Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Guest TyŚka
Posted

Kundel wolał trzymac dystans...

IMG_1727.JPG

 

Szkoda, że gówniarz był przeciwnego zdania...

IMG_1728.JPG

 

(Niebo. Widzę niebo.)

 

IMG_1729.JPG

 

IMG_1731.JPG

 

Taaa, a tu kolejne podbite oko...

IMG_1734.JPG

Guest TyŚka
Posted

No ale jak się biegło o tak!

IMG_1735.JPG

 

IMG_1736.JPG

 

I robiło tak (o z tego to może być dumny wujek Morus, dziecko szybko się uczy!)

IMG_1737.JPG

 

Błotko!

IMG_1738.JPG

 

A to oznacza...

IMG_1741.JPG

 

 

TAK. Chyba mój komentarz jest zbędny.

Ciąg dalszy wkrótce... potem.

Guest TyŚka
Posted

Suuuuuper <3

:D Dzięki.

 

Uwielbiam twoje opowieści :D

Przekomiczny psiak :)

hehehe, dziękuję, ale tu akurat żadnej opowieści nie ma, ot sprawozdanie, jakiego debila mamy za psiego kolegę. Bo... mamy, jutro znów z nim idziemy.
 :D

Powiedz to moim spodniom! ;p

Guest TyŚka
Posted

"Zgrabny"kundelus

IMG_1740.JPG

 

Doskonale widać różnicę w ich uosobieniu :D

Jeden leci jak na zabój, drugi się patrzy jak na debila :D

IMG_1742.JPG

 

Jak to chłopy, picie ich łączy :D

IMG_1743.JPG

 

IMG_1744.JPG

 

"I wyobraź sobie, matka takiego psa potem na łóżko wpuścić. Hłe hłe"

IMG_1745.JPG

Guest TyŚka
Posted

Popili, poszczali, pośmiali się...

 

to teraz zapasy zaczynają :D

IMG_1746.JPG

 

IMG_1747.JPG

 

IMG_1748.JPG

 

IMG_1749.JPG

 

IMG_1750.JPG

 

Jak to się skończy? O tym w następnej edycji :D

Guest TyŚka
Posted

Taki szaleniec też ma plusy :P

Tylko nóg szkoda :D

Tak. Co rusz masz nowe ubrania i meble :D

 

 

https://lh3.googleusercontent.com/-ov-mlgYgKHo/VSgCKflGZsI/AAAAAAAAF8M/IK-6ACHHCYE/w825-h550-no/IMG_1745.JPGale Morusiątko zapatrzony w Mamusie :D <3 Super fotki TyŚ i fajne błotniste ścieżki :D

Taaak, bo w końcu Gamonia zauważyłam na tym spacerze, więc zachwycony. Wczoraj właściwie cały spacer skupiony był na papisiątku. I tu musze w sumie kundla pochwalić, bo już się nauczył, że jak idziemy z nowym psem, zwłaszcza z nowym szczeniakiem na spacer, to kundel schodzi na dalszy plan i może się zająć sobą... i na szczęście umie dzielić się pańcią i zająć czymś innym, w spokoju eksploruje teren, ew. reaguje na podstawowe komendy. Tylko, że po takim spacerze, bez względu jak bardzo jest długi, za pół godziny jest gotowy na kolejny, bo psychicznie się nie wymęczył. Tym razem musze iść z nim sam na sam, na wyłączność dla niego, ew. pomęczyć sztuczkami na podwórku. ;) I tak też było wczoraj: mimo że ledwo się przyczłapał ze spaceru, to zaraz był gotowy na kolejny, tym razem bardziej angażujący go psychicznie :P.

A błotko - fajne. W sumie podczas całego spaceru nie było tragicznie, tylko jeden odcinek był straszny, a że akurat gówniarz się rozkręcił to moje ubrania (dodajmy kompletnie nie-psie, nie zdążyłam się przebrać ze szkoły) ucierpiały na tym dość konkretnie :p.

Guest TyŚka
Posted

Heja Tyś :D

Sorrki, nie nadrabiam :P no może jutro przejrzę trochę co tu się ostatnio działo xD

 

Heja baton :)

OK, jak chcesz. Nie zmuszam :p

 

 

Przesłodki ten młodziak!

I tylko ta słodkość powoduje, że właściciele nie przerobili go jeszcze na buty :p. Jest totalnym bezmózgiem, idiotą, wariatem. Na dłuższą metę JEST upierdliwy. Pomijając fakt, że jego właściciele to tacy prości ludzie, którzy nie mają pojęcia większego o psach, więc nie umieją go nauczyć odpoczywania. Mam cichą nadzieję, że podczas spacerów trochę przemycę wiedzy, ale by to zrobić, sama muszę trochę poczytać, w końcu nie jestem wszechwiedzącą wyrocznią :D.

