MartaGa Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Witam wszytkich, Mój piesek, 2-letni mieszaniec jeste chory. Oczywiście byłam już z nim u weta, ale cały czas się niepokoję. Może zacznę od początku. We wtorek pojechałam z nim do lekarza, ponieważ dostał biegunki. Zawsze dawałam mu kurczaka z makaronem i marchewką, ale i tak jego kupki nie zawsze były ok. Podejrzewaliśmy alergię i w poniedział podkusiło mnie spróbować z wieprzowiną. We wtorek kupa była żadka i brunatna (nawet zastanawiałam się czy nie z krwią). Pojechałam do weta, który dał mu leki osłonowe na trzustkę (Manbutan, Neo-Pancreatinum, Loperamid, Provita Probiotyk w tubie - nie wiem czy nazwy poprawnie odczytałam) i kazał jeśc Eukanubę Intestinal. Muszę zaznaczyć, ze pies był bardzo "żywy" i w dobrym nastroju. W środe na porannym spacerze, zrobił 3 "ładne" kupy, ale jak wróciłam do domu, to był tak słaby, że nie chciał umyć łap, pokaładał się i na koniec zaczął wymiotować (3 razy). Zadzwoniłam do weta - kazał przyjechać. Zaczęliśmy rozmawiać i wyszło, że Fokus 18 listopada był przeziębiony kichał, kaszlał miał podniesioną temperaturę (wtedy też byłam u weta, ale innego - naszego nie było). Dostał wtedy dwa zastrzyki i wszystko wróciło do normy (zero apatii, cały czas wesoły). Nasz lekarz wysłał nas na badania na Nosówkę i dał lek, którego nazwy nie mam zapisanej, a popołudniu dostałam wynik z nosówki ujemny. Wróciłam do domu i na spacerze Focus zrobił kupę z krwią, a później w domu zwymiotował znów 3 razy. Lekarz kazał mi przyjechać na drugi dzień rano. Byłam dziś powiedziałm o ujemnym wyniku, a on mi na to, że jeżeli pies miał kontakt z psem chorym na nosówkę ponad miesiąc temu to i tak nosówki nie można wykluczyć. Załamka. Zmierzył mu temperaturę i jak wyciągnął to termometr był cały w kale z krwią. Powiedział, że jednak to nie będzie nosówka, tylko musiał coś zjeść i jest zatruty. Dał psu Tirsan, wit. K i jeszcze dwie rzeczy, których nie mogę odczytać. Kazał przyjść jutro, a leki, które zalecił wcześniej (oprócz manbutanu) zażywać normalnie. Zaraz po wizycie z psa chlusnęła kupa wymieszana z krwią (mam wrażenie że tam było więcej krwi). Wróciłam powiedzieć wetowi o tym, powiedział, że mam stosowac wszystko tak jak zalecił i jutro się widzimy. Już sama nie wiem co o tym mysleć, bo na koniec powiedział znów coś o nosówce, ze może jednak to to i jeszcze zatrucie... Pies teraz jest apatyczny, smutny, wczoraj nic nie jadł, nie reagował na otwieranie lodówki, nie chciał pić. Dzisiaj po powrocie od lekarza już się napił trochę wody i był troszkę żywszy. Teraz spi spokojnie - wczoraj nie mógł sobie miejsca znaleźć. Proszę powiedzcie co wy o tym myślicie. Czy to faktycznie może być nosówka? Pozdrawiam Marta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Miejmy nadzieję, ze nie... Czy lekarz nawodnił Twojego pieska? Wydaje się, że przy tych objawach i niechęci do picia powinna to być pierwsza rzecz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MartaGa Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 AMFI dziękuję za zainteresowanie... No właśnie -lekarz nie zrobił tego. Ja sama byłam przekonana, że pies dziś rano dostanie kroplówkę. Ja sama mu próbuję dawać wodę łyzeczkę, strzykawką, ale to zawsze więcej się rozleje niz pies wypije. Chciałam jeszcze nadmienić, że pies miał całą serię szczepień w maju. Na nosówkę szczepienie nawet powtórzone. Zawsze przestrzegam terminów wszystkich szczepień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lisi Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 MartaGa wysłałam Ci wiadomość na