Jump to content
Dogomania

Cezar - już w nowym domu:))) Hura!!!!!!!!!


Kapsel

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ciężko było się rozstać :-(, chyba mnie bardziej niż jemu :shake: On zobaczył samochód, wskoczył Kasi na kolana, zaczął lizac po twarzy i juz na mnie nie spojrzał :placz:
Cezar to istny anioł, bokserka z którą Kasia przyjechała cały czas go dominała, warczała, skakała na niego a on jak ostatnia ciapa kompletnie nie reagował.

Link to comment
Share on other sites

NIe spałam 25 godzin, więc opiszę szybciutko a jutro wieczorem podeśle kilka fotek i napiszę coś więcej.
Podróż super. Na początku Cezarek się wiercił, nie wiedział czemu go zabraliśmy od Germaine. Widać było, że tęskni. Ale po godiznie było już super, do tego stopnia, że oba psiaki zaczęły sobie dawać buzi (bo moja Grecia była w bagażniku kombiaka a ja z Cezarek na tylnim siedzeniu (na przednim się nie dało;-)) No więc narodziła się nowa psia miłość;)
Do Ciotki dojechaliśmy po 17, na styk, bo już się ściemniało. Ogólnie lekko nie było, bo jeden pies ciotki ma uraz do boksiów, ciągle warczy na Cezarka- ale ten jak ta ciapa i nie reaguje;-) i dobrze:)
Ciocia się ładnie spisuje, robi co może. Reszta psów zaakceptowała Cezia. A mała perełka będzie miała porządne szkolenie przez najbliższe dni. Ciocia też uważa, że Cezarek jest cudowny i wspaniale się nim zajmuje. Ciężko mi go było zostawiać, dopiero dojechałam do domu i marzę o odrobinie snu. Jutro od rana walczymy dalej. Obiecuję się odezwać późnym wieczorkiem. Pozdrawiam i padam na pysk:)
Aha i jeszcze jedno- Cezarek wydaje się być szczęśliwy w nowym miejscu, ma duży ogród i sporo miejsca w nowym domu:)

Link to comment
Share on other sites

nie umiem wkleić fotek, ktoś mi może powiedzieć jak to zrobić?:)
i tak czytam sobie tego mojego wczorajszego posta, jest tak nieskładny, że faktycznie widać, że byłam mocno zmęczona:) Najgorsze, że jeszcze nie odespałam tego wszystkiego. Ale może się uda dzisiaj.
Z nowych wieści:
Cezuś obudził się w łóżeczku u mojej cioci, nie pchał się pod kołderkę. Malutki, który też z nimi spał, zwarczał go dzień dobry potwornie:( Ale dostał w dupsko i się na chwilę uspokoił:) Mały się fatalnie zachowuje, ale ciocia mówi, że już to przerabiała, poza tym myślała, że będzie gorzej. Więc nie jest chyba tak źle:)
Cezarek dał cioci buzi jak wstał:) poszedł do ogródka, a potem wrąbał michę karmy z rosołkiem (CEzuś pochłania jak odkurzacz;) ciekawe, czy ma jakąś granicę?:))) Zaraz po niego jedziemy by nie siedział ze zgrają psów , a ciocia jedzie na groby. Weźmiemy go na spacer po plaży, a niech ma trochę radości i niech poskacze sobie po piasku.
Póki co obserwujemy jeden problem: Cezarek podsikuje w domu niestety, nie wiem czy ze strachu, czy u Germaine też tak miał... Muszę podpytać.
W każdym razie, będzie dobrze;) Następne wieści wieczorkiem i może fotki, jeśli uda mi się je wstawić, bo póki co nie umiem:)
Trzymajcie kciukasy:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KSoK']zamieściłam zdjęcia na FB, jeśli ktoś ma tę zdolność to niech przekopiuje tutaj;-)[/QUOTE]
Prosze bardzo:)
[img]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/316766_2586498266930_1388737307_2907995_901184090_n.jpg[/img]

[img]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/296872_2586499506961_1388737307_2907999_1762840891_n.jpg[/img]

[img]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/296786_2586499746967_1388737307_2908000_724998482_n.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Hej:) Piszę tak jak obiecałam! Dzień pełen wrażeń:)
Ciocia dzisiaj poszła na groby, zatem Cezarek był u nas przez pół dnia. Nie chciała go zostawiać z bandą psów sam na sam, ani też samego w samochodzie. pierwsze co to poszliśmy do sklepu zoologicznego i kupiliśmy mu z Grzesiem śliczne skórzane szelki, bo strasznie ciągnął jak był na obróżce, a jak go pociągnęłam i powiedziałam "nei wolno" w celach szkoleniowych, to się skulił - pewnie trauma po biciu lub po tym okropnym łańcuchu na którym był trzymany. Szelki rozwiązały sprawę, bo nie czuje już ścisku na szyjce i chodzi ślicznie (prawie przy nodze:P).
Potem poszliśmy na plaże w 4:) Cezuś, Grecia, ja i Grześ. Fajnie bawiły się na piasku:) Po spacerku poszliśmy do nas do domu, Cezarek dostał michę pysznego jedzenia polanego sosikiem z bitek wołowych (a niech ma! a co tam!!!:) pospały sobie obie, już bez warków (Greta i Cezarek= miłość), pobawiły się , zmieniliśmy opatrunek na łapce i przyjechała ciocia i go wzięła. Rozmawiałam z nią jeszcze koło 21. Pytałam jak tam CEzarek i reszta psów. Podobno lepiej. Malutki jeszcze warczy na Cezarka, ale wydaje się, że zmierza ku dobremu:) Będzie miał chłopak super życie i zrekompensuje mu to wszystkie wcześniejsze wyrządzone przez człowieka krzywdy.
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/338/zdjcie0506.jpg/[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/18/zdjcie0508v.jpg/[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/64/zdjcie0524.jpg/[/url]

A jutro też zabieramy Cezarka na spacer z naszą Grecią:) A potem niestety wracamy do Bydgoszczy i przyjdzie nam tęsknić do następnego razu:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...