Jump to content
Dogomania

Kasia-ONka bez lapy-w DT juz...od 2 lat (!)- Potrzebna karma RC Intestinal


zuziaM

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Beata19']Witam!!
Na stronie "nasza klasa" stworzyłam profil poświęcony potrzebującym zwierzakom!!
Jest na nim zdjęcie Kasi jak i innych potrzebujacych stałego domu!!

Link

[URL]http://nasza-klasa.pl/profile/15784566[/URL][/quote]


Ogladalam juz , dziekuje.
Miejmy nadzieje, ze jesli nie te ze zdjec psiaki, to inne - z polskich schronisk, dzieki przyblizeniu problemu, znajda domy.
A ludzie, ktorzy sie ze strona zapoznaja, moze zdecyduja sie na adopcje ze schroniska, zamiast kupowac .


[B]Isia[/B] jest juz po kuracji podawania potasu. Jest znacznie lepiej.
Ale i tak dalej, jak po wlasnym ogrodzie albo najwyzej 50 m poza niego, nie bedzie juz wychodzila. Wole nie ryzykowac.
Wczoraj po poludniu tez sie troszeczke zataczala, bylo parno, bez slonca i wiatru. Ale polozylam ja w koszyczku w garazu i tam sobie chrapala ( potwornie chrapie :evil_lol: ) pare godzin.

Wczoraj byla u nas pani doktor.
Wszystkie 4 sunie zostaly zaszczepione p. wsciekliznie ( hurtowo ).
[B]Isia[/B] dostala masc na uszko, bo od tygodnia nieladnie pachnie i ma taka smolista maz w uchu. Usuwalam ja wata codziennie, ale nie pomoglo.
[B]Bunia[/B] dostala antybiotyk, bo przeziebila mi sie .
Wypuszczam ja co jakis czas wieczorami na dwor. I zwykle po max. 2 godzinach wraca do domu ( wlasciwie to nigdzie sie nawet nie oddala, ale chodzi sobie wokol domu ). No i pare dni temu wlasnie tez ja puscilam.
Przywolywalam ja potem co godzine...... az do 4 rano :angryy: !
Nie przespalam nocy, rano bylam wsciekla ......
A Bunia wpadla do domu ( przyszla na okno do sypialni cwaniara ) i pognala prosto do miseczki ! Wmlocila na raz cala puszeczke Sheby -drobiowego koktailu !
No i chyba po tym nocnym wypadzie sie przeziebila.
Kicha czesto. Pani doktor stwierdzila przeziebienie.
Jesli chodzi o dziaselka Buni, to wygladaja bardzo dobrze.
Ale przerwalam przemywanie srebrem, bo nie bylo skuteczne.
Jedyne, co w tej chwili dziala, to przemywanie dziasel watka nasaczona lekiem sterydowym. Steryd w tym przypadku jest w znikomej czesci przyswajany przez caly organizm, a za to dziala dokladnie w miejscach zaatakowanych przez chorobe.
Efekt jest rewelacyjny - juz po 2 dniach, Bunia swobodnie zjadla wieksze ilosci jedzonka, bez placzu przy tym ( co sie zdarzalo zawsze podczas oblizywania po jedzeniu ). Teraz przemywam jej 1 - 2 x dziennie ( na poczatku 3x ). Dziaselka juz nie sa czerwone, nie krwawia, Bunia nie parska podczas jedzenia, nareszcie moze sobie ....... ziewnac (!), co do tej pory bylo niemozliwe ! Przy kazdej probie byl glosny placz ( a mordeczki nie otwierala nawet w polowie ).
Tak wiec czeka nas tylko za jakis czas probny test na cukier we krwi ( czy steryd nie ma na to zlego wplywu ). To tak dla pewnosci, ze jest ok.

Link to comment
Share on other sites

[I][B]8 lipca[/B] dostalam mail z taka informacja[/I] :

Treść wiadomości:
Witam, jestem zainteresowana adopcją Kasi. Do końca lipca podejmę decyzję z narzeczonym czy jesteśmy w stanie ją utrzymać, a do tego potrzebuję pytania czy leki dla suczki są drogie i ile kosztuje miesięcznie wyżywienie Kasi? Proszę o odpowiedź, wtedy zastanowimy się z narzeczonym i damy Pani odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie :)

[B][I]9 lipca[/I][/B]
[I][U]Odpisalam oczywiscie[/U], jak moglam szczegolowo z wyszczegolnieniem wszystkich mozliwych kosztow, ktore sa lub moga byc podczas opieki nad Kasia[/I].

