadały nerki, miał grzybicę, podczas zabiegu siadł nam kardiologicznie i miał bloki na sercu... ile ja nocy nie przespałam i przy nim przesiedziałam obserwując czy mi jeszcze oddycha :/ Później nietrafiona adopcja, psa po 3 tyg odebrałam, bo mi się nie wywiązywali z umowy adopcyjnej i tak został już u mnie, nie chciałam mu kolejnych ciężkich przeżyć fundować...z moich obserwacji stwierdzam, że też był bity u poprzednich właścicieli, u mnie jest już parę lat, przez ten czas go rozpuściłam, rozlelkałam, wypieściłam, mógł się uspokoić, bo czuje się tu bezpiecznie ale jak to bity pies niektóre "chore" reakcje zostają do końca z takim zwierzakiem:shake:...a Sonia została odebrana z interwencji od człowieka do którego musiałam wezwać asystę policji, bo mi inspektorkę zaatakował i obłożył po twarzy pięściami, możesz sobie wyobrazić jeśli wobec 50kg kobiety tak się zachował jak musiał swoje psy traktować, żyły tylko dzięki sąsiadom, którzy im jedzenie podrzucali, bo posesja była nieogrodzona a psy stały bez budy na śniegu w 15st mrozie, bite, głodzone, bez jakiegokolwiek schronienia, na ciężkich łańcuchach:-( Sonia ma tak skrzywioną psychikę mimo ciągłej pracy nad nią, że pewnie zostanie już u mnie, mieszka głównie na dworzu, bo ja mam na posesji 2 budy dla psów z interwencji... Jest zwykłym, szarym kundelkiem z niełatwym charakterem, potrafi ugryźć, zniszczyć, jest bardzo hałaśliwa, 2 psiak choć miał urodę i jakoś mi się udało dobry, cierpliwy dom dla niego znaleźć a Sońka jest u mnie na dt już ponad rok i małe szanse na to żeby znalazła ds ...Więc z tą pozytywną nauką moich psów to tak może różnie bywać, ja się śmieje, że ja nie mam "normalnych" zwierząt czy takich które mogę sobie ułożyć od małego, wszystkie trafiają do mnie już jako dorosłe i z jakimś ciężkim bagażem doświadczeń i choć od lat marzy mi się buldożek francuski z hodowli to chyba nigdy nie będę miała takiego psa, bo zawsze trafiają do mnie takie z odzysku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 Ala56 no nie wierzę to zdecydowany wyjątek ten Twój psiak jest :lol: Nie lubi łóżka ale masz dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 Moja Fionka też nie lubi łózka :) Czasem wejdzie, ale tylko na moment :) Jest jej chyba za gorąco w łózku. Natomiast Cortez potrafi spać z nami całą noc :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 Ja myślę, że Carmen będzie należeć do tych psów które łóżeczko kochają ;) A i ważna sprawa, wczoraj byłam odwiedzić zwierzyniec Oli, bo rodzina jest na wczasach i odebrałam zostawioną dla Carmen karmę, dostała od Ciotki 18kg royala, no to na jakiś czas nie musimy się martwic o jedzonko, bardzo bardzo dziękuję :kiss_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 Ciotki a jak często czeszecie collakowy włos co? Ja Carmen czeszę tak co 2-3 dzień, dawno nie miałam pod opieką takiego kudłacza i się zastanawiam jak będzie dla niej najlepiej a nie ma to jak zaczerpnąć informacji u źródła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala56 Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 Collie z odzysku, ktorego ma moja córka spal z nią w łóżku kilka lat aż się z nim wyprowadziła do swojego nowego mieszkania i postanowila go od tego odzwyczaić - kupila mu posłanko i bardzo je zachwalała że to Nerusia - i Neruś już nie śpi w łóżeczku z córką. To jest w tej chwili 11 letni collie, czyli mozna nawet w pewnym wieku oduczyć. Mój od małego widział że tamten śpi w łóżku ale nie nabrał nawyków kolegi. Poprzedni collie dopiero na starość robil podchody do łóżeczka ale go nie zachęcaliśmy. On za to siadał na tapczanie jak człowiek / tapczan był dość niski/ - to był super widok jak piesek siedzi obok nas. Marto przy Twoim wrażliwym serduszku tez myślę że malucha z hodowli miec nie będziesz. Bo zawsze jakas bieda przyjdzie pod Twój dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 Martunia, jak tam ładnie u Ciebie :). Śliczne i wypieszczone psiaki i kociaki :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted February 16, 2012 Author Share Posted February 16, 2012 Lucynko dziękuję za adres, dziś wydrukowałam podziękowania oraz pocztówkę z Carmen i jutro wysyłam do p. Beaty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted February 17, 2012 Share Posted February 17, 2012 Jaka zgoda w tym towarzystwie. Pieski grzecznie śpią w jednym łóżku i nawet kotka nie przeganiają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.