lamia2 Posted November 22, 2006 Share Posted November 22, 2006 [quote name='Tigress']rozszyfrowałam ze był ( moge pisac z błedami bo nie znam się na lekach a i rozczytać nie moge): Furosemid 20mp? dexaren, synorg....cos tam aminophyllium, Tolfedine (czy cos w tym rodzaju) ringer lub cos w tym stylu i opis ze byl silny obrzek płuc i tchawicy[/quote] Ciekawe co wyszło w badanich krwi ... bo moim zdaniem to jest leczenie objawowe furosemid - moczopędny dexaren, to pewnie dexametazon i aminophyllinum - przeciwobrzękowe tolfedine - przeciwbólowy płyn Ringera - nawadniający Tigress a możesz zaprosić na wątek Rybon36 to wetka, ona na pewno podpowie jak rozmawiać z Twoim lekarzem i na co zwrócić uwagę przy wywiadzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted November 22, 2006 Share Posted November 22, 2006 Biedny pies... skoro zjadł coś z trawnika, to pewnie zatrucie :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 22, 2006 Author Share Posted November 22, 2006 [quote name='lamia2']Ciekawe co wyszło w badanich krwi ... bo moim zdaniem to jest leczenie objawowe furosemid - moczopędny dexaren, to pewnie dexametazon i aminophyllinum - przeciwobrzękowe tolfedine - przeciwbólowy płyn Ringera - nawadniający Tigress a możesz zaprosić na wątek Rybon36 to wetka, ona na pewno podpowie jak rozmawiać z Twoim lekarzem i na co zwrócić uwagę przy wywiadzie.[/quote] Nie znam się :( Zaprosiłabym ale nie wiem jak. Chwytam się każdej rady tak strasznie się o niego martwie. Już wstał dwa razy i przyszedł na przytulanki , ale widać że jest chory. Narazie leki działają ale co jak przestaną działać. Mam stracha Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myszsza Posted November 22, 2006 Share Posted November 22, 2006 [quote name='Tigress']Nie znam się :( Zaprosiłabym ale nie wiem jak. Chwytam się każdej rady tak strasznie się o niego martwie. Już wstał dwa razy i przyszedł na przytulanki , ale widać że jest chory. Narazie leki działają ale co jak przestaną działać. Mam stracha[/quote] Bardzo proszę, uważaj na furosemid, to bardzo niebezpieczny lek. Tym można nawet zabić człowieka, bo pozbawia podstawowych elektrolitów, wysiada serce i krążenie. Te informacje mam od farmaceuty, czyli Mamy. Ten właśnie specyfik może być powodem dolegliwości. Przepytaj weta, bo często bezmyślnie przepisują diuretyk (moczopędne), nie zważając na skutki uboczne. Dla ludzi furosemid jest tylko na receptę. Podkreślam: ten środek może być zabójczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted November 22, 2006 Share Posted November 22, 2006 elektrolity zapewne dostawał w kroplówce Mój pies dostawał furosemid, gdy miał babeszjozę, trafił do wetki w tragicznym stanie. Żyje i ma się świetnie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 22, 2006 Author Share Posted November 22, 2006 [quote name='myszsza']Bardzo proszę, uważaj na furosemid, to bardzo niebezpieczny lek. Tym można nawet zabić człowieka, bo pozbawia podstawowych elektrolitów, wysiada serce i krążenie. Te informacje mam od farmaceuty, czyli Mamy. Ten właśnie specyfik może być powodem dolegliwości. Przepytaj weta, bo często bezmyślnie przepisują diuretyk (moczopędne), nie zważając na skutki uboczne. Dla ludzi furosemid jest tylko na receptę. Podkreślam: ten środek może być zabójczy.[/quote] Wiem że może być zabojczy, ale to własnie dostał u weterynarza i chyba pomógł jak widać. Raczej nie powodował dolegliwości bo miał je przed podaniem leku, więc przyczyna inna a nie lek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted November 22, 2006 Share Posted November 22, 2006 Tigress, trzymaj się dzielnie! musi być dobrze! a ta wetka na prawdę kocha zwierzęta i zależy jej na każdym stworzeniu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 22, 2006 Author Share Posted November 22, 2006 Dzięki za otuche. Juz się dość zryczałam w domu nad psiną gdy leżał i sie prawie nie ruszał. Teraz siedze i wertuje net w poszukiwaniu jakich kolwiek informacji i obserwuje go . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aggie Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 [quote name='Tigress']To ja jeszcze dodam , ze dostaje cos na siersc w tabletkach, ale jeszcze dodatkowo wyczytałam na forum ze gotowane siemie też jest bardzo dobre. wiec je tez dostaje. Zdjątka będa , nie mam cyfrowki wiec to troche potrwa, ale obcykany bedzie z kazdej strony;)[/quote] taa - siemię fajna rzecz - tylko z umiarem i ostroznie - Raffi mi zafundowal pół mieszkania w rozwolnieniu ( nie wspomnę o zapachu jak wróciłam z pracy!!!!) bo teściowa dodawala im siemionko,... żołądki naszych domowych jakoś to przeżyły ale te delikatne schroniskowce.... Życzę wam zdrowia z całego serca - jak to już ktoś napisal - jak maja lepiej to jedno choróbsko za drugim.... niestety, też coś o tym wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 Po siemieniu nie zgotowalby nam takiego horroru,zwłaszcza że zjadł go może 2 razy po łyżeczce od herbaty. Nocka mineła i to dość spokojnie, pomijając że strasznie kaszle i to takim kaszlem bardziej ludzkim. Nie jest to suchy kaszel , raczej taki mogry jakby się coś odrywało. No i nos zrobił się wilgotny jaby dostawał kataru.....więc może jednak to nosówka:( Ale wygląda lepiej, nawet chodzi po mieszkaniu, był juz na spacerku, na który mnie obudził wsadzając nos pod