Jump to content
Dogomania

Czarok i Medar-nareszcie w nowych domach.


czarok

Recommended Posts

  • Replies 648
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Bushak']A prawda jest taka, że bernardyn to wbrew pozorom pies o zdecydowanym charakterze i z wielką chęcią wykorzystuje każdą słabość właściciela. Jeśli nawet 1000 razy mu czegoś zabronisz, a ten jeden jedyny raz pozwolisz - on zapamięta właśnie ten razy, kiedy mógł coś zrobić. I dlatego potem nie rozumie, dlaczego właściciel ma pretensje za coś, co zbroił. Dlatego stanowczość i konsekwencja w działaniu są podstawą postępowania z barnardynem.
To naprawdę fantastyczna rasa, bardzo oddana właścicielowi, ale konsekwencja w postępowaniu z bernardynem jest niezbędna.[/quote]

No miałam okazję spotkać się kiedyś w moim lasoparku z beniem, który z włascicielami robił co chciał. Benio był młody, aczkolwiek jak to benio potężny bardzo i hormony mu buzowały. Zwiał właścicielom, tzn. oni poszli w jedną stronę, on w drugą, w moją:cool3:, bo sobie spokojniutkim krokiem z moim labem do domu wracałam. Nagle patrzę, a tu leci benio, leci całym sobą:-o :-o i pędzi do mojego Bilba, bo od czasu kastracji regularnie chłopaki nie rozpoznają jego płci i pędza jak do suczki :diabloti:. Leciutko mi się słabo zrobiło, beniu nas dopadł, mój BARDZO ODWAŻNY LAB, chował się między moimi nogami, spuścić go nie mogłam, bo ludzie z dzieckiem małym szli. Bałam się, że jak dwa takie tornada zaczną hasać, to żywi stamtąd nie wyjdziemy. A właścicieli ani widu, ani słychu. Oba grzmoty mniejszy i większy miotały mi się pod nogami. Skończyło się tak, że koniec końców spadłam na tego benia, bo mnie podciął. Dzielny chłopak nawet nie jęknął:cool3:. Strząsnął mnie z siebie i dawaj w wiadomych celach na mojego. Bałam się, że jak mu się uda, to mój stawów nie będzie mieć. Na koniec właściciele przylecieli z odsieczą, przepraszając i gnąc się w ukłonach... Byłam w takim ciężkim szoku, że nawet ich nie opieprzyłam, ale dziwić się przestałam, gdy zobaczyłam, co się działo jak go chcieli na smycz zapiąć i zarządzić inny kierunek marszu :angryy:. Beniu, delikatnie to określając, miał zupełnie inne plany i zamierzenia. I zdaje się konsekwencji to tym ludziom zabrakło w wychowywaniu psa. Szczerze mówiąc nie chciałabym ich jeszcze raz spotkać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA']GAGASIA



co tam u naszej pieknej czarok?


pisz nam o niej czasami :lol:
pozdrawiam[/quote]
Czarok....Podbiła nasze serca. Jest urocza i kochana. Domaga sie stale pieszczot i bliskości z człowiekiem. Trudno uwierzyć, że taki wielki pies może być takim pieszczochem:)
Apetyt jej dopisuje, chociaż nie jest już taka "żarłoczna" jak na początku. Staramy się jej dogadzać, więc oprócz stałych posłków, dostaje też psie przysmaki. No i witaminki.
Umieściłam w galerii kilka jej zdjęć.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarodziejka']Można linka do galerii?[/quote]
Podaję link: [URL]http://www.dogomania.pl/gallery/397/46/2996[/URL].
Następne dwa zdjęcia czekają na zatwierdzenie, a właśnie w tej chwili na stronie głównej jest Czarok.
Gdybyś nie mogła wejść po linku, to wejdź w galerię, potem wybierz bernardyny. W bernardynach krótkowłosych są zdjęcia Czarok.
Pozdrawiam.:)

Link to comment
Share on other sites

Gagasiu....
Moża tak będzie wygodniej? :cool3:

[IMG]http://www.dogomania.pl/pics/2007/3/11/1173617829-4669159.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dogomania.pl/pics/2007/3/11/1173622506-8327175.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dogomania.pl/pics/2007/3/11/1173617828-5929956.jpg[/IMG]

Super babka, charakterna :evil_lol:
Chyba już wszyscy porozstawiani po kątach?

Link to comment
Share on other sites

Serce się raduje:loveu: Wypiękniała, och jak wypiękniała.
Pamiętam jak je pierwszy raz zobaczyłam:placz: Brudne, cuchnące i strasznie wychudzone... I miały takie wielkie, przerażone, zapadnięte oczy...
No, ale całe szczęscie, że gehenna się skończyła, i Czarok już szczęśliwa. Mam nadzieję, że wkrótce kochający dom znajdzie również Medar.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img259.imageshack.us/my.php?image=czarok004zl5.jpg[/IMG][IMG]http://img259.imageshack.us/my.php?image=czarok004zl5.jpg[/IMG][IMG]http://www.imageshack.us/index.php[/IMG][IMG]http://www.imageshack.us/[/IMG][quote name='Czarodziejka']Medar już zaklepany :razz:
I nie ja.;)[/quote]
Czy ja dobrze zrozumiałam? Ktoś weżmie Medara?
Ja też o tym myślałam, ale gdyby się ktoś znalazł, byłoby super.:)

