Jump to content
Dogomania

Temat nieaktualny.


kinia098

Recommended Posts

Brakuje mi czasu, ale napiszę szybko- bardzo proszę żeby nie jeździć tak do psa i nie skakać przez płoty....  

Ja wiem, że to w dobrej wierze, ale ludzie są wredni, nie daj Boże ktoś coś powie właścicielom, że wokół psa jest jakieś zamieszanie i może być później problem z wyciągnięciem go.... Tym bardziej, że tej rudery ponoć "pilnuje" jakaś kobieta... 

Link to comment
Share on other sites

Brakuje mi czasu, ale napiszę szybko- bardzo proszę żebpomaga gie jeździć tak do psa i nie skakać przez płoty....  

Ja wiem, że to w dobrej wierze, ale ludzie są wredni, nie daj Boże ktoś coś powie właścicielom, że wokół psa jest jakieś zamieszanie i może być później problem z wyciągnięciem go.... Tym bardziej, że tej rudery ponoć "pilnuje" jakaś kobieta... 

No wejścia tam nie widziałam, ale ok.skoro taka pomoc nie jest potrzebna to niestety inaczej chyba nie pomogę.
Link to comment
Share on other sites

 

No wejścia tam nie widziałam, ale ok.skoro taka pomoc nie jest potrzebna to niestety inaczej chyba nie pomogę.

 

Nie mówię, że nie jest potrzebna. Jest.

Tylko trzeba zacisnąć zęby, żeby ktoś nas przypadkiem nie podpuścił do włascicieli, czy tej "pani ochroniarz".

Jeśli chcesz dać dla piesia jedzenie, to mogę gdzieś odebrać- przekażemy panu, który go karmi :)

Link to comment
Share on other sites

Ja i tak mialam jechać nad morze, tyle że zamiast jechać do np.pobliskiego Mielna wolałam pojechać kawałek dalej i połączyć przyjemne z pożytecznym i podrzucić coś do jedzenia.Powiem szczerze, że sądziłam, że to wszystko jest bardziej oficjalne a tak to ja nie wiem co z nim będzie, fajny psiak, przyjazny a marnuje się samotnie w kojcu a popatrzeć to może tylko na przejezdzające samochody.I śmiem niestety przypuszczac, że jak on zostanie zabrany to na jego miejsce wsadzą kolejnego bo ktos przeciez musi pilnowac dobytku.

Co do karmy,dam znać jak coś bedę miała.

Link to comment
Share on other sites

Szkoda psiaka ale sprawa jest dość trudna bo: przynajmniej teoretycznie ma właściciela, ma budę i ma jedzenie więc na jakiej podstawie go odebrać? Brak kontaktu i poświęcanego mu czasu przez właściciela to NIESTETY słaby powód :(.Osoba która jest gdzieś z okolicy mogłaby w swoim środowisku robić zrzuty na jakieś jedzonko-np.puszki dla niego i dostarczać je temu panu który go dokarmia.Gdyby się udało można by psiakowi docieplć budę,a gdyby znalazł się ktoś chętny z okolicy to pogadać oficjalnie z właścicielem i zapytać czy ktoś chętny nie mógłby go odwiedzać,wyprowadzić na spacer itd? Może się zgodzi? Dlaczego nie spróbować? Fb działa w takich sytuacjach cuda i pomaga szybko dotrzeć do fajnych osób z danej okolicy.Czy psiak jest zamknięty w kojcu czy biega po ośrodku?

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

No nieeeee jednak jak przeczytałam dokładnie wątek i DOCZYTAŁAM ,że "właściciele" mają psiaka totalnie w d.......ie! Nie ma innej rady trzeba psiakowi szukać domku.Pomijając fakt,że powinni zostać UKARANI a sprawa powinna zostać zgłoszona na policję.Forumowicze z tamtej okolicy-działajcie,może ktoś z Waszych krewnych,znajomych,przyjaciół byłby w stanie go przygarnąć?A jeśli nie uda się to w najbliższym czasie,to może to głupio zabrzmi ale jeśli w Koszalinie bądź w Kołobrzegu jest DOBRZE działające schronisko z aktywnym wolontariatem/spacery,ogłoszenia/,może tam póki co byłoby mu lepiej niż na terenie tej ruiny w samotności? Tam miałby przynajmniej opiekę weta,żarcie i wolontariuszy-jeśli są -którzy pomogliby szukać mu domku?
link do schroniska w Koszalinie i jest wolontariat!http://www.schronisko.tozkoszalin.pl/o-schronisku.html

Link to comment
Share on other sites

Ja rozmawiałam z panią z hoteliku, o którym była mowa wcześniej ale ona zdecydowanie odradzała zabieranie go do hoteliku i nie chodzi o pieniądze. To spory pies, nic o nim nie wiemy więc i tak większość czasu musiałby być izolowany czyli zamknięty w kojcu. Nawet jeśli teraz jest łagodny to wiemy, że pies często się zmienia jak trochę odżyje....

U niej nie ma adopcji, nie przychodzą ludzie w poszukiwaniu psiaka i uważa, że jak już musielibyśmy go zabierać to w schronisku koszalińskim miałby większe szanse na kontakt z ludźmi (wolontariusze) oraz, że ktoś go wypatrzy - choć dobrze wiemy, że duży starszy i czarny pies za wielkich szans nie ma - również z ogłoszeń.... :(

 

On tam siedzi biedny, smutny z minimalnym kontaktem z ludźmi ale z punktu widzenia prawa krzywda mu się nie dzieje....... Żeby cokolwiek zadziałać trzeba mieć go gdzie zabrać.....a takiego miejsca póki co niestety nie mamy :(

 

Kinga (założycielka wątku) prosiła też, żeby tam za bardzo nie jeździć, nie wchodzić bo nie wiemy jak zachowają się "opiekunowie" i żeby nie pogorszyć jego sytuacji więc na razie nie mam pomysłu jak moglibyśmy pomóc 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...