kołdre. Budzenie na siusiu pierwszy raz zrobił, to już chyba jakiś postęp. Czekamy do południa co powie lekarz na wizycie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beam6 Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 To ja napisałam, że "pozwalają sobie chorować jak już mają dom" Przepraszam, nie chciałam wykrakać :placz: ! Ale przecież mój Lolek wyszedł bardzo szybko z choróbska bo bardzo chciał. I TERAZ TEŻ TAK BĘDZIE !!! MUSI BYĆ !!! Trzymajcie się, dużo siły do zwalczenia choroby (dla Was obojga) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 Wiem ze jest surowica na nosówke (odpukać żeby to nie było to choróbsko) Wet coś wspomniała że mają w hurtowni tylko ponoć jest strasznie droga. czy ktoś może wie o jaką kwote może chodzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Właśnie rozmawiałam w pracy z szefem. Z klatki obok niego (tam gdzie mieszka) też ostatnio piesek najprawdopodobniej zatruł się jakimś świństwem. Coraz częściej słyszy się o wystawianych trutkach - zwłaszcza na osiedlach. Już widać jest trochę lepiej. Miejmy nadzieję, ze kryzys minął. Trzymajcie się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 Strasznie kaszle, takim mokrym kaszlem jakby mu sie coś w srodku odrywało. A poza tym łazi za mną krok w krok, jest bardzo grzeczny (zawsze taki był) i nie wyrywa wenflonu z łapki. Teraz jedziemy na zastrzyki i kontrole po nocy, może się już coś bardziej wyjasni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 Ma zapalenie płuc , oczywiscie co za tym idzie, tchawica,krtań. Kaszle,kicha, lekki katar. dostał zastrzyki: synergal tolfedine catosal i dodomu recepte na flegamine w tabletkach dostał jeszcze aminophilinium Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 A więc się wyjaśniło. To może lepiej, że to zapalenie płuc, a nie np. nosówka. :roll: Ze szczęścia, że ma nowy super domek chłop się pochorował. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beam6 Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Ufff, całe szczęście, że nie .........(nawet nie piszę co :razz: ). Z zapaleniem płuc antybiotyk da sobie szybko radę. Mój Lolczasy miał zapalenie gardła, wysoką temperaturę i po antybiotyku poprawa nastapiła bardzo szybko - po dwóch dniach pies był jak nowy :lol: , no prawie ale już po tygodniu nie pamiętaliśmy o choróbsku. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE ! Mizianeczki dla chorego i dużo zdrówka :loveu: :loveu: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 ale nosówka nie jest wykluczona całkowicie. kurde sie poryczałam w domu jak wrociliśmy. To takie nie w porządku , że psina tak się meczy i nie wiadomo jak jej pomoc. Chwilami zaluje że go wzielam nie dlatego ze chory tylko dlatego że nie wiem co robic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angiolino Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Hej, ale przeciez mu pomagasz. Daj lekom czas na zadziałanie, zapalenie płuc to nie przelewki. Zobacz, on żyje, dałaś mu drugą szansę . Weszłam na ten wątek bo sama mam psa Focusa( tyle że jest to mały, biały psiuniek) i trzymam kciuki za ciebie i Focusika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Hej Tigress nie martw się. Przeciez my ludzie też chorujemy. Ja swojej najstarszej suni w piątek usuwałam guzek na karku. Jak dostała zastrzyk usypiający i siedziałam czekając aż zaśnie, to po wyjściu od weta się popłakałam. W poniedziałek usuwamy szwy i też mi smutno, że musiałam jej "krzywdę" zrobić. No ale guzek zaczął rosnąć, więć co miałam zrobić? Ona ma 11 lat i chcę, żeby jak najdłużej z nami była. A jak Fokusik, lepiej sie czuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 Okropnie kaszle, jakby się dusil i probował coś wypluc a nie może. jest obok na dywanie i tylko sie podnosi żeby być blisko mnie A ja siedze obok i rycze. nawet mi się w domu nic nie chce robic...zmywanie czeka,pranie itd ale jakoś nie mam siły Dobrze ze niema takiej temperatury jak wczoraj. dzis było 39.1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Pies ma normalną temperaturę wyższą niz człowiek- chyba pomiędzy 38 a 38,5 w zależności od wielkości, więć 39,1 to nie tragedia. Moje raz miały anginę i wtedy to bez przerwy zwracały i to tak wyglądało jak by im coś stało w gardle i chciały to zwrócić. Focus musi swoje wychorować. Przecież w stosunku do wczoraj jest poprawa, prawda, więc jest lepiej. PS A ja zamiast pracować to zagladam do was :razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigress Posted November 23, 2006 Author Share Posted November 23, 2006 i wielkie dzieki dobrze się wygadać i posłuchac innych bo samemu to mozna w czarną rozpacz wpaść Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beam6 Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Tigres, nie płacz tylko skup się na przekazaniu Focusowi dobrych fluidów, myśl że Go kochasz, mów mu to - uwierzy i będzie Ci chciał zrobić przyjemność zdrowiejąc. Trzymamy kciuki i ciepło myślimy o Was. BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE ! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted November 23, 2006 Share Posted November 23, 2006 Zobaczysz wyzdrowieje, odkarmisz, poczuje sie pewnie u ciebie i będzie najpiekniejszy psiur w okolicy. A dla ciebie za to, że go wzięłaś: :Rose: :Rose: :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.