Tresc wiadomosci :
Witam i nie bede ukrywala, ze bardzo zaskoczyla mnie ta wiadomosc. Odkad Kasia jest u mnie ( od stycznia 2007 ) to dopiero druga propozycja adopcji Kasi. W pierwszym przypadku pani jednak zrezygnowala, ale zaadoptowala inna sunie bez lapki ( nawet podobna do kasi ), ktora znalazlam dla niej w schronisku w Dzierzoniowie.
Przede wszystkim wiec bardzo bym pania prosila o wyrozumialosc dla mnie, bo chcialabym dla Kasi jak najlepiej i dlatego prosze o dokladne informacje na temat warunkow, jakimi pani dysponuje. Skad pani jest ? Czy mieszka pani w mieszkaniu czy w domu ? Jak dlugo w ciagu dnia Kasia zostawalaby sama ? Czy ma pani jeszcze inne zwierzeta ( Kasia nie przepada za kotkami niestety ) ? Czy ( to bardzo wazne ) ma pani naprawde duzo cierpliwosci, bo w tym przypadku ... nazwe rzeczy po imieniu ... sprzetanie Kasi kupek nie nalezy do rzeczy przyjemnych ( to 3-5 razy dziennie ) . Kasia mieszka obecnie w budce w kojcu ( zamykana na noc, poniewaz nie mamy jeszcze skonczonego ogrodzenia wokol domu ) caly dzien jest kolo domu ze swoimi dwiema psimi kolezankami. Ale jesli pogoda byla zla, mieszkala w domu - wyprowadzana na spacery kilka razy dziennie. Kasia niestety ma stale problemy z przyswajaniem pokarmow. Przymierzam sie wlasnie do zrobienia jej szczegolowych badan pod tym katem. Dopiero niedawno dowiedzialam sie, ze mozna to przeprowadzic we Wroclawiu w klinice weterynaryjnej. Mysle, ze jest to bardzo wazne, gdyz moze zawazyc na przyszlym, juz najwlasciwszym leczeniu Kasi. Jesli chodzi o koszt utrzymania Kasi, to np. KREON - jesli jest na ludzka recepte- to kosztuje 60 zl ( 100 tabl. )- bez recepty ( albo od weterynarza ) - znacznie drozszy, ESSENTIALE FORTE - ok. 30 zl. Leki przeciwbiegunkowe ( kupuje naprawde te dobre ) - TANINAL - ok. 8,- zl ( podaje tylko, kiedy jest potrzeba ). Po szczegolowych badaniach moze sie okazac, ze Kasia bedzie przyjmowala inne leki, ale nie potrafie na ten temat wicej powiedziec. Karma Kasi , czyli ROYAL CANIN Veterinary Diet INTESTINAL kosztuje - 14 kg - 225,- zl i wystarcza na miesiac .
Mysle, ze napisalam wszystko , co istotne ( na poczatek ), a w razie potrzeby udziele dodatkowych informacji.
Nie ukrywam tez, ze jesli sie pani zdecyduje na adopcje , to najbardziej bym chciala poznac pania osobiscie u siebie. Poznalaby pani rowniez Kasie i wtedy podjela ta ostateczna decyzje. Kasia jest wspaniala suczka, wesola i naprawde szczesliwa. Potrafi bezgranicznie kochac swojego opiekuna ( chociaz do dzisiaj zostal jej lek przed skarceniem , bo z pewnoscia czesto tego doswiadczala ).
Moj numer telefonu jest podany w ogloszeniu Allegro.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do nas.
Malgorzata

[I][B]9 lipca[/B] otrzymalam dodatkowe informacje o oferowanym domku[/I] :

