Jump to content
Dogomania

LadyS

Members
  • Posts

    15248
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by LadyS

  1. [quote name='sacred PIRANHA']jesli to wirusowka to za chwile nie bedzie w schronie wogole szczeniat... i wcale nie pojda nagle wszystkie do adopcji...:-( surowica jest nadal nieosiągalna?[/QUOTE] Tyle, że żaden DT, który przyjmuje szczenięta bądź psy nieszczepione nie pozwoli sobie na przyjęcie do siebie szczeniaków, spośród których jeden miał niezidentyfikowaną chorobę wirusową.
  2. [quote name='Żunia']A ja myślę, że trzeba intensywnie myśleć , jak zabrać resztę szczeniorków. Beka da sobie radę bez naszych użalań. Skupmy się nad szczeniakami. Wet mi mówił, że tamtej zimy było ich prawie 40.[/QUOTE] Wyczytałam przedtem, że szczeniaki są w ogrzewanym pomieszczeniu, wg weta są zdrowe i mają zapewnione żarcie - może lepiej więc je ogłaszać, a zająć się innymi, biedniejszymi psami? Rzadko kiedy szczeniaki mają tak dobrze w schronisku...
  3. [quote name='sleepingbyday']dziewczyny! co oznacza tytuł watku? łatka ma dom stały, czy nie wiadomo, czy nie ma? mam ja pokazxywać chętnym, czy nie?[/QUOTE] Trzeba poczekać na E-S, bo ona ma kontakt z Panem - sunia pojechała jako na potencjalny dom stały, ale jeśli nie dogada się z kotem, to będzie tam tylko na DT.
  4. Mam nowe wieści z domku Tosi :) Tosia ładnie wychodzi na spacery i tam się załatwia, troszkę marzną jej łapki, ale Pańciostwo jej czymś smarują i jest ok :evil_lol: Poza tym mała grzecznie zostaje sama w domu, choć jest czujna i szczeka, gdy ktoś przechodzi klatką schodową. Nic nie niszczy, nic nie broi. Ostatnio zawarła znajomość z psem rodziców p. Agaty, jest bardzo odważna jak na małego szczeniaka :evil_lol: Mam też wieści z domku od Lilo :cool3: Suczka nieco podrosła, wychodzi już sobie na spacerki, ale tylko wtedy, kiedy nie ma dużego mrozu, bo marznie w łapki ;) Za to jeśli widzi śnieg, to wskakuje w największe zaspy :evil_lol:
  5. Zapiszę sobie dziś, jutro napiszę może coś mądrego :evil_lol:
  6. Masz zatkaną skrzynkę - na razie nie dzwoń do tej Pani, jest jeszcze ktoś, kto może iść na wizytę.

