martasekret Posted July 24, 2011 Share Posted July 24, 2011 Słoneczna niedziela. Wracam z rodzinnego obiadu, wysiadam z auta i widzę JEGO..... Pije wodę z kałuży. Podchodzę bliżej. Moim oczom ukazuje się straszny widok....duży pies, z dużym problemem w postaci choroby skóry...Nie wiem, co to jest - łuszczyca, świerzb? Miejsca na 1/4 powierzchni ciała są całkiem łyse, głównie szyja i kark, ale widać, że właściwie cały tułów jest dotknięty tą chorobą. Brak ran czy strupków. Żeby tego było mało, zainfekowane i zaropiałe prawe oko. Poszłam do sklepu obok, kupiłam puszkę. Zjadł chętnie. Pies nie jest przestraszony czy nieufny, raczej......obojętny. Nie reaguje na wołanie czy cmokanie. Podszedł do mnie tylko dlatego, że miałam żarcie. Do innych psów nie podlatywał. Ogon miał cały czas nieruchomo, zero emocji. Nie wiem, co siedzi w jego głowie. Pies dość spory, raczej starszy..... I teraz najważniejsze: co robić??? Najgorsze jest to, że ludzie się go boją, brzydzą, więc będą go przepędzać, dzieciaki będą rzucać w niego kamieniami, chcę mu tego oszczędzić.......:-( Wykonałam jeden telefon do schronu, nikt nie odebrał (niczego innego się nie spodziewałam..). Boję się, że w schronie nie będą go leczyć, może nawet uśpią, bo będzie stanowił zagrożenie dla innych psów.....Z drugiej strony strasznie martwię się, że ludzie nie dadzą mu żyć..................:placz: Zjadł puszkę i poszedł w stronę bloków. Nie wiedziałam, co robić, do domu wziąć go nie mogę. Parę godzin później poszłam go poszukać, ale już nie znalazłam.... Poradźcie coś proszę! Jeśli się pojawi - zawieźć go do schroniska? [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/708/24072011r.jpg/][IMG]http://img708.imageshack.us/img708/720/24072011r.th.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meg153 Posted July 24, 2011 Share Posted July 24, 2011 Jeśli nie masz innego pomysłu zawiozłabym go do schroniska- to lepsze rozwiązanie niż ulica. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 24, 2011 Author Share Posted July 24, 2011 Pies jest chory, więc na dziś dzień nie nadaje się do adopcji... Boję się, że w schronie będą go mieli w dupie i nie będą go leczyć, co więcej, może postanowią się go pozbyć........? Nie wiem, jak w Promyku postępuje się z chorymi psami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meg153 Posted July 24, 2011 Share Posted July 24, 2011 Nie wiem jak jest w Promyku. Któregoś dnia znalazłam poranioną sukę onka, pies był z terenu podlegającego Kościerzynie, nie chciałam, żeby trafił do bandyty Dewo, więc zawiozłam do Gdyni, mówiąc, że błąkała się w Gdyni. Babka oglądajaca psiaka od razu zapakowała go do samochodu i jechała do weta. Była niedziela wieczorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 [quote name='meg153']Nie wiem jak jest w Promyku. Któregoś dnia znalazłam poranioną sukę onka, pies był z terenu podlegającego Kościerzynie, nie chciałam, żeby trafił do bandyty Dewo, więc zawiozłam do Gdyni, mówiąc, że błąkała się w Gdyni. [B]Babka oglądajaca psiaka od razu zapakowała go do samochodu i jechała do weta. Była niedziela wieczorem.[/QUOTE] [/B] Na takie zaangażowanie ze strony pracowników schronu nie ma co liczyć. O ile wiem, choroby skóry sa w dużej mierze zaraźliwe, więc pewnie wsadzą go w jakiś mały, odosobniony boks i tam zapuści korzenie... Kto pomoże wstawić zdjęcia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewajanka Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 Mogę wstawić foty, mój adres [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 ewajanka, wysłałam maila ze zdjęciami. Dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewajanka Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 Nic do mnie doszło od Ciebie. Spróbuj jeszcze raz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 Wysłałam jeszcze z trzy razy;) Mam przeczucie, że już Go więcej nie zobaczę, ale w razie gdyby - doradźcie, co robić? Pewnie część z Was optowałaby za schronem...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewajanka Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 Nadal nic nie mam na poczcie.:roll: Spróbuj stawić przez wstaw.org/ Najprościej jak się da. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 W pracy nie mogę wejść na tę stronę...:( Wyślę jeszcze raz z domowego adresu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/41/24072011001.jpg/[/URL] [url]http://imageshack.us/photo/my-images/854/24072011d.jpg/[/url] Poradziłam sobie;) Wiem, że ciężko o "diagnozę" via komp, ale ma ktoś z Was pomysł, co może dolegać psu...........? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewajanka Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 O jasny gwint, to wygląda fatalnie. Trzeba wrzucic wątek ogólne, bo tu mało kto zajrzy. I w tytule napisz jakie to miasto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 Nom, wygląda słabo.....Tzn skóra nie jest zainfekowana, nie ma ran, pies jest po prostu łysy. Mam wrażenie, że psa już nie zobaczę......Intuicja mi podpowiada, że on ma właściciela... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annavera Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 a czy to nie może być jakieś poparzenie albo oblanie czymś żrącym ? Bo skąd takie łysienie ? Z jakiego miasta jest pies ? Jeśli chodzi o schroniska to chyba najlepiej Gdynia ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 [quote name='annavera']a czy to nie może być jakieś poparzenie albo oblanie czymś żrącym ? Bo skąd takie łysienie ? Z jakiego miasta jest pies ? Jeśli chodzi o schroniska to chyba najlepiej Gdynia ...[/QUOTE] Szczerze powiedziawszy - nie wiem, ale myślę, że gdyby go ktoś oblał czymś żrącym (tudzież podpalił) na ciele byłyby rany, strupy. A tu nic. Psa widziałam w Gdańsku Wrzeszczu. Tylko w niedzielę. Nie wiem, dokąd polazł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annavera Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 Tylko pewnie nie łatwo byłby go złapać :( Podpalił to nie ale może jak gorącym oblał ? W sumie też do końca nie wiem jakby to wyglądało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 Wklejam zdjęcia do wglądu na wątku. Martasecret, skopiuj je do pierwszego postu, żeby była jasna sytuacja w jakim stanie jest pies. Mogłabyś się rozejrzeć za nim po okolicy? Annavera, ani podpalił, ani oblał. Ze zdjęcia wnioskuję (mogę się mylić) że to coś atakuje dalszą część tułowia, za kompletnym wyłysieniem widać taki 'wytarty' pasek... [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/846/24072011d.jpg/"][IMG]http://img846.imageshack.us/img846/2770/24072011d.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/812/24072011001f.jpg/"][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/5932/24072011001f.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 wyłysienia wokół oczu mogą wskazywać na nużycę, może być powikłana grzybem, ale to tylko na podstawie zeskrobin, nie zdjęcia można ocenić - ze zdjęcia to gdybanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 Wiem, Malawaszka, ale zawsze lepiej mieć jakiś trop niż nie mieć nic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinesk@ Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 Koniecznie wet. Może nużyca, może gronkowiec... gdzie on teraz jest? w schronisku czy ulica? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 26, 2011 Author Share Posted July 26, 2011 Tak, łysieć zaczyna także pozostała część tułowia. Pies nie ma wyłysień wokół oczu, jedno oko jest jedynie zainfekowane. W najgorszym stanie jest szyja i kark. Łyse miejsca ma także na brzuchu i w okolicach pindolka. Psa widziałam w niedzielę, poszłam do sklepu po puszkę, zjadł i pobiegł dalej...nie wiedziałam, co robić. W rozpaczy i bezsilności zadzwoniłam do Promyka, ale "abonent niedostępny"... Od niedzieli go nie widziałam........... Jutro przejdę się po okolicy i poszukam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annavera Posted July 28, 2011 Share Posted July 28, 2011 i jak sytuacja z pieskiem ? coś wiadomo ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted July 28, 2011 Author Share Posted July 28, 2011 Niestety - nie widziałam go już.... Jak tylko się pojawi, to dam znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted July 28, 2011 Share Posted July 28, 2011 mój Boże...:( Marta prześlij mi zdjęcia psiulka na maila, pokażę swojej wetce. Wg mnie to nużyca, albo może jakaś alergia pokarmowa? ale ja nie jestem wet. Zresztą nie ma co gdybać. Jeśli spotkasz psa np. z właścicielem może mu zaoferować pomoc w postaci wizyty z psiakiem u weta i sfinansowania leków? Możesz też wypytać w okolicy- pies jest charakterystyczny, więc sporo osób - właścicieli innych psów może go kojarzyć ze spacerów chociażby. Inaczej chyba nie da się pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.