Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Śliczne kociaki,a czy oglądał je weterynarz...bo cos mi sie wydaje,że maja początki kociego kataru ( bardzo nie bezpieczna kocia wirusówka ) szczególnie ten czarnuszek ma takie oczka załzawione, no chyba że takie zdjecie.
Spróbujecie je ogłosić na forum miau, tam moze wieksze szanse na adpocje.

  • Replies 374
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja chyba nie powinnam wychodzić z domu.Znów na wieczornym spacerze z Łatkiem spotkaliśmy pieska,który zainteresował się moim psem.I znów zaprowadziłam Łatka do domu,aby biedaka nakarmić.Piękne psisko w typie onka.Na zdjęciach wygląda poważnie,w rzeczywistości dużo młodziej,trochę szczeniakowato nawet.Jadł tylko z ręki.Najpierw go nakarmiłam,potem pobiegłam po wodę.Gdy zeszłam na dół ułożył się do snu.Pragnienie miał straszne,dużo pił,musiałam donosić.Wzięłam z domu kawałek chodniczka i położyłam pod balkonem u sąsiadów.Położył się i wyciągnął brzuszek do głaskania,straszny miziak.

[IMG]http://i42.tinypic.com/11v7bdy.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/33d9zc2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/dlozsz.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/2hziti.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/119tpht.jpg[/IMG]

Posted

Dobra z Ciebie kobieta.Myśle,ze wszystkie dogomaniaczki nie powinny wychodzic z domu,ale co by było gdyby nie one i Ty między innymi. Biedny piesek chodził by głodny i spragniony wody.A tak z pełnym brzusiem ułożył sie do snu i to na chodniczku.:lol:

Posted

Śliczny pies . Gdyby mogło się znaleźć dla niego dom tymczasowy byłoby o wiele łatwiej o adopcje . Ale w Łomży są niewielkie szanse . Ja choć mieszkam w Łomży nie mam szans wziąć psiaka .. Oby to nie była suczka .
Ale rozwiązanie ze schroniskiem nie jest wcale złe . Byłam tam prawdę mówiąc dawno ale psy były najedzone , w dobrych warunkach . Ale na początku trzeba to zgłosić straży miejskiej bo sama służba schroniska nie przyjmuje osobiście zwierząt .
Trzymam kciuki za psiaki .

Posted

Witaj Justyno.Ja już zgłaszałam psy do schroniska.Tak,trzeba najpierw zadzwonić do straży miejskiej.Pan tak tam kombinuje,żeby psa nie przyjąć.Zadaje sporo pytań.Mogłabym Ciebie ewentualnie poprosić o przysługę w zgłoszeniu psiaka ?
A może widziałaś go dziś.Wczoraj była na Księcia Janusza,a dziś go nie ma.
Warunki w schronisku łomżyńskim jak na schronisko są dobre,byłam tam dość niedawno,ale wiadomo,że schronisko nie zastąpi domu.

Posted

Elino zdecydowanie nie wychodź z domu ;) Fajne psisko to ostatnie. Ja za to dziś wypatrzyłam z okna takie wielkie, czarne, kudłate bydlę. Kurczę, Szydłowiec drugi nam się robi... Czasem zdarzały się bezdomniaki, ale nie pamiętam, żeby kiedyś było ich tak dużo jak teraz.

Posted

Niestety nie mam doświadczenia co do zgłaszania się do straży miejskiej więc choćbym chciała pomóc to niewiele zaradzę.Myślę , że można dodać ogłoszenie na 4lomza , wtedy będzie w gazecie . Ale jest problem ze zlokalizowaniem psa to nie bardzo .

