sic! Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 Taaaaaaa to ja jednak pozostanę przy Trovecie i diecie AM:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INA Posted November 25, 2003 Author Share Posted November 25, 2003 SIC- co to jest za karma o której piszesz? Ile kosztuje? PALATINA Napisz jakie będą wyniki badań?Jestem strasznie ciekawa. Wiesz , jak w piątek przeczytałam o twojej suni, to się normalnie popłakałam. Widziałam siebie z przed 2 i 3 miesięcy. Do teraz nie mogę się z tym pogodzić. Szukam pomocy , z każdej strony. Dlatego też zawędrowałam tu na dogmanie.pl Tu są fajni ludzie, którzy służą pomocą i podtrzymują mnie na duchu. To mi pomaga, bardzo pomaga. DZIĘKI WAM WSZYSTKIM . Ja też od wielu lat marzyłam o AIREDALE TERR. Boję się że go mogę stracić. Gdyby odszedł nie wiem czy i kiedy będe mogła pozwolić sobie na następnego??????? Bardzo MI NA NIM ZALEŻY jest taki kochany. -PISZ CO DALEJ. MECKA Też napisz koniecznie jak dalej z Twoim piechem. Wydaje mi ,że musisz mieć konkretną diagnozę.( wiem na własnym przykładzie, że weci czasem zwlekają z tym lub trudno im jednoznacznie zdiagnozować)ale to jest szalenie istotne co do dalszego postępowania - np : rodzaj diety. leczenie no i własne samopoczucie. Jeśli nie Wiesz co tak naprawdę Twojej psinie dolega to im więcej szcegółowych badań tym lepiej, ja przynajmniej tak postępuje. TRZYMAMY KCIUKI Z MOIM NIUSIEM ZA WASZE PIECHY. :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 INA TROVET to karma ANF ja moje daję RID jest też renal Zobacz na www.zoovet.pl tam jest szczegółowo opisana no i przedewszystkim tańsz ja za 10kg płacę 150 zeta u weta, starcza nam to na około 4 tyg, bo suka nie ma prawie apetytu, więc ją karmię z ręki :oops: Na początku miała mocznik 13,68 , po 20 dniach już 9,11 więc jest lepiej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 INA i inni Właśnie wrócilam z kliniki! Miałam wizytę na 13.30, a wyszłam z lecznicy po 16! Echo serca robili jej przez 2 godziny i moja maleńka musiała to dzielnie znieść, choć bardzo się bała - ja też... Wyniki nie są złe!!! To przetrwały przewód tetniczy Botalla. Szkoda, że tak późno wykryty, ale skoro sunia nie ma objawów niewydolności... Kardiolog obiecała przesłać wyniki badań do innych lekarzy i mam nadzieje, że znajdzie kogoś, kto zoperuje moje cudeńko! Jeśli operacja zatkania przewodu się uda, to bedzie dobrze! To chyba dość optymistyczne wieści! Mam przynajmniej nadzieję!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nani ni Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 Palatina, no to mi kamien z serca spadl, bo siedze tu i siedze i czekam na wiadomosc! Jak to ten caly Botalli, to Czata sobie poradzi! Z tego co mi wyszlo, to chyba rutynowy zabieg? Bedzie dobrze, ufff Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 W Polsce to nie taki znowu rutynowy, ale mam nadzieje, że bedzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mecka Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 Kochani! :) Czytam po raz kolejny to co piszecie i nie mogę uwierzyć, że jest tylu dobrych ludzi tak bardzo kochających swoje pieski i traktujących ich jak członków rodziny. Ja od samego początku byłam nauczona życia z psem pod jednym dachem, a nie obok niego. INA! :D Zauważyłam, że dyskusja na temat nerek nagle rozszerzyła się o problemy innej natury, co jest dla mnie niezwykle pouczające i dziękuję w tym miejscu za Twój altriuzm. Ja niestety nie wiem nic o specjalistycznych karmach, nie chcę ich stosować, bo piesio nie jest do nich przyzwyczajony i nie lubi suchej karmy, a poza tym co tu dużo ukrywać nie mogę sobie na nią pozwolić finansowo. Leczenie na bieżąco jest już i tak dużym obciążeniem naszego budżetu. Ale robimy dla niego co możemy - nauczyliśmy się, że warto czasem w małych miejscowościach zrobić tańsze badnia np. USG, RTG, a dobre jakościowo,czy zwykłe badania krwi lub moczu robić u analityka medycznego, natomiast interpretację wyników badań powierzamy specjalistom. Ostatnio właśnie mieliśmy takie problemy z tymi "nerkami"(jakieś 5 miesięcy temu). Piesek zsikał