Jump to content
Dogomania

Awit

Members
  • Posts

    11562
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Awit

  1. Rany. Topik...Pamiętam go. Monika, bywałam na jego wątku, ale na pewno pomyliłaś mnie z inną ciocią. Ja mu nie pomogłam, to nie ja. Mój Boluś też musi znaleźć wyjątkowy dom.
  2. Awit

    Boluś

    Isadora dziękuję.
  3. Bardzo, naprawdę bardzo mi przykro. Robię to po raz 1szy, ale na razie wstrzymuję swoją deklarację. Mam psa na dt, jak na razie nie mam od nikogo pomocy a muszę go oporządzić i znaleźć mu dom. Kinia przepraszam.
  4. Awit

    Boluś

    Dziękuję za odwiedziny. Boluś jest niesamowity. Zachwyca mnie każdego dnia. Nawet nauczył się jeść suchą karmę. Jeszcze jutro skończą jeść mięso z puszki z ryżem i koniec rozpasania. Moje psy są na suchym, chciałam go wzmocnić i otworzyłam puszki. I moje dziewczyny przestały być spokojne. Bo przecież mięso. Nie mogłam im nie dać, skoro dawałam obcemu to im też musiałam.
  5. O Boże, sunia to chyba na 100% jest ciężarna i to wysoka ciąża. O ile uda się ją złapać zanim urodzi..... Albo urodzi zaraz po złapaniu. Oby nie urodziła gdzieś, bo wtedy będzie problem..........
  6. A ja nie pamiętam czy poszedł przelew ode mnie teraz.
  7. Awit

    Boluś

    Boluś jest zaczipowany. Byliśmy też u innego weta i jesteśmy umówieni na kastrację, przy kastracji będzie zrobiona przepuklina. W przyszłym tygodniu idzie na pobranie krwi. Kastracja za grosze, bo lecznica ma umowę z miastem, a przepuklina ok 100-150 zł, plus 60zł za kastrację. Wspomoże ktoś dobry Boleczka....? Boluś jest rewelacyjny, to jest tak mądry pies, tak wspaniały, aż niewiarygodne. I taki wspaniały pies tyle tygodni błąkał się po polach. Na smaczy chodzi już całkiem ładnie, a biorąc pod uwagę, że chodzi od trzech dni dopiero to chodzi przepięknie. W domu czyściutki, raz tylko zwymiotował jak mu córka za dużo dała. Na razie jest cichutki, nie szczeka, dziś coś tam próbował. Cieszy się rano jak człowiek wstaje, cieszy się jak się do niego ktoś zwraca, jak jest w pokoju obok i go wołam po imieniu i gwiżdżę to przybiega:-) Gdy ma przejść koło psa, to się zatrzymuje, czekamy jak pies przejdzie, patrzymy na tego psa, mówię do niego i idziemy spokojnie dalej. Jest taki zrównoważony, taki mądry, grzeczny, ułożony. Wszystko jest dla niego nowe, spokojnie ogląda, przygląda się. Jak fajnie patrzył na pralkę:-) Na odkurzacz nie reaguje. Pies marzenie. Wwczoraj odkryłam u niego coś w pachwince, nie wiem co to, jest miękknie i troszkę wystaje, może przepuklina pachwinowa...? Muszę to pokazać jak pójdziemy na krew.
  8. Po prostu nie do wiary. Popłakałam się. Ze wzruszenia. Romusiu wszystkiego co najlepsze w nowym domku.
  9. Awit

    Boluś

    [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/5897/gy25.jpg[/IMG] [IMG]http://img199.imageshack.us/img199/6365/dxnm.jpg[/IMG] [IMG]http://img59.imageshack.us/img59/9134/y0ly.jpg[/IMG] [IMG]http://img543.imageshack.us/img543/7236/c7zw.jpg[/IMG] [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/9016/l6m6.jpg[/IMG]
  10. Awit

