Jump to content
Dogomania

gojka

Members
  • Posts

    1284
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by gojka

  1. No cóż ostatni post Spike obnažył nie tylko ignorancję w temacie ale jeszcze przekonanie o własnej racji. No bo jak "nigdy nie słyszałem" o czymś to to przecież nie istnieje.A to pierwszy krok do zaklinania rzeczywistości. Naprawdę warto głowę nosić troszkę niżej. Jak nie masz pojęcia o działalności fundacji i prawnych podstawach tychże to się nie ośmieszaj. Nie jest śmiesznym, że ktoś czegoś może nie wiedzieć ale smutnym jest, że ktoś wyraża opinie i wzbrania się przed jakąkolwiek wiedzą w temacie. Dream on...
  2. Dokładnie to samo co Cockermanka miałam napisać po Twoim tekście Spike .Kiedy zaginął mój pies od weterynarza dowiedziałam sìę o złodziejach z mojego regionu kradnących psy rasowe lub podobne do rasy nawet z przydomowego podwórka.Dwa lata temu znajomej skradziono pekińczyka spod sklepu.Miał osiem lat ale że był biały , złodziej nie kapnął się jak jest stary.Mój pies miał 11miesięcy.Takie psy poszukiwane są do pseudohodowli.Naprawdę o tym nie wiesz? Naprawdę nie wiesz o tym, że sporo ludzi woli mieć rasowego psiaka, który szczeniakiem nie jest bo wtedy ma mniej robioty? Ja sama także kupiłam poprzedniego psa niespełna rocznego.
  3. Wronka - jak chcesz poczytać o dystansie, o zabawnych czy pozytywnych reakcjach ludzi na psa to poczytaj właśnie wątek o najdziwniejszych komentarzach.Poczytaj i nie pisz, że tu takich wątków nie ma.
  4. Wątek oczywiście Cię osłabia ale nie omieszkaĺeś umieścić tu swej historyjki z gwarancją, że jak znowu zobaczysz tę kobietę -no to ty jej pokażesz...
  5. Spike-czy Ty czytałeś z tych wątków coś poza tytułem? Bo w wymienionych przez Ciebie ludzie piszą jak straszne było dla nich gdy pies np zachorował, miał wypadek.W innym piszą jak wkurza ich nietolerancja i kompletny brak empatii u ludzi i piszą to na podstawie sytuacji z własnymi, ukochanymi psiakami.Piszą w tym temacie ludzi prowadzący DT.Weź się ogarnij, poczytaj i napisz gdzie ktoś w podanych przez ciebie tematach pisze, że jego pies go męczy, że nie znajduje przyjemności w obcowaniu ze swym psem.
  6. O masz spike! Babka padła ofiarą osiedlowej sensacji a do tego żądna sensacji jedna z fundacji, którą powiadomiłam także... Ja tam nie wiem-może to dla Ciebie norma, że ktoś jak w kalejdoskopie zmiena psy a właścicielka podaje czasem sprzeczne tłumaczenia skąd nagle wzięła ślicznego rasowego pudla czy spaniela bo przypuszczam, że zwyczajnie zapomina co powiedziała mi parę dni wcześniej.Wymyśla więc coraz to inne historyjki. Moje miasto duże nie jest i dzięki temu przez przypadek dowiedziałam się że najstarszy syn kobiety był jakiś czas temu w poprawczaku za kradzieże.Nie wiem ile w tym prawdy ale któryś z sàsiadów widział i sfilmował telefonem jak chłopak ze swoim bratem kradli kamerki i lampki na fotokomórkę umieszczone nad wejściem do klatki... Chłopak ma kuratora i chodzi do szkoły w której uczy moja przyjaciółka. Dlatego sądzę, Radskorpion, że podejrzenie o to, że jej zbieractwo zwierząt to choroba nie jest trafione.Zbieraczki zbierają wszystkie psy-nie tylko rasowe.Znałam kiedyś taką-miała zabiedzone kundliszony, leczyła schorowane koty.Dla mnie to nieprawdopodobne, że ktoś jej podrzuca szczeniaka jamnika merle, że znajoma oddaje jej dwie rasowe spanielki podczas gdy większość psów jakie widuję na spacerach to kundelki a pani, jej córka mają znajomych tylko z rasowymi psami, którzy to znajomi oddają za friko te psy właśnie jej-kobiecie z trójką dzieci mieszkającej w kawalerce, będącej pod opiekà MOPSu i mającej już z pięć psów. No sorry spike jeśli dla Ciebie to norma to moźe podam Ci numer do fundacji żebyś ich uświadomił?
