Jump to content
Dogomania

Frytka zostaje na zawsze w cudownym domku u Bianki !!!! Frytka za TM.


Recommended Posts

Posted

[quote name='Yona']Ciotki, kogo Wy tutaj teraz "opychacie"?

Frytkę, czy szpaki, kosy i inne takie tam fruwające?...:-?[/quote]
Jak Frytki nikt nie chce , to może choć kuraka " opchniem ":evil_lol:

  • Replies 5.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Romek-Zamość']Pisałaś coś o jego chorym skrzydle, czy już wiesz co mu jest?[/quote]
Nie mam pojęcia . Jak siedzi na płaskim , to wygląda normalnie , a jak na gałązce , to tak trzyma go trochę niżej . Ale podfruwa normalnie . Może jest troche poobijany :shake:

Posted

Gorzej jak to jest trwałe uszkodzenie i ptaszydło pozostanie nielotem, wtedy będzie skazany na ludzką łaskę (pewnie Twoją) do końca życia.

Posted

Witam , witam i o zdrowie wszystkich pytam:lol: ! Śliczny dziś dzionek w Katowicach a u Was?
Niech ten kurak raczej będzie "lotem" bo Bianeczka musi dużo uwagi poświęcać reszcie kocio-psiej bandy:evil_lol: ! Jak Rokuś ciociu , lepiej już z łapką?

Posted

Witamy Ciocie Anule . U nas nie ma słoneczka . Punio zamknięty i czeka na wyrok w sprawie jajek :shake: Roki myśli , że jest zdrowy , ale łapa jeszcze nie zagojona .
Ptaszysko je i lepiej żeby nauczylo się latać . Ja naprawdę nie mam go gdzie trzymac . On nie mieści sie w tej klatce . Nie ma jak tam fruwać :cool1:

Może ktoś ma woliere i go zabierze :placz:

Posted

Dzisiaj o 16 Punio będzie kastrowany , a Czupurek bedzie miala sterylkę . Siedzą zamknięci w garażu i rozpaczaja , bo są głodni i zamknięci :shake:
Syn jest zły , że Puniek ma zabieg :razz: Ale ja już nie mam siły szukać go po całym osiedlu , jak w oka mgnieniu potrafi mi nawiać :mad:
Mam nadzieję , że to go powstrzyma od chęci ucieczek .
Zostanie mi tylko sterylka Kropeczki , bo o Frytencji to chyba trzeba zapomnieć :cool3:

Posted

a u mnie w sadzie tragedia :-( Raniutko jeden gawron, ten z opuszczonym skrzydłem, leżał pod ulubioną sosną sztywny....Drugo gdzieś odlecial :shake:
Wieczorem karmiłam obydwóch, było wszystko ok. Ten latający kołował nade mna, siadał na ramieniu, a Pokraczek siedział na sośnie i podstawiał otwarty dziobek :-( u martwego żadnych obrażeń zewnętrznych, tylko kilka kropli krwi z dzioba, tak jakby skręciił kark :-o

Posted

Ingerujemy w naturę , Malagos :shake: Ratujemy ptaki , które z takiej czy innej przyczyny były skazane na śmierć . A natura upomina się o swoje :cool1:. Nie lubi , gdy ktoś stara się ją przechytrzyć :oops: Widać tak miało być . Przykro mi , bo sama wiem jak trudno jest pogodzić się ze śmiercią . Nawet Ptaszka .
Zrobiłaś co mogłaś . Więcej się nie dało :roll:

Posted

Mój ptaszek też umiera . Tak nagle zrobił się osowiały , ma przymknięte oczka i nie chce jeść .Niech zaśnie spokojnie . Lepiej tak , niż w pazurach kota .:cool1:


Już nie żyję biedaczek .

Posted

biedaczek,może był jednka chory i rodzice go wywalili.U mnie też nad tarasem w ścianie uwiły sobie gnazdko wróbelki,są już male ,bo piskają.I dziś nakryłam mojego kota,który nijak nie mógł się dostać do gniazda, z resztakami pisklaka w paszczy,więc podejrzewam,że go rodzice wyrzucili.Selekcja naturalna,albo był chory albo mieli za dużo dzieci do wykarmienia.

Posted

Punieczek na stole operacyjnym :oops:
Za pół godziny mam przywieść Czupurka .


Tak myślę , że ptaszkowi coś było . Dosłownie w godzinę wszystko się stało . Jadł , skakał , potem ucichł i koniec :shake:

Posted

Szkoda ptaszka.Przykro mi:-(
Trzymamy kciuki za Punieczka.
Bianka jesteśmy z Toba myslami we wszystkich tych ostatnich kłopotach. To tak niewiele, wiem, ale jednak:loveu:

Posted

Do wykarmiania młodych ptaków najlepsze jest gniecione jajo "na twardo" z domieszką bułki tartej aby się nie kleiło (to musi być sypkie) - to tzw mieszanka jajeczna - można do tego dodać trochę glukozy, skruszoną tabletkę multiwitaminy itp.
Zamiennie można podawać również gnieciony twarożek. Nie zapominajcie o wodzie - krople podawane z palca.
Kosy w menu mają także owoce.
A spacerujące ptaszki po skoszeniu trawy to najczęściej szpaki. Kosy poruszają się raczej podskakując.

Szkoda, że Wasi podopieczni odeszli

Posted

[B]Bianko1 [/B]Czekamy na wieści, oczywiście wierząc, że będą one pomyślne.
A ptaszeczka mi bardzo szkoda, bo pisałaś, że tak fajnie już podfruwa, że ładnie je itd. A tu nagle taka odmiana :-( Ale faktycznie - takie są prawa natury. On by w naturze przecież nie przeżył z jakimś takim skaleczeniem na główce, czy bez rodziców, którzy by go karmili.

Posted

a moje golabki male na balkonie wylaza juz z gniazda i oprocz gniazda ktore zabrudzily fajdaja tez na balkon. zaczynaja lazic podfruwac itd. raz ich pilnuje tato raz mama. jak sa same to nie wylaza zza iglaka. oby lekcje latania skonczyly sie dla nich pomyslnie!!!

pani bianko, szkoda tego pani malusza. ale widac tak musialo byc.

Posted

Ja też trzymam kciuki , żeby zwierzaczki zniosły zabiegi dobrze :thumbs: .
A z ptaszkiem to było tak jak z moją sroczką, czasem natura sama decyduje , nasza ingerencja niewiele pomaga ............:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...