marta1624 Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Nie no tyś to sprawy w dobrą stronę idą :) Quote
pcheelkaa Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Oja ! Wiedziałam ! Super - przedwcześnie ale GRATULUJĘ dwóch psiaków ! hah Quote
Guest TyŚka Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Przedwcześnie. Dostałam suuuper ankietę i teraz mam dylemat. Czy zostawiać małą, czy ją oddawać... Quote
angineuuka Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Jeżeli masz zgodę na psa, to korzystaj bo szybko może nie wrócić ;) chociaż, jak domek super.. powiedz coś o nim :D Quote
Kazuro Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Na pewno taki super ten domek? Gdzie będzie miała lepiej niż z Tobą? ;) Quote
Guest TyŚka Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Mają jedyny minus, ale zobaczymy, co odpowiedzą. Ja chyba mam dzisiaj zbyt depresyjny stan... Filipa z nami nie ma. I z wywiadu środowiskowego wynika, że już go nie będzie. Quote
pcheelkaa Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Jeśli już ją pokochałaś i masz taką 'okazję' to zostaw maleńką. Lepiej dobrze przemyśleć, żeby nie żałować jak będzie już za póżno :( a tu coraz bliżej lato i spacerki cudowne :) Trudną decyzję musisz podjąć, ale trzymam kciuki oby to była dobra decyzja dla Ciebie jak i dla małej :) Quote
Guest TyŚka Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 Wiesz... rozsądek jedno, serce drugie. ;) Walczą ze sobą. Na razie poszły kolejne 2 ankiety, więc zobaczymy. Nie pójdzie byle gdzie, tylko do najlepszego domku. Np. do takiego jak Fuga: Quote
Kazuro Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 a co z Filipem się stało? chyba, że nie chcesz o tym pisać Quote
Guest TyŚka Posted February 20, 2015 Posted February 20, 2015 cóż, norma. Kot wyszedł na dwór dwa dni temu, nie wrócił. Babcia zrobiła wywiad środowiskowy, im też koty poginęły, więc wniosek jest dość prosty: - zostały wywiezione parędziesiąt km przez sąsiada, - zostały potraktowane z dubeltówki przez sąsiada (tego samego, który zastrzelił psa, który szedł obok jego płotu! oczywiście człowiek bezkarny, bo nikt go nie przyłapał na gorącym uczynku... a jak już to się boi), - zostały inaczej, bardziej bestialsko zgładzone (o których pisać nawet nie jestem w stanie, ale jestem świadoma, jak traktują u nas koty). W przejechanie przez samochód nie wierzę... za dużo kotów... choć u nas są cwaniaczki, co chwalą się, że kolejnego kota/psa w ten sposób zabili... W zagryzienie choćby przez malamuta sąsiadów też nie wierzę, bo jak już zagryzłby jednego, a nie wszystkie koty na raz, jednej nocy. Jest jeszcze opcja trucicieli, ale po nich byłby ślad w postaci kocich zwłok, a ich brak. I nadal nie ogarniam, jak można nie widzieć winy w sobie samym, że to przez bezmyślność kot ginie. Tyle razy mówiłam, że po co nam kot, a jak juz koniecznie kot to wtedy, gdy wybudujemy wolierę... ale to jak grochem o ścianę. Szkoda, że cierpią na tym zwierzęta. Oczywiście babcia się nic nie nauczyła, wypuszcza Rysia dalej, ale mówią na odchodne: "Tylko uważaj na siebie i wróć." - tak, na pewno zrozumie... Quote
marta1624 Posted February 21, 2015 Posted February 21, 2015 Ojej, biedny Filip :( Współczuję :( A z małą... Przemyśl to dokładnie, przeanalizuj ;) I zostaw :D Quote
angineuuka Posted February 21, 2015 Posted February 21, 2015 Śniło mi się, że wysłałam do ciebie dwa psy na DT które przywiozłam z Hiszpanii. Hiszpania była zaś 30 kilometrów od domu :D Quote
lucky23 Posted February 21, 2015 Posted February 21, 2015 Wiesz... rozsądek jedno, serce drugie. ;) Walczą ze sobą. Na razie poszły kolejne 2 ankiety, więc zobaczymy. Nie pójdzie byle gdzie, tylko do najlepszego domku. Np. do takiego jak Fuga: Ale pięęęęęękny czarnuch! *,* Quote
