tamb Posted September 5, 2010 Author Share Posted September 5, 2010 Dziękuję bardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bahlsa Posted September 5, 2010 Share Posted September 5, 2010 [url]http://www.garnek.pl/szukam/11127056/maks-pies-wielkosci-jamnika[/url] Tak będzie wyglądać ogłoszenie Maksia. Agamika, jeśli masz jakieś nowe inf o psiaku, popraw mnie, dzisiaj niewiele ogłoszeń wkleję, więc gdyby było coś nowego to poprawię zrobione. I muszę uprosić kannę o fajne zdjęcia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanna Posted September 5, 2010 Share Posted September 5, 2010 coś wymyśłimy:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted September 6, 2010 Author Share Posted September 6, 2010 Dziękuję. Zbliża się zima, Maks powinien iść do domu, co nie będzie łatwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 JUdalo mi ię dzisiaj poglaskać Maksia po głowie, choć usłyszałam - uwazaj. Maksio chodzi z Panem Tomkiem na spacerki.Jego zna, na jego widok się cieszy. Małymi kroczkami wszystko idzie ku lepszemu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Mam kilka pytań do osób zajmujących się psiaczkiem: Jak wyglądały pierwsze momenty zapinania smyczy, dotykania? Czy pracowano z nim w taki sposób jak opisane to było przez Salbinkę na 1stronie? (ja również stosuję ten schemat postępowania i metody jak E.Włodarczyk, więc z ciekawości pytam o dalszą część - bo w praktyce różnie to wygląda u różnych psów). Czy wypracowane to zostało przez smakołyki, po kawałku, czy nastąpił "przełom" i pies sam zainicjował kontakt lub też pozwolił bez oporu po pewnym czasie "standardowej" opieki? I czy używane były do pracy z nim jakieś inne psy? Moje pytania służą chęci wzbogacenia wiedzy (fascynuje mnie praca z takimi przypadkami:oops:). Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :) PS. również odwiedziłam hotelik, którego właścicielka używa do "tresury" kolczatki i nie zawaha się uderzyć psa po głowie "bo złośliwie szczeka żeby nas zagłuszyć". Uważam, że to skandal, metody Wacha z PRLu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted September 19, 2010 Author Share Posted September 19, 2010 Ulaa, wiem, że agamika odpowiedziała Ci na pytania na gg. Jest coraz zimniej, martwię się o Maksa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agamika Posted September 19, 2010 Share Posted September 19, 2010 ale MAks siedzi w budynku , hahahahahahahaaa i wychodzi na spacery codziennie :] z Panią Marią obecnie , czasem jest problem z powrotem, ale to raczej kwesta jego obawy przed schodami ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted September 19, 2010 Author Share Posted September 19, 2010 Jak to się stało? Kto zdołał go przeprowadzić? Od kiedy jest w budynku? Jejku, jak się cieszę. Napisz coś więcej Agnieszko. Ja będę w Krakowie pod koniec września dopiero. Może trzeba zmienić tekst do ogłoszeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agamika Posted September 20, 2010 Share Posted September 20, 2010 HMm wtedy co ci mowiłam ze Pan Tomek go wziął na spacer :) Tak jak pisałam wczesniej PT Maks widział codziennie, , on mu sprzatał i karmił go, na jego widok bardzo szybko Maks zaczął się cieszyć. Jednak miał silny lek przed zakładaniem czegoś na szyje, jak tylko widział smycz bardzo się spinał, wiec nikt nie chciał go przyciskać. ALe w koncu sie udało . JAk wiec widać, nie jest to mega dziki i agresywny pies , prawda , ze ciężko o kontakt z nim i długo jeszcze nie będzie normalnym przytulakiem, o po prostu on od człowieka nie spodziewa sie niczego dobrego - a nalezy do tych psów co z leku, w sytuacjach nowych, jaks ie chce go do czegoś zmusić - moze sie odwinąc . NIe jest natomiast psem agresywnym i jego reakcje podczas drogi na TAKI poziom stresu jaki miał były naturalne. Zastanwiams ie troche nad tym czy on aby przypadkiem lekko nie niedowidzi i to tez moze byc źródłem niepewności - ale tegonie jestem pewna. Maks na pewno nie moze mieszkać z innym