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie do właścicieli bernardynów - ile taki piesek powinien dziennie zjadać kilogramów jedzenia?
Staram się, żeby Czarok zawsze była najedzona. Je dwa razy dziennie. Ale ona prawie zawsze jest głodna, nie chcę jednak jej przekarmić, dlatego proszę o wskazówki.
Z góry dziękuję.:) :)

Link to comment
Share on other sites

he he
pies dorosły powinnen jesc raz dziennie
ale mój bernardyn je
--sniadanko chlebek z masełkiem lub pasztecikiem itd
---obiadek micha suchej karmy lub gotowane żarełko
---czasem jeszcze cos pod wieczór wysępi


[COLOR=Red][SIZE=5]ale i tak zawsze jest głodny [/SIZE]


wazy chyba z 65-70kg ja wiem ze nie jest to aż tak bardzo dużo no ale on nie może przecholowac wagi przez wzgląd na jego łapy chore



[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA']he he
pies dorosły powinnen jesc raz dziennie
ale mój bernardyn je
--sniadanko chlebek z masełkiem lub pasztecikiem itd
---obiadek micha suchej karmy lub gotowane żarełko
---czasem jeszcze cos pod wieczór wysępi


[COLOR=Red][SIZE=5]ale i tak zawsze jest głodny [/SIZE]


wazy chyba z 65-70kg ja wiem ze nie jest to aż tak bardzo dużo no ale on nie może przecholowac wagi przez wzgląd na jego łapy chore



[/COLOR][/QUOTE]
Wielkie dzięki. Ale ile tego obiadlku dostaje? Micha może być rózna, chodzi mi konkretnie o kilogramy. Ile kilogramów mięsa?
Dziekuję za pomoc:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarodziejka']Gagasiu....:roll:
A czt ty widziałaś kiedyś najedzonego psa?
Ja chyba nie, zawsze są głodne, nawet, jak ledwo z przeżarcia widzą na oczy :evil_lol:
Rozumiem, że to przez te wielkie oczyska masz wciąż ogromne poczucie winy, że głodzisz swoją Czarok :razz:
Musisz być twarda ;)[/QUOTE]
Czarodziejko! Ja wiem, że psy to żarłoki, ale ja muszę mieć pewność, że Czarok je tyle, ile powinna. Nie chcę też niej zrobić grubasa, ale póki co, nie grozi jej to. Ma nadal niedowagę, a przy okazji jest strasznie żywiołowa, więc masę energii spala. Stąd też moje obawy.
Pozdrawiam.:):):)

Link to comment
Share on other sites

Kiedy on Rex został do mnie przywieziony na ymczas w październiku ważył 8 kg mniej niż obecnie. Miał niespożytą energię i był wciąż głodny. Co mu nagotowałam i nasypałam spalał w błyskawicznym tempie. Myślałam, że to tak już będzie zawsze, ale unormowało się. Teraz ma ok 40 kg.

Link to comment
Share on other sites

Ja karmię mojego psa dwa razy dziennie, bo to jednak duży pies i nie chcę przeciążać układu pokarmowego jednym posiłkiem.
Tajfun dostaje mieszankę gotowanego jedzonka z suchym, tzn. najpierw porcję gotowanego, a jak skończy dosypuję do michy trochę suchej karmy (taki jeden kubeczek Royala, który czasem jest dołączany do karmy). Gotowane jedzonko składa się z ryżu lub makaronu, startych warzywek (marchewka, buraczki, pietruszka) oraz mięsa. Jeśli daję wieprzowinę lub kurczaka, gotuję je ze wszystkim. Wołowinę daję surową. Do tego jeszcze dosypuję zmielone siemię lniane - na ładną szatę. Mięsko powinno stanowić ok. połowy porcji, ale w praktyce u mnie to różnie wygląda, bo psiaki czasem dostają do poobgryzania kości ze sporą ilością mięsa, czasem gotuję galaretkę z kurzych łapek (jak uda mi się akurat na nie trafić) i wtedy dostają też te łapki. I wtedy do gotowania dodaję mniej mięsa. Podzieliłam posiłek na gotowane i suche, bo do gotowanego dosypuję witaminy (Chondrocan) i zależy mi, żeby pies wszystko zjadł. I dopiero jak to skonsumuje, dosypuję trochę suchej karmy, którą psiak zjada sobie powoli (przy tym czasem pozostałe psy mu podjadają). Szczerze przyznam, że nie wiem, jaka jest dzienna waga gotowanego jedzenia, ale pewnie ok. 1 - 1,5 kg gotowanego + 0,5 kg suchej karmy (podzielone na dwa posiłki).
Ja akurat w przypadku Tajfuna nie mam tego problemu, że jest ciągle głodny. On po prostu zjada tyle, ile potrzebuje i czasem kilka kulek suchej karmy zostawia. Ale za to zawsze ma apetyt na to, co ja akurat jem :evil_lol:
Przy karmieniu bernardyna trzeba pamiętać, że z racji jego masy konieczne jest utrzymanie szczupłej sylwetki (czyli tym samym jest mniejsze obciążenie dla stawów). A zatem żebra powinny być wyczuwalne :-)

Link to comment
Share on other sites

Bushak, wielkie dzieki za radę.
A co dajesz swojemu psu na stawy? Ja daję Czarok komplet witaminek Megavit, które ona zjada jak smakołyki, co mnie cieszy. Ale jeszcze wiem, że powinnam coś jej dawac na stawy, ale nie wiem co. Więc czekam na radę.
Pozdrawiam:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...