Equus Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Mam pytanie odnośnie założeń hodowlanych. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, czemu reproduktorem może zostać tylko pies który jest "doskonały", a suka hodowlana może być tylko "zbliżona do doskonałości"? Podobne podejście panuje w hodowli koni -klacz może być "byle jaka" tylko, żeby ogier był "dobry". Czy to ma jakieś uzasadnienie w genetyce? Bo z tego co pamiętam z biologii to dzieci nie dziedziczą "bardziej po ojcu" Czemu samiec jest "ważniejszy" -czyżby to faceci tworzyli te założenia? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 A wytlumaczenie jest bardzo proste. Suka w roku może dać tylko jeden miot. A ile pies w roku może pokryć suk;) ? Nieskończenie wiele, tyle ile się do niego zgłosi, a jemu starczy sił. Jaki wniosek? Jesli pies byłby słaby eksterierowo i jednoczesnie dużo krył to doprowadziłoby to do znacznego obnizenia poziomu rasy, zwłaszcza jeśli rasa ta jest dosyć nieliczna. Co do tytułu tematu to suka musi być conajmniej bardzo dobra żeby została dopuszczona do hodowli ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Moim zdaniem chodzi tu o cos innego.Suka ,zeby zostac "hodowlaną " musi miec conajmniej 18 miesiecy.Teoretycznie pierwszy miot moze miec w wieku ok 24 miesiecy ,wg regulaminu ZK rodzic moze raz w roku do 8 roku zycia włacznie - wiec moze wydac 6-7 miotow ( oczywiscie to skrajnosci ). Pies reproduktor natomiast moze kryc praktycznie bez ograniczen ( istnieją ograniczenia chyba dla owczarkow niemieckich z Va i byc moze dla innych ras tez ,ale nie jestem pewna ,wiec nie pisze).....więc potomkow po psie moze byc znacznie wiecej niz po suczce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 ressurus a co ja napisałam? Dokladnie to samo;) [quote name='"ressurus"']więc potomkow po psie moze byc znacznie wiecej niz po suczce.[/quote] a jesli pies byłby dopuszczany do hodowli nawet z oceną dobrą to co by się stało? [quote name='"Diana14"']Jesli pies byłby słaby eksterierowo i jednoczesnie dużo krył to doprowadziłoby to do znacznego obnizenia poziomu rasy, zwłaszcza jeśli rasa ta jest dosyć nieliczna.[/quote] a 6-7 miotów u suki hodowlanej jest dla mnie nie do wyobrażenia:crazyeye: zwłaszcza jeśli nie pisze się podania o pozwolenie dopuszczenia suki po ukonczeniu 8 roku życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Pisałysmy w tym samym czasie prawie ;) No ja napisałam ,ze to skrajność ....ale jak "dobry" chodoffca i mu akurat cieczki idealnie trafia np w 18 ,5 miesiaca ???To jest w stanie zrobic "rekord" niestety....:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 onki rzeczywiscie maja przydzial limitu kryc w sv:p . suka nienajlepsza powinna byc kryta reproduktorem przekazujacym potomstwu wyrazny typ[pies musi byc mocny genotypowo na pozadane cechy].sa suki ktore daja typ psa ale sa yttez takie ktore kryte nawet super psami daja ciagle to samo w swoim typie.decyzje nalezy podjac po pierwszym miocie.jesli krycie bylo przemyslane,repr.ma liczne wyrownane w jego typie potomstwo po roznych sukach to pierwszy miot daje mozliwosc rokowania.suki z ocena db moga byc b.cenne dla hodowli .typowym przykladem sa tu suki z linii uzytkowej.pisze o onkach oczywiscie.i nie o polsce bo to minimum wystawowe czyli ocena bdb to blokada uzycia w hodowli doskonalych suk z linii uzytkowych ktore uroda przewaznie nie grzesza a maja wysokie wyszkolenie i sa wybitne charakterowo.za to z drugiej strony dazy sie do hodowli opartej na ocenach z ringu a to nie przynosi nic fajnego.w onkach to klasa otwarta:crazyeye: i zniesienie obowiazku ipo dla suk oraz b.niska wrecz zenujaca ilosc psow o wyzszym niz ipo1 wyszkoleniu..o sukach juz nie wspomne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 [quote name='resuruss']No ja napisałam ,ze to skrajność ....ale jak "dobry" chodoffca i mu akurat cieczki idealnie trafia np w 18 ,5 miesiaca ???To jest w stanie zrobic "rekord" niestety....:angryy:[/quote] No,ja już się spotkałam z warunkowym kryciem w 17 miesiącu...bo przecież cieczka "ucieknie"...:mad: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Napisałam chyba ,bo w Onkach i przepisach ich dotyczących nie "siedzę" jak kiedys .Moja Onka ma juz 10 lat....wtedy byłam mocno "napalona " szkoleniowo ( np ...wstawanie o 4 rano ,zeby fajne slady psu ułozyc ;) ) ,ale niestety cięzka dysplazja przekresliła nasze plany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Equus Posted April 19, 2007 Author Share Posted April 19, 2007 Dzięki za odpowiedź! Trochę parafrazując chodzi więc o ilość ewentualnych "pokrak", które mogą dać rodzice w czasie swojej kariery ;) A już się tu dopatrywałam męskiego szowinizmu :cool3: (żartuję oczywiście) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 [quote name='Equus']Dzięki za odpowiedź! Trochę parafrazując chodzi więc o ilość ewentualnych "pokrak", które mogą dać rodzice w czasie swojej kariery ;) A już się tu dopatrywałam męskiego szowinizmu :cool3: (żartuję oczywiście)[/quote] Delikatnie ujmując tak jak to zrobiłaś:eviltong: ...to tak;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 O ile sobie przypominam, to także klub Hovawarta wprowadził limit kryć jednym psem, tak ze właściciel reproduktora musi przemyśleć sprawę i zgodzić się na krycie danej suki lub też nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 w RZV na pewno jest limit kryc ale czy jest w polsce...hmm:razz: :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donya Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='ayshe']w RZV na pewno jest limit kryc ale czy jest w polsce...hmm:razz: :cool1:[/quote] A powinny być wprowadzone limity kryć i to w każdej rasie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 tez tak sadze.:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McDzik Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='donya']A powinny być wprowadzone limity kryć i to w każdej rasie[/quote] A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy. Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Spanielka_Molly']A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy. Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.[/quote] Ale może wymógłby na hodowcach szukanie świeżej krwi, a nie krycie tym samym reproduktorem wszystkiego, co się rusza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Dokładnie. Moim zdaniem wprowadzenie ograniczeń powinno nastąpić. I uważam wręcz przeciwnie- im liczniejsza rasa, tym dopuszczalna większa ilość kryć. Na przykład dam aussiki- mamy w Polsce kilka hodowli, które już się doczekały miotów. Z 17 miotów matkami jest 11 suk, w tym 5 blisko spokrewnionych(matka-córki, babka). Z tych 17 miotów jest jeden pies(4 mioty)- ojciec trzech rodzących suk, drugi pies(7 miotów, w tym 4 z córkami pierwszego psa) i jego syn, który kilka miesięcy temu pokrył sukę(córkę pierwszego psa). Oprócz tego były TYLKO 4 zagraniczne krycia. Jeszcze jedno było własna suka własnym psem, obydwa importowane. Takie krycia niesłychanie zawężają pulę genetyczną rasy. Jeżeli komuś zależy na dobrze rasy, to pojedzie z suką na zagraniczne krycie. Albo pokryje importem w Polsce. Dla mnie- przerażające.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donya Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Spanielka_Molly']A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy. Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.[/quote] Dzisiaj jest jedna rasa popularna a za chwilę będzie inna. Limity to przeciez nie zakaz rozmnazania. Uważam, że nie powinno byc tak, że ktoś kupuje byle jaką sukę i niemal od razu ją rozmnaza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 llimity kryc sa niezbedne poniewaz blokuja[poza kwestiami genetycznymi czysto]owczy ped;) wlascicieli suk zwlaszcza poczatkujacych hodowcow do psa ktory akurat wygrywa w tym sezonie albo jest "modny". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Spanielka_Molly']A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np [B]hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy.[/B] Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.[/quote] [B]A ja zapytam w jakim celu?? [/B]Chyba wszyscy wiedzą co sie dzieje z przedstawicielami popularnych ras. Najlepiej maja sie psy ras niemodnych. Przewaznie sa kupowane przez miłosników/znawców,którzy dbaja o poziom hodowli, dla rozmnazaczy to żaden interes, rzadko trafiaja do schronisk... Mnie np wcale nie zalezy na rozpowszechnianiu puli.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 boszsz...ja jako hodowca ONow najlepiej bylabym za tym zeby ONy sprzedawano wyselekcjonowanym osobom:diabloti: ..takim ktorzy beda pracowali z tymi psami.:mad:.tez nie bardzo rozumiem..po co?jak macie szczescie ze rasa nie jest na topie[tfu]to mozecie dbac o poziom.mimo ze ony[dzieki ci dobry boszsze;)]nie sa na topie to donki sa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Nie są? Znaczy w sumie prawdziwych ONków jak na lekarstwo (dla mnie prawidzyw ON to nie tylko rodowód:diabloti:), natomiast ONo podobnych...:-o Ja płaczę i ubolewam nad tym, w jakim stanie są aussies w Polsce. Szczenięta produkowane szybko i często, jeden miot do końca nie sprzedany i już kolejny w hodowli. Pomijam fakt, że już mamy pierwszy miot po matce bez żadnych badań, która została pokryta od razu po zrobieniu uprawnień, przy pierwszej cieczce:placz:... Niestety, uroda i niebieskie oczy zrobiły swoje:angryy: Szkoda, że większość nabywców nie ma pojęcia, że to jest OWCZAREK (na dodatek wcale nie z australii), a nie futro z niebieskimi oczami.:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 nooo oby "futro z niebieskimi oczami"nie stalo sie modne... onki "prawdziwe"normalnowose modne nie sa.modne sa donki bo wielkie,ofutrzone ...:roll: ..to jest pies a nie taki onek...ograny...na szczescie.:multi: .szkoda tylko donow.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Ehh, chyba już po ptakach... Żeby nie stały się modne i nie lądowały u każdego, kto za nie zapłaci, należałoby zmienić mentalność niektórych hodowców. A tutaj już nic się zrobić nie da. Można tylko samemu robić inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Light of Shin-Ra Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Wracając do tematu to w Poradniku dla hodowców - genetyka w praktyce wyczytałam coś takiego, że najszybszy postęp hodowlany osiąga sie przy hodowli na linę męskie. Dlatego m.in. dużo większe wymagania co do samców. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.