  7. Kto wytoczył? Ja? znajdziesz może ten cytat? Ja także szczerze wątpię...że napisałam podobną bzdurę,że mój pies jest mieszańcem trzech ras. Napisałam,że mój pies jest mieszańcem jamnika krótkowłosego standarda- jedna rasa i jamnika długowlosego miniatury- rasa druga. Jeśli coś przeoczyłam to może zacytujesz...
  8. Isabelle wybacz ale jeśli podobne karkołomne wywody na temat czym jest kundel a czym mieszaniec pochodzą od brytyjskich kynologów (tak przynajmniej wspomniane było w nieocenionym źródle- wikipedii) to ja nie mam z czym polemizować.Ten kto choć rok mieszkał w GB i poznał koszmarnie śmieszne absurdy wie o czym piszę :)
  9. Wybacz,sądziłam,że sobie jaja robisz.Ale jak przeczytałam te 'jaja' poparte linkiem do wiki to...się załamałam. Dla mnie to próba szukania dziury w całym.Pozwól,że zacytuję początek z podanego przez Ciebie linku: "Pies nierasowy – pies, który nie jest zaliczany do żadnej z ras psów. Potocznie określany również jako mieszaniec, wielorasowiec lub kundel." Jak widać to zdanie stoi w sprzeczności do poniżej napisanych pierdół. I chociażby przez ten fakt przytoczone źródło jest g... warte.
  10. Nadal uczą.Jesli jesteś z czasów przedinternetowych to po prostu nie wiedziałaś,że istnieje tylu "nieuków" Achh, prostota twierdzenia dorównuje jego logice:)
  11. Ke? :) Tak cudne,że nic nie kumam. Przeczytam to jutro po kawie to może percepcja mi się poprawi..:)
  12. A mieszaniec i kundel to nie są synonimy? Wszak każdy kundel jest miksem jakichś ras.Mam psa w typie jamnika-jest miksem jamnika długowlosego miniatury i standarda krótkowłosego. Choć wygląda jak jamnik to jest jednak miksem:) W książeczce fachowy wet wpisał rasa: jamnik:)
  13. No jakoś mi się nie chce wierzyć,że właściciel widzący codziennie swego psa nie jest w stanie zauważyć,że pies ma cieczkę.Może nie zauważyć krwi- ale cieczkę- na pewno zauważy.Przecież pochwa jest rozpulchniona i zaczerwieniona,że od razu rzuca się to w oczy.
  14. "Urządzenie klikające'',dawanie smakołyka o tej samej porze dnia i krzyki - nosz po prostu kopalnia wiedzy. Autorko- być może czego innego się po szcenaiku spodziewałaś a co innego Cię spotkało.A spodziewać się nalezy zawsze najtrudniejszego.Najważniejsze- prócz poczytania dobrych porad (ale nie takich,jaką zacytowałam) jest konsekwencja i cierpliwość.
  15. Ja nie próbuję być jak.... John Malkovich. Niektórzy tak mają, że śmieszy ich to samo.Tak jak mnie i Evel. Nie jest śmieszne , że ktoś jako dziecko pasjonował się krowami czy kijankami. Raczej śmieszy mnie fakt, że ktoś kto uważa się za specjalistę umieszcza takie informacje jako dowód swej fachowości. Właściwie to powinnam się śmiać z systemu promującego takich specjalistów, którzy nie ukończyli żadnych kierunkowych studiów, za to na ich fachowość ma wskazywać to, że posiadają psa rodowodowego i pracują w schronisku. No i jeszcze mają kilka kursów. Jak sobie pomyślę o tym, że niektórzy "ludzcy" specjaliści są tak wykwalifikowani to...boję się wyjść z domu...
