Abrakadabra Posted February 10, 2012 Posted February 10, 2012 [quote name='Mazowszanka']Śliczna jest ![/QUOTE] I zupełnie inaczej wygląda. Jak widać - była u fryzjera, straciła na wadze (pytanie tylko, czy Pani odchudziła ją swiadomie, czy jest to wynikiem braku karmy)? Wprawdzie warunki, w których ta kobieta mieszka są, jakie są - ale pies wydaje się być zaaopiekowany. Quote
Energy Posted February 10, 2012 Posted February 10, 2012 (edited) Abra dzięki:loveu:teraz sunia wygląda całkiem fajnie:lol: Edited February 10, 2012 by Energy Quote
sundari Posted February 11, 2012 Posted February 11, 2012 Super, dzięki za wieści!! Miód na moje serce! :) Quote
sleepingbyday Posted February 11, 2012 Author Posted February 11, 2012 otóż to. schudła bardzo dużo, ale do prawidłwoej wagi. zadowolona jest oczy jak oczy, chwilowo nie przemywane. ma cieczkę, pani pilnuje, po cieczxce ma szukać tańszej lub darmowej sterylki - zobowiązałam ja do zadzownienia do mnie, jeśli nie znajdzie przez tą panią, ktra jej obiecała. pani ma budę z artykułami dla zwierzat na bazarze (mogę znac ta budę, czasem tam bywałam). ta pani pomogła znaleźć dom dla szczeniaka, facet, ktory chciał go wcześniej odpadł. chetnie bym poznałą tą panią, dogomaniacka jest jak nic. byłysmy ok 19.00 i juz spali - przesypiają brak ogrzewania. uważam, że trzeba prowadzić nadzór, ale nie ma co o się przyczepić. to, co pani powiedziałysmy - wdrozyła. na bank chce wysterylizowac sunię - choćby dlatego, że ze szczeniakami miała dużo kłopotu no i kasy sporo wymagają. fajnie tam nie jest, ale pies nie ma tam źle, ma swój dom i jest zaopiekowany. to nie znaczy, ż ekeidyś nie będzie problemu, ale uważam, ze wysiłek powinien iść na psy naprawdę w podbramkowych sytuacjach. ten w takiej nie jest. Quote
sleepingbyday Posted November 13, 2012 Author Posted November 13, 2012 masakra! wolontariuszka z okolic dał mi dziś znać, że w nocy była akcja z panią, która znalazła bolonkę! babka zbzikowała, była policja, karetka, zawieziono ją do szpitala psychiatrycznego, a sunię - do schroniska. jak rozumiem, był to paluch. postaram się czegoś wywiedziec u dziewczyn z palucha. nie wiem, czy sunia bedzie do adopcji. ale mobilizujmy się, będą potrzebne działania!! Quote
magdyska25 Posted November 13, 2012 Posted November 13, 2012 jeszcze nie czytałam całego wątku więc zapiszę. Quote
tanitka Posted November 13, 2012 Posted November 13, 2012 dopóki babka się nie zrzeknie, pies ma właściciela i adopcji nie bedzie :( Quote
sleepingbyday Posted November 14, 2012 Author Posted November 14, 2012 nie wiadomo, czy będzie mieć władzę zrzec się. nic nie wiemy na razie. Quote
malagos Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 Cholera! Biedna psina, ale i biedna kobieta........ Quote
sleepingbyday Posted November 14, 2012 Author Posted November 14, 2012 wiadomo. ale z kobietą my nic nie możemy. obysmy mogli z sunią cos zrobic. Quote
malagos Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 wiem, wiem. trudno jest wyciagnać ze schroniska psa, który ma własciciela. Tak to było z tą czarną małą sunią, ktorej dom chciała dac lika z dogomanii. Starowinka odeszła w schronisku na Paluchu. Quote
Beat2010 Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 [IMG]http://foto.paluch.org.pl/011203691_mini.jpg[/IMG] to nie ona? przyjęta 11.11, nr 2618/12 Quote
