buniaaga Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 [CENTER]Apel o pomoc dla bezdomnej Rudki. Zapraszamy na wątek bezdomnej , dzikiej suni o imieniu Rudka. Rudka ma około 2 lata. To kolejna sunia która potrzebuje naszej pomocy. Rudka, w tej chwili, żyje na terenie ogródków działkowych w Bielsku Podlaskim i właśnie wydała na świat kolejny miot niechcianych bezdomnych szczeniaków. Sunia jest przeganiana przez działkowiczów, nie ma swobodnego dostępu do swoich dzieci. Przebywa z nimi tylko wtedy kiedy właściciele domku, pod którym Rudka urządziła legowisko opuszczają działkę. Jest wygłodzona, bo zostawiane jedzenie nie zawsze trafia do jej pyska. Od dłuższego już czasu opiekujemy się Rudką , jak na razie próby odłowienia suni i zaopiekowania się jej dziećmi były bezskuteczne. Potrzebujemy wsparcia, środków finansowych, praktycznych porad na temat postępowania z dzikimi bezdomnymi zwierzętami. Rudka cierpi razem ze swoimi dziećmi. Pomóżmy jej. Bez naszej pomocy Rudka co pół roku będzie wydawała na świat niechciane szczeniaki , skazując je na głód , poniewierkę i cierpienie. Naszym celem jest odłowienie Rudki , jej sterylizacja oraz oswojenie jej na tyle aby mogła bezpiecznie przebywać z człowiekiem. Bez Waszej pomocy to się nie uda [CENTER][IMG]http://i51.tinypic.com/r29v2a.jpg[/IMG] [/CENTER] [/CENTER]
buniaaga Posted August 20, 2011 Author Posted August 20, 2011 [INDENT] Klatka łapka potrzebna od zaraz. CZy ktoś może pożyczyć . lub wie kto może pożyczyć. PO oględzinach legowiska Rudki stwierdzamy ze jedynym sposobem zabrania jej miotu jest wycinanie podłogi w domku. Domek jest na solidnej 50 cm podmurówce. Rudka weszła tam dziurą zostawioną pewnie dla wentylacji około 20 cm średnicy. Można by do tej dziury podstawić klatkę łapkę i jak zacznie się wycinać dziurę to ona uciekając wejdzie w tę klatkę. A później gorą zabierzemy małe. inaczej jesteśmy bezradne bo ani jej ani dzieci nie wyciągniemy. do tej pory pisałyśmy o Rudce na wątku zbiorczym psów z Bielska [url]http://www.dogomania.pl/threads/197896-Psy-z-Bielska-Podlaskiego-w%C4%85tek-zbiorczy-ps%C3%B3w-w-potrzebie/page74[/url] [/INDENT]
doris66 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Biedna, wystraszona Rudka. Kochani zagladajcie na wątek. Nie bądzcie obojętni na los Rudki. Inaczej na zawsze pozostanie dzika, samotna i cierpiąca. Podsyłajcie wątek znajomym.
Pipi Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Melduje sie na watku. Mam obawy, ze jak szybko tego nie zrobicie dziewczyny, to ona dzieciaki przeniesie w nocy w inne miejsce, albo porzuci. Co tu robić? A moze zastawic wejscie jakims czyms, np półką od lodówki, tak zeby sie nie zadusila i dostac sie od srodka. Matce wet od razu kliknie w zadek glupiego jasia. . . .tak tylko glosno myślę.
Patmol Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 witam [url=http://smajliki.ru/smilie-1266224583.html][img]http://s20.rimg.info/504790d595685cacc6401fa32881a792.gif[/img][/url] a Ruda też ma wątek?
buniaaga Posted August 20, 2011 Author Posted August 20, 2011 Ruda nie ma wątku nie możemy zlokalizować jej miotu i ona sama też się rzadko pokazuje a jak nas zobaczy to ucieka ile sił w nogach. tak w ramach info dla innych Ruda to matka Rudki też się oszczeniła ale nie wiemy gdzie.istna produkcja rudych.
Patmol Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Ruda niekoniecznie ma rude dzieci [url=http://smajliki.ru/smilie-1230949959.html][img]http://s19.rimg.info/d26f81b1729393c5cd8d3074887ac71f.gif[/img][/url] przecież Caillou i jej brat wcale nie są rudzi
doris66 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Ale dzieciaki Rudki są rude. Jak wczoraj świeciłąm latarka w dziure po domkiem to daleko w norce widziałam 2 rude łebki. Malutkie, śliczne. Pipi miejsca pod domkiem jest na tyle dużo że jak wytniemy dziure na legowiskiem a Rudka będzie tam uwięziona to ona czmychnie w inny kat. A to jakieś 6 m kwadratowych. gość musiałby cała podłoge rozebrać. A Rudka szczeka i gryzie jak coś zacznie się dziać. Ona broni maluchów. Działkowicz mówił że omal nie ugryzłą jego żony jak wychodziłą spod domku a ta Pani tam coś robiłą koło domku. DZis w południe byłyśmy nakarmić Rudke i maluchy napewno były pod domkiem a Rudka krażyłą w koło, bo na terenie działki była akurat właścicielka Rudka była zaniepokojona nie mogłą dostac się do małych i czaiła się w krzakach. Nie wiem co będzie dalej. Ta klatka to jest chyba jedyne rozwiązanie, albo zeby ktoś usiadł cichutko koło dziury i jak Rudka bedzie wychodzią to złapał ją za leb . ale to musi byc ktoś odważny, ja boję się że mnie ugryzie i że nie umiem tego zrobić. W końcu nigdy wcześniej nie łapałam dzikiego psa.