Guest TyŚka
Posted

Ciąg dalszy debilizmów

IMG_1751.JPG

 

IMG_1752.JPG

 

Tak, aparat zdecydowanie nie nadążał...

IMG_1753.JPG

 

Młody pyskuje :p

IMG_1754.JPG

 

"Głowy. Nie masz głowy. Hahahaha"

IMG_1755.JPG

Guest TyŚka
Posted

IMG_1759.JPG

 

IMG_1763.JPG

 

IMG_1766.JPG

 

IMG_1767.JPG

Hmmmm... chyba wiecie jak to się skończyło? :D

 

Tutaj gówniarz zaczął się trochę stawiać kundlowi i szczerze mówiąc zmuszona zostałam do interwencji

IMG_1768.JPG

Guest TyŚka
Posted

IMG_1770.JPG

 

IMG_1771.JPG

 

No i haszczak, który się SAM do nas przyczepił. Już kundel trafił do siebie, a ja poszłam odprowadzić Azorów... bo bałam się, że jeszcze haszczak się odgryzie.
Jednak jak był kundelus, to on i haszczak szli z przodu, a zaraz za nimi biała krowa. Śmiesznie to wyglądało :D Ludzie na nasz widok od razu usuwali się z drogi.

IMG_1773.JPG

 

IMG_1774.JPG

 

IMG_1778.JPG

Guest TyŚka
Posted

I jakieś zagubione foto. Swoją drogą linka w przypadku takiego ADHD jest ciut niebezpieczna:

- kilka razy wyskoczył nam podjarany gdzieś, więc ją przydepnęłam i ostrzegłam go, ale się nie zatrzymał... więc wyrżnął porządnie,

- kilka razy zaplątał mi kundla, pociorał linkę po jajuszkach Morusa. Było ciężko ich odplątać.
IMG_1730.JPG

 

Potem było już ciut lepiej, powoli zaczynał kumać o co chodzi z tą dużą smyczą, więc dobrze, bo musi. Na razie głupotą byłoby spuszczenie go samopas (bo on sobie zrobi krzywdę przez przypadek, ciągle pcha się debilne sytuacje), a widzę, że trzymanie go na zwykłej smyczy oznacza wydanie sobie wyroku samobójstwa...

Guest TyŚka
Posted

No to tyle fot :D


Gandzia upolowała ostatnio kurę... jak to określił DS: "aaa ta kura i tak była jakaś chora.." 12icon_faja.gif

Poza tym na siłę próbuje zaprzyjaźnić się z małymi świniakami.
No a teraz paraduje w majtkach, co jej się totalnie nie podoba!

Guest TyŚka
Posted

Azor jest prześliczny <3 powodzenia w ogarnianiu szaleńca ;)

 

A miała być fotka Gandzi w majtkach :P

Tak,dokładnie. A najlepsze jest to, że idąc z kundlem, haszczakiem i białą krową ludzie się zachwycali tylko Azorem. Czułam się zazdrosna :p

Miało, ale nie dostałam. U nich jest problem z internetem :D

Guest TyŚka
Posted

Haszczaki są charakterne... to prawda, ale najwspanialsze psy. I tak się zapieram rękami i nogami, że już wiem, że nie będę ich mieć, ale pierwsza miłość nie rdzewieje. W końcu już tyle lat na nie czekałam, że jak widzę mioty u Ady (urodziła się teraz u niej biała niespodzianka! :D) to dostają ścisku kiszek i głośniej bije mi serce... :P Ta, jak nie skończę z husky to będę naprawdę chora. Chociaż wiem, że 2lata temu tą rasę skreśliłam, ale nie umiem być wobec niej obojętna.

 

Psy się nawet fajnie bawiły, sama się zdziwiłam, bo kundel nie lubi tego typu znajomości. Nienawidzi grubiaństwa, a niestety papisiątko takie jest. Nie zna swojej wagi. No brakuje mu mózgu :)

 

A wiecie, że patrząc na Azora do głowy najpierw przychodził mi Waldi? Poważnie mówię, nie kłamię. :P

 

Haszczak już w przytulisku. Jest milion chętnych na niego, więc wpis z fejsa usunęłam. W ogóle z tym psem jaja wyszły, znamy jego pierwszego właściceila (tego, u którego przyszedł na świat), idiota nie pomógł, bo pies "ma za krótką sierść"  i w ogóle miał pretensje, że musi odwieźć psa... najlepiej to bym go udupiła za to porzucenie i rozmnażanie psów, ale niestety pełnoletnia nie jestem, a nikt nie podziela mojego zdania - nie chcą po sądach się włóczyć...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...