  7. [quote name='Martens']Też właśnie nie wiem; u mnie dziewczynka wyprowadza na szelkach na trawnik królika miniaturkę - i jakoś nikt się z niej nie nabija, nawet małe dzieci :razz:[/QUOTE] Jak mieszkałam na poprzednim mieszkaniu, to dziewczyna z bloku obok wyprowadzała na spacery dwie fretki ;) Słodziutkie istotki. [quote name='HelloKally']Jak się nad tym logicznie zastanowić to raczej nie ma nic śmiesznego w takim wychodzeniu i pewnie sama będę tak wychodzić jak w końcu pojadę do tego schroniska, ale no... chodzenie z kotem na smyczy jest takie jakby trochę niedorzeczne, koty wolą chodzić tam gdzie one chcą a nie nawiedzona szóstoklasistka czy starsza pani. Pomimo tych niedorzeczności z dwojga złego wolę mieć kota na smyczy i żeby żył sobie, a nie mieć kota który zasmakował wolności i znalazł się wgnieciony w asfalt.[/QUOTE] Chodzenie z kotem na smyczy nie jest niedorzeczne, tylko świadczy o odpowiedzialności właściciela, który np. miał kota wychodzącego, a teraz mieszka w bloku i nie chcąc kotu ograniczyć wolności, wyprowadza go na smyczy. Ta "nawiedzona szóstoklasistka czy starsza pani" jest więc bardziej odpowiedzialna, niż część właścicieli psów :roll: Niektóre koty nie wychodzą wcale i nie narzekają, np. moja kotka.
  8. A dobrze wszystko, mała przepada za Michałem, wiec ciągle za nim chodzi i z nim siedzi, obecnie śpi mu na stopach pod biurkiem ;) Robali w kupach już nie ma, karma nam się kończy, ale ciocia evl z TŻtem może załatwią Brita :) Poza tym noc dzisiejsza była przespana praktycznie cała, część w łóżku, wtulona we mnie, część na podłodze. Zablokowaliśmy dostęp pod łóżko, więc pies się spina :evil_lol: Jest kilka telefonów o nią, ale część osób nie chce sterylizować, część chce wręcz szczeniaki, reszta chce obejrzeć i tak to wychodzi.
  9. [quote name='Charly']A ja mogę zrozumieć Betbet- przyznała, że poniosły ją emocje. Natomiast Natalia jest dorosłą kobietą i samodzielnie podejmuje decyzje. Jesli Natalia faktycznie wycofa/wycofała się z adopcji Zabki to jest JEJ decyzja. Warto pamiętac, że los Zabki nie powinien zależeć od wypowiedzi Betbet, czy kogokolwiek innego nie związanego z tą adopcją. Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ale przypisywanie winy Betbet jest w moich oczach na wyrost. Ma prawo wyrazic swoje zdanie, obawy, frustrację. Jesteśmy dorosli i chyba można oczekiwać od dorosłego człowieka odpowiedzialnej samodzielnej decyzji. Żabka nie jest niczemu winna, a adopcja nie oznacza przebywanie na dogomanii. Mam nadzieję rescal, że możesz porozmawiać o sytuacji z Natalią poza dogomanią.[/QUOTE] Dorosłość wyróżnia się tym, ze człowiek jest odpowiedzialny za swoje opinie i sądy. Jeśli kogoś ponoszą emocje, to dla mnie jest albo dzieckiem, albo osobą po prostu niezrównoważoną emocjonalnie - jak czymś się zdenerwuję, to piszę sobie posta, ale go nie wysyłam - odchodzę na 20 minut od komputera, zajmuję się czymś innym, po czym wracam i zwykle posta kasuję. Czasem lepiej milczeć. Znam sprawę z drugiej strony i nie jest tak różowo - jeśli mamy do kogoś pretensje, ale ten ktoś nie zrobił nic złego - bo tak było z Natalią - to wystarczy napisać to tej osobie na PW. I tyle. Prawdą jest, że Natalia samodzielnie podejmuje decyzję - ale sorry, ktoś, kto siedzi w adopcjach na co dzień powinien bardziej ważyć słowa, gdy w grę wchodzi dobry dom stały. Natomiast na pewno słowa betbet spowodowały, że Natalia zaczęła się wahać - żadna przyjemność, jak chcesz zrobić coś dobrego, a ktoś inny po Tobie jeździ. Na miejscu Natalii wiele osób poszłoby na bazar i tak sobie kupiło psa - bez żadnego użerania się. I faktem jest, że to nie Natalia jest tylko "zła" - bo ona zrezygnowała po przemyśleniu z psa.