Treść wiadomości:
Witam jeszcze raz. Napisałam Pani, że podejmę decyzję o adoptowaniu Kasi do końca lipca lub na początku sierpnia, ponieważ jesteśmy z narzeczonym w trakcie szukania mieszkania i problem polega na tym, że nie wiemy czy właściciel mieszkania się zgodzi, żeby mieszkał w nim pies (chcemy wynająć u kogoś mieszkanie). Rozmawiałam już z chłopakiem o adopcji Kasi i powiedział, że możemy ją adoptować, poniewasz koszty nie wchodzą w grę. W tym wynajmowanym domu Kasia byłaby jedynym zwierzęciem. U siebie w domu rodzinnym mam świnkę morską, kota, chomika i szczura, bardzo lubię zwierzęta. Pyta Pani skąd jestem, jestem z zielonego podlasia, gdzie dużo zieleni i lasów, dlatego zabieralibyśmy Kasię na spacerki na łąki i do lasu. Kasia by zostawała sama w domu od 21 wieczorem do 5 nad ranem, ale mogłaby spać w budzie na balkonie i tam by też mogła się załatwić.
I oczywiście stawiłabym się po Kasię osobiście u Pani. Pozdrawiam



Poniewaz Kasia jest pod moja tymczasowa opieka, chcialabym poznac Wasze zdanie na ten temat.




....

Link to comment
Share on other sites

Witajcie :loveu:
Śledzę losy Kasi regularnie od czasu roweru i jakoś mi się w łepetynie utrwaliło, że ona u Ciebie Gosiu to już na zawsze zostanie :cool3:, bo ma rewelacyjną opiekę, serce i miłość, nie mniej gdyby znalazła naprawdę kochającą rodzinę byłoby cudnie, no i zwolniłoby się miejsce na kolejnego tymczasowicza :evil_lol:.
Jednak nie jestem przekonana, czy w przypadku Kaśki mieszkanie w bloku to najlepsze rozwiązanie, głównie ze względu na jej problemy z układem trawiennym.... Zgoda właściciela mieszkania to jedno, sąsiedzi, którym może przeszkadzać smród, szczekanie itp itd, to drugie (wszyscy wiemy jacy potrafią być ludzie i ile różnych problemów są w stanie wymyślić, żeby dokuczyć, albo pozbyć się czworonoga z sąsiedztwa). Poza tym, co z Kaśką by się stało gdyby:
1. Sąsiedzi zaczęliby robić problemy
2. Związek z obecnym partnerem jednak nie przetrwał
3. Pojawiły się problemy natury finansowej (nie oszukujmy się, ale koszt utrzymania i leczenie Kasi do niskich nie należy)

Życzę Kasi jak najlepiej, ale jakoś nie wyobrażam sobie jej w bloku....

Link to comment
Share on other sites

o kurcze.... zaniemówiłam...
ale wiesz co Gosiu - jakoś za bardzo ciepłem nie biją te maile...
Są konkretne, ale.... no nie wiem....
I tez uważam że blok to niekoniecznie - z upodobaniem kaśki do szaleństw na świeżym powietrzu? :razz:
Moocno się zastanów

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agpol']Witajcie :loveu:
Śledzę losy Kasi regularnie od czasu roweru i jakoś mi się w łepetynie utrwaliło, że ona u Ciebie Gosiu to już na zawsze zostanie :cool3:, bo ma rewelacyjną opiekę, serce i miłość, nie mniej gdyby znalazła naprawdę kochającą rodzinę byłoby cudnie, no i zwolniłoby się miejsce na kolejnego tymczasowicza :evil_lol:.
Jednak nie jestem przekonana, czy w przypadku Kaśki mieszkanie w bloku to najlepsze rozwiązanie,

Poza tym, co z Kaśką by się stało gdyby:
1. Sąsiedzi zaczęliby robić problemy
2. Związek z obecnym partnerem jednak nie przetrwał
3. Pojawiły się problemy natury finansowej (nie oszukujmy się, ale koszt utrzymania i leczenie Kasi do niskich nie należy)

Życzę Kasi jak najlepiej, ale jakoś nie wyobrażam sobie jej w bloku....[/quote]


[quote name='Seaside']o kurcze.... zaniemówiłam...
ale wiesz co Gosiu - jakoś za bardzo ciepłem nie biją te maile...
Są konkretne, ale.... no nie wiem....
I tez uważam że blok to niekoniecznie - z upodobaniem kaśki do szaleństw na świeżym powietrzu? :razz:
Moocno się zastanów[/quote]

