Jump to content
Dogomania

Wątek zbiorczy psów u Pipi .


Pipi

Recommended Posts

  • Replies 119
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ifka']pipi,jak tam sunia z bielska?nazwana została: Miłka?nie czytalam tego artykulu w porannym, a mialam dzis tel w jej sprawie od fajnie brzmiacej pani, niestety, z dziećmi,ciekawa jestem, czy sunia nadaje sie do takiego domu...[/QUOTE]
O masz tobie, a ja ją nazywam Biała. Ale Miłka jest bardzo ładnie i ok, jest Miłka od dziś. Więcej o niej jest tu [url]http://www.dogomania.pl/threads/133467-JEDNO-SERCE-NIE-DA-RADY-!-Serce-Pipi-i-podopieczni-w-potrzebie!!!-(Posty-inf.-1-6)/page355?p=15816960#post15816960[/url] , zapraszam.

Link to comment
Share on other sites

chcialam Was zapytac czy ktos moze zna w białym dobrego weta z poswieceniem zeby pomoc 2 dzikim suczkom,slyszalam ze mozna dac im zastrzyk ktory dziala pol roku,ale nie ma opcji ze bezposrednio do nich sie podejdzie i sie poda ten zastrzyk,gdyz sa bardzo dzikie;/slyszalam ze wpierw mozna podac w jedzeniu srodek uspokjajacy a pozniej moze udaloby sie zrobic zastrzyk ,ale musi byc na miejscu weterynarz,czy ktos wie czy zna gdzie i do jakiego weta mozna by bylo z tym sie zglosic?a moze ktos wie czy sa jakies tablektki zeby podawac im w jedzonku,bo nie chce kolejnych bezdomnych szczeniaczkow;/

Link to comment
Share on other sites

chcialam Was zapytac czy ktos moze zna w białym dobrego weta z poswieceniem zeby pomoc 2 dzikim suczkom,slyszalam ze mozna dac im zastrzyk ktory dziala pol roku,ale nie ma opcji ze bezposrednio do nich sie podejdzie i sie poda ten zastrzyk,gdyz sa bardzo dzikie;/slyszalam ze wpierw mozna podac w jedzeniu srodek uspokjajacy a pozniej moze udaloby sie zrobic zastrzyk ,ale musi byc na miejscu weterynarz,czy ktos wie czy zna gdzie i do jakiego weta mozna by bylo z tym sie zglosic?a moze ktos wie czy sa jakies tablektki zeby podawac im w jedzonku,bo nie chce kolejnych bezdomnych szczeniaczkow;/

Link to comment
Share on other sites

W Zwierzaku dr Lenkiewicz świetnie ciacha, tylko niestety trzeba by było zrobić sterylki.
Podanie tabletki nie jest dobrym rozwiązaniem - kiedyś chciałam dać coś takiego dzikiej kotce.
Ale wet powiedział, że to nie ma sensu, bo jak tabletka zaczyna działać, zwierzakowi robi się niedobrze i zaczyna uciekać.
Dlatego najlepiej byłoby sunie złapać, tylko jak są dzikie, trzeba mieć klatkę łapkę.
A tej niestety nie ma gdzie pożyczyć. Kurczę :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Miłaka ma się dobrze. Trochę ,jak sie zadomowiła, to wylazło z niej włóczęgostwo. Jak uda sie przeskoczyc przez płotek, to hulaj dusza, az do zmęczenia. Nie przyjdzie, mowy nie ma. Na szcxzęście nie oddala sie daleko i pilnuje się. Bywa, że nawet nocuje w budzie i jest b. przebiegła. Jak wychodzę z domu żeby ja wziąć na rece i zabrac do domu, to jak nie chce, to nie pozwoli do siebie podejść. Słyszy jak wychodze i szybciutko z budy wyjdzie i nawet parówki nie weźmie z reki. Nie podejdzie na metr. W mieszkaniu zachowuje sie poprawnie, niczego nie niszczy/jak inne/, ale jest złodziejką. Jej nawet krzesło nie jest potrzebne do tego żeby wskoczyć na stół. Tylko hop i gotowe. Po prostu trzeba miec na nia oko. Na smyczy - koszmar normalnie. Raz dziennie żeby nie wiem co idziemy na smyczy. Wygląda to tak, że najpierw leży, potem siedzi, a jak już mam dość proszenia, to lekko szarpnę, to wtedy idzie, ale łypie na mnie tylko i co chwilę do tyłu. Jest juz lepiej, ale dla niej to trauma. Po za tym jest kochanym przytulakiem.
Tu, na tym watku jest trochę zdjęc, ale muszę poszukac na której stronie. Jeśli za mało, to postaram się zrobić więcej.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/133467-JEDNO-SERCE-NIE-DA-RADY-!-Serce-Pipi-i-podopieczni-w-potrzebie!!!-(Posty-inf.-1-6)?p=16035011#post16035011[/url]

Link to comment
Share on other sites

Byłam tam i przeczytałam o tych paniach z Holandii. Musze przyznać, że mi ulzyło, że to nie ta co do mnie dzwoniła.
A pytałas gdzie tu w Białymstoku mieszkają? czy maja dom, czy w bloku? I piszesz, że straciły psy. Mówiły co sie z nimi stało?
Jakoś ja nie mam przekonania do adopcji za granicę. Za dużo tu na dogo sie naczytałam o tym. Raczej nie zdecydowałabym się, ale dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Słuchaj jak masz wątpliwości to możesz się z nimi spotkać - po rozmowie z nimi nie mam żadnych wątpliwości że pies pójdzie w dobre ręce. One pochodzą z osiedla Bema. w Holandii mają mieszkanie, ale duże. Straciły swoje zwierzęta z przyczyn naturalnych jedno z powodu cieżkiej choroby, leczyły, ale "za wcześnie" odszedł a drugi ze starości. Chcą psa który będzie akceptował koty. Zastanów się.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...