nam się w nocy kilka razy do koszyczka - więc nie czuł, zdarzało mu się podsikiwać, na USG wyszły te nieregularne nerki, a w pęcherzu jakiś twór - okazało się potem, że to był cień, pies ma nieprawidłowo zrośniętą miednicę i łapę w biodrze. Na pewno nerki nie są uszkodzone od wypadku, bo wzieliśmy go po 2 tyg. od zdarzenia - był już zrośnięty (konsultowaliśmy u chirurgów i postanowiliśmy nie przysparzać mu bólu, by łamać na nowo i składać, to i tak nie dawało gwarancji całkowitej sprawności), ale wszystkie wyniki wyszły o.k., tylko trochę wątroba była słaba. W ogóle okazało się, że to przerost prostaty, zdecydowaliśmy się na kastrację - też po wielu badaniach i ustaleniach, nawet z hodowcą. Wtedy też wyszedł podwyższony poziom keratoniny i białka. Ale według wet u dalmatyńczyków anomalia nerkowe są na porządku dziennym - ciekawe? Podobno też chorobę nerek idzie poznać po oddechu psa - czy ktoś coś wie na ten temat? Bo nasz wet m. in też na tej podstawie wykluczył chorobę i zalecił zostawić taki stan nerek jaki jest. PALATINA! :) Ogromnie się cieszę, że Twojej suni można pomóc. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo przeżywam każdą taką wiadomość. Sama doświadczyłam już strachu, walki o życie psiaka i smaku porażki. Teraźniejszy piesek był wzięty ze schroniska, bo nie mogliśmy żyć w takiej pustce jaką zostawił poprzedni, ale mimo upływu dwóch lat nie rozumiem nadal dlaczego właśnie on i tak wcześnie. Teraz jestem bardziej wyczulona na jakiekolwiek objawy choroby, ale też godzę się z tym, że jeśli jest na prawdę źle to nie wolno mi pozwolić by ukochany pies cierpiał. Do dziś żałuję, że pozwoliłam mu długo cierpieć, bo wciąż miałam nadzieję...Ale - ja tu smucę zamiast radować się i tańczyć z Tobą i Cziką, bo wszystko jest i będzie dobrze. Oby dla wszystkich każdy dzień był szczęśliwy, bo spędzonym z ich psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Guśka Posted November 26, 2003 Share Posted November 26, 2003 Mecka : Podobno też chorobę nerek idzie poznać po oddechu psa - czy ktoś coś wie na ten temat? Bo nasz wet m. in też na tej podstawie wykluczył chorobę i zalecił zostawić taki stan nerek jaki jest. Myślę, że to chodzi o brzydki zapach z mordki. Przy niewydolności nerek wzrost mocznika powoduje brzydki zapach i odkładają się złogi kamienia nazębnego.Ponieważ u mojego Pedka też istnieją obawy o chorobę nerek mój wet również sprawdzał mu oddech, bo jak powiedział mocznik intensywnie czuć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted November 26, 2003 Share Posted November 26, 2003 Tak najkrócej-mocznik czuć moczem:) i to dośc intensywnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INA Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 Witam NO nareszcie dziś mogę wejść na forum. Trzymajcie za mnie kcuki dziś idę z moim piechem na kontrolne. Przeraziłam się jak zobaczyłam jakie wyniki mocznika i kret. macie to mój psiak ma strasznie wysokie. Jeczsze o zapachu z pyszczka- gdy mój psiak przeszedł tą straszną chorobę,następna tragedia dostał- mocznicę. Jednym z objawów był własnie brzydki zapach - moczu-jak piszę sic! Zapach ten własciwie utrzymywał się jeszce przez 2 miesiące,stopniowo zmiejszał się teraz jest prawie ok.(powód wysoko poziom mocznika) Czuć też było całą skórę- powstało zapalenie skóry, światłowstręt, tiki nerwowe- podnosił jedną nóżkę, chudł. Już myslałam o najgorszym- jednak jak powiedział jeden wet. ten pies ma wielką chęć życia. Dziwił się że przeszedł tą chorobe potem wyszedł z mocznicy i żyje. Pozostał jednak paskudny skutek uboczny- w postaciu uszkodzonych nerek. :cry: Teraz każdy dzień dla mnie jest wazny i kazdy dzień jest świętem. Boje się każdego podejrzanego ruchu, wystarczy że ma mniejszy apetyt albo za długo jest smutny, zwykła biegunka - to alarm dla całej rodziny. Boże tak się boje o mojego psiaka. PALATINA Pozdrowienia dla Czaty od Xendusia- TRZYMAJ SIĘ wiem, że przechodzisz ciężkie chwilę, a najtrudniejsze przed Tobą. Jeżeli można pomóc psiakowi i jest chociaż cień szansy to warto podjąć takie ryzyko. NERKOWCY NAPISZCIE PROSZĘ JAKIE