Posted

[quote name='Justyna .']Niestety nie mam doświadczenia co do zgłaszania się do straży miejskiej więc choćbym chciała pomóc to niewiele zaradzę.Myślę , że można dodać ogłoszenie na 4lomza , wtedy będzie w gazecie . Ale jest problem ze zlokalizowaniem psa to nie bardzo .[/QUOTE]

Justyno,tu doświadczenie nie jest potrzebne.Po prostu się dzwoni i mówi o co chodzi.Oni zawiadamiają schronisko i potem dzwonią ze schroniska,aby zlokalizować psa.W ubiegłym roku sama musiałam psa doprowadzić,bo nie dał się złapać.Niedawno zgłaszałam psa i trudno było go znaleźć.Na szczęście w końcu tam trafił,bo był chudy (pies z pierwszego postu).Ja niedawno miałam wizytę straży miejskiej i na razie nie chcę tam dzwonić.
Aby znaleźć psu domek ogłoszenia to podstawa,ale w 4lomza nie można wklejać zdjęć,szkoda.Robimy je gdzie indziej.
Kiedy nie się psa ogłosić i nie można go zlokalizować to jest problem,dlatego szkoda,że nie mamy domów tymczasowych.

Posted

[quote name='feluska997']Elino zdecydowanie nie wychodź z domu ;) Fajne psisko to ostatnie. Ja za to dziś wypatrzyłam z okna takie wielkie, czarne, kudłate bydlę. Kurczę, Szydłowiec drugi nam się robi... Czasem zdarzały się bezdomniaki, ale nie pamiętam, żeby kiedyś było ich tak dużo jak teraz.[/QUOTE]

Feluska997 masz rację.Na dogomanii jestem od niedawna,ale bezdomne psy dokarmiam od lat.I rzeczywiście nigdy ich tyle nie było.Onka nie mogę znaleźć.Jedzenie,które wczoraj mu zostawiłam jest nietknięte.Wysłałam dzieci na Księżnej Anny i nie spotkały go.Sama poszłam na Żeromskiego,szukałam na Staffa,Prusa i nic.Gdzie on się podział.Blanka chciała założyć mu wątek i zrobić ogłoszenie,a psa nie ma.To świetny,adopcyjny psiak,taki przylepa,idealny do dzieci (sprawdzone).

Posted

Cioteczki, co do schroniska w Łomży, to póki co jedyne, które ja osobiście oceniam niemal wzorowo. Mam od nich aktualnie dwa suczydełka. Psiaki najedzone, w boksach czysto - oczywiście w miarę możliwości. Ludzie tam pracujący mają ogromne serca do zwierząt. Po adopcji mojej suni okazało się, że biedactwo ma padaczkę - ataku w schronisku nie miała, więc nie mieli o tym pojęcia. Oczywiście proponowano mi pomoc i "pokazanie" psa schroniskowemu wetowi.
Pracownicy przejmują się losem psich bid i myślę, że psy też nie narzekają. Na pewno lepsze to niż niebezpieczna ulica.

Posted

Dla mnie to jedyne schronisko, w którym byłam.Boksy były czyste,psy wyglądały dobrze.Rozmawiałam z kierowniczką i rzeczywiście przejmuje się losem podopiecznych.Chciałyśmy z Blanką zrobić zdjęcia i ogłoszenia kilku psiakom,ale kierowniczka się nie zgodziła.Tłumaczyła to tym,że pies inaczej wygląda na zdjęciu i ludzie są potem zawiedzeni i rezygnują z adopcji.Albo psiak został już adoptowany i inny ich nie interesuje.I nie wydają psu każdemu,najpierw sprawdzają warunki w jakie pies trafi.
Tylko umieścić tam psa to dla mnie nie takie proste tzn.rozmowa ze strażą miejską.

Posted

Oj tak, umieścić tam psa to podobno istny koszmar!
Na ich profilu na NK czasem pojawiają się zdjęcia psiaków i troszkę nie rozumiem decyzji kierowniczki - bo swoją drugą sunię zobaczyłam właśnie na zdjęciu, zakochałam się i po dwóch dniach z językiem na brodzie jechałam po nią do Łomży! Więc mój przykład pokazuje, że jednak zdjęcia są pomocne :) No ale nie chcę podważać jej decyzji, to ona na codzień przebywa z tymi czworonogami i wie, co dla nich dobre.
Mam nadzieję, że po studiach uda mi się zamieszkać w Łomży i jakoś fizycznie pomagać temu schronisku.

Posted

Aduska1212 pomoc na pewno jest potrzebna.Mój syn (w lutym skończy 12 lat) już deklaruje,że będzie wolontariuszem w schronisku.Decyzja kierowniczki również zdziwiła i mojego męża,ale nic na to nie mogę poradzić.Ale widać,że martwi się o psy.

