ania91sc

Dokładnie, a potem takie zwierzaki lądują na ulicy, a wszystkiemu winni są tylko ludzie. Naprawdę dziś mi mowę odjęło jak to usłyszałam...

Dzisiaj usłyszałam u siebie w pracy tekst ojca do córki (takiej 6-8 letniej) jak pozbędziemy się tego naszego królika to wówczas kupię Ci tego małego... także po prostu brak słów...

Domek bardzo potrzebny... ale odzewu ZERO :( :( :( A to będzie już 6 lat odkąd tuła się po schroniskach... Frycia na wybieg jest wypuszczana ale jak Bazyl jest zamykany, ponoć Frytka nie lubi za bardzo towarzystwa "wybiegowego" i wówczas nie uśmiecha jej się opuszczać boksu. Także zazwyczaj rano trochę pobiega, a potem Bazylek okupuje wybieg :)

jestem i ja :)

jestem i ja :)

Kuba na swój spacer musiał trochę poczekać, aż Marcin wróci z pracy ale za to z boksu chciał wręcz wyskoczyć niczym z procy, tak nie mógł się doczekać. Początkowo chłopcy musieli spacer spędzić samotnie, dopiero potem do nich dołączyła Sara i Fryta, z którymi dogaduje się bez problemu. Dzisiaj Kubie trochę się śpieszyło i lekko ciągnął na smyczy.

Dzisiaj Frycia miała okazję dłuuuuugo sobie pochodzić, bo do schroniska przyjechałam około 15.40, a skończyłyśmy go koło 18.30. Wczoraj Frytka miała pobieraną krew i okazało się, że jest zdrowa jak młody, roczny psiak :) Wszystkie wyniki ma w normie. Poza tym spacer spędziłyśmy w mieszanym towarzystwie Roxi, później dołączyła Sara, a na końcu Kuba. Fryta była bardzo grzeczna (standard). Teraz na spacery zabieram ją na smyczy flexi, także mu dużo wolności, ale raczej woli spacerować przy mojej nodze.

Ja mogę zapytać o Leo w czwartek jak będę w schronisku, wówczas dam znać jak tam się sprawuje i czuje...

Jak dla mnie z całą pewnością to jest Wako :( Trzeba by odkopać w biurze numer tel. i skontaktować się z tymi ludźmi...

Niestety praktycznie jestem pewna :(

A ja widziałam, że chyba Wako znów do schroniska trafił....

W takim razie już nie będę musiała dźwigać Frytki :) Ufffffffff...

Wczoraj Frycia była ze mną na samotnym spacerku. Na samym początku zauważyłam, że jej sierść jest w zupełnie innym stanie, zrobiła się takie miękka i naprawdę ładna. To chyba zasługa lepszej karmy i puszek :) Na spacerku była bardzo grzeczna, chodziła sobie na 5-cio metrowej smyczy i wszystko obwąchiwała. Po spacerku siadłyśmy sobie troszkę w schronisku i porządnie wyczesałam Frycie. Dziewczyna teraz jest zamknięta w boksie, gdyż w dalszym ciągu woli spędzać czas u siebie, a z wybiegu korzysta teraz Bazyl. Niestety przez to mam lekkie problemy z podniesieniem Frytki i włożeniem do boksu ale jakoś dajemy radę :D

Wczoraj Kuba udała się ze mną na samotny spacerek :) Był wniebowzięty jak tylko zobaczyć mnie pod swoim boksem i pierwszy raz bez kombinowania od razu chciał wyjść - także mamy sukces :) Zauważyłam też, że chłopak ma hopla na punkcie kamieni wczoraj jak tylko zaczynał się nudzić to brał największe i nosił w pysku :) Uwielbia też jak rzuca mu się potyczki jednak nie oddaje ich za chętnie. Wspaniały z niego psiak, mimo tego co go spotkało jest bardzo radosny, tylko do boksu wraca niechętnie. Wykupiłam mu też ogłoszenia na bazarku, są już zrobione, także możemy trzymać kciuki za odzew.

Trzymam kciuki aby wszystko było pięknie :) No i przede wszystkim Vita czuła się tam dobrze :)

jestem i ja :)

jest bardzo podobny do suczki o imieniu Kiki, nie wiem czy pamiętacie :)

jestem u słodziaka :)

jestem, jestem :)

Dziękuję za piękne banerki :) Jak zawsze cudne :) Za wizytówkę też dziękujemy :)

też jestem :)

jestem i ja :)

jestem i ja :)

jestem i ja :)

Suuuuuper!!! Dzięki :)