Tymonka Posted August 28, 2011 Posted August 28, 2011 Zapraszamy serdecznie : Szukamy metamorfozy roku , do zgarnięcia pakiety ogłoszeń : [url]http://www.dogomania.pl/threads/213431-Metamorfoza-roku-!!!!-Poka%C5%BC-nam-jak-zmieni%C5%82-si%C4%99-tw%C3%B3j-psiak!!!Do-02.09-[/url]!!! Quote
Basia Z. Posted August 28, 2011 Posted August 28, 2011 Witaj Anja2201. Ja wkleję metamorfozy wszystkich swoich skarbów tylko za kilka dni jak będę na urlopie. Tymczasem martwię się o Sarunię. Czy ktoś się nią opiekuje czy ona tam sama umiera z bólu w tym schronisku ? Pech chce, że moja wet. też właśnie wyjeżdża na urlop. Gdyby była na miejscu to może wzięłabym małą i powierzyła jej opiece, i może po moim urlopie odebrałabym Sarunię już wyleczoną. Czy ta pani z Łodzi ją weźmie ? Proszę zabierzcie ją jak najszybciej do dobrego weterynarza, bo jak jeszcze trochę tak posiedzi bez pomocy to umrze. Ona pewnie nawet boi się pokazywać jak ją boli. Może jej się zatrzymać mocz i koniec Quote
malagos Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 Dzis poniedziałek, zobaczymy co przyniesie....... Ocelot mówiła, ze to maleńka sunia, połowa mojej Nutki........ Quote
Basia Z. Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 Jak ona ma tak leżeć w tej klatce to ja bym ją już nawet w gipsie zabrała na wczasy tylkom żeby ktoś ją dzisiaj zoperował Quote
zuzka Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 [quote name='Basia Z.']Jak ona ma tak leżeć w tej klatce to ja bym ją już nawet w gipsie zabrała na wczasy tylkom żeby ktoś ją dzisiaj zoperował[/QUOTE] Ocelot napisała mi że Sarcia prawdopodobnie będzie miała we wtorek rano prześwietlenie w Piotrkowie. Quote
Basia Z. Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 Dzięki Zuzka. Szkoda, że nie dzisiaj ale dobre i to. Nie znam tego weterynarza z Piotrkowa ale jakoś tak w niego wierzę. Małgosiu a ta Twoja Nutka to jaka jest duża ? ile waży ? Quote
ocelot Posted August 29, 2011 Author Posted August 29, 2011 Z tego co wiem to dr. Maszczak przyjmuje we wtorki dopoludnia. Tak nasz niunia jest połowa albo 1/3 Nutki. Quote
malagos Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 Nutka wazy 4 kg, nie jest jakaś spasiona, ma 8 lat. Ocelot, to jedyna szansa dla tej biedaczki, ta wizyta u dra... Quote
Asior Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 może bym miała dla niej domek, dajcie znać jeśli tamten nie wypali Quote
malagos Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Dzis wtorek, co słychać? pojechała chociaż na te badania i prześwietlenie? Co powiedział lekarz? I czy ta pani przyjechała wczoraj do schroniska, jak obiecała? Quote
Basia Z. Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Ja też czekam bardzo na wieści. Pisałam do Ocelot na pw ale nie otrzymałam odpowiedzi - albo nie odebrała wiadomości albo nie chce ze mną gadać. Przede wszystkim jaka diagnoza i rokowania. Ciekawa jestem jak suczka trafiła do schroniska. Może ona wyskoczyła komuś z okna albo z balkonu. Może wyszła z ogródka jakąs dziurą i potrącił ją samochód albo rower ? No bo jak by ją ktoś tak brutalnie kopał to czy nie zabiłby jej na miejscu ? albo byłaby przynajmniej popuchnięta z wylewami i z obrzękami na całym ciele. Sprawdzono czy nikt jej nie szuka ? Chciałabym też wiedzieć czy to jest szczenię czy dorosła sunia ? Quote
lika1771 Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Ocelot chyba wyjechała na dwa dni musimy czekac chyba ze Anja cos bedzie wiedziała Quote
