Jump to content
Dogomania

filodendron

Members
  • Posts

    7523
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Everything posted by filodendron

  1. Bo jest stosunkowo bardziej tłusta niż inne mięsa, zwłaszcza drób - a tłuszcz jest nośnikiem smaku :) Chudym psom nie zaszkodzi ;)
  2. Gryf, a stosowałaś Arthroflex - masz porównanie? My mieliśmy przy kulawiźnie pourazowej ale w takich wypadkach nigdy nie wiadomo, czy pomógł lek, czy przeszło, bo miało przejść.
  3. Nie wiem, ale jestem ciekawa Twojej opinii za jakiś czas i opinii, które uda Ci się znaleźć - zapisuję sobie temat. Arthromax ma skład bardzo zbliżony do wychwalanego od lat Arthroflexu. Spotkałam się z opinią (i była to opinia weta), że jednak jest groszy - że substancje nośne, że coś tam, żadnych konkretów. Trochę odniosłam wrażenie, że Arthroflex swego czasu mocno zainwestował w wetów, bo wszyscy dawali go z automatu, często sprzedawali w gabinetach. Może stąd to przekonanie. Dlaczego jednak w Polsce nie miałoby się dać zrobić podobnego, a tańszego (ze względu na koszty pośredników chociażby) leku?
  4. Ja dla odmiany suchym karmom nie ufam wcale ;) ale przyznaję, że karmienie gotowanym tak dużego psa jest b. kłopotliwe, na wyjazdach szczególnie - i nic tu nie doradzę, bo sama mam mikrusa - od biedy mogę mu filet z kurczaka zamówić w knajpie albo podzielić się swoim jak już kompletnie nie ma innej opcji - z torbami z tego powodu nie pójdę. Kilogram dziennie to jest masa roboty i zaplecze lodówkowe trzeba mieć. Barf byłby wygodniejszy ale na wyjazdach nie aż o tak wiele. Idealnie byłoby wyciszyć objawy alergii na tyle, żeby można było testować nowe pokarmy - gdybyś wiedziała, na czym stoisz (np. że nie uczula wołowina czy królik, czy dziczyzna czy coś tam) to już można na wyjazdach próbować wspomóc się puszkami. Ze względu na sposób produkcji mają mniej "dodatków technologicznych" niż suche. Na rynku jest coraz więcej puszek z jednym źródłem białka, czasem dość "egzotycznym", np. bażant, królik czy jeleń.
  5. No oczywiście - z tych dwóch olejów :) Oba są bogate w NNKT. Bardzo dobry stosunek Omega 3 i 6 ma też zwykły olej rzepakowy :)
  6. Gammolen jest od lat na rynku ;) To po prostu olej z ogórecznika i olej lniany w kapsułce - jeśli ma się dużego psa lub dużo psów, to przypuszczam, że bardziej kalkuluje się kupić oba oleje osobno i dodawać do jedzenia.
  7. Nie popadaj w czarnowidztwo ;) Wbrew temu, co czasem powiadają fachowcy, część dzieci wyrasta z alergii, więc może psy też. Nie wnikam tu w mechanizm - czy to, z czego się wyrasta, to prawdziwa alergia, czy nietolerancja, czy nieszczelność jelit, czy inne coś, bo przecież i Ty nie masz pewności, z czym tak naprawdę masz do czynienia - faktem jest że część objawów skórnych typowych dla alergii pokarmowych wygasza się z wiekiem, a Twoja psica jest młoda. Poza tym wielu produktów jeszcze nie wypróbowałaś a mało prawdopodobne, że pies uczulony jest naprawdę na prawie wszystko. Kłopot w tym, że nie udaje się jej sprowadzić do stanu, w którym testowanie nowych produktów byłoby miarodajne. Ale może to też kwestia czasu. Wystarczyłoby choć troszkę urozmaicić i psica da radę. Z tego indyka - jeśli zdecydujesz się gotowac - w miarę możliwości przydałoby się podawać różne części, bo wartość odżywcza mięsa zmienia się nieco w zależności od kawałka. W sumie wilki wcale nie mają urozmaiconej diety - badania wykazały, że w zależności od regionu 85-98% wilczej diety to jeleń - tylko jeleń i jeleń prawie na okrągło ;)
  8. Tak, dokładnie to. Gdzieś widziałam filmik z psem w tym ubraniu - widac było, że porusza się zupełnie swobodnie, a ubranie pozostaje dość dobrze dopasowane
  9. Podaję wieprzowinę regularnie od 9 lat. Naprzemiennie z innymi mięsami ale był taki okres, że pies się zafiksował wyłącznie na wieprzowinie (jeszcze na barfie) i też było. Są już mokre karmy z wieprzowiną jako jedynym albo głownym źródłem białka - własnie dla alergików (np. Forza, Animonda bio)
  10. To wytłumacz jak krowie na miedzy to omijanie ścieżek metabolicznych, bo w ulotce piszą: "Po podaniu doustnym, fluralaner podlega szybkiemu wchłanianiu osiągając najwyższe stężenie w osoczu w ciągu jednego dnia.(...) Fluralaner podlega dystrybucji ogólnoustrojowej i osiąga najwyższe stężenie w tkance tłuszczowej, następnie w wątrobie, nerkach i tkance mięśniowej." Dalej jest o tym, że w ok. 90% wydalany jest z kałem. Reszta wydalana przez nerki. Ja i tak poczekam parę lat na dokładniejsze efekty i opinie, bo na dzień dzisiejszy nie ma żadnych danych co do skutków długofalowego stosowania, ale chętnie poczytam o naukowej teorii już teraz.
