koss Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 Znowu nie mogę spac.Znowu ., nie mogę przestać mysleć, czemu nie zrobiłam sekcji , wiedziałabym .Moze bym miała dowód,ze nic nie mozna bylo zrobić ..a tak dobija mnie myśl,ze mogłam go uratować, a zabiłam JUż wiem,ze Antka nie ma. Nadal jednak uciekam od myślenia o Jego smierci. Brak mi go . Bardzo. Bardzo. Miał zawsze taki spękany suchy nochal, smarowałam mu go kremem nawilzajacym - śmierdziało mu potwornie z pyska, miał taką szorstką sierść- i tak pięknie się przytulał, tak po dziecinnrmu.. i jeszcze te wszystkie zwierzęta pozostawiane przez ludzi , potopione w takim potwornym strachu.Po co to wszystko. Quote
brazowa1 Posted May 29, 2010 Author Posted May 29, 2010 Koss,ja WIEM,że już nic nie mogłaś zrobić.Wie to weterynarz,wiedzą wszyscy co znaja Ciebie i Antka. Antka dobiło schroniskowe jedzenie,wrażliwy zołądek,watroba i dwa lata schroniskowego żarcia... Mocno Cie przytulam. Tęczowy Most istnieje. Quote
koss Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 [quote name='katik']Bardzo mi przykro :( ['][/QUOTE] Już niedługo się wyprowadzamy, za 3 tyg. Synowi zostawiamy mieszkanie, w nowym domu nie bedzie sladów po Antosiu,plamy na dywanie po wymiotach, w kuchni ciagle stoi jego miska , na półce jego utensylia .. Śmierć Antka , coś we mnie zmieniła- stało się coś dziwnego- jakbym stępiała, nie rozmawiam o nim z nikim, nawet z Rafałem , czasami budzę się z płaczem i chociaz nie snił mi się Antek , to wiem ,ze płaczę z jego powodu.Jestem teraz b. rzadko na dogo,. Już nie umiem przywołać pod dłonią jego sierści, jakby mi umykał .. Wiem , i to nie chodzi o żadne wyrzuty - ja to wiem - coś zchrzaniłam , za długo myślałam,ze te jego wymiotyto tylko , jak zawsze watroba..nie dopilnowałam, nie uchroniłam. I wiesz co Violu- po raz pierwszy w moim długim zyciu , nie mogę mysleć o psie...myśl, że mogłabym jeszcze wziąć psa - potwornie mnie przeraża, mnie, która miała w porywach i po trzy...Nie chcę widzieć bezdomnych psów, nie chće musieć się nad nimi pochylać , uciekam, .. Myśl o zmianie domu też mnie przeraża.Życie mnie przeraża Quote
Pipi Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 Kochana [B]Koss[/B],przypadkiem tu weszłam.Tak bardzo mi przykro,płaczę razem z Tobą. Na pewno o nim nie zapomnisz nigdy,ale z czasem pogodzisz się z Jego stratą.Nie możesz się obwiniać,nie Ty.Rozumiem Co przeżywasz i bardzo Ci współczuję.Życie jest bardzo ciężkie i trudne,ale piękne,nie poddawaj się.Trzymaj się kochana,bardzo pozdrawiam,pocieszam,Irka. Quote
brazowa1 Posted July 1, 2010 Author Posted July 1, 2010 Koss,zmiana mieszkania to dodatkowy stres-ja tez za około 3 najdalej 4 miesiace sie wyprowadzam (wcale mi sie to nie podoba :() Dogo tez z rzadka,wszystkie sprawy załatwiam poza forum,bo juz znam ludzi,mam kontakt,telefony (tak,jak wtedy z Tobą :) Nawiasem mówiąc tamte pieski błyskawicznie znalazły dom. Gdy odszedł Smagner,cos się we mnie wypaliło.Niesprawiedliwość jego odejscia,to,ze mnie przy tym nie było i zwyczajnie emocje. Nie jestem w stanie juz tak pokochac psa. Ale moge pokochac inaczej. Tak,jak kocham Sagę,ciężko wypracowanym uczuciem. Koss,trzymaj się ciepło. jak czuje sie sunia? Quote
koss Posted July 3, 2010 Posted July 3, 2010 Od środy jestem w dowym domu a własciwie mieszkam na placu budowy , tak jeszcze z pół roku... Zośka w potężnym stresie - przez 24h NIC się nia załatwiała- zawiozłam ją na stare miejsce zamieszkania - poszłyśmy na spacer w odwieczne scieżki - poszło, daję jej persen - ociupinę lepiej ..bedę musiała isć do weta- ale na razie sama( A I DO PSYCHIATRAY ZE SOBĄ TEZ :oops:)- weterynarz to kolejny potężny stres dla niej To moja 8 przeprowadzka i wcale nie znoszę tego lepiej - za kazdym razem gorzej:shake: Gdyby był Antek wszystko byłoby prostsze i dla mnie i dla Zośki- Dośki Quote
