Jump to content
Dogomania

suka-dobra, pies-doskonały


Equus

Recommended Posts

Mam pytanie odnośnie założeń hodowlanych. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, czemu reproduktorem może zostać tylko pies który jest "doskonały", a suka hodowlana może być tylko "zbliżona do doskonałości"? Podobne podejście panuje w hodowli koni -klacz może być "byle jaka" tylko, żeby ogier był "dobry". Czy to ma jakieś uzasadnienie w genetyce? Bo z tego co pamiętam z biologii to dzieci nie dziedziczą "bardziej po ojcu" Czemu samiec jest "ważniejszy" -czyżby to faceci tworzyli te założenia? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

A wytlumaczenie jest bardzo proste. Suka w roku może dać tylko jeden miot. A ile pies w roku może pokryć suk;) ? Nieskończenie wiele, tyle ile się do niego zgłosi, a jemu starczy sił. Jaki wniosek? Jesli pies byłby słaby eksterierowo i jednoczesnie dużo krył to doprowadziłoby to do znacznego obnizenia poziomu rasy, zwłaszcza jeśli rasa ta jest dosyć nieliczna.
Co do tytułu tematu to suka musi być conajmniej bardzo dobra żeby została dopuszczona do hodowli ;)

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem chodzi tu o cos innego.Suka ,zeby zostac "hodowlaną " musi miec conajmniej 18 miesiecy.Teoretycznie pierwszy miot moze miec w wieku ok 24 miesiecy ,wg regulaminu ZK rodzic moze raz w roku do 8 roku zycia włacznie - wiec moze wydac 6-7 miotow ( oczywiscie to skrajnosci ).
Pies reproduktor natomiast moze kryc praktycznie bez ograniczen ( istnieją ograniczenia chyba dla owczarkow niemieckich z Va i byc moze dla innych ras tez ,ale nie jestem pewna ,wiec nie pisze).....więc potomkow po psie moze byc znacznie wiecej niz po suczce.

Link to comment
Share on other sites

ressurus a co ja napisałam? Dokladnie to samo;)

[quote name='"ressurus"']więc potomkow po psie moze byc znacznie wiecej niz po suczce.[/quote]

a jesli pies byłby dopuszczany do hodowli nawet z oceną dobrą to co by się stało?

[quote name='"Diana14"']Jesli pies byłby słaby eksterierowo i jednoczesnie dużo krył to doprowadziłoby to do znacznego obnizenia poziomu rasy, zwłaszcza jeśli rasa ta jest dosyć nieliczna.[/quote]

a 6-7 miotów u suki hodowlanej jest dla mnie nie do wyobrażenia:crazyeye: zwłaszcza jeśli nie pisze się podania o pozwolenie dopuszczenia suki po ukonczeniu 8 roku życia.

Link to comment
Share on other sites

onki rzeczywiscie maja przydzial limitu kryc w sv:p .
suka nienajlepsza powinna byc kryta reproduktorem przekazujacym potomstwu wyrazny typ[pies musi byc mocny genotypowo na pozadane cechy].sa suki ktore daja typ psa ale sa yttez takie ktore kryte nawet super psami daja ciagle to samo w swoim typie.decyzje nalezy podjac po pierwszym miocie.jesli krycie bylo przemyslane,repr.ma liczne wyrownane w jego typie potomstwo po roznych sukach to pierwszy miot daje mozliwosc rokowania.suki z ocena db moga byc b.cenne dla hodowli .typowym przykladem sa tu suki z linii uzytkowej.pisze o onkach oczywiscie.i nie o polsce bo to minimum wystawowe czyli ocena bdb to blokada uzycia w hodowli doskonalych suk z linii uzytkowych ktore uroda przewaznie nie grzesza a maja wysokie wyszkolenie i sa wybitne charakterowo.za to z drugiej strony dazy sie do hodowli opartej na ocenach z ringu a to nie przynosi nic fajnego.w onkach to klasa otwarta:crazyeye: i zniesienie obowiazku ipo dla suk oraz b.niska wrecz zenujaca ilosc psow o wyzszym niz ipo1 wyszkoleniu..o sukach juz nie wspomne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='resuruss']No ja napisałam ,ze to skrajność ....ale jak "dobry" chodoffca i mu akurat cieczki idealnie trafia np w 18 ,5 miesiaca ???To jest w stanie zrobic "rekord" niestety....:angryy:[/quote]
No,ja już się spotkałam z warunkowym kryciem w 17 miesiącu...bo przecież cieczka "ucieknie"...:mad: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Napisałam chyba ,bo w Onkach i przepisach ich dotyczących nie "siedzę" jak kiedys .Moja Onka ma juz 10 lat....wtedy byłam mocno "napalona " szkoleniowo ( np ...wstawanie o 4 rano ,zeby fajne slady psu ułozyc ;) ) ,ale niestety cięzka dysplazja przekresliła nasze plany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']Dzięki za odpowiedź! Trochę parafrazując chodzi więc o ilość ewentualnych "pokrak", które mogą dać rodzice w czasie swojej kariery ;)
A już się tu dopatrywałam męskiego szowinizmu :cool3: (żartuję oczywiście)[/quote]