sleepingbyday Posted November 14, 2012 Author Posted November 14, 2012 otóż pytanie, czy pani w świetle prawa będzie mogła dysponować nawet sobą, nie mówiąc o psie, taka sytuacja będzie beznadziejna zyciowo, ale ratuje psa, niestety tego nie wiemy i nie wiem, kiedy się dowiemy. beat, jej nr pisałam wcześniej - jeśli nie jest kaczką dziennikarską, ze to się wydarzyóo przedwczoraj w nocy, to byłaby ta. ale ponoc to się wydarzyło w nocy 12 na 13. Quote
Beat2010 Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 [quote name='sleepingbyday']otóż pytanie, czy pani w świetle prawa będzie mogła dysponować nawet sobą, nie mówiąc o psie, taka sytuacja będzie beznadziejna zyciowo, ale ratuje psa, niestety tego nie wiemy i nie wiem, kiedy się dowiemy. beat, jej nr pisałam wcześniej - jeśli nie jest kaczką dziennikarską, ze to się wydarzyóo przedwczoraj w nocy, to byłaby ta. ale ponoc to się wydarzyło w nocy 12 na 13.[/QUOTE] jak będę zdjęcia na psyzpalucha, to tam dziewczyny wlepiają skąd psy sa zabierane-to sie sprawdzi, albo trzeba dopytać się na paluchu. Quote
sleepingbyday Posted November 14, 2012 Author Posted November 14, 2012 w bazie danych zawsze były informacje, gdzie wykonano interwencję, teraz tego nie widzę. Quote
Beat2010 Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 [quote name='sleepingbyday']w bazie danych zawsze były informacje, gdzie wykonano interwencję, teraz tego nie widzę.[/QUOTE] nie ma też czy nie jest to powrót z adopcji ( to nie ten przypadek), a też ważna info-zmieniło się Quote
mshume Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 z tego co pamiętam, że interwencja na ulicy Stalowej czy Stalingradzkiej Quote
mshume Posted November 14, 2012 Posted November 14, 2012 przepraszam, jest wpisane,że sunia przyjachała z Wybrzeża Szczecińskiego Quote
sleepingbyday Posted November 15, 2012 Author Posted November 15, 2012 to nie, suńka z serockiej, nie łapana, interwencja z domu. nie ma jej na żadnej www. Quote
magdyska25 Posted November 15, 2012 Posted November 15, 2012 zagadka........a czy ona pojechała na paluch? Quote
sleepingbyday Posted November 15, 2012 Author Posted November 15, 2012 no własnie zaczynam się zastanawiać. ale gdzie indziej odwieziono by interwnecyjnie psa z terenu warszawy? Quote
magdyska25 Posted November 15, 2012 Posted November 15, 2012 teoretycznie na paluch a praktycznie- choroba ich wie. Quote
Awit Posted November 15, 2012 Posted November 15, 2012 Jeśli była karetka, to raczej na pewno wezwali SM żeby zabrali psa do schroniska. Bo chyba nie zostawili suni w domu..... A schron nie zamieszcza wszystkich psów na stronie. Ja pod koniec wakacji oddałam im szczeniaka i nie było go na stronie. SBD najlepiej zadzwonić do nich i powiedzieć, że tej nocy i data, była z interwencji przywieziona suczka mała i opisz ją, i chcesz wiedzieć jak ona się czuje, jaki numer dostała, że jesteś bliską osobą tej pani. I może dodałabym, że chciałabym ją odebrać. Zobaczysz co ci powiedzą. Kurcze, bo jak babka tam parę m-cy posiedzi, to strasznie szkoda tej suni. A jak babce się nie poprawi, jak nawet wyjdzie i jej nie weźmie, a jak już tam zostanie, a jak umrze..... To co z psem, na zawsze w schronie?? SBD nie byłaś z nią w lecznicy, żeby ona była wpisana na ciebie, jakieś szczepienie czy leczenie? Może na taki dokument, by ją oddali. Quote
sleepingbyday Posted November 15, 2012 Author Posted November 15, 2012 co ty, nie byłam z nią. na paluch trzeba będzie zadzwonić, jednak czekam jeszcze na info z terenu o tej pani i całej sytuacji. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.