kosu32 Posted July 3, 2010 Posted July 3, 2010 [B]koss[/B] kochana Trzymam za Was kciuki. Myślami jestem z Tobą :) Quote
koss Posted August 29, 2010 Posted August 29, 2010 [quote name='kosu32'][B]koss[/B] kochana Trzymam za Was kciuki. Myślami jestem z Tobą :)[/QUOTE] Nie ma Antka. To już tak długo. Nie ma jego " zpachu"- śmierdziało mi z mordy jak....W portfelu noszę jego adresatkę , adres też już nieaktualny, Nie ma go. A boli, jak bolało.Tęsknię . Bardzo. Quote
brazowa1 Posted August 29, 2010 Author Posted August 29, 2010 Koss,a jak sunia,juz lepiej? poznała nowe kąty? Quote
brazowa1 Posted March 1, 2011 Author Posted March 1, 2011 W domu u Koss pojawił sie nowy psi domownik. Gdy słyszałam,że jest sliczny i mądry i słodki,uwazałam,że koss przesadza,bo dla Niej każdy czworonóg jest śliczny,ale...to co zobaczyłam przeszło wszelkie wyobrażenia. Najpiekniejszy i najmądrzejszy szczeniak,jakiego widziałam. Idealny,pojętny,współpracujący,po prostu piesek,o jakim tylko się czyta,bo psiarze nigdy na takie psy nie natrafiają. Piesek z bajki. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/492/e70270ec16696767med.jpg[/IMG][/URL] tutaj w wersji a la akita [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/670/579f5ee080ca934emed.jpg[/IMG][/URL] w oczekiwaniu na miseczkę [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/677/68c97980c91afb3fmed.jpg[/IMG][/URL] Piesek jest z hodowli Pogoń pod Bartoszycami,ma 4 miesiace :) Quote
Kasia25 Posted March 2, 2011 Posted March 2, 2011 Piesek jest cudniasty! Ale jak to idealny? Nie kąsa, nie szczypie, nie wisi na nogawkach? Jak sobie przypomnę moją piranię uczepioną u pięty, bryyyyyyyyyyy! Quote
koss Posted March 5, 2011 Posted March 5, 2011 To nie był wybór- to była konieczność - mąż znalazł go w nocy w lesie i przywiózł.Nie chciałam już psa i nadal mam opory - [B]ale Franek zostanie[/B] u nas, wymaga jeszcze szczepień, ciągle sika i wali koopy, bałabym się go wydać . Jest słodkim bobasem ale... kuda mu do Antka. Wzrusza mnie, bawi, wkurza ...ale nie kocham go , moze to przyjdzie z czasem - Rafał go kocha , dlatego nie mam wyrzutów sumienia Znowu w domu głośno: Franek jest namiętnym czytelnikiem - ma niezły gust - pożarł już [I]Balladynę , Cesarza[/I] , rozwleka wszystkie zabawki po całym domu, pilnuje, aby Doska przypadkiem jednej mu nie zabarała, ugania się za Mańkiem ( kotem),uwielbia zapasy z nim, tyle,ze sam waży 9 kg, a Maniek 1.5 - na szczęscie Maniek jest szybszy i ma lepszą technikę . . Ale nie pogadam sobie z nim, nie uśmiechamy się razem w tym samym momencie, Boze, a te nasze spacery : leniwie, spokojnie, bez smyczy ..rozumienie w pol komendy . Viola - to był Ideał - brzydki, kosmaty, zółty Antoś Komandos. Quote
koss Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 Brazowa - zapomniałam Ci mocno podziękować za fotki i wizytę :):) Franek uruchomił moja pamięć : je podobnie jak Antoś - chlipie, rozlewa, sapie,śpi też podobnie- wzdłuż człowieka z nosem pod pachą ...ale to własnie jest przykre, wraca pamięć o tej bezradnosci, rozpaczy,uf, patrzę też na zdjęcia Zbója, Draba - Boze gdzie są moje psy - moi przyjaciele, nie chcę juz kochać. Quote
Pipi Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 A może Antoś wrócił do Was w postaci Franka? Kto wie? przyjrzyj mu się bardziej, może daje Ci znaki?! Ja uważam, że moja Lusia, to Kajtuś, który odszedł 2 miesiące przed jej urodzeniem. Choć wyglądem jest zupełnie inna, to charakter, zachowanie i oczy te same. Ja wierzę. Quote
koss Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 [quote name='Pipi']A może Antoś wrócił do Was w postaci Franka? Kto wie? przyjrzyj mu się bardziej, może daje Ci znaki?! Ja uważam, że moja Lusia, to Kajtuś, który odszedł 2 miesiące przed jej urodzeniem. Choć wyglądem jest zupełnie inna, to charakter, zachowanie i oczy te same. Ja wierzę.[/QUOTE] Pipi - jesteś cudem:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.