Randa Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Pipi dzwoniłaś do emidzolek w sprawie klatki? Ponawiam pytanie czy nie macie złotej rączki, co by transporter przystosował jako klatkę?
doris66 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Ja nikogo takiego nie znam. Ta klatka musi byc raczej druciana , jasna i spora żeby suka nie wiedziała że stoi przy dziurze. Jak będzie zabudowana i ciemna ona tam nie wejdzie. Także transporter odpada bo jest za bardzo zabudowany. Na watku białostockim dostałam inf. że TOZ ma klatkę starego typu ale nie wiedzą czy jest w tej chwili wolna. Nie wiem co znaczy starego typu ale będe się kontaktowała w poniedziałek po 17 - to najwcześniejszy termin. Taką dostałam informację.
buniaaga Posted August 20, 2011 Author Posted August 20, 2011 Na razie szukamy klatki. za każdą złotą rączkę trzeba będzie zapłacić...a kasa potrzebna dla właściciela działki bo za rozbiórkę podłogi też chce kasę.
doris66 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 I to wcale nie mało jak za starą zapleśniałą podłoge. Ale gość jest jaki jest czyli nie całkiem spoko. I tak dobrze że Rutki np.nie otruje. Prosiłysmy go zeby narazie nic z psami nie robił i czekał na nasz sygnał.
kaszanka Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 [quote name='Randa']Pipi dzwoniłaś do emidzolek w sprawie klatki? Ponawiam pytanie czy nie macie złotej rączki, co by transporter przystosował jako klatkę?[/QUOTE] transporterki raczej są za małe żeby znich łapkę zrobić [quote name='doris66']I to wcale nie mało jak za starą zapleśniałą podłoge. .[/QUOTE] ile?
doris66 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 ZA wycięcie dziury w podłodze Pan chce 100zł. Na moją propozycje że same to zrobimy powiedział że nie , ze on sam to zrobi ale za stówkę.
Randa Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 [quote name='kaszanka']transporterki raczej są za małe żeby znich łapkę zrobić [/QUOTE] transporterki są różnej wielkości , m.in. Pipi ma duży tarnsporter.
jolasek Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Trudno radzić jak się tego nie widziało, ale może warto pokusić się o jakąś sieć na Rudkę przypiętą śledziami do podłoża i haczykami do ściany domku. Tak żeby to można było szybko zdjąć z psem w środku. Potem rozkopać dziurę i wyjąć maluchy. Mama pewnie by się szarpała, to może pan na chwilę pozwoli ja zamknąć w jakimś pomieszczeniu, na narzędzia na przykład. To zależy od wielkości psa oczywiście. Wycinanie dziury w podłodze za stówkę to przesada, przecież działkowicz chyba też nie chce psów do towarzystwa.
doris66 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Działkowicz ich nie chce to jasne , ale jak powiedział trzeba zostawić one i tak same wyjdą jak podrosną. To ze bedą dzikie i nikomu niepotrzebne nie bardzo go interesuje bo on na wiosne i tak te działkę bedzie sprzedawał ( a domek burzył ). W tej chwili jak na działke przychodzą ci ludzie , to Rudka od razu ucieka w krzaki a maluchy śpią pod domkiem i wcale działkowiczom to nie przeszkadza. Zaraz bedzie koniec sezonu działkowego i tym bardziej nie będzie im to przeszkadzać. O, taki jest ten działkowicz. A co do tej siatki to może być b. dobry pomysł. Rozejrzę sie za siatką.
buniaaga Posted August 21, 2011 Author Posted August 21, 2011 jolasek dzięki każda rada jest cenna.Podkopać się do szczeniaków nie ma możliwości ponieważ domek stoi na fundamencie głębokim na metr w ziemię.Działkowicz zostawiła w nim dziurę jak mówi dla wentylacji. Na nasze pytanie czy jemu nie zależy żeby zabrać stąd szczeniaki powiedział że jak matka je wyprowadzi to on je przepędzi i tyle z nim gadki.