  10. [quote name='HelloKally']Co do kotow to kiedyś byłam świadkiem sytuacji, że dziewczyna w powszechnej opinii uważana za jakąś nawiedzoną, jeżeli chodzi o zwierzaki(swego czasu też mi się zdarzało ją zbrechtać na wychodzenie z kotem na flexi) wyszła sobie z tym kociakiem na spacer przed blok i jakiś babsztyl zaczął szczuć jej kota psem.... oczywiście Mruczuś się zjeżył i tak podrapał burka, że ze skowytem uciekał, a jakże inteligenta pani opieprzyła ją za to tak, że całe osiedle słyszało. Nie wiem co Wam przeszkadzają koty które się stroszą i fukają albo uciekają na drzewo. Mnie bardziej irytuje bydle ważące blisko 50kg które rzuca się do gardła mojemu psu.[/QUOTE] A cóż takiego jest w wychodzeniu z kotem na flexi? Niektóre koty są większe od części psów :evil_lol: Natomiast na pewno mogą wyrządzić mniejszą krzywdę niż puszczony luzem, agresywny burek. I można je doskonale wykorzystać przy nauce zobojętniania psa na kotki ;)
  11. [quote name='Yorkomanka']paniuś oczywiście też mam dość i to bardziej niż kić a groźby ich nie ruszają:shake:[/QUOTE] No to czas wprowadzić je w życie tak, aby koty nie ucierpiały, zamiast pomstować na forum...
  12. Tolu, jak piszesz, że zrobiła kupę z ziarnem, to przypomina mi się Joy od Was ze schronu - to samo. Sunia jedzie do beki? Beko, uważaj proszę na nią, bo Joy chorowała przez tą super dietę schroniskową - podawaj jej na początku rozmoczone jedzenie z łyżeczką siemienia lnianego odłuszczonego, mielonego - taką dietę zalecił wet u nas właśnie Joy.
  13. [quote name='Yorkomanka']mam już dosyć tych wszystkich kotecków które łażą sobie po dworze bez żadnego celu i są agresywne w stosunku stosunku do mojego psa, którego niejednokrotnie muszę brać w takiej sytuacji na ręce bo boje się że słodka kicia mu zrobi kuku:-( [SIZE=1]on jest mniejszy od większości kotów[/SIZE]:roll: jak ostatnio takiego kotecka pogoniłam to kochająca pańcia wyleciała do mnie z mordą:angryy:, powiedziałam jej co sądze o jej koffanym kotecku i poszłam sobie dalej:roll:[/QUOTE] A może miej dość tych paniuś, które wypuszczają tak koty? Bo same koty nic tutaj nie są winne. Jest doskonała recepta na takie chodzące luzem koty i ich panie - powiedz pani, że zgłosiłaś do schroniska, iż po terenie osiedla chodzą bez opieki nieoznakowane koty, co jest podstawą do sądzenia, że są bezdomne i ich odłowienia. Albo skontaktuj się z działającym wolontariuszami kocimi w swoim terenie - zajmą się tym, postarają się odłowić i wykastrować.
  14. [quote name='Betbet']Dogomania nie może przełknąć trzech rzeczy, że mam swoje zdanie, to raz, że jestem za usypianiem ślepych miotów - to dwa, że uważam, iż właściciele powinni prędzej uspić stareńkiego psa niż ładować go do schroniska. [/QUOTE] Świetnie, mam podobne poglądy - tylko nie feruję wyroków tak pilnie i szybciutko, jak Ty - to mnie najbardziej denerwuje w dogomanii. Zrozumcie w końcu, że to jest forum - tutaj nie da się poznać człowieka po postach, za to wszystkim bardzo łatwo przychodzi wygłaszać swoje opinie zza ekranu. [quote name='NataliaJ.']Ja się chyba wogóle wycofuję z adopcji psa. Dostaję sproro prywatnych wiadomości że jak mogę tak robić, bo "ZDECYDOWAŁAM" się na Tobisia, którego nie wziełam. Daruję sobie to wszystko, byłam gotowa na 100% wziąć Żabę, ale teraz mam wątpliwości. Niewiem co będzie jak do mnie trafi, przyjedzie do mnie jakiś dogomaniak i mnie wystrzeli. Bo jestem zła. Całe życie czekałam na własnego psa. Myślałam że nadszedł odpowidni moment, ale chyba się myliłam. Dziękuję BETBET- to dzięki Tobie, Twoje słowa sporo mi uświadomiły. Mam nadzieję że są o wiele lepsze domy i rodziny- bez dzieci. Ja widocznie się nie nadaję, według większości Was jestem nieodpowiedzialna. Na forum nie było mnie kilka dni, z powodu choroby mojej córki. Żegnam się z Wami, dziękuję za rady, słowa krytyki. Mam teraz sporo do myślenia.