pw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 MartaGa, ja zdecydowanie udałabym się po drugą opinię do innego weta, takiego, który będzie miał plan, jak podejść do diagnozy. Z tego co piszesz, ten nie jest nawet pewien, co leczy - jak można leczyć nie wiedząc, co psu dolega? Przecież często leki zalecane na jedną dolegliwość są wręcz szkodliwe przy innej! Żądaj od weta przynajmniej prób definitywnej diagnozy - łącznie z odpowiednimi badaniami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kachna Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Mój pies miał kiedyś podobne objawy, tzn. krew leciała " przodem i tyłem " i objawy pasowały do tyfusa , oprócz temperatury. Pies o mało co nie zszedł :( Przez tydzień chodziliśmy na kroplówe - odwodnienie i leki ( nie pamietam jakie ) dopiero po tygodniu była poprawa, przez 4 dni schudł 6 kilo w ogóle to nie wiem ile. Okazało sie , że powód ? Na osiedlu ktos powykładał truciznę, kilka psów zeszło w tym szczenię - jeszcze mało odporne, suczka 13-letnia, kilku udało sie wyjść, w tym mojemu. Ja kilka nocy nie przespanych, bo siedzialam z nim i prosiłam, żeby miał siłę przeżyć. Przy odwodnionym psie kropłowa to podstawa, poza tym ja jak nie mam pewności to ide do rugiego a czasem do trzeciego weta na konsultacje - nikt nie jest nieomylny a nie wszyscy tez wiedzą co robią czy co maja robić. Koniecznie idź do innego weta i potraktuj chorobę jako bardzo poważną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
orsini Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 a ta krew jest jaka?zywoczerwona czy tez nie? na nosowke to nie wyglada Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MartaGa Posted December 17, 2004 Author Share Posted December 17, 2004 Witam Was, Bardzo dziękuję za zainteresowanie. Fokusik dzisiaj czuje się lepiej. Wczoraj popołudniu zaczał pić i wieczorem nawet zjadł trochę karmy. Jak biorę smycz to szaleje jak zawsze :), ale i tak widać po nim, że jest dość słaby (nie ma mu się co dziwić). Rano przyniósł mi swoją ulubioną piłeczkę. Orsini - krew była taka brunatna, na pewno nie żywoczerwona. Wczoraj koło 15 zrobił dwie, ok 1 cm kupy - były zupełnie czarne. A wieczorem i dziś rano próbował się załatwić ale nic nie zrobił, odszedł i zakopał to miejsce. Dostawał Loperamid 2x dziennie 1 tabl. może teraz dostał zatwardzenia? A może po prostu nie miał czym się załatwić, bo przecież całą środę nic nie jadł? No nic, cieszę się że teraz czuje się lepiej i nie jest taki osowiały. Chyba pójdę dzisiaj jeszcze do innego lekarza na konsultację, bo przecież to nie zaszkodzi... Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MartaGa Posted December 17, 2004 Author Share Posted December 17, 2004 O nosówce w necie już chyba wszystko przeczytałam i nie wim co mysleć, bo faktycznie niektore objawy są podobne, ale ich jest niewiele - miał katar i kaszel miesiąc temu, teraz miał biegunkę i ma nadmiernie mokry nos, ale nie jest to śluz, ani ropa, tylko wygląda jak woda, oczy ma zupełnie czyste, temperaturę mierzę mu 2x dziennie i cały czas miał 38,1, poza wczorajszym porankiem 38,8, żadnych zmian na skórze nie zauważyłam podobnie jak żadnych skurczów mięśni, a wierzcie mi, że wpatruję się w niego jak w obrazek :). Z drugiej strony też wiem, że nosówka to ciężka i trudna do wykrycia choroba a leczenie jej trudne, więc może nie zaszkodzi mu leczyć go w tym kierunku? Tak jak pisałam wyżej - idę jeszcze do innego weta - zobaczymy. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Hmmm taka ciemno brunana czy wręcz czarna krew wskazuje, ze krwawienie było raczej z górnego odcinka przewodu pokarmowego - najprawdopodobniej żołądek. Może faktycznie to przytrucie jakąś cholerną trutką wyłożoną przez jakiegoś d.. Psiutek nie pożarł czegoś dziwnego ostatnio? Może gdzieś wpobliżu zostały wyłożone trutki na gryzonie ? Pamiętaj o nawodnieniu! Trzymajcie się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MartaGa Posted December 21, 2004 Author Share Posted December 21, 2004 Witam wszystkich i z góry przepraszam, ze nie dałam znać wcześniej - kłopoty z netem. Mam dobre wiadomości :) Fokus czuje się bardzo dobrze. Szaleje jak dawniej :) Jednak cały czas go obserwuję czy nie ma jakiś objawów nieporządanych ... Wet stwierdził zatrucie, ale mimo wszytko nie wykluczył nosówki. Fokus nadal dostaje zastrzyki. Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej... Pozdrawiam Ps. w międzyczasie dowiedziałam się w spółdzielni mieszkaniowej, że niedawno była wyłożona trutka na szczury. Moze jakiś wariat rozsypał to na trawniku i stąd zatrucie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted June 22, 2005 Share Posted June 22, 2005 Sytuacja jest następująca : u szczenięcia - 5,5 miesiąca, po trzech przepisowych szczepieniach stwierdzono nosówkę (dotychczasowe objawy: wydzielina z nosa i gorączka). Jakie są rokowania w leczeniu? Czytam własnie objawy tej choroby i jestem przerażona. Czy zawsze występują objawy neurologiczne (drżenie, tiki, padaczka, wycie z bólu)? Bardzo proszę o wypowiedzi osób, których psy miały nosówkę i zostały wyleczone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eve66 Posted June 22, 2005 Share Posted June 22, 2005 A moge sie wypowiedziec mimoze nie mialam psa chorego na nosowke :hmmmm: Jesli nie ma objawow nerwowych to rokowanie jest raczej dobre aczkolwiek ostrozne...Ale ja bym byla dobrej mysli (o ile podjeto od razu prawidlowe leczenie) Objawy nerwowe nie zawsze musza wystapic.A na jakiej pods.zdiagnozowano nosowke u tego pieska-rozumiem ,ze bylo bad.lab.? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted June 22, 2005 Share Posted June 22, 2005 Foksio mojego wujostwa chorował.Nie pozostały żadne objawy neurologiczne , jedynie chłopak stracił troszkę temperamentu.Zył jeszcze potem ok 8 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted June 22, 2005 Share Posted June 22, 2005 [quote name='eve66']A na jakiej pods.zdiagnozowano nosowke u tego pieska-rozumiem ,ze bylo bad.lab.?[/quote] Tak, było badanie laboreatoryjne. Lekarza zaniepokoił ten przeciągający się katar i jego zmiana z bezbarwnego na ropny, dlatego zlecił badanie. Poza tym psiak miał apetyt, był wesoły itp. Dopiero wczoraj miał gorączkę (40stopni). Dzisiaj czuje się dobrze. Dostał leki wzmacniające odporność i codziennie dostaje antybiotyk (w zastrzykach). Wczoraj miał też krplówkę, bo z powodu gorączki był bardzo osłabiony i nie chciał jeść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 [quote name='Alojzyna'][quote name='eve66']A na jakiej pods.zdiagnozowano nosowke u tego pieska-rozumiem ,ze bylo bad.lab.?[/quote] Tak, było badanie laboreatoryjne. [/quote]A wiesz dokładnie, jakie to było badanie? Pytam, bo nosówka jest bardzo trudna do zdiagnozowania, nawet laboratoryjnie... I z tego co słyszałam, w Polsce jest często diagnozowana błędnie, a w objawach, które opisujesz brakuje kilku typowych dla nosówki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 Prawdę powiedziawszy to nie wiem. Sprawa dotyczy szczeniaka z mojej hodowli, dlatego tak się tym przejmuję. Z rozmowy telefonicznej wywnioskowałam, że była brana krew, w której stwierdzono niewielką ilość przeciwciał nosówki. Ale nie jestem tego pewna. Dzisiaj sunia czuje się dobrze. Ma apetyt i zaczyna rozrabiać. Z noska już nic się nie leje. Nadal bierze zastrzyki. Czy własciciele powinni skontaktować się w opiekunami psów, z którymi moja sunia miała ostanio kontakt, żeby ostrzec ich o możliwości zarażenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 Już wiem - sunia miała brany wymaz z nosa i pochwy. W wymiazie stwierdzono cyt. "śladowe ilości antygenu nosówki". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 Hmmm... Czyli badanie immunofluorescencyjne? Śladowe ilości, powiadasz? Nnnnno nie wiem... jakoś trudno mi uwierzyć w nosówkę z tego, co opisujesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted June 24, 2005 Share Posted June 24, 2005 Mnie też. Tym bardziej, że jedynym objawem był ten przeciagający się katar i zmiana jego konsystencji z wodnistej na zieloną, gęstą. No i jednodniowa gorączka (wtedy był zrobiony wymaz). Na razie czekamy na rozwój wypadków. Może faktycznie rozpoznanie było prawidłowa i natychmiastowa reakcja (leki) zapobiegły dalszemu rozwojowi choroby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 24, 2005 Share Posted June 24, 2005 [quote name='Alojzyna']Może faktycznie rozpoznanie było prawidłowa i natychmiastowa reakcja (leki) zapobiegły dalszemu rozwojowi choroby?[/quote]Tyle że na nosówkę nie ma leków... Stosuje się wyłącznie leczenie wspomagające. Nie twierdzę, że to nie ma znaczenia, ale to nie żadna magia, nie stanie się tak, że choroba po takim leczeniu natychmiast się zatrzyma lub cofnie, choć pewnie będzie miała lżejszy przebieg... A jak długo ciągnął się ten katar? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andorka1 Posted June 24, 2005 Share Posted June 24, 2005 Mój pies przeszedł nosówkę w wieku ok 4 mies. Pierwsze obiawy to był właśnie katar i łzawienie oczu. I jednodniowa gorączka o czym dowiedziałam się późiej, że to pierwsza INWAZJA WIRUSA. Zrobiłam badania w Powiatowym Inspektoracie wrterynarii (badanie wymazu z nosa), diagnoza lekarza została potwierdzona. Dolar dostawał surowicę (przez miesią co drugi dzień) + antybiotyki. Do obiawów nerwowych nie doszło, miał tylko lekko pękającą skórę na poduchach łap - smarowanie wit. A+D3 w płynie. Cały czas leczenia zachwywał się jak zdrowy psiak, jedyne co pozostało po chorobie to paskudne zęby (nosówkę złapał w trakcie wyżynania zębów stałych) - w wieku 0,5 rku zębiska miał jak 16-to latek conajmniej. I takie ma do tej pory, a ma już prawie 11lat. Dla mnie nosówka to był wyrok na psiaka, jednak dobry wet+silny szczeniak doskonale sobie z nią poradzili. Życzę powodzenia w leczeniu. Dodam,że choróbsko dostał pomiędzy piewrszym a drugim szczepieniem podczas pobytu w przychodni weterynaryjnej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eve66 Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 [quote name='Flaire']Tyle że na nosówkę nie ma leków... [/quote] a surowica? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 [quote name='eve66'] a surowica?[/quote]Nazwijmy surowicę kontrowersyjną co do skuteczności metodą leczenia nosówki. W USA (z tego co wiem, w ogóle na zachodzie) w tym celu nieużywana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eve66 Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 Wiele lekow jest kontrowersyjnych,ale nawet dla siebie uzylabym takiego jakbym miala jakas powazna chorobe. W kazdym badz razie podalam ,ze istnieje specyficzne leczenie nie tylko wspomagajace... A wiesz ,ze we Francji to za bardzo wegla leczniczego nie znaja...a u nas zloty srodek :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.