jolasek Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 [quote name='buniaaga']jolasek dzięki każda rada jest cenna.Podkopać się do szczeniaków nie ma możliwości ponieważ domek stoi na fundamencie głębokim na metr w ziemię.Działkowicz zostawiła w nim dziurę jak mówi dla wentylacji. Na nasze pytanie czy jemu nie zależy żeby zabrać stąd szczeniaki powiedział że jak matka je wyprowadzi to on je przepędzi i tyle z nim gadki.[/QUOTE] :mad:Dobry pan pozwolił za stówkę wyciąć dziurę w domku do rozbiórki. Są takie łopatki ogrodowe, bardzo wąskie z teleskopową rękojeścią, może tym by się udało wyjąć maluchy, skoro je widać w dziurze?
doris66 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Widać maluchy w dziurze, leżą w głębszym dołku, ale dośc daleko od dziury - około 1,5 metra i pod pod kątem nie na wprost dziury. Trzeba do dziury wkładac reke z latarka i twarz ( bo głowa już nie wejdzie )i wtedy po lewej stronie koło muru widac norke i 2 łebki rudziutkie widziałam. Nie wiadomo ile ich jest dokładnie. okropnie trudno byłoby po ciemaku manewrowac łopatką,podbierakiem czy czymkolwiek, bo jak podbierak w reku bedzie to latarka już nie ma miejsca i istnieje ryzyko ze wyrzuci się szczeniaka z legowiska i zepchnie w niewidoczne miejsce a wtedy marny jego los. Gdybym jeszcze wiedziała ile ich jest to bym liczyłą. A tak to nie wiem, one jeszcze nawet nie piszcza takie sa malutkie I co jak którys sie zgubi? Cięcie podłogi bedzie najbezpieczniejsze dla maluchów i pozwoli na zabranie wszystkich. Tylko najpierw trzeba matke capnać.
jolasek Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 To mamusia znalazła im super bezpieczne schronienie. Powodzenia w akcji.
doris66 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 No nie wiem czy takie bezpieczne. Wąłśnie wróciłam z działek, bo biegałam zostawic Rudce jedzenie i oblukac domek czy da się tam siatkę zamocować jakby coś. I co zastałam. Naszego działkowicza i grupe Panów ( dziwnych jak na moje oko ) debatujacych o tym, że mają swoj pomysł na rozwiązanie problemu. na moje pytanie a co to za pomysł i czyby nam nie pomogli panowie odpowiedzieli "my po swojemu to zrobimy". I się rozeszli szybciutko. Boje sie pomyśleć co mieli na myśli. Od właściciela dowiedziałam sie że trzeba działać jutro z rana koniecznie bo on później nie będzie mógł zrobić dziury w podłodze bo do końca tygodnia zajęty będzie. A później to już za późno i tak bedzie bo szczeniaki bedą już widziały. No i jest problem. Bo ja wprawdzie jestem na zwolnieniu w tej chwili i choć nie mogę ze względów zdrowotnych to i tak latam na działki ale Buniaaga jutro musi do pracy. Zostaję sama, a sama nie dam rady z ta siatką.
doris66 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 No i jeszcze spotkałyśmy z Buniaagą Pana oburzonego ze ruda suka o mało go nie ugryzła jak szedł działkową alejką. I że do ludzi przechodzacych się rzuca, a tam działkowicze z dziećmi przychodzą i wogóle zrobiło się niebezpiecznie w okolicy. To już się ludziom nie podoba, doniosa do administracji działek , jesli już tego nie zrobili i pozbeda się Rudki. A Rudka jest zdesperowana , coraz inni ludzie się kręca koło jej legowiska i zaczyna gryźć, a ona potrafi bo mnie z Bunaaga tez próbowała capnąc . Boziu co to bedzie, jak to się skończy.? Buniaaga starała się dzis zrobic zdjecia, wkładała reke do dziury i pstrykała na oślep. Moze cos wyszło. Jak wyszło to zamieści fotki na watku. Dwa łebki widac w norce a czy jest ich więcej?
buniaaga Posted August 21, 2011 Author Posted August 21, 2011 Oj dzieje się tam dzieje panowie plany snują ...wkurzają się bo Rudka broni miotu i za nogawki łapie wiecie nikt nie chce już jej tam:( Boję się że jej coś zrobią! zrobiłam fotki coś wyszło ale szczeniaki daleko i trudny dostęp do nich. [IMG]http://i51.tinypic.com/v6j7sg.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/295sktt.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/2u9iyp5.jpg[/IMG] dziura przez którą Rudka wchodzi. [IMG]http://i51.tinypic.com/34hwfmv.jpg[/IMG]
jumanjiana Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 dziewczyny, może to głupi pomysł, nie znam się na psich obyczajach... ale inne starsze psy nie skrzywdzą szczeniąt, prawda? nie można tam wziąć jakiegoś innego psa, który wlazłby do dziury i powynosił te szczenięta w pysku? są przecież psiaki specjalnie trenowane do polowań w norach (na króliki bodajże) - jest szansa, że taki pies przyniósłby z nory żywe niepogryzione szczenię? jakbyście już miały szczenięta, to wtedy możnaby je włożyć do klatki i spróbować zwabić do nich sukę.
Recommended Posts