Dzieki dziewczyny :lol:
Utwierdzilyscie mnie tylko w moim postanowieniu , ktore mialam wyrobione ..... wlasciwie juz po przeczytaniu 1. maila.
Jesli ja bym chciala zaadoptowac chore biedne zwierza, to nie pozostalabym przede wszystkim taka anonimowa..... zadzwonilabym osobiscie, zeby dowiedziec sie szczegolow, a ewentualnie o dodatkowe informacje poprosilaby przez email........ no i przede wszystkim w tym konkretnym przypadku.... nie porywalabym sie na cos, co jest po prostu niemozliwe do wykonania ( rozpatrujac oferowane waruki ).

Dokladnie, jak napisala [I]agpol[/I] .... co bedzie z Kasia jesli sie nie uda ? ? ?

Ja wiem, ze moze jestem niekonsekwentna....... kocham tego diabla slodkiego, jak i cala moja rodzina, ale jesli rzeczywiscie Kasia by znalazla cudowna osobe, ktora by jej dala dom, to z rozdartym sercem, ale bym Kasie oddala. I chodzi mi tu wylacznie o dobro Kasi, bo ja sie juz przyzwyczailam, ze ona wymaga wiecej niz Ina czy Isia , uwagi. traktowana jest na rowni z moimi wlasnymi suniami. I uwazam ja owniez za swoja ukochana dziewczynke.
Ale chodzi mi tu konkretnie o [B]DOM[/B] ... w pelnym tego slowa znaczeniu.
Tzn, ze Kasia mieszkalaby nie w budzie, jak u mnie, ale w domu pod kontrola i opieka. Za dnia bylaby sobie na dworze, a w nocy spala obok swojej pani, ktora bylaby z nia non stop.
U mnie to niemozliwe, niestety. Koty w domu, nas nie ma az do ok. 14-15 godziny codziennie, wiec nie mozna na tak dlugo jej zostawic w domu. Juz probowalam ..... mialam posciagane ze stolow talerze, powyjadane wszystko, co zostalo na zewnatrz, a oprocz tego wybebeszony kubel ze smieciami i .... rowniez wyjedzone wszystko, co sie do tego nadawalo. To jest silniejsze od Kasi, niestety......
Od tygodnia dziewczyny nie sa zamykane w kojcu na noc i widze, ze Kasia jest z tego powodu naprawde szczesliwa.
W ogole, to ona generalnie jest bardzo szczesliwa. Wiem dobrze, co jest jej do tego potrzebne i dlatego w inne warunki Kasi nie oddam.

Dzisiaj Kasiula musiala rano dostac lek p.biegunkowy, bo po wczorajszym ognisku zorganizowanym przez moich siostrzencow ...... byla lekko przejedzona niekoniecznie tym, co powinna :roll:.
Byly kielbaski, tosciki i pieczone ziemniaczki :roll:..... a nawet ogoreczki i pomidorki prosto z krzaczka.
A Kasia to juz tak sie poczula pewnie przy ognisku, ze wystarczylo, ze ktos na chwile stracil kontakt wzrokowy ze swoim trzymanym w dloni przysmakiem, a Kasiunia od razu skwapliwie z tego korzystala, zabierajac prosto z reki wszystko, czego dosiegnela :evil_lol:.
A potem, po polknieciu blyskawicznym, kladla sie na trawce i tylko oczyskami przewracala :loveu:.
Kochana jest strasznie :loveu: i dlatego bardzo trudno jej czegokolwiek odmowic.

Link to comment
Share on other sites

Kasia mnie wpedzi do grobu :mdleje:..............
Przez swoja zachlannosc na jedzenie ( i naprawde nie wiem, czemu to jej nie mija.... przeciez dostaje jedzenie regularnie i wcale nie malo, i wcale nie takie jednolite wciaz, bo daje jej i normalne - miesko z ryzem, makaronem i inne chrupki, zeby urozmaicic jej smak tylko jednego pokarmu :roll: , a ona nadal rzuca sie na jedzenie jak wyglodniale dzikie zwierze :shake: ).

