Jump to content
Dogomania

Jaaga

Members
  • Posts

    17582
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    90

Everything posted by Jaaga

  1. Jesli możecie, to prosze, udostępnijcie: https://www.facebook.com/photo/?fbid=7598799406836955&set=pcb.7598814406835455 Zaoferowałam zrobienie mydełek na potrzeby malucha, który ma przyjechać.
  2. Dziękuję Jo37 i wszystkim, którzy chcą pomóc uratować któregoś z psów, jakie moga do nas przyjechać.
  3. Wiem, i tak zamiast jednego do nas przyjeżdżają trzy. To już maksimum naszych mozliwości. Dobrze, ze wiosna i psy więcej bedą wychodzić, bo nie wiem, czy inaczej dalibyśmy rade całą trójkę zabrać. Własnie kupiliśmy elementy na panelowe ogrodzenie części dla drobiu, żeby psy mogły luzem zostawać w ogrodzie jak kiedys, kiedy nie mieliśmy tych polujących na ptaki. Przy siatce stale trzeba było sprawdzac, czy któryś nie przedostał się do nich. Wydatek naprawdę duży, ale choć komfort bedzie. Tylko jeszcze trzeba to wszystko postawić, a czasu ciągle brak. W sobotę Andrzej z Minią karczowali korzenie, żeby kopać dół i wpuszczać tam podmurówki. Inaczej znowu psy pewnie coś wykombinowałyby. Od soboty nie ma czasu robić dalej.
  4. Filmik jest na moim FB. Może ktoś tu się odezwie i razem jakos uda się sunie zabezpieczyć i gdzieś zabrać. Mogłaby pewnie też przyjechac na koniec miesiaca.
  5. Bardzo biedna, bo bez szans na wydostanie się ze schroniska. Dobrze, że sama napisałam do Mariny, bo wiemy jaka jest sytuacja.
  6. Odnośnie suni napisałam na jej wątku. Nie wygląda to dobrze. Ola nie miała kiedy zarezerwować chłopaków, więc ja to zrobiłam. Na koniec miesiaca przyjedzie Heban/Oczuś i maluszek bez ogonka. Marina wysłała mi filmik 3 fajnych malutkich suczek, ale my nie mamy jak wziać, skoro przyjeżdża maluch. Może ktoś dałby rade jakies znaleźć miejsce, filmik mogę przesłac przez messenger. naprawde są urocze. Czarna podpalana taka pinczerowata, druga jasna tez krótkowłosa i trzecia z dłuższym włoskiem, szpicowata, tylko uszka nie stoją.
  7. Mam odpowiedź od Mariny: mam ją od roku. Nie mogę jej głaskać. nie gryzie, ale można go złapać tylko siatką
  8. Jutro przypomnę się o suni. Widziałam, że Ola nie odczytała nawet mojego pytania o szczeniaka. Najczęściej robi to w środku nocy. O niego napisałam więc do Mariny. Co do suczki to już nie chce mieszać i będę dalej pytać przez Olę.
  9. To super. Przyszły wyniki, nie są złe. Chyba trochę przez odwodnienie po 3 dobach w klatce są gorsze. pani Małgosia przyjedzie do nas w kwietniu, więc osobiście pozna swojego podopiecznego. pierskalaandrzejpiesshadow202403181859.pdf
  10. A ja mam prośbę, czy pieniądze z bazarku imiennego Szadusia mogłyby byc przeznaczone na zakup dla niego Arthrosterolu? Fundacja opłaca weta, a ja mam mu zamówić ten preparat. Innych potrzeb psiak na razie nie ma. Wyniki będą jutro. Dziś został zaszczepiony, na kolację dostanie z jedzeniem simparicę. Waży 14,5 kg, ma ok.12 lat, prawie nie ma zębów. Kał czysty. Jeśli wyjdzie coś niepokojącego w krwi, to mamy przyjechać na usg. Jeśli nie, to tylko odrobaczenie i później kolejne szczepienie. No i czekam na wyniki z dirofilarii. Wysyłam fanty, jeszcze jedna Pani domówiła 5 zawieszek, to kolejne 75 zł.
  11. Dziękuję Nadziejko za bazarek i dziękuję biorący w nim udział. Tak mi żal Oczusia, że musi jeszcze tam czekać.
  12. Dziś widziałam.na filmiku na profilu schroniska Oczusia. Leżał sobie w kącie. Żal mi, że musi jeszcze tyle czekać. Szado dziś odsypiał. Rzeczywiście jest bezproblemowy i ciuchutki. Za to apetyt ma jak smok. W ciagu doby zjadl więcej niż moje 40 kg psy. Niby je po troszku, ale czesto. Od dziś dostaje już Arthrosterol. Jutro na 10.00 jedzie na przegląd i badania. Chciałam też umówić grooming, ale niestety nie ma fryzjerki do końca miesiąca. Jaki tam jest pocieszny ten maleńki czarny piesek z krótkim ogonkiem. To chyba szczeniaczek. Był też na pierwszym zdjęciu Oczusia. Jak takiego maluszka nikt nie chce? Taka radosna pchełka powinna cieszyć się domem i swoją rodziną, a nie siedzieć ze staruszkami w schronisku.