Basia Z. Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 No a kto miał z małą pojechac do Piotrkowa do tego weta ? Czy ta Sara przebywa w schronisku i po prostu leży w klatce z tak sobie złamaną pod kątem łapką i już ? Godziny mijają, łapka sobie gnije albo zrasta się krzywo. Przecież takiego psa trzeba ratować natychmiast i nie mówić, że nie jest do adopcji tylko oddać pierwszej osobie, która ma pieniadze i chce zapłacić za leczenie. Jeżeli ona tam tak leży bez pomocy i wiedziałabym o tym wczoraj to niewykluczone, że dzisiaj rano pojechałabym po suczkę, adoptowała ją w takim stanie jak jest i umieściła ją w jakiejś dobrej lecznicy. Czy ktoś ma numer do tego schroniska ? bo w internecie znalazłam jakiś ale nieaktualny. Quote
malagos Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Dostałam sms-a od ocelot: jest na 3-dniowym szkoleniu, a pinczerka "jest zdeformowana i jest to nieoperacyjne, dlatego została porzucona" - nie bardzo rozumiem i czekam na szczegóły- kto był u weta z nią, dlaczego sunia tak piszczy przy dotykaniu, co to znaczy, że nie da się operować? Quote
Basia Z. Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Dziękuję Małgosiu, że się podzieliłaś informacjami jakie posiadasz. Ja się właśnie pakuję, zaraz wyruszam do Mielna ale laptopa biorę bo tam podobno będę miała internet, więc czekam na dalsze wieści. Bardzo żal mi malutkiej i bardzo mi się podoba. Ja mam w tej chwili już 3 suczki ale ostatnia jaką adoptowałam to jest przypadkowo właśnie Prasky Ratler - i ta Sara jeżeli rzeczywiście waży 1.5 - 2 kg to jest też chyba ta rasa a nie żadna pinczerka. Dzięki swojej Tosi właśnie poznałam tą rasę i się wogóle o niej dowiedziałam. To są naprawdę cudowne pieski - ja się zakochałam w tej rasie po uszy i moi rodzice też. Nawet planuję zakup takiej suni z czeskiej chodowli nie wierząc, że po raz drugi uda mi sie znaleźć takiego skarba w schronisku. Może jednak da się jakoś pomóc Saruni. Może ja ją zaadoptuję jednak. Nie mówię na razie konkretnie ani tak ani nie ale jestem bardzo zainteresowana. Ciekawe co z tą panią z Łodzi. Quote
Asior Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 tak jak pisałam miała bym dla niej domek :) Quote
managua Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 Z sunią w Piotrkowie na prześwietleniu była szefowa schroniska. To jest bardzo młody psiak, ma jeszcze kilka mlecznych zębów. Podobno ta wada przedniej łapki jest wrodzona, a nie od urazu. Są zdjęcia rtg na płycie, więc może warto jeszcze to skonsultować. Spróbuje się dzisiaj więcej dowiedzieć. Quote
malagos Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 Czekamy na wieści - dlaczego ten tył taki chybotliwy? Czy był uraz? Czy łapkę można zoperować? no, wszystkiego sie dowiedz i dawaj znać, prosimy! szkoda czasu! Quote
Basia Z. Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 i co ją boli, dlaczego ona piszczy ? no bo chyba nie od wrodzonego zdeformowania łapki, chyba jakiś uraz musiał być Quote
malagos Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 [quote name='Basia Z.'][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Małgosiu taki wątek jest, tylko założycielka się przestała nim interesować inie ma kto prowadzić. [/SIZE][/FONT][URL="http://www.dogomania.pl/threads/178757-Pinczery-miniaturowe-i-psy-w-typie-szukające-domów-z-całej-Polski"][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#0000ff][URL="http://www.dogomania.pl/threads/178757-Pinczery-miniaturowe-i-psy-w-typie-szukające-domów-z-całej-Polski.Inna"]http://www.dogomania.pl/threads/178757-Pinczery-miniaturowe-i-psy-w-typie-szukające-domów-z-całej-Polski[/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL][SIZE=3][FONT=Times New Roman].[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Inna[/URL] sprawa, [B]że ratlerki i pinczery to nie jest to samo a Sarunia wydaje mi się raczej[/B] [B]być ratlerkiem. Ratlerki to rodzima i ukochana rasa Czechów.