Delikatnie ujmując tak jak to zrobiłaś:eviltong: ...to tak;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='donya']A powinny być wprowadzone limity kryć i to w każdej rasie[/quote]

A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy. Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Spanielka_Molly']A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy. Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.[/quote]
Ale może wymógłby na hodowcach szukanie świeżej krwi, a nie krycie tym samym reproduktorem wszystkiego, co się rusza.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie. Moim zdaniem wprowadzenie ograniczeń powinno nastąpić. I uważam wręcz przeciwnie- im liczniejsza rasa, tym dopuszczalna większa ilość kryć. Na przykład dam aussiki- mamy w Polsce kilka hodowli, które już się doczekały miotów. Z 17 miotów matkami jest 11 suk, w tym 5 blisko spokrewnionych(matka-córki, babka). Z tych 17 miotów jest jeden pies(4 mioty)- ojciec trzech rodzących suk, drugi pies(7 miotów, w tym 4 z córkami pierwszego psa) i jego syn, który kilka miesięcy temu pokrył sukę(córkę pierwszego psa). Oprócz tego były TYLKO 4 zagraniczne krycia. Jeszcze jedno było własna suka własnym psem, obydwa importowane.
Takie krycia niesłychanie zawężają pulę genetyczną rasy. Jeżeli komuś zależy na dobrze rasy, to pojedzie z suką na zagraniczne krycie. Albo pokryje importem w Polsce.
Dla mnie- przerażające.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Spanielka_Molly']A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy. Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.[/quote]

Dzisiaj jest jedna rasa popularna a za chwilę będzie inna.
Limity to przeciez nie zakaz rozmnazania. Uważam, że nie powinno byc tak, że ktoś kupuje byle jaką sukę i niemal od razu ją rozmnaza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Spanielka_Molly']A ja sądze, że tylko w rasach popularnych w danym kraju. Np [B]hodowcom spaniela tybetańskiego, który jest w Polsce bardzo rzadka i stosunkowo nową rasą zależy przecież na rozpowszechnieniu rasy.[/B] Posiadając w kraju tylu reproduktorów, że na palcach obu rąk spokojnie można ich zliczyć, limit kryć byłby dla tej rasy wręcz zbrodniczy ze strony ZK.[/quote]
[B]A ja zapytam w jakim celu?? [/B]Chyba wszyscy wiedzą co sie dzieje z przedstawicielami popularnych ras. Najlepiej maja sie psy ras niemodnych. Przewaznie sa kupowane przez miłosników/znawców,którzy dbaja o poziom hodowli, dla rozmnazaczy to żaden interes, rzadko trafiaja do schronisk...
Mnie np wcale nie zalezy na rozpowszechnianiu puli....

Link to comment
Share on other sites

boszsz...ja jako hodowca ONow najlepiej bylabym za tym zeby ONy sprzedawano wyselekcjonowanym osobom:diabloti: ..takim ktorzy beda pracowali z tymi psami.:mad:.tez nie bardzo rozumiem..po co?jak macie szczescie ze rasa nie jest na topie[tfu]to mozecie dbac o poziom.mimo ze ony[dzieki ci dobry boszsze;)]nie sa na topie to donki sa.

Link to comment
Share on other sites

Nie są? Znaczy w sumie prawdziwych ONków jak na lekarstwo (dla mnie prawidzyw ON to nie tylko rodowód:diabloti:), natomiast ONo podobnych...:-o

Ja płaczę i ubolewam nad tym, w jakim stanie są aussies w Polsce. Szczenięta produkowane szybko i często, jeden miot do końca nie sprzedany i już kolejny w hodowli.
Pomijam fakt, że już mamy pierwszy miot po matce bez żadnych badań, która została pokryta od razu po zrobieniu uprawnień, przy pierwszej cieczce:placz:...
Niestety, uroda i niebieskie oczy zrobiły swoje:angryy: Szkoda, że większość nabywców nie ma pojęcia, że to jest OWCZAREK (na dodatek wcale nie z australii), a nie futro z niebieskimi oczami.:mad:

Link to comment
Share on other sites

Ehh, chyba już po ptakach... Żeby nie stały się modne i nie lądowały u każdego, kto za nie zapłaci, należałoby zmienić mentalność niektórych hodowców. A tutaj już nic się zrobić nie da. Można tylko samemu robić inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...