  13. Dokładnie, pisałam że Ola szuka jej już DS. Zakłada, że jak ja pokaże to sie uda. Szaduś jest kochany i poczciwy. Jutro jedziemy z nim na wszystkie badania, bo dziś niestety nie da się dodzwonic do przychodni. może mają jakiś trudny przypadek. Dziękuję serdecznie, dobre życzenia przydadzą się bardzo. Staram się jak mogę. Wczorajszy dzień był mega zaskoczeniem.
  14. Dziś szalenstwo u nas, ale takie szczęśliwe. Na oba chłopaki wykorzystałam od Poker 100 zł na mydła, od Jo37 30 zł na dodatki do nich. Potem, kiedy pojawilo się wiecej zamówień, to limonka80 przesłała mi 120 zł na dokupienie kolejnego kompletu do 30 mydełek. Pieniążki były z zebranych na Hebana/Oczusia srodków tu , na dogo. Jutro wstawię paragon na chyba ponad stówkę, resztę dodatków mam z Chin. na bazarku chciałam wystawić breloczki na Lindę, ale jej drybedy kupiła kolezanka Evy, wiec Eva breloczki wystawiła na Oczusia. Z breloczków będzie na bazarku 180 zł. jesli mogę prosić o zwrot 30 zł za materiały ( żeby było na nastepne), to zostanie z nich 150 zł. na mydła dostałam tu 250 zł, a z bazarku wpłat bedzie z nich ok 700 zł. to mysle, ze było warto. Całe pieniądze z bazarku zostaną wpłacone na konto fundacji na potrzeby weterynaryjne Hebana/Oczusia i Szadusia. wet będzie wystawiac faktury fundacji. Do tego jest te 2000 zł, jakie fundacja przeznaczyła na lekarza. Nie sądze, że będą większe potrzeby, więc jesli są zebrane pieniążki, to mozna je przeznaczyć na inne pieski. podobnie jak deklaracje. To jakies przeznaczenie, ze przyszło mi do głowy poprosić Evę o bazarek. Odzew był natychmiastowy, bo ludzie całkiem inaczej podchodzą, kiedy ktoś robi tylkochce kasę, a inaczej kiedy daje coś od siebie- Wy środki, ja pracę. Eva uruchomiła swoje kontakty i tym sposobem Linda dostanie nowe drybedy, oba staruszki mają opiekunki i swoje miejsce, fundacja przeznaczyła pieniadze na pomoc. Planowalismy jednego staruszka na miejsce po Drugim. Jednak kiedy p. Małgosia od mojej Luśki powiedziała, ze bedzie opłacac Szado, ale jesli moze zostac u nas, to nie dało się inaczej, niż brać obu. Już wtedy poczułam ulgę. Potem telefon od evy, ze jej koleżanka zaopiekuje Oczusia jak przyjedzie, to był naprawde szok. Wszystkim Wam serdecznie dziękuję. Wiem, ile pomagacie i ze każda deklaracja wiąże się z poświęceniem i odmawianiem sobie czegoś. Tylko taką drzazga w sercu jest ta malutka z bliznami na główce. Może deklaracje ktoś przeniesie na nią? Nie wiem, czy i jesli uda się ją nam zabrać. Może macie jakies pomysły, miejsce? Transport jest na święta. Szaduś zapowiada się na spokojnego i bezproblemowego psa. Jest smutny, tęskni. Daje się dotykać, podnosić, ale jest jakby nieobecny duchem, tylko ciałem. taka sama była Gabi. Tam cały czas rąbią pociski. Trudniej pewnie bedzie z Oczusiem, bo i operacja i jak widziałam na filmiku, jest energiczny. Gdyby udało się wyadoptowac Hejke od Toli, to byłoby łatwiej mysleć o tej smutnej, małej biedzie. Może jednak miało tak być, ze uratowanie tych 3 biednych nieadopcyjnych dusz jest nam przeznaczone. Pani Małgosia dziś mi napisała, ze jak zobaczyła Szado, to jakby grom w nia uderzył. Od razu rozpłakała się i nie mogła opanować. Zaproponowałam, zeby poczekała z decyzją, przemyślała, ale ona stwierdziła, że nie . Że to przeznaczenie. Może rzeczywiście? na pewno z obrotu sprawy cieszy sie Tanya, której juz dostało się od Mariny, jak mogła być tak głupia i pomylić całkiem inne psy. No nic, kończę i od rana zabieram sie dalej za mydełka. Nakłaniam trochę ludzi do złego, bo wystawiłam czarną owcę. Juz jest licytowana za 50 zł. Jednak, żeby nie było, ze jestem zła, to jutro wystawię ostatnią przezroczystą owieczkę wypełnioną złotymi płatkami. Taki owczy aniołek. Mam nadzieję, że też zarobi trochę na chłopaków.
  15. Ten nowotwór zawsze był. Teraz tez młoda sunia, którą wstawiałam na watku przyjechała własnie w końcówce chemioterapii.
×
×
  • Create New...