Juz drugi raz dziekowalam losowi, ze bylam przy Kasi, kiedy ..... o malo nie pekla, tak byla rozdeta .....:shake:
Tak rzucila sie na jedzenie, ze lykala wszystko z zawrotna predkoscia .... lykajac przy tym ogromne ilosci powietrza.....
I nagle, kiedy na nia spojrzalam, pies zaczal wyc, skowyczec i jeczec, a jej brzuch wygladal, jakby za sekunde mial po prostu peknac ! ! !
Rzucilam sie do niej i zaczelam mocno usiskajac masowac jej brzuch ...
Kasia nie przestawala skowyczec .....
I dopiero po dobrej minucie ...... odbilo jej sie porzadnie , a ja poczulam, jak pod moimi dlonmi nagle maleje jej brzuch .....
I wszystko wrocilo do normy .......
Co by z nia bylo, gdybym tego nie zauwazyla ? ? ?
Nie chce nawet myslec :shake:.........
Czy ona kiedys zrozumie, ze nie zazna juz glodu ?
Ze nie musi jesc, jak na wyscigi ?
Ze mozna sie delektowac jedzeniem ?
Ze pokarm trzeba gryzc, a nie lykac ... i to takimi ilosciami, jakie pomiesci to jej wielkie pyszczydlo .....
Osiwieje i tyle ..................

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jak na razie wszystko nadal w porzadku.
Chociaz zauwazylam ostatnio, ze KASI jedyna przednia lapka w kostce jakby sie nieco zmienia .....:shake:. Kostka jest zgrubiala i bardziej odstajaca .... To troche przypomina [I]halluxy[/I] u ludzi....
Teraz kiedy juz skonczone jest nasze ogrodzenie, to dziewczyny nie maja mozliwosci szalenczych gonitw po polach, wiec i Kasi to wychodzi na zdrowie. Lapka jej sie nieco znieksztalca ..... a tez miala ja zlamana kiedys .... od samego poczatku bylo widoczne zgrubienie w kostce.

ISIULA caly prawie dzien przesypia gdzies zaszyta w cien.... Za to w nocy wszystkie panienki - INA, KASIA i ISIA - pilnuja domu, bo jak juz pisalam, nie sa zamykane juz w kojcu.

Kiedy jest ladna pogoda, zostawiam i POLUNIE na dworze.
Ona okazuje sie doskonalym strozem :lol:.
Kiedy duze dziewczyny leniuchuja pochowane gdzies przed upalem..... Polunia siedzia na srodku podworka i wyglada obcych, ktorych natychmiast obszczekuje .... zwolujac przy tym pozostale " leniuchy " :lol:.
A jaka przy tym jest z siebie dumna :evil_lol: .... slodka panienka :loveu: !

BUNCIA czuje sie znacznie lepiej.
Smaruje jej dziaselka co kilka dni, chociaz z mordeczki jeszcze niezbyt ladnie pachnie. Ale nawet podczas smarowania nie widze zadnych wydzielin ani , co cieszy, krwi.
Ma swietny apetyt ( je normalnie, bez bolu i ksztuszenia sie - nawet chrupki, co mnie cieszy, bo one jej tez czyszcza zabki ) i doskonaly humorek.
Od jakiegos czasu zaczela sie pieknie sama bawic wszystkim, co sie do tego nadaje :lol:. Jest naprawde wesolutka :lol:.

A ZUZIA ....
.............. tak sobie ....... spi :evil_lol:..... w ciagu dnia ......
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a74fcae71c554860.html"][IMG]http://images46.fotosik.pl/3/a74fcae71c554860med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/276cb3510f228fe1.html"][IMG]http://images42.fotosik.pl/3/276cb3510f228fe1med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj Buncia byla tak rozkoszna, kiedy wygrzewala sie na sloneczku, ze nie moglam sie powstrzymac zeby nie zrobic kilku zdjec :lol:.
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ecbc3c4fe62c5aa0.html"][IMG]http://images40.fotosik.pl/3/ecbc3c4fe62c5aa0med.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/bafd46f28b50af67.html"][IMG]http://images43.fotosik.pl/3/bafd46f28b50af67med.jpg[/IMG][/URL]