  16. Przyznam,że też mnie to rozwaliło.Dodatkowo fakt,że specjalistka od dziecka interesowała się zwierzakami od krów na łące począwszy.Takie kwalifikacje plus kursy zawsze skłaniają mnie do refleksji czy ta "specjalistka" chciałaby się leczyć u mnie- bo mam kurs pierwszej pomocy a poza tym lubię od dziecka czytać książki medyczne:) i jako dziecko zawsze chciałam bawić się w lekarza.
  17. Zachowania Twego psa o jakich piszesz widzę codziennie u ONków.Specyfika rasy? Tak pewnie pomyślałabym gdyby nie fakt,że jako nastolatka też miała ONka.Spokojnota z niego była. Nie każdy może mieć owczarka.Tych "każdych" widuję na spacerach z psami wściekle szczekającymi gdy przechodzę obok z moim psem.Jedna w kagańcu uzdowym zachowuje się jakby chciała zjeść właścicielkę,kaganiec i mojego psa. Starutki ONek jako jedyny atakował moją jamnicę gdy była szczeniakiem. Nie wiem czy to wina hodowli ale ja nie widziałam zrównoważonego ONka.W policyjnym samochodzie zaczął się wściekle kotłować i ujadać gdy przez szybę zobaczył mojego psa,który grzecznie szedł na smyczy. Nie mam dobrego zdania o tych psach ale jak widzę właścicieli walczących by pies się nie miotał jak widzi innego- i od lat to ich jedyna metoda pracy to chyba gorzej mają się ci właściciele niż te psy... Dobrze,że zdecydowałaś się pracować z psem.Jakby każdy właściciel ONka tego spróbował to nie bałabym się za każdym razem mijając szerokim łukiem właściciela z miotającym się psem,że w końcu zerwie mu się ze smyczy i pożre mojego jamnika...
  18. Foxterrier niekoniecznie- szorstka szata,pamiętam,że takiego psa miałam jako dzieciak.Dramatem było to,że zimą na łapach i brzuchu miał kule śnieżne,które topniały w domu... Nie wiem czy poradziłabym sobie z jrt.Manchestery podobają mi się,nic o nich jednak nie wiem i wydaje mi się,że to rasa mało popularna w kraju...
  19. Znajomy ma miniaturkę.Mówi,że sam go strzyże.Jest przyjazny do mojej suczy ale nie daje sobie wejść na łeb.Szata szatą ale wolałabym wąski pyszczek bo takie są przecudne:) Poza tym nie lubię takiego strzyżenia jakie widzę u sznaucerów: pies ogolony a łeb zarośnięty jak od innego psa.
  20. Clavia- to jaki jest york albo pinczer?:).Mi chodzi o jamniki standarda. Amber- jeśli nie znajdę równie fajnego psa jak jamnik z pewnością dokupię mojej suczy parę metrów. Może ktoś kto ma pudla albo sheltie się wypowie- nie tylko jak świetne są te psy ale na co trzeba uważać, jakie problemy zdrowotne i psychiczne mają te rasy?
  21. Nova scotia to chyba pies większy niż rozmiar M.W tym rozmiarze jest jamnik:).I chyba nie ma hodowli w kraju. Pudel jak najbardziej,ale chyba miniatura.Niestety, niewiele wiem o pudlach.
  22. Pisałam w pierwszym poście,że chiałabym psa w rozmiarze M więc berneńczyk i leon odpadają. Sąsiadka kupiła sobie berneńczyka i jak spotykamy ją ze szczylkiem na spacerze moja sucz jest agresywna bo szczeniak ładuje na nią łapy i skacze. Wolałabym takiego szczeniaka,który mojej suczy nie złamie kręgosłupa.
×
×
  • Create New...