Kazuro Posted February 21, 2015 Posted February 21, 2015 Matko biedny kot :( Co trzeba mieć w głowie żeby takie rzeczy robić... Oczywiście babcia się nic nie nauczyła, wypuszcza Rysia dalej, ale mówią na odchodne: "Tylko uważaj na siebie i wróć." - tak, na pewno zrozumie... Po prostu kocham babcie za takie rzeczy. Jestem ciekawa czy ja też taka durna za te 50 lat będę (jak dożyje :P) Quote
junoo Posted February 22, 2015 Posted February 22, 2015 Dawno mnie tu nie było :) Ale doglądamy na FB :D Pozdrawiam serdecznie :) Quote
Guest TyŚka Posted February 22, 2015 Posted February 22, 2015 Filipa nie ma... A Finka zeżarła mi karimatę (zdjęła mi ją z łóżka, poszłam na 5min z pokoju, a ta znalazła nową zabaweczkę), buty, dywan... I moja mama pożarła się z babcią o psa... tzn. wspomniała mama, że biorę Morusa na studia. I ten, młoda najprawdopodobniej zamieszka w Warszawie. Smutno mi, baaardzo smutno. Wszyscy ją kochają, ale chyba tak będzie lepiej. Mam nadzieję. Quote
pcheelkaa Posted February 22, 2015 Posted February 22, 2015 Szkoda, że tak się dzieje :( bardzo szkoda, oby to był najwspanialszy domek na świecie ! tak bardzo trzymam kciuki ! a może jeszcze coś się zmieni? Czas pokaże.. Quote
junoo Posted February 22, 2015 Posted February 22, 2015 Tyś, ale czemu Morus jest powodem do kłótni? Babcia się boi, że nie ogarniesz psa i studiów czy jak? Quote
rashelek Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Wydaje mi się, że akurat jeśli chodzi o zostawienie Finki to powinnaś przede wszystkim posłuchać, co rodzina ma do powiedzenia... Niestety, taki "urok" mieszkania z rodzicami, nie można takich decyzji podjąć samemu. A jeżeli szykuje się jej dobry domek, to chyba powinna tam jechać... Szkoda Filipa baaardzo... No ale z tego co mówisz, było to do przewidzenia, a Babcia dalej nie rozumie :( Quote
marta1624 Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Oj,również trzymam kciuki żeby domek w Warszawie był najlepszym :) Quote
Guest TyŚka Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Rodzice poważnie pytają czy chcę Finkę. Dają mi wolną rękę... ale ja już takim typem człowieka jestem, że dłuuugo myślę i w sumie rozsądek walczy z sercem. Wygrywa chyba rozsądek. Na razie czekam czy coś się rozwinie. Rodzice wiedzą, że nie chcę być obciążeniem dla nich ;). A babcia to babcia. Myślenie zaściankowe, że pies na łańcuch, na podwórek, że nikt z psami nigdzie nie jeździ... Rodzice też się dziwią i nie mogą uwierzyć, że da sie to pogodzić, ale wiedzą, że jestem uparta i nie ma co ze mną walczyć. Wiedzą też, że na jednym psie w moim przypadku sie nie skończy. Fince powoli stają uszy. Wymusza wszystko szczekaniem. I dzisiaj w kupie znalazłam coś, co mogłoby zrobić u niej kuku... Poważne kuku. Cudem, że nic jej się nie stało... totalnie wszystko wsuwa, zdejmuje, znajduje, bierze, niszczy. Mocno na nią trzeba uważać. Myślę, że bez klatkowania będzie ciężko ją upilnować. U nas niby wszystko pochowane, a ta gówniara i tak sobie poradzi. Quote
pcheelkaa Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Ooo czekam na zdjęcia z ucholami <3 Zrób tak, żeby dla Was obu było najlepiej :) Trzymam kciuki za dobrą decyzję i głaski dla psiaków ! Quote
Guest TyŚka Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Dopiero zaczynają stawać, więc na razie latają jak chcą ;) Czasem ma je oklapnięte w różyczkę, innym razem 1/3, a jeszcze innym razem postawi na sztorc :D Jedno ucho jej ucieka na bok, a drugie bardziej ogarnięte. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.