[/B] Nazywają je Prasky Ratler albo Prasky Krysarik. Ich miłośnicy twierdzą, że kto raz miałtakiego pieska pozostaje zakochany w rasie na zawsze i ja się z tym zgadzam, bo mam właśnie taką sunię z pabianickiego schroniska.[/FONT][/SIZE][/QUOTE] Napisałam na tamtym watku, moze inga bedzie mogła poprowadzić go dalej?..... A tak dla podniesienia tematu, skad masz Basiu te wiadmości o ratlerkach? Bo do tej pory w literaturze jest (i mnie tak na studiach uczyli) ze pinczer miniaturowy to to samo co ratlerek, ze to Niemcy zrobili taka "wynaturzoną" bo maleńką formę, a tu dzis znalazłam potwierdzenie: [B]Pinczer miniaturowy (ratlerek)[/B] Nr wzorca wg FCI Grupa II, Sekcja 1.1, nr wzorca 185 Wzrost 25-30 cm (psy), 25-28 cm (suki) Waga 4-6 kg (psy), 4 kg (suki) Długość życia ok. 16 lat ( ze strony : [URL]http://animalpedia.pl/rasy/psy/pinczer-miniaturowy-ratlerek/[/URL] oraz pierwszy z brzegu z googli: [URL]http://www.psy.elk.pl/rasypsow/233,opis-rasy-ratlerek.htm[/URL]: Pinczer miniaturowy (nazywany także [B]Ratlerek[/B]), to popularna rasa psów, coraz częściej kupowanych jako „maskotki” głównie ze względu na swoje charakterystyczne niewielkie rozmiary. W rzeczywistości, ratlerki to bardzo energiczne i żywiołowe psy, lubiące towarzystwo ludzi i innych zwierząt. Są to zwierzęta ciekawe świata i otoczenia, bardzo lubią podróżować ze swoim właścicielem, źle znoszą samotność, stąd niezwykle istotnym w hodowli tej rasy staje się zapewnienie psu dużej ilości ruchu. Pinczery miniaturowe są czujne, bystre i odważne dlatego, pomimo małych wymiarów ciała sprawują się doskonale jako psy pilnujące. (...) Quote
Basia Z. Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 Małgosiu wiem ponieważ szukałam po internecie wśród pinczerów miniaturowych takiego pieska jak moja Tosia, którą adoptowałam ze schroniska z Pabianic. Żaden pinczer, które oglądałam mi nie pasował. W końcu natrafiłam na zdjęcie na którym zobaczyłam sobowtóra swojej Tosi. Był to Ami z hodowli Bratnia Dusza i podpisane to było Prasky Krysarik. Na stronie tej hodowli możesz przeczytać sporo o rasie, chyba wzorzec itd. W majowym chyba numerze "Psa" masz szeroki artykuł poświęcony tej rasie. Podaję kilka linków dla zainteresowanych albo niedowiarków [URL]http://www.edjami.cz/[/URL]: [URL]http://www.properpuppy.com/web/feny.htm[/URL] [URL]http://prazskykrysarik.webpark.cz/[/URL] [URL]http://fedar.wz.cz/[/URL] [URL]http://bratniadusza.eu/pl/49[/URL] Quote
zuzka Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 Dzisiaj dostałam wiadomość od tej Pani z Łodzi która chce adoptować Sarcie. Pani napisała mi że jest na piątek umówiona w schronisku na podpisanie umowy adopcyjnej. Quote
malagos Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 A wiesz może coś więcej o suni, o jej stanie zdrowia, kondycji itp? Quote
mshume Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 Basiu, a ty znowu składasz obietnice bez pokrycia. Pamiętamy wszyscy Tekilkę...[quote name='Basia Z.']Witam. Właśnie się rozpłakałam nad zdjęciem Saruni. To mój typ, od razu się zakochałam i serce mi pęka. Gdyby nie to, że we wtorek wyjeżdżam z moimi wszystkimi adoptowanymi suczkami nad morze to chciałabym tą Sarunię zabrać na stałe i otoczyłabym ją najlepszą opieką. Wczasy mam już zapłacone, więc nie odwołam. Wracam 20 września. Zawieźcie ją proszę do tego ortopedy niech ją ratuje i wyprostuje łapkę, żeby się dobrze zrosła. Obiecuję, że wspomogę jakimś groszem. Oddajcie tylko do najlepszego domku a jeśli się taki nie znajdzie to ja ją po powrocie może wezmę pomimo, że mam już trzy.[/QUOTE] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.