WASZE PSIAKI MAJĄ WYNIKI BADAŃ KRWI- TO JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNE. ( mocznik i kreatynina) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 ten pies ma wielką chęć życia.INA, to jest cechą rasy: airedale w ogóle nie pokazują, ze im coś dolega aż są trzy ćwierci do śmierci :( . To ma i swoje dobre strony - rzadko długo sie męczą przed śmiercią - ale złą stroną jest to, że często pierwsze widoczne znaki, że psu cos dolega przychodzą zbyt późno, by mu pomóc. :( Ja niestety nie pamiętam wyników badań moich suń, bo to już było dawno. Ale wyniki były bardzo kiepskie, no i straciłam te sunie właśnie z powodu nerek (ale były już bardzo stareńkie, więc nie było w tym nic nadzwyczajnego - jeśli do psa nie przyczepi się wcześniej jakieś inne choróbsko, to bardzo często właśnie niewydolność nerek powoduje śmierć). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Guśka Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Ina :) Pedek przy poprzednich badaniach miał : mocznik - 14,5 (norma 2,5) , kreatynina 4,0 (norma 1,5). Normy są podane w przypadku shar-pei`a , bo oczywiście u psów większej rasy analogicznie będą wyższe. I chociaż teraz po ostatnich badaniach pozostałe wyniki sie polepszyły , to niestety te dwa czynniki nadal sa za wysokie. Ale równocześnie pies sie poprawia więc mam nadzieję, że nie będzie żle. Oczywiście trzymamy kciuki za was :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Nie chciałam o tym pisać, ale skoro Flaire zaczęła... Moja Keja Kochana odeszła w zeszłym roku też właśnie z powodu nerek. :cry: Właśnie zdziwiło mnie to, bo robiłam jej regularnie badania krwi i moczu i nic na to nie wskazywało. Jednak zachorowała i właściwie minęły dwa dni od pierwszych objawów do zejścia. Podobno, tak mi mówił jeden wet, suka może zachorować na nerki po przebytym ropomaciczu :niewiem:. U nas to by się niestety zgadzało. Ja długo zwlekałam ze sterylizacją Kei , bo nigdy nie miałam znią problemów podczas cieczki, aż w końcu nabawiła się ropomacicza. To było na ok. rok przed zachorowaniem na nerki, więc może ma to jednak jakiś wpływ? Mam tylko straszny żal do wetów z Gagarina o to, że nie powiedzieli mi jak poważny jest stan psa. Kazali mi zostawić ją na kroplówkę i przyjechać po nią za kilka godzin. Pojechałam do domu, żeby się odświerzyć (wiadomość o chorobie psa dotarła do mnie podczas powrotu z podróży) i niestety w domu dostałam telefon, że pies niezyje :wallbash: Nie mogłam sobie tego darować, że mnie przy niej nie było. Nigdy już nie zostawie psa w klinice, choćby na godzinkę. :nono: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 No więc tak: moja na początku miała mocznik 13,98 kreat. nie pamiętam po trzech tyg. leczenia mocznik 9,11 a kre. 141,5 z tego co mi wiadomo norma mocznika jest 7,5 a nie 2,5, więc jestem dobrej myśli:) U nas było tak,że pewnego dnia zawiozłam ją do weta i powiedziałam że WIEM że ona jest chora, a nasz wet powiedział że chyba chora to jestem ja,ale po naleganiu moim usilnym pobraliśmy krew i na drygi dzień jak przyjechałyśmy to wet ze wstydu o mało co pod biurko się nie schował:) ale jest lepiej, poza tym że suka schudła znacząco, bo chyba jej nie smakuje ta karma za bardzo dziś znowu jedziemy na dializę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 sic!, a na co choruje Twoja sunia? (Tzn. wiem, że "na nerki", ale czym spowodowane? Jaka diagnoza?) I drugie pytanie, do sic! i do innych: Gdzie w Polsce jest możliwe robienie dializy u psów? To tak na przyszłość się pytam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Flaire niby mocznica.Prawdopodobnie zaburzyła się jej przemiana białka w organiźmie, i stąd ten mocznik. Moja dostawała wysokobiałkową karrmę i wet podejrzewa że to właśnie było przyczyną,ale powiedział,że przyczyn może być ze 100, więc już nie pytałam, bo jak widać (odpukac ) suka zdrowieje, więc nie wnikam, bo ja z bilogii i weterynarii to ciemna jestem jak tabaka w kącie:))) Co do dializy: moja dostaje poprostu zastrzyki, które działają jak dializa u ludzi no i właśnie mój wet jej robi dożylnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Co do dializy: moja dostaje poprostu zastrzyki, które działają jak dializa u ludzi no i właśnie mój wet jej robi dożylniehmmmm... tak dobrze, żeby zastrzyki mogły działać jak dializa to chyba jeszcze medycyna nie wymyśliła.... Ale nie będę Cię męczyć, co to za zastrzyki... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Flaire nie wymagaj za dużo od biednego inżyniera :lol: ! Jadę dziś do weta to spytam dokładnie:) Tak mi powiedział,ale for you będę upierdliwa :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INA Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 Boże to dlaczego mój psiak ma mocznik 362 mg/100 - a miał 510 mg/100 kreatyn. 3.71 mg/100 miał 5,46 mg/100 i żyje. Może ja cos żle odczytuje, ale przeciez wyniki mam przed sobą. TERAZ WYCHODZE DO WETA. NA BADANIA. :cry: :-? :x :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 INA, wszystko zależy od jednostek w jakich jest podany wynik poziomu kreatyniny i mocznika. Kretynina może byc podana w mg/dl i wtedy norma wynosi 0,7-1,7 (czasem ksiązki podają 0,5-1,5) lub w umol/l - norma: 62-141 Ta sama sytuacja jest z mocznikiem - podany w mg/dl - 15-22 (psy z ciężką niewydolnością moga mieć 600 a nawet 700 mg/dl), a w mmol/l norma: 3,3-8,3 (spotkałam sie też z 3,5-7,4) Co norm to mogą byc niewielkie odstępstwa bo praktycznie w każdej książce są podane troszke inne zakresy. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted November 29, 2003 Share Posted November 29, 2003 AM cholera to jak mój wet mówi że zbijemy mocznik do poziomu normy tzn: poniżej 7,4 czy poniżej 8,3???? Wolałabym tę drugą opcję, bo aktualnie mamy 9,11:)))) pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted November 29, 2003 Share Posted November 29, 2003 sic! super, że Zuzka zdrowieje :D Co do norm, to jak zauważyłaś, zalezy od książki, ale ja też bym wolała 7,4 :wink: Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mecka Posted November 30, 2003 Share Posted November 30, 2003 Faktycznie z tymi normami bywa różnie, szczególnie jeśli słyszy się, że wyniki są na pograniczu normy. Ja nie pamiętam teraz wyników Balusi, korzystam z netu tylko u mamy, ale podam w najbliższym czasie. Po badaniach teraz wyszedł mu podwyższony lekko ALAT i trochę białko, reszta w normie.HURRA! :D A ja znowu będę drążyć- czy faktycznie dalmatyńczyki mają inne obowiązujące normy - tzn. czy u nich zazwyczaj są podwyższone normy albo "na pograniczu" w związku z tymi nietypowymi "ludzkimi" nerkami i czy tylko znacznie przekroczone normy stanowią powód do niepokoju i leczenia? Bo weci, których pytałam mówili, że one już tak mają i przy lekko przekroczonych normach nie stosuje się leczenia tylko zapobiega np. kontrolując co pół roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INA Posted December 1, 2003 Author Share Posted December 1, 2003 witam AM dzięki za uświadomienie. W piątek byłam na badaniach kontrolnych. NO i jest lepiej ( chociaż nie ma porównania z waszymi wynikami) obecnie mocznik został zbity do poziomu 225mg/dl kretyn-3,77 mg/dl. białko c 4.8 g Właśnie u mojego psiaka podejrzewa się osobniczo podwyższone normy. Miejscowy wet. cały czas analizuje wyniki będzie konsultował się- w środe wyda opinie. Zobaczymy u weta. prowadzącego w klinice w Toruniu gdzie Xenduś- ma wyznaczoną wizyte na początek grudnia. Boże już sama nie wiem co o tym myśleć :roll: Psiak nie wygląda na chorego broi, ma apetyt, rozwija się. SIC! GUŚKA- jak Wasze pieski długo chorują- jake były wyniki wyjściowe - na początku choroby.( ja walcze od sierpnia) POZDRAWIAM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sic! Posted December 1, 2003 Share Posted December 1, 2003 INA przykro mi,ale na pewno będzie lepiej Moja choruje od miesiąca-byłam bardzo czujna:) No a wyniki napisałam powyżej AM a jak to jest z tą dietą??skąd wiadomo,że poziom białka w niej jest wystarczający??(mowię o tej ziemniaczanej) I czy może być coś takiego, znaczy się w druga stronę,że pies ma za mało białka w org?? z góry dziękuję z a odp:))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.