psem, reaguje nieładnie na skutery ;) Spokojnie może isc do domu, gdzie sobie w domu zamieszka, ale ludzie muszą byc mądrzy i nie tłamsić go , muszą być bardzo cierpliwi, i mądrzy - musi to byc bardzo przemyślana decyzja i poprzedzona poznawaniem Maksa w hotelu kilkukrotnym ze względu na jego dobro - bo non tu juz czuje się bezpiecznie, i nagła zmiana może sie źle skończyć . A on sobie sam dojdzie do tego ze z ludźmi tez moze byc fajnie. POnoc przy wkładaniu do boksu czasem próbuje klapnąć, ale ja nie miałam znim pod tym względem problemów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted September 20, 2010 Author Share Posted September 20, 2010 Super wiadomość. Teraz będzie już z górki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 5, 2010 Author Share Posted November 5, 2010 Maks o sobie przypomina i bardzo potrzebuje domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 9, 2010 Author Share Posted December 9, 2010 Wszyscy o Maksie zapomnieli, a ja mam go w hotelu i ze względu na odległość, nie jeżdżę i nie znam. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie wiem, jak znajdę mu dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 a gdzie jest ten hotelik w krakowie? jak by co to ja deklaruję pomoc :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 wpisuje sie na wąteczek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 10, 2010 Author Share Posted December 10, 2010 Bardzo dziękuję za przybycie na wątek. Pomoc mile widziana, może razem mu pomożemy znaleźć dom stały. Hotel jest w Lenicy Górnej, za Wieliczką. Im więcej osób mogłoby go odwiedzać, tym szybciej się otworzy. Dzięki Agnieszce i Panu Tomkowi, zmienił się nie do poznania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 kurcze... trochę daleko,miałam nadzieję że w krakowie jest to bym mogła go odwiedzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 10, 2010 Author Share Posted December 10, 2010 Moja znajoma zaproponowała pomoc w dojeździe do hotelu ale z Wieliczki. Mogę podać na nią namiary na pw. Na początku dobrze byłoby z Agamiką bo Maks ją zna i lubi. Pan Tomek mówił, że Maks jest bardzo czysty, nie załatwia się w boksie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 przychodze z watku jamnikow na którym został umieszczony Maks przydała by sie jakaś ładna fotka by było go widac całego do wklejenia na 1 strone watku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 11, 2010 Author Share Posted December 11, 2010 Fotki mam obiecane, będą po niedzieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='tamb']Fotki mam obiecane, będą po niedzieli.[/QUOTE] zatem czekam,na razie wkleiłam ta w klatce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 Zaznaczam wątek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 18, 2010 Author Share Posted December 18, 2010 Podrzucam wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 18, 2010 Share Posted December 18, 2010 [quote name='tamb']Fotki mam obiecane, będą po niedzieli.[/QUOTE] I nie ma fotek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 20, 2010 Author Share Posted December 20, 2010 Mam obiecane, będą. Na razie, żeby nie tracić czasu, ogłosiłam Maksa w Dzienniku Polskim. Będzie może jeszcze w tym tygodniu. Jaki jest? Bardzo czysty, nie załatwia się w kojcu. Nie może iść do domu z dziećmi, psami, kotami. Reaguje agresywnie na inne zwierzęta. Je ładnie smakołyki z ręki ale jak kogoś nie zna, nie pozwala na większe poufałości. W sytuacji, kiedy czuje się zagrożony, może złapać zębami ale nie jest to atak tylko ostrzeżenie. Musi iść do domu dogomaniackiego, w którym ktoś będzie z nim pracował aż zrobi z niego domowego pupila. Drugi wariant to ocieplana, solidna buda, w zimie ocieplane pomieszczenie i rola psa stróżującego u uczciwych, cierpliwych ludzi, którzy będą o niego dbać. Wszelkie sugestie z dogo mile widziane bo jak pisałam niejednokrotnie, ta adopcja mnie przerasta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.