  11. Pełna rozmiarówka tego body jest chyba na pieszkotem.pl. Są podobne firmy Buster w rozm. XL i więcej. Ew. zapytaj userki o nicku Cocermanka. Jakiś czas temu (trzy lata?) szyła mojemu psu kombinezon na miarę. Taki chroniący przed śniegiem, więc z długimi nogawkami ale z zamkiem błyskawicznym na plecach, z zakrytą klatką piersiową i częściowo brzuchem. Bardzo porządnie uszyty - wytrzymał zimowe wycieczki po górach włączając w to tarzanie się po zmrożonych powierzchniach. Pewnie dałoby się też odszyć z czegoś elastycznego, choć zasadniczo w ofercie ma tylko ortalionowe.
  12. A powiedział konkretnie jakie? Tak z ciekawości :)
  13. Jeśli chodzi o Lublin - osobiście nie byłam, ale sąsiadka leczy psiaka u tego pana: http://www.vetspecjalista.pl/Prof--Balicki.php I bardzo chwali.
  14. Ten opatrunek to trzeba by skonsultować, bo jest ich sporo różnych rodzajów i są "wyspecjalizowane". Biedna psica i Ty też :(
  15. Ale macie pod górkę :( Czy u psa nie da się zastosować jakichś takich nowoczesnych opatrunków dla ludzi (pewnie po uprzednim wygoleniu skóry obok) jak np. te siatki poliamidowe do zabezpieczania ran sączących, ran po pobraniu materiału do przeszczepu czy inne hydrożelowe, hydroaktywne opatrunki? Są już takie, które same oczyszczają ranę nie przywierając jednocześnie do jej powierzchni, tylko przy tak rozległej ranie pewnie nie będzie łatwo znaleźć coś w dobrej cenie. Są też takie kołnierze pooperacyjne - miękkie, grube, trochę jak koło ratunkowe - nie taka sztywna tuba z plastiku
  16. Ogólnie rzecz biorąc tak to właśnie wygląda, ale na ten moment argument SM jest taki, że jest właścicielką bo zaszczepiła. Wszystko inne jest wyprzedzaniem faktów - w kontekście sprawy o mandat oczywiście. Możemy zrobić robocze założenie, że SM z Mińska nie przeprowadza akurat szeroko zakrojonego śledztwa przetrząsając wątki na dogomanii, choć przejść się do sąsiadów czy weta mogą, to fakt. Jak im się będzie chciało.
  17. Spot on rozprowadza się w warstwie lipidowej skóry. Nie jest wprowadzany do krwiobiegu (choć być może jakaś przenikliwość następuje ale na pewno nie w takim stopniu jak jelito -> krew). I oczywiście też nie zabezpiecza przed chorobami w 100% - nie ma takiego środka. Jest to jednak chemia "zewnętrzna". Od odstraszania są repelenty - to inna kategoria środków, choć obroże mają łączyć oba działania - odstraszające z bójczym.
  18. Tak właśnie przypuszczam, że chodzi po prostu o regulamin schronisk. Jest jaki jest, bo w przeciwnym razie funcjonowanie schronisk praktycznie byłoby niemożliwe. Psy w schronisku z definicji traktowane są jako psy bezdomne/bezpańskie, choć wiemy przecież, że nie w każdym przypadku tak jest. Regulamin nie zmienia faktu, że wg prawa własność wygasa po dwóch latach od zgubienia i trzech latach od skradzenia rzeczy (psa) i w związku z tym, sam fakt zaszczepienia nie może być automatycznym przejęciem własności. Także w przypadku psa, który znalazł się w schronisku na skutek zagubienia lub kradzieży, a pies, o którym tu mowa, nawet nigdy w nim nie był.
