Jump to content
Dogomania

Cudna Tosia ma super domek w Warszawie!


iwop

Recommended Posts

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W związku z poszukiwaniem podobnych - oto zwierzaki z Milanówka. Transport ewentualnie nie taki duży problem. Wszystkie szczepione, odrobaczone, zdrowe, sterylizowane.

[img]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/264229_10150246347614701_311021684700_7052689_8189 848_n.jpg[/img]

BARON

Szczeniak z iście lwią grzywą.
Jest dosyć wystraszony i lękliwie reaguje na nowe osoby, ale to kontaktowy i przyjazny psiak.
Na spacerach jest bardzo dzielny, uczy się chodzić na smyczy. Bardzo lubi głaskanie: a jest co głaskać :)

Kontakt w sprawie adopcji: Marta 0 504 260 664 lub [email][email protected][/email]



[img]http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/282471_10150271458759701_311021684700_7261262_7968 591_n.jpg[/img]

MISIO

Prześliczny i uroczy mały piesek, w schronisku od lata 2010.
Długo błąkał się samotnie po ulicach, aż trafił do schroniska.

Jest pieskiem lękliwym, nie lubi, aby go zaczepiać, czy dotykać. Jest bardzo łagodny i spokojny, chociaż gdy czuje się zagrożony potrafi ostrzegawczo kłapnąć ząbkami.

Za ludzkim towarzystwem nie przepada, za to inne psy (szczególnie te swoich gabarytów) uwielbia. Wspaniale dogaduje się ze swoimi sąsiadami: Dzikusiem i Szantą. Z innymi psami bardzo chętnie chodzi na spacery: przyzwyczaił się już do zapinania smyczy i chodzenia na niej. Nie lubi żadnego szarpania, czy ciągnięcia, ale na spacerze nie sprawia żadnych problemów: po prostu spokojnie idzie tam, gdzie inne psy.

Nie lubi być sam: każdego nowego towarzysza w boksie wita entuzjastycznie, jest cudownym towarzyszem zabaw. Wcześniej mieszkał z niewielkimi suczkami, które znalazły już domy, teraz dzieli boks z Irysem i obaj panowie wspaniale się dogadują. Oglądanie zabaw Misia i czułości, jakimi obdarza inne psy jest wspaniałym przeżyciem.

Misio bardzo potrzebuje towarzystwa innych psów. Byłby wspaniałym towarzyszem dla małej suczki, której dotrzymywałby towarzystwa pod nieobecność opiekunów w domu. Mógłby również zostać adoptowany w parze z którymś ze swoich schroniskowych przyjaciół.

Poszukuje opiekuna, który zaakceptuje jego nieśmiałość, nie będzie próbował oswajać go na siłę, i da mu tyle czasu na aklimatyzację, ile Misio będzie potrzebował.

Misio najlepiej czułby się w domu z ogródkiem, w którym miałby możliwość wstępu do domu, ale i ciepłą budę na zewnątrz (prawdopodobnie na początku Misio będzie się bał wchodzenia do domu)

Osobą opiekującą się Misiem jest Ania. Kontakt: 503 707 804, email [email][email protected][/email]


[img]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/166423_488672669700_311021684700_5653514_4773491_n .jpg[/img]


KUBA

Kubuś trafił do schroniska 11 sierpnia 2010. Został przywieziony z terenu gminy Michałowice.

Jest średniej wielkości pieskiem - wysokością sięga do połowy łydki - i jest drobnej budowy.

Jak na razie Kubuś jest jeszcze trochę wystraszony i lekko wycofany. Nie mniej jest przyjazny i ufny, daje się głaskać i chętnie wtula się w człowieka, szuka oparcia i ochrony. Nie przejawia agresji. Mieszka z suczką, z którą dogaduje się bez problemu. Kotami raczej nie jest zainteresowany, zdaje się ich nie zauważać.

Osobą opiekującą się Kubusia i prowadzącą jego adopcję jest Monika. Jeżeli chcesz Go adoptować zadzwoń: 0 504 282 214 lub napisz: [email][email protected][/email]


[img]http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/163293_498360714700_311021684700_5788334_7666852_n .jpg[/img]

PIMPUŚ

Pimpuś w lipcu 2010 został znaleziony w Milanówku, czeka na powrót do domu lub na nowych opiekunów.
Jest niedużym pieskiem. Głośnym szczekaniem lubi zaznaczyć swoją obecność na podwórku. Bardzo chętnie zamieszkałby z miłą rodziną, w domku z podwórkiem, na którym mógłby pełnić rolę małego stróża i jednocześnie być pupilem swych opiekunów.
Na początku był dość nieśmiały w stosunku do obcych osób, co z pewnością wynikało z tego, że był jeszcze oszołomiony sytuacją w jakiej się znalazł. Łatwo go jednak ośmielić, ma zadatki na super pieszczocha :) Mija rok odkąd Pimpuś jest w schronisku. Trochę z niego "zapomniany" piesek. :( W jego sprawie nie było ani jednego telefonu. Pimpuś nie jest malutkim szczeniakiem, nie ma oryginalnej urody... ot taki polski "pimpuś." A to taki miły pies! Przyjacielski i wesoły pieszczoch, pies, który potrafi rozchmurzyć w zły dzień. Oby wreszcie los się do niego uśmiechnął!

Osobą opiekującą się Pimpkiem i prowadzącą jego adopcję jest Ania. Kontakt: 503 707 804 lub email [email][email protected][/email]


[img]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/184344_10150098951834701_311021684700_5975609_2060 260_n.jpg[/img]

KAJTUŚ

Kajtek to niewielki piesek, który w wyniku pożaru stracił swoją właścicielkę i dom. W schronisku początkowo był nieśmiały, jednak po pewnym czasie dał się poznać jako przyjacielski i bardzo wesoły pies, który cały czas uśmiecha się całym pyskiem i tryska pozytywną energią, dzięki czemu w jego towarzystwie radość udziela się człowiekowi.
Kajtuś umie chodzić na smyczy i poznawać otoczenie, spacery sprawiają mu przyjