marta1624 Posted July 17, 2014 Posted July 17, 2014 [quote name='Ty$ka']Na brak miejsca nie mogę narzekać :p8 nie no... dzieje się... :D Przynajmniej zawsze w Twojej galerii muszę nadrabiać. U mnie nuda totalna, chyba czas nowego tymczasa sobie znaleźć :siara: ;p[/QUOTE] Narzekasz na nudę.... To kiedy ci Kaję przysłać? :D Quote
Molowe Posted July 17, 2014 Posted July 17, 2014 [url]https://lh5.googleusercontent.com/-wXzRyc601ig/U8ETMP_EDdI/AAAAAAAACzo/FY7mWN0uWDw/w793-h467-no/wolf.JPG[/url] naprawdę piękny pies :loveu: Mam nadzieję,że dobrze trafił z domem :) Quote
rashelek Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [url]https://lh5.googleusercontent.com/-gImDulUNbk0/U1-aDxwRwmI/AAAAAAAACzo/arICj0EDLPk/w756-h567-no/P1150948.JPG[/url] jaki zachwycony życiem :evil_lol: Quote
Ty$ka Posted July 18, 2014 Author Posted July 18, 2014 [quote name='dOgLoV']Oj to troche potrwa , bo nawet jeszcze nie poniejszyłam :oops: Ja sie juz do niego przyzwyczaiłam :lol:[/QUOTE] Hahhahah, w takich chwilach cieszę się, że ja nie muszę zmniejszać :p To co? Wymiana psów tak na 2tyg? :D [quote name='agutka']no wstaw kilka fotków Wilka bo na prawdę jest piękny :) a terenu takiego by mi się przydałoby :eviltong: a nie moja klitka[/QUOTE] OK, wstawię, ale to jak przeniosę fotki na nowego lapka, bo właśnie na nowym siedzę i tu nie mam nic. Hehehehe, ale zawsze coś tam masz. [quote name='marta1624']Narzekasz na nudę.... To kiedy ci Kaję przysłać? :D[/QUOTE] Może być nawet dzisiaj, kundel się ucieszy :D [quote name='Aleksandra95']Siemkaaaaa :D[/QUOTE] [quote name='dOgLoV']Hejka ;-)[/QUOTE] [quote name='Yuki_']Upalne hej :-D[/QUOTE] Hej, hej. [quote name='Molowe'][URL]https://lh5.googleusercontent.com/-wXzRyc601ig/U8ETMP_EDdI/AAAAAAAACzo/FY7mWN0uWDw/w793-h467-no/wolf.JPG[/URL] naprawdę piękny pies :loveu: Mam nadzieję,że dobrze trafił z domem :)[/QUOTE] Piękny, ale też charakterny. Jest zaborczy wobec właściciela, mega pewny siebie i agresywny wobec samców, mam nadzieję, że nie trafił na łańcuch jako ostry pies... :( [quote name='rashelek'][URL]https://lh5.googleusercontent.com/-gImDulUNbk0/U1-aDxwRwmI/AAAAAAAACzo/arICj0EDLPk/w756-h567-no/P1150948.JPG[/URL] jaki zachwycony życiem :evil_lol:[/QUOTE] Nie śmiej się z pieska, przecież emanuje od niego miłością do tego, co oddycha :D Quote
Ty$ka Posted July 18, 2014 Author Posted July 18, 2014 [quote name='Panna Cotta']Siemka :D (10znakow)[/QUOTE] No cześć :) Wiecie co... jak się chcę wyprowadzić z psem to musze koniecznie znaleźć lokum choćby z balkonem, bo zwariujemy. A po drugie, Morus jest kochany i szanuje moje zasady :loveu: Dzisiaj w nocy była burza, więc jak to w burzę - piesek ma przywilej być w domu. Oczywiście mocno się ucieszył, bo w końcu lubi być tam, gdzie stado. Położyłam się spać, pies wiedząc że na łóżko nie może po prostu leżał obok niego. Gdy go zaprosiłam, wszedł i się położył bliziutko mnie. Nie tak jak kiedyś po chamsku, wprost na mnie, próbując mnie zwalić z wyra, ale po prostu położył się bliziutko i leżał grzecznie. Jednak jak widział, że przestają go pieścić, po cichutku zszedł z łóżka i uwalił się obok :loveu: Zresztą jak moja Babcia próbuje mnie budzić psem na zasadzie "wpuszczę psa i zaproszę psa na wyro wnuczki" to jej się nie uda, piesek nie wskakuje, bo moje zasady szanuje. Oczywiście dzisiaj rano złamał tę zasadę i wskoczył, bo w nocy go wpuściłam przecież, ale moje "nie" i piesek od razu hyc! przecież go na łóżku nie było, przynajmniej był z nie z własnej woli :D. To rzecz jasna zwiastuje dobrze na przyszłość, zresztą i w moim pokoju uwielbia zaciemnione, zadaszone miejsca coś a la buda, więc myślę, że klatkę w przyszłości pokocha. Drugi plus, piesek przecież szybko przystosowuje się do nowych sytuacji, więc zmiana lokum nie powinna być bolesna. Jest tylko jedno ale... Morus kocha stróżować. I niestety, wiem że w domu jest mu totalnie za ciepło. Po tym jak uwalił się pod łóżkiem, drzemał sobie z pół godziny i poszedł na dwór. Mimo, że była burza. Było mu za gorąco i za nudno, na dworze ułożył się, jak zawsze w nocy, pod bramą i to drzemał, to obserwował i był gotowy burczeć... obawiam się, że zamieszkanie w bloku okropnie będzie dla niego bolesne z tego powodu. On kocha stróżować i patrolować okolicę! W dzień śpi jak zabity z przerwami na nasze aktywności jak spacer, trening, ale w nocy wykonuje swoją pracę - stróżuje. I ma ogromną satysfakcję z tego. Rzadko kiedy używa głosu, raczej jest cichym stróżem (to się zmienia, gdy ktoś stoi pod naszą bramą i jest podejrzany), ale lubi burczeć. W dzień jest głośniejszy, o wiele. No i budzi wszystkich totalnie irytującym, choć słodkim i w miarę cichym wyciem. Wyje dla mnie jak zepsuta zabawka, ale... jest w tym coś magicznego. Niestety, nigdy nie byłam w stanie tego nagrać, bo przestaje natychmiast, gdy słyszy, że się zbliżam do okna. Swoją drogą zachwyca mnie jego słuch... Tak czy inaczej martwi mnie to jego zamiłowanie do stróżowania. Mam nadzieję, że się przystosuje do nowego trybu, choć wiem, że to będzie trudne dla - wówczas - 8letniego psa, bo dzisiaj szczerze przemknęło mi przez myśl, że może będzie szczęśliwszy jak go zostawię rodzicom. I to było bolesne, więc nie dopuszczam tego w ogóle do myśli... Wierzę, że jego szybkie przystosowanie się do nowych warunków zaważy nad jego zamiłowaniem do bycia stróżem domu. Obym się nie myliła. Tak już bardziej pozytywnie albo i nie... zależy, od której strony spojrzeć ;). Koty przyjeżdżają do nas już w niedzielę. A ja, jak to ja nakręciłam się i od razu zamawiam im święcące obróżki i adresówki. Tzn. nie od razu znowu, bo nie mam hajsu kompletnie, ale jak tylko coś uzbieram... ;) Dzisiaj byłam w zoologu i mam potrzebę psu kupić fajną zabawkę, zupełnie w jego stylu, więc myślę, że mu podpasuje (ciekawe ile piszczała i futro wytrzyma), no i mam zamiar zakupić mu leciutki, plastikowy kaganiec, tylko się zastanawiam czy czasem na jego kufę dość dziwną nie będzie za mały ten, który znalazłam. Albo będzie w sam raz. No, ale kagan za 18zł (albo 28), więc mogę zaryzykować. Quote
Ty$ka Posted July 18, 2014 Author Posted July 18, 2014 [quote name='magdabroy']Siemka Ty$ :p[/QUOTE] Cześć :loveu: Quote
Erykowa Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 Witam Ja myślę,ze Morusek "pójdzie"za Tobą.Może będzie potrzebował czasu na przestawienie ale chyba jednak dla psa ważniejszy człowiek niż miejsce.W każdym razie będę trzymała kciuki. Quote
Ty$ka Posted July 18, 2014 Author Posted July 18, 2014 [quote name='zuzaw']Witam Ja myślę,ze Morusek "pójdzie"za Tobą.Może będzie potrzebował czasu na przestawienie ale chyba jednak dla psa ważniejszy człowiek niż miejsce.W każdym razie będę trzymała kciuki.[/QUOTE] Obawiam się jednak, że się rozszczeka i mnie będa przeklinać. Oby drugi pies okazał się fajniejszy niż stróżowanie :D Aaaaa, zapomniałam. Jesteśmy umówieni na spacer z Kropencją, w końcu się zobaczą :loveu: Quote
marta1624 Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 Gratuluję spaceru ;) A Morus..... Mnie się wydaje że pójdzie za tobą, chociaż pies mojego kuzyna został u rodziców na działce, bo jednak blok nie dla niego :roll: Ale nie ma co siać paniki, powinien się dostosować do nowych warunków ;) Quote
Molowe Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 Ja też mam ten sam problem czy pies brać ze sobą czy nie,serce mówi jedno rozum podpowiada drugie ale jeżeli wszystkie moje plany wypalą to pies zostanie jednak w domu bo nie jest psem jednego właściciela tylko jest równo zapatrzona we mnie w mamę i mojego tatę również,ciężkie wybory :roll: Quote
rashelek Posted July 19, 2014 Posted July 19, 2014 A ja uważam, że jeżeli zapewnisz Morusowi długie spacery i różnorakie zajęcia to wcale tak źle przeprowadzki do bloku nie zniesie. Stróżować sobie może na balkonie i też będzie miał ubaw :) Zresztą, najlepiej wziąć go ze sobą na kilka miesięcy i sama zobaczysz, jak się czuje. Quote
Ty$ka Posted July 19, 2014 Author Posted July 19, 2014 (edited) Pewnie, że wezmę go ze sobą. Tylko pytanie czy to stróżowanie nie będzie wkurzało sąsiadów. Powiedzmy, że ma donosi, niski głos. Szczególnie w dzień jest głośny, w nocy byłby raczej cicho. Chociaż nie wiem, na pewno dam mu szansę na przystosowanie się i samemu sprawdzenie, gdzie mu lepiej. Mam nadzieję, że ze mną :p W końcu mnie kocha, ale zobaczymy, nie sieję paniki, tylko głośno myślę. Na szczęście nie wybieram się na drugi koniec Polski na studia, albo Lublin (więc byłabym w domu co weekend jakby mi się udało), albo Warszawa (moi znajomi są w Tomaszowie średnio raz na miesiąc, dwa), więc jakby co - cały czas mam dom "pod nosem". Miłość Morusowo-borderza trwa. Wczoraj na spacerze spieprzyła właścicielowi przez ulicę, bo chciała się przywitać z Morusem. W ogóle zadziwia mnie, że do Mońka jest taka odważna, jest psem niezsocjalizowanym, nieufnym i nieśmiałym, a wczoraj mnie nawet polizała. Podobno też pogryzła się wczoraj z pieskiem na spacerze, mniemam że wkurzyła swoim pasieniem innych psów i podgryzanie ich za ogon, łapy... No i jest spasiona bardziej od Morusa :( Cicho liczę, że dzisiaj czekając na Kropkę ją spotkam znowu i w końcu umówimy się na spacer. Tylko, że jak mi będzie pasła psy to nici - Gamoń nienawidzi takiego zachowania i zazwyczaj... sam zaczyna paść zgodnie z zasadą "Jak Kuba Bogu..." ;) Tak czy inaczej młoda jest fajna, dziwne - dopiero jest jakieś 1,5roku w naszej okolicy, a mam wrażenie, że była całe życie... Tak poza tym fajnie jest mieć psa, który wzbudza podziw. Zawsze zazdrościłam ludziom, że idą z psami bez smyczy, a te idą blisko ich, reagują na komendy... zazdrościłam, męcząc się z ciągnącym Morusem, najpierw z miną "ojacie piesek, a tam kotek, i listek, koooocham świat", potem "kur. samiec, idę dac mu manto", a potem "aaaaaaaa pieeeeeeskiii, może się ze mną pobawią" i który miał mnie gdzieś. I cieszę się, że dołączyłam do grona tych, za których plecami są szepty "O matko... jaki posłuszny pies", "o rany, ale duet", "ciekawe czy nasz tak będzie umiał" itd itd. Co prawda niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że to nie zasługa samego psa, że jego przewodnik włożył sporo pracy w pupila, ale mi to nie przeszkadza. I tak jestem dumna z Morusa. Dopiero potem z siebie ;) Edited July 19, 2014 by Ty$ka Quote
.Agata. Posted July 19, 2014 Posted July 19, 2014 Ja widzę ostatnio,że dużo psów wraca na stare śmieci, dziewczyny zabierały ze sobą ale piszą,że psy się nie przystosowały do takich zmian, ile Morus będzie miał lat wtedy? 7? :eviltong: Na pewno sama ocenisz wtedy, niby starych drzew się nie przesada ale jeśli popróbowałabyś gdzieś z nim pojeździć to pewnie łatwiej byłoby podjąć decyzję widząc co on na to - czy potrzebna jesteś mu tylko Ty i nie ma znaczenia gdzie jesteście, czy też kawałek otwartej przestrzeni,której musi czuć się panem i władcą :) Quote
Ty$ka Posted July 19, 2014 Author Posted July 19, 2014 Będzie miał 7lat i 10miesięcy, jest ze stycznia... pół życia za sobą. Tak właśnie obawiam się, że będzie musiał zostać. Nie zniosę chyba tego. Z drugiej strony on zawsze przychodzi, ładuje się rano na kolana i się tuuuli :loveu: Tylko na mnie tak reaguje. I tylko mnie słucha. Pies jednego pana, choć kocha całą rodzinę. Mam cichą nadzieję, że zostanie ze mną, wiem też że będzie dla niego lepiej jak będzie ze mną już teraz wszędzie jeździł. Chciałam też go zawczasu wziąć do domu, by się oswoić z klatką, z życiem psa domowego... ale rodzinka nie chce współpracować, bo uważa, że pies z nimi zostaje. A na wakacje szczerze nie mam gdzie go zabrać ze sobą, chciałam na biwak drużyny, ale w tej chwili biwak niepewny :(. Mam nadzieję, że za rok się to zmieni, że jakoś uda mi się wyrwać do znajomych psiarzy. Nie mam potrzeby martwić się na zapas, ale wiecie... myśl, że zostawię psa jest bolesna, zwłaszcza że nie będzie miał szkolenia, spacerów, na bank będzie więc spasiony - on szybko tyje, ciężko utrzymać jego wagę. No kurde... koniec smutków. Mam jeszcze 2lata. Pamiętacie rudego pieska? Mój brat go wczoraj widział. Latał luzem po ulicy, podobno nie trzęsły mu się łapki, chyba nawet coś kradł ze śmietnika... więc myślę, że jest szczęśliwszy. Bezdomny, ale szczęśliwszy niż na tym okropnym łańcuchu. Ja sama go nie widziałam już wcale, bo inaczej to bym już go wzięła :p, ale mam nadzieję, że go spotkam i znajdę mu dom. Quote
marta1624 Posted July 19, 2014 Posted July 19, 2014 Ty$ka nie martw się na zapas, może Moruskowi spodoba się życie w domu ;) I dobrze że rudzielec w miarę ok ;) A z borderem... No znam jednego, ale niestety tez pasie inne psy:/ Quote
Ty$ka Posted July 19, 2014 Author Posted July 19, 2014 I dlatego taki pies (czyt. bołdeł) nie będzie ze mną mieszkał, wkurzalibyśmy się nawzajem :p Quote
Buńka Posted July 19, 2014 Posted July 19, 2014 Cześć gamonie :loveu: Wróciłam "na chwilę" na dogo :D Quote
Ty$ka Posted July 19, 2014 Author Posted July 19, 2014 [quote name='(:Buńka:)']Cześć gamonie :loveu: Wróciłam "na chwilę" na dogo :D[/QUOTE] :lying: :mdleje: Wy żyjecie! :modla: Tak btw. Wszędzie kagańcowo. A mi się zechciało fizjologa. Co prawda zakochałam się w moro, parcianych, szytych na miarę, ale Morusowi chyba by nie pasował :evil_lol: I teraz tak zmierzyłam psa, zdziwiłam się, że on tak urósł, ostatnio jak go mierzyłam, a to było przed zakupem mu kagańca w zoologu za bajtla :cool3: to był mniejszy! I tak go mierzyłam, mierzyłam... dziwnie mi wyszło :eviltong: Długość kufy: 7-7,5cm Obwód w najszerszych miejscu kufy: 21,5cm Wysokość: 7,5cm Przykłądowe zdjęcia kundla pyska: [url]https://lh4.googleusercontent.com/-6l5fmCeleus/U1-ZJvypL6I/AAAAAAAACzo/wkKjXe7NDmI/w756-h567-no/P1150908.JPG[/url] , [url]https://lh3.googleusercontent.com/Jo19DncFHwgFJ-g0y17SpSYUoEP1UQmHAKy49-sh1g=w756-h567-no[/url] Ekhem... co mu może pasować? Baskera odrzucam, za chiny mi się nie podoba, nie będę tym kagańcem szpecić psa. Pozostaje mi chopo :eviltong: Quote
rashelek Posted July 19, 2014 Posted July 19, 2014 Dlatego ja się cieszę, że Mika to pies jednego właściciela i pójdzie za mną wszędzie ;) A po co mu chcesz kupować kaganiec? :hmmmm: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.