  19. Teoretycznie tak, ale wątpię, żeby zwykła sprawa o odmowę przyjęcia mandatu - bez szczególnych komplikacji - prowadziła do wzywania świadków. To są koszty i przypuszczam, że MonaLisa też nie będzie chciała w nie brnąć. Odmowa przyjęcia mandatu jest na ogół załatwiana rutynowo, z rozdzielnika. Znam dwie osoby, które odmówiły przyjęcia mandatu wystawionego przez SM za złamanie art 77 KW - w obu przypadkach skonczyło się tak samo - sąd obniżył pierwotną wysokość mandatu o tyle, że po doliczeniu kosztów rutynowego postępowania i tak wyszło na to samo, jakby ten mandat został przyjęty od razu. Z tym że obie te osoby przyznawały się do swoich psów oczywiście ;) Wkurzały się jedynie o wysokość mandatu, dostały go ostatecznie plus klaps w postaci straconego czasu.
  20. To nie jest takie kategoryczne. Solanina jest w zzielaniałych ziemniakach, w zielonych częściach rośliny, w bulwach w skórce i w pobliżu tzw. oczek. Niezielony, dobrze obrany ziemniak, szczególnie taki w sezonie a nie wiosenny, zawartość solaniny ma na poziomie 0,002 %. Zwykłe czipsy mają jej sporo więcej. Samo gotowanie usuwa z ziemniaka zaledwie 4% solaniny. (Dane z rocznika państwowego zakładu higieny z 1999 - trochę stare, ale nie sądzę, że coś się znacząco zmieniło) Oczywiście to nie powód, żeby karmić psa surowymi ziemniakami ;) choć jako ciekawostkę napiszę, że sok z surowego ziemniaka jest tradycyjnym lekiem na wrzody żołądka, nadkwasotę - tyle że w daweczce takiej rozsądnej, bodaj łyżka trzy razy dziennie.
  21. Toż właśnie chodzi o to, że MonaLisa posiadaczem się nie czuje i nie uważa, że stała się nim przez fakt zaszczepienia psa. Jeśli jednak dołożyć do tego kastrację, leczenie, a na koniec i ten łańcuch, który się tu przewinął oraz fakt niezawiadomienia schroniska o znalezieniu psa, to wychodzi, że jednak nim jest. I w tym tkwi dodatkowe niebezpieczeństwo, które sygnalizowała Cavecanem - pies uwiązany, zaszczepiony, leczony - jeśli MonaLisa zapłaciłaby ten mandat, to praktycznie zamknęłaby sobie drogę do rządania od gminy uporządkowania tej sprawy/bezpłatnego przyjęcia psa przez schronisko i cały ciężar znalezienia nowego domu dla psa spadnie na MonęLisę. Teoretycznie, bo w praktyce, to wiadomo że różnie bywa - czynnik ludzki i te rzeczy. Anyway chodzi o to, żeby się z tego wyplątać tak, aby nie narazić się na dalsze konsekwencje - to ma wykombinować prawnik.
  22. Ale pies nikogo nie pogryzł. Nie uczynił żadnych szkód, które trzeba zrekompensować. MonaLisa dostała mandat za psa biegającego luzem bez opieki, czyli z art 77 KW. I tego będzie dotyczyć rozprawa - czy mogła nie przyjąć tego mandatu czy nie. (Jakby trafiła na milszego strażnika to mogła dostać tylko pouczenie i w ogóle nie byłoby tej rozmowy.) Nie wystawia się mandatów na podstawie kodeksu cywilnego - tak mi się wydaje, że musi być powództwo cywilne, żeby KC był w użyciu (czyli szkoła musiałaby pozwać MonęLisę). Ta sprawa ma dotyczyć faktu, że MonaLisa nie przyjęła mandatu. Albo przyznają jej rację, albo wlepią ten mandat plus koszty sądowe. A jak się ta sprawa dalej rozwinie, jak może się ewentualnie rozwinąć, o ile się rozwinie, to już powinien przewidzieć prawnik.
  23. Daj znać, co powie prawnik - to dobra decyzja, żeby się skonsultować - od tego są. Może coś wymyśli. A ogłoszenia warto wznawiać. Skoro i tak go nie zatrzymacie, to może się do niego los uśmiechnie i ktoś szukający go wypatrzy. Nie napisałaś jeszcze, czy wet sprawdził, czy nie jest zaczipowany - jeśli nie, to warto to zrobić. Było już sporo akcji darmowego/promocyjnego czipowania i coraz więcej psów jest oznaczona
  24. Są bramki (płotki) rozporowe dla dzieci - wyszukasz pod takim hasłem. Tylko jeśli szczeniak bardzo malutki, to być może potrzebny będzie jakiś dodatkowy przeplot między szczeblami.
×
×
  • Create New...