A tu widac, co kociny zrobily z moja .... firanka :-(
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/58778ef8c82fc7af.html"][IMG]http://images43.fotosik.pl/3/58778ef8c82fc7afmed.jpg[/IMG][/URL]


A z kolei Zuzia ma swoje nowe miejsce do leniuchowania.... to zbiornik na ciepla wode w pom. godpodarczym :evil_lol:
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5d13b40a46cac6fa.html"][IMG]http://images36.fotosik.pl/3/5d13b40a46cac6famed.jpg[/IMG][/URL]

A wieczorem .... wspolne spanko :lol:.
Musialam to uwiecznic, bo baaaaaaaardzo rzadko takie obrazki ogladamy :lol:.... raczej gonitwy (!) ... najpierw goniacej Bunie Zuzi.... a zaraz za chwilke ... Bunie ... goniaca Zuzie :evil_lol:.
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/6b56526de976bbf5.html"][IMG]http://images27.fotosik.pl/267/6b56526de976bbf5med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio robilam zdjecia kocinom, a teraz przyszedl czas na psie dziewczynki :lol:

Kasia ( dzisiaj rano ) ... udalo mi sie ja "dzwignac " nieco do zdjecia .... wolaniem : kici kici .... nawet nie miala zamiaru glowy podniesc, zeby cioteczkom swoj pysiol pokazac :cool3:
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e4ab38635b677c53.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/269/e4ab38635b677c53med.jpg[/IMG][/URL]

Psice ani mysla chodzic do swoich budek :razz:.
Cale dnie i .... noce spedzaja pod drzwiami :mad:.
Co mam zrobic, zeby chociaz na noc szly sobie do budek ? ? ? Tam maja cieplutkie kocyki, jest cieplej, nie wieje ..... Jedynie kiedy pada deszcz to Inusia i Isia nocuja w swoich budkach, ale Kasia - NIE !
Boje sie zabierac te poslanka spod drzwi, bo ona moze i tak nie pojsc do budki i bedzie wtedy spala na golym betonie. A nie chce jej z kolei na noc zamykac w kojcu .....
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/4b87027a7576277e.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/270/4b87027a7576277emed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/b7c0e492bcc58f0d.html"][IMG]http://images27.fotosik.pl/269/b7c0e492bcc58f0dmed.jpg[/IMG][/URL]

A takie cudenka rosna miedzy moimi brzozkami .... w moim ogrodzie .... pod moim plotem :lol:
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/13780eaed29b1e2e.html"][IMG]http://images47.fotosik.pl/5/13780eaed29b1e2emed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szuwar']Dawno nie odwiedzałam Kasi. Ona jest po prostu śliczna. No i taka "okrąglejsza" się stała. Ciągle tak walczycie z jedzeniem?[/quote]

Nooooo..... :lol: , nasza Kasiunia wazy juz ponad 22 kg i ma sie swietnie.
Nadal jej glownym pokarmem jest suchy Rocal Canin Intestinal ( 350 gr. dziennie ) , ale oprocz tego dostaje i inne pysznosci.
Jedzenie dostaje wlasciwie 4 razy dziennie.
Rano o 6,20 i po poludniu - o 14-tej dostaje tylko porcje suchego Royala.
Ale za to o 16,30 ( razem z pozostalymi psicami ) dostaje miche makaronu z kawaleczkiem mieska ( czasami nawet z psiej puszki - jesli akurat nie mam nic ugotowanego dla psiakow i wtedy dostaja gotowa puche ) , marchewka i tez do tego - z porcja suchego Royala.
No i ostatnia porcja kainego jedzonka - o 19-tej ( suchy Royal ).
Przy takim karmieniu Kasia przytyla, ma ladna lsniaca siersc no i , co najwazniejsze, naprawde bardziej ustabilizowane kupki.
Nie sa jeszcze niestety takie, jakie powinny byc u zdrowego psa ( konsystencja super, ale maja stale zapach kwasu ), ale za to sa juz nie 5-6 razy dziennie, a tylko 2-3 razy w ciagu dnia.
Juz naprawde bardzo rzadko sie zdarzaja biegunki i w zasadzie jest to wtedy jednorazowa "rzadka kupka" .... a kazda nastepna jest juz normalna.
Tak wiec nie ma nawet potrzeby podawania Kasi leku.
Ale jednak nadal stale trzeba bardzo pilnowac zeby nie dostala czegos tlustego.
Po tluszczu jest zle :shake:.
Kasia dostaje tez i bardzo lubi, gotowane ( z zupek ) kosci.