    Boluś

    [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/1640/r54b.jpg[/IMG] [IMG]http://img547.imageshack.us/img547/9197/1d8j.jpg[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/9352/p80c.jpg[/IMG] [IMG]http://img837.imageshack.us/img837/8489/0j6r.jpg[/IMG] [IMG]http://img46.imageshack.us/img46/8114/nyvs.jpg[/IMG]
  11. Jest u mnie od wczoraj na awaryjnym DT. Nikt tego nie planował, nie czekał na niego, nikt nie wiedział, że się zjawi. On też nie śnił nawet, że jego życie obróci się o 180 stopni. Zanim przyjechał już był dla mnie Bolusiem. Waży niecałe 8kg, sięga dużo poniżej kolana, jest troszkę dłuższy, ale to nie jamnik, jest drobnej budowy i jest delikatny. Ma maksymalnie 1,5 roku. Półdługowłosy, ma piórka przy uszkach, pióropuszki przy przednich łapkach, porteczki, śliczny długowłosy ogonek. Oczywiście jest niedożywiony, wystają mu kości miednicy, czuć kręgosłup, nie widać, gdyż ma dużo włosów. Wczoraj miał wielkiego kleszcza. Ma śliczne białe ząbki, ciutkę kamienia na kłach, do zdjęcia gazikiem, nie do usuwania laserem, bo za mały. Taki otwarty na człowieka, na psy, merda, jest taki wdzięczny za wyrwanie z tej wsi. Co chcę go pogłaskać, to liże po ręku, daje buzi, a jak czuje dłoń przy szyjce to tak lekko napiera na rękę, żeby bardziej czuć człowieka. Wiedziałam od chyba początku wakacji, że z dala od zabudowań na wsi, gdzie ma działkę moja ciocia, błąka się mały pies. Po jakimś czasie był bliżej, ale nadal daleko. Dobra dusza wystawiała mu jedzenie, przychodził coraz bliżej. Córka z ciocią pojechały w sobotę na pogrzeb sąsiadki. Pies już mieszkał na drodze przy płocie. Nie byłoby komu go karmić, sąsiadka zmarła, jeszcze w obejściu zostały jej dwa psy, same. Dramat. Boluś początkowo nieufny nie dał podejść do siebie, po kilku godzinach nie odszedł na krok dalej. Córka nie miała sumienia go zostawić i pomimo sprzeciwu mojego męża przywiozła go do domu. Pokłócili się, ja też, szkoda słów. W drodze pies anioł, po wyjściu z auta tak się trząsł, ja nie widziałam jeszcze tak dygoczącego psa, telepało go bardzo. W stosunku do moich suk dobrze, spokojny, grzeczny. Bałam się nocy, ale w nocy grzecznie spał w przedpokoju na chodniczku, w pokoju był tylko na chwilę. Taki typowy wiejski pies, co nie zna mieszkania i poduszki na podłodze do spania. A tu niespodzianka, Boluś czyściutki, nawet nie siknął. A dziś już zorientował się że łóżko jest też dla psów:-) Dziś był u weta, zaszczepiliśmy go na wściekliznę, za 10 dni odrobaczenie, za 3 tygodnie wirusówki. Oczywiście kastracja go czeka i to jak najszybciej, ale na chwilę obecną z zabiegiem trzeba się wstrzymać, musi ciut ciałka nabrać. I niestety, ma przepuklinę około pępkową. I to na pewno też trzeba zrobić. Od razu wszystko. I na pewno musi mieć dom. Jest już poogłaszany w kilku miejscach. Postępy robi z dnia na dzień, na smyczy już dużo lepiej chodzi. Dziś go wykąpałyśmy, przeżył szok, chciał uciekać, ale nie mruknął nawet. Jest bardzo grzeczny. Wczoraj wycięłyśmy mu trochę dredów, był przegrzeczny. Nie mogła go córka tam zostawić, obie byśmy nie miały chwili spokoju, że on tam na zimnie samotny, głodny, może pogryziony czy przejechany. Nie było co zgłaszać do gminy, tam wezmą psa a dwie wsie dalej wypuszczą. Na dniach będę się orientowała gdzie i kiedy może iść na zabieg. I nie ukrywam, że gdyby ktoś chciał Bolusia wspomóc finansowo, to bardzo bardzo bym tą pomoc przyjęła. Mam na myśli tylko i wyłącznie leczenie.
  12. Wspomogę mniejszym grosikiem niż myślałam. Mojej Fredzi wbiła się w poduszeczkę igła od zastrzyków, taka złamana, używana, leżała w trawie. Córka nie mogła jej wyjąć, szybka wizyta u weta, przemycie, zastrzyk, opatrunek chwilowy i minus 50zł.
  13. Szykuje się ds dla Czarka? Bo, że Kluska w ds to już przeczytałam i się bardzo cieszę. A ta Sonia biedna, mój umysł tego nie pojmuje...... Ja gdybym mogła to wszędzie bym zabierała psy ze sobą, nawet do pracy. Na wakacje wyjadę bez nich i czuję się, jakbym dzieci własne pozostawiała.
  14. Miejmy nadzieję, że się poprawi. Niech stan zapalny zejdzie, niech już tej ropy nie będzie to będzie się miało ku lepszemu. Co za rzeźnik z tego 1szego weta, pozaszywać rany gryzione... Czarny miej siłę do zdrowienia.
  15. Na gumtree opłaca się najbardziej od razu na 31 dni - za 35 zł. Bo na 7 dni kosztuje 9zł. I wyświetla się na górze w danej kategorii. Trzymam kciuki żeby ktoś go zobaczył.
  16. O Boże:-( Pomimo, że Twoja rodzina Mari, to nadzieja w tym, że los mu odda to czym on obdarował Fantę.
  17. A jakie żarełko z takiego ognia jest dobre:-) Nic nie dorównuje.
  18. Czarusiu trzymaj się, bez jajeczek będzie ci lepiej:-)
  19. Misio to taki elegancik, biały żabot, sierść półdługa, ogon puszysty. Fajny chłopak.
×
×
  • Create New...