[/QUOTE] Natalia, myślę, że nie powinnaś rezygnować. Na forum zawsze znajdą się osoby, które lubią zatruwać życie innym i wypowiadać swoje zdanie tylko po to, żeby było. Jeśli chcesz adoptować Żabkę- zrób to. Na dogomanię wracać nie musisz, rescal pewnie wystarczy jedynie kontakt z Tobą bezpośredni - ale to dla Żabki może być dobra decyzja. [quote name='rescal']Super, ze masz wlasne zdanie. to ze niekoniecznie mądre - to inna sprawa. Krytykowac kogos, ze ma wątpliwości przed adopcją??? chore. i nie pisze tego ze wzgledu na moją ŻAbę, bo ja sobie poradze. tylko najbardziej na dogo denerwuje mnie wlasnie takie ferowanie wyrokow, ktore niestety konczy sie wlasnie tym z przegrane sa psy Twoj poprzedni wpis wspaniale pokazuje jak to 'zyczysz jej wspanialego psa'. i super ze uczulasz na sprawdzanie potencjalnych DS, tylko robisz to w ten sposob, ze juz nie ma czego sprawdzac. ehh[/QUOTE] Otóż to. Najbardziej zaczyna mnie przerażać w dogomanii to, że przestaje chodzić o psy, a zaczyna chodzić o bezwzględne bieganie za ideą i zrażanie do siebie reszty świata, bo to właśnie JA mam rację, bo to JA mówię dobrze, bo to MNIE powinniście słuchać, a w końcu - bo JA wyrażam własne zdanie i nie myślę o tym, czy robię to ze względu na dobro psa, czy po prostu własną potrzebę wygadania się.
  15. Betbet, jak już o kimś rozmawiasz, to wyślij mu link do PW, że tutaj się toczy rozmowa, co by móc wysłuchać każdej strony. A może Ty nie chcesz wysłuchać innej strony? Bo mam wrażenie, że na siłę chcesz zrobić z Natalii złą osobę. Przeszkadza Ci, że ma dziecko? Masz jakiś kompleks? Wiele domów ma dzieci, sama wydaje psy do takich domów - jakoś nikt nie oddaje psa, bo krzywo spojrzał na dziecko, ale wszyscy pytają, jak wychować psa z dzieckiem, czemu zapobiegać, czy pies na pewno nadaje się do ich domu. Ja mam łatwiej, bo zwykle wydaje mikroszczeniaki - Tobiś to duży pies. Natalia ma mieszkanie metrażowo takie, jak ja - ja mam kawalerke - nie zdecydowałabym się na jej miejscu, mając 2,5 letnie dziecko, na dużego, starszego psa, choćby ze względu na tego psa - dzieci są żywiołowe, a starszy pies niekoniecznie będzie chciał się bawić. Czy Natalia napisała - dobra, przywieźcie mi go - czy wyrażała zainteresowanie? Coraz częściej mam wrażenie, że na dogo pojawia się oddawanie psa do pierwszego lepszego domu, że oddać, a dopiero potem zastanawianie się nad tym, czy ten pies na pewno pasuje do tego domu. Nieprawdą jest, że lepszy jakikolwiek dom, niż dobry dom - dom musi być dostosowany do potrzeb psa, bo inaczej pies zwyczajni wróci, a to z pewnością większa krzywda dla niego niż pobyt po prostu w schronisku, bez wyjścia.
  16. Jeszcze kilka zdjęć z dziś: [IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TPn_93QtPjI/AAAAAAAABlQ/G1HBbS5Z894/s512/PICT0025.JPG[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TPn_-KhEWjI/AAAAAAAABlU/gVAvhG8Aoag/s512/PICT0030.JPG[/IMG] [IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TPn_-gA7X2I/AAAAAAAABlY/Y_QtuNS5gL4/s512/PICT0031.JPG[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TPn_-xyB-_I/AAAAAAAABlc/2jhoWzgOQF4/s512/PICT0034.JPG[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TPn__UAfXqI/AAAAAAAABlg/myKKJIqkXbg/s512/PICT0038.JPG[/IMG]
  17. Pani z Komorowa się wycofała, ktoś ma jej przynieść "yorczka". Dwa domy czekają do sprawdzenia, ale niestety - jeden daleko, w pomorskim. Jedna Pani również odpadła, bo nie chce wysterylizować suczki - od poprzedniej chciała doczekać się słodkich "wnucząt", ale suczka nie jest chętna... [IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TPn_9Z0kzGI/AAAAAAAABlM/zhuktcW1ifQ/s512/PICT0024.JPG[/IMG]
  18. Witaj,

    potrzebuję kogoś do wizyty przedadopcyjnej w Wołominie, ulica Kobyłkowska - dasz radę zrobić? Jest to dość pilne. Jeśli tak, to podam Ci dokładny adres i nr telefonu, żebyś mogla się z Panią umówić i podam troszkę szczegółów.

    Pzdr

    Paulina

  19. [quote name='Madie']Daleki spacer- ok. Spania w ciagu dnia nie moge kontrolowac bo najczesciej mnie nie ma. Co najwyzej bede mu jakies ciekawsze zabawki wymyslac. dziekuje wszystkim za rady, mam nadzieje ze bedzie dobrze jak wroce, jeszcze 4 h.[/QUOTE] Przy tak małym psie, nie musisz kontrolować spania w dzień - wystarczy, że jak przyjdziesz, to nie dasz małemu zasnąć - gwarantuje, że jak będziesz kładła, pies padnie i nie wstanie już o 2 rano :evil_lol:
  20. Pierwsza strona zaktualizowana. U nas dziś nieco cieplej, potem będę dzwonić do kierownika i pytać, jak się ma Cinek. Edit: Rozmawiałam z kierownikiem, mówi, że Cinek zdrowieje, jak jest w szpitaliku w cieple i znów choruje, jak jest w boksie. Obecnie siedzi na kwaratannie i jest leczony, Grześ nasz kochany bardzo się nim zajmuje i o niego dba. Cinek jest zaklepany, kiero powiedział, ze i tak w obecnej chwili nie nadaje się do wydania do adopcji komukolwiek. Będę jednak miała prośbę o pomoc - transport będzie prawodpodobnie na 10/11 grudnia, czyli za tydzień. Potrzebuje kogoś, kto się ze mną przejedzie do schroniska - ja nie mam samochodu - i go zabierze, a także osoby, która jest w stanie pożyczyć transporter na czas podróży - zostanie odesłany od razu do właściciela, wymyty i zdezynfekowany.
  21. [quote name='Madie']Noc przełna wrazen.Mlody sie wyspal od 22-2 rano i jak sie budzil to do 4 30 nie dawal nikomu zyc. Chyba czuje sie lepiej, bo jak dzwonilam o 8 do wspolokatora to co 2 zdanie bylo " tak tak w porzadku, auaaa!!!!!! zostaw !!!!" ryz poranny zostal zezarty, potrzeby zalatwione na dworze. Do zabawy dalismy dwa freesbie skoro czuje taka chec do gryzienia plastiku ( listwy) i zostawilismy na pocieche wyjscia kosc cieleca. Wracam do domu 16 30, dosniose co i jak, mam nadzieje ze wszystko sie uspokoi.[/QUOTE] A o której się kładziesz zwykle? My ze szczeniakami robimy tak, że nie dajemy im spać, dopóki sami się nie położymy - kładziemy się ok północy - pies kładzie się z nami. Wtedy śpi dlużej.
  22. [quote name='matrioszka2']Przepisz na mnie. Spróbuję.[/QUOTE] Ok, napiszę jutro do moda.
  23. [quote name='matrioszka2']Jakie pierwsze posty ? Które ....? Nie rozumiem pytania :chaos:[/QUOTE] Pierwsze posty tego wątku, aby prowadzić regularną aktualizację - ja niestety nie daje rady.
  24. [quote name='Madie']A Harley dzis znow zaliczyl wizyte u weta. Wymioty zolcia, brak apetytu, slanianie sie na nogach, biegunka. Podejrzani sa dwaj albo za duzo kryzakow sie nazarl ( wetka kategorycznie zakazala dawac), albo polknal kawalek listwy od sciany ktora obrobil wieczorem:/ chociaz ona mowi ze mimo bolesnosci brzucha nic tam nie czuje. W kazdym razie dzis dostalismy cala mase lekow i kroplowke, a jutro mamy jak nie przejdzie jechac na usg i niewiadomo co. Biedny moj psiulek:((((( az rece opadaja...[/QUOTE] A to on tak broi? Może warto przyzwyczajać go np. do zostawania w kennelu?
×
×
  • Create New...