No i milo naprawde patrzec, jak jest wesola i zadowolona.
Zapomniala juz co to bole brzuszka.....
Jak sobie przypomne te jej wzdete, poruszajace sie jak klebiace weze, jelita po kazdym posilku .... i ten bol w oczkach .... kiedy jej je musialam masowac.....:-(.
Ona naprawde kiedys bardzo cierpiala.....
Ale juz koniec .... teraz Kasiula jest szczesliwa :lol:.

Pozdrawiamy cioteczki i pytamy, kiedy nas moze odwiedza ? ? ?

Link to comment
Share on other sites

Moim psicom juz zaczynam przygotowywac sienniki na zime.
Wypchalam juz 6 poszewek na poduszki sloma i dostana je do budek na zime.
Oprocz nich oczywiscie sterty kocy, zeby mialy sie w co wtulic.
Wiem, ze one wilgotnieja, ale .... wymienialam je poprzednia zima codziennie na nowe, a te suszylam i wietrzylam ... i cala zime psiny mialy cieplo i sucho.
Wtedy mialy tylko koce, teraz dojda na spod budek sienniki i mysle, ze bedzie to dobre rozwiazanie :lol:.

Link to comment
Share on other sites

Fajnie maja te twoje suczydła. Moja chyba by chętnie zamieniła swój materacyk na coś takiego. Dziwne, ale nie da się nawet zaprosić na chwilę do łóżka. Najszczęśliwsza jest jak się ją wypuści u kogoś do ogrodu i może położyć się w błocie. A w domu z reguły wybiera podłogę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szuwar']Fajnie maja te twoje suczydła. Moja chyba by chętnie zamieniła swój materacyk na coś takiego.
Najszczęśliwsza jest jak się ją wypuści u kogoś do ogrodu i może położyć się w błocie. A w domu z reguły wybiera podłogę...[/quote]

Moje , jak byly w domu to tez lezaly glownie na podlodze, a co godzine upominaly sie, zeby je wypuscic na dwor ( najgorsze bylo potem mycie lap :razz:... trwalo prawie druga godzine ! ).
Teraz bywaja chwile, ze chca wejsc do domu ( szczegolnie, kiedy jest chlodno i deszczowo ), ale maja na dworze tyle miejsc z cieplymi kocykami, oslonietych od wiatru i deszczu, ze radza sobie swietnie..... chociaz do budek nadal same nie chca chodzic :cool3:.

Moje panienki w sobote i niedziele, kiedy bylo pieknie, cieplo i slonecznie....
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/3aeed8c643de3f0c.html"][IMG]http://images45.fotosik.pl/8/3aeed8c643de3f0cmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/8cae9d229e1ff914.html"][IMG]http://images42.fotosik.pl/8/8cae9d229e1ff914med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a1bf15453ad1056a.html"][IMG]http://images42.fotosik.pl/8/a1bf15453ad1056amed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/2d3de6945c249906.html"][IMG]http://images34.fotosik.pl/358/2d3de6945c249906med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a397f64a2333c178.html"][IMG]http://images38.fotosik.pl/8/a397f64a2333c178med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Seaside']Zgadzam się z Magdą :)
A na drugim to dumny, wypasiony ON dosłownie :lol:
Posostałę dziewczyny też piękne! A jak sierść im się błyszczy :) - cóż u Gosi na wikcie to się nie dziwię :loveu:[/quote]


O, z tym wiktem to nie jest tak slodko.
Niestety, musze co niektorym ograniczac dostep do zarelka..... zobaczcie na Isie ! Ona po tej sterylce to sie podwojna juz zrobila ! ! ! Utyla potwornie ! A wcale wiecej nie je..... tyle samo dostaje co Ina i Pola.
A jeszcze zima idzie, to tym bardziej psy zaczynaja sadelko gromadzic.....
No i teraz niestety musze Isi wydzielac mniejsze porcyjki suchych chrupek na kolacje.
A Kasia rzeczywiscie wyglada prawidlowo. Najwazniejsze, ze zebra i kregoslup nie wystaja i nawet nie czuc ich pod dlonia za bardzo :lol:.

A i odkrylam, ze w wysylkowym niemieckim sklepie internetowym kasi Royal Canin Intestinal kosztuje o 50 zl taniej niz w tym, gdzie dotychczas kupowalam. W dodatku o 10 zl podrozal i kosztuje teraz 235,- zl ( a w niemieckim - 57,- € i dostawa powyzej 50,- € jest gratis ! ).

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Jowita Poznań']ale Kasiunia jest przepikna, normalnie nie ten pies co kiedys :lol:[/quote]

Dziekujemy za zachwyty :lol: ! I
I jest przy tym przekochana !
Tylko leniuch sie z niej zrobil okrutny :cool3:.
Na spacerki juz nie chce chodzic z nami.
Kiedy wychodze na .... kupki ... z Inusia i Isia, to obie 3-lapki - Polcia i Kasia.... zostaja przy bramie, Kasia sie kladzie i czeka na nasz powrot tylko na nas spogladajac, a Polcia siada kolo niej i .... tez czeka :lol:.
Leniuchy !

Inusia z Isia chetnie spaceruja. Chociaz Inusia mi wczoraj ... i to, co dziwne - po nocy spedzonej w budce - okulala na tylna lapke. Zupelnie na nia nie stawala.
Bylam wczoraj u p. doktor. Nie znalazla zadnego mechanicznego uszkodzenia.
Inusia dostala zastrzyk na ...... zmiany reumatyczne ..... i dzisiaj przeszlo.
No i widac, ze Inusie zaatakowal reumatyzm.
Zobaczymy, jesli sie to powtorzy, to bede myslala, co dalej.
Na razie mam jeszcze 4 tabletki, ale podam tylko jedna. Reszte mam zostawic na nastepny taki przypadek ( jesli jej przeszlo po zastrzyku ).
Mam nadzieje, ze sie to nie powtorzy :shake:.
Nie wyobrazam sobie Iny chcacej siedziec w domu :shake: - to to przeciez wulkan energii.
Zapomnialam Wam napisac, ze jak mialam na wakacjach siostrzencow, ktorzy chcieli jakos uroczyscie spedzic swoje siwto - Swieto Niepodleglosci ( amerykanskie oczywiscie - 4 lipca ), to kupili petardy.
Kasia z Isia przesiedzialy wtedy w garazu, a Inusia ....... wyobrazcie sobie, ze ona szalala z radosci :lol: !
Biegala i skakala za kazda wystrzelona petarda chcac ja zlapac w locie :crazyeye: ! ! ! ! ! ! ! !
Najbardziej sie balam o te tzw. "baczki", ktore wiruja ze swistem , po odpaleniu.
Ta wariatka i to chciala lapac ! ! !
Ja juz mezowi mowilam, zeby popytal czy nie potrzebuja psa w policji :lol:, bo Inusia sie do tego nadaja w 100 % :lol:.

Link to comment
Share on other sites

Kasia ostatnio zaczela szalec na dworze z pileczka tenisowa :lol:.
Kupilam tydzien temu dwie .... zostala juz jedna .... i to nie do konca juz cala .....:lol:
( zdjecie nie najladniejsze, bo przez okno z domu robione )

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/3359c6fefda1b31d.html"][IMG]http://images44.fotosik.pl/13/3359c6fefda1b31dmed.jpg[/IMG][/URL]

I kocinki moje kochane.
Ostatnio zaczelismy juz palic w kominku, co skwapliwie panienki wykorzystuja
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d5c665955af5dc06.html"][IMG]http://images29.fotosik.pl/277/d5c665955af5dc06med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/929def6a76a258f6.html"][IMG]http://images44.fotosik.pl/13/929def6a76a258f6med.jpg[/IMG][/URL]

A wczoraj takie portreciki im porobilam.
Zuzia :lol:
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d30669808427be44.html"][IMG]http://images48.fotosik.pl/13/d30669808427be44med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d9d9602cdbd1b166.html"][IMG]http://images31.fotosik.pl/367/d9d9602cdbd1b166med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...