Na ulicy Księcia Janusza,Kazańskiej,Rycerskiej,Mazowieckiej biega beżowo-rudy skundlony pinczer z oklapniętymi uszami.Pies jest wychudzony,wystraszony i się trzęsie.Chciałabym,żeby trafił do schroniska.Aż boję się myśleć jak mu teraz zimno :( .

Posted

:) też myślę,że taki maluch szybciej znajdzie domek.Będę na niego "polować". Najczęściej chodzę z aparatem,ale teraz i tak bym nie zdążyła,szybciutko mi umknął.Aby tylko nigdzie się nie przeniósł.Nawet nie domyślam się jego wieku.Żeby udało mi się chociaż go dokarmić i wracał w jedno miejsce to już połowa sukcesu.Łatwiej byłoby go oswoić,bo to chyba trochę dzikusek.

Posted

Ja w wakacje, robiąc prawo jazdy wielokrotnie widywałam sunie, przy parku na alei legionów, cycuchy wyciągnięte, chuda :( przebiegała między autami... i widywałam ją bardzo, bardzo często. Później zniknęła... Może była czyjaś,ttylko nikt jej nie pilnował, nie kochał jak należy :( ech. Straszne to wszystko :( Ja sama obecnie mam 3 psiaki, w tym jedną sunię ze sobą na studiach i wszystkie przygarnięte.. Nie wyobrażam sobie jak można skrzywdzić takie stworzonka...
Także jeśli mi się uda, to za 3 lata wracam do Łomży i działamy razem:evil_lol: mój TŻ już się boi co to będzie, jak będę miała własne lokum :evil_lol:

Posted

Biedna a sunia,ciekawe co ze szczeniakami.Ja mam własne lokum,ale nie ma mowy o przygarnianiu psiaków.Mój tż z trudem toleruje moją pasję.Trzy lata temu przygarnęłam dwie znajdy.Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak szukać im domków i jeden został u nas,a drugi-sunia jest u mojej mamy.Mogę psy dokarmiać,robić ogłoszenia,ale żadnego nie przynosić do domu.Spośród znajomych nikt nie ma nawet psa,już nie mówiąc o tym,że chce o nich słuchać lub jakkolwiek pomóc.Dlatego cieszę się,że będzie nas tu więcej :) .
A psiaki kocham od dziecka i staram się zarazić tą miłością moje dzieci,co chyba mi wychodzi :) .

Posted

Ta sunia przez długi czas spędzała mi sen z powiek.. Ale nie chciała do mnie nawet podejść... I widywałam ją zawsze w tym samym miejscu. Dlatego też pomyślałam, że może ma "Dom", tyko taki, gdzie jest jak niepotrzebna rzecz.. :(
Mój TZ kiedyś bał się psów, ale ja skutecznie przeprowadziłam terapię:evil_lol:i teraz naszą wspólną istotkę kocha jak dziecko:evil_lol:mówi nawet do niej córcia:evil_lol:

Posted

Ta sunia może tam była,bo ktoś ją dokarmiał.Wcześniej była może bita i dlatego nieufna.Mam nadzieję,że trafiła do schroniska i znalazła dobry domek.W schronisku jest taka mini-amstaffka.Młoda,kiedy trafiła była chuda,wystraszona i zaniedbana.Cycuchy też ma powyciągane,teraz wygląda dobrze,odżyła.
Mój tz psów nigdy się nie bał.Niestety nie darzy psów szczególną miłością.Toleruje je,rozumie,że potrzebują pomocy,ale mam go nie angażować.Ja jeszcze chcę go przekonać do przygarnięcia jeszcze jednego psa.Myślę,że kiedyś mi się uda.
Na tego co teraz mamy też narzeka.Że psa mu przyniesiono,a sam nie wybrał.Sam przyznaje,że Łatek jest grzeczny,nie sprawia problemów,nawet się z nim bawi.Ale psem zajmuję się tylko ja.Na spacer z nim wyjdzie tylko wtedy,gdy jestem chora lub wyjechałam.A tak mówi,że to mój pies i jego nie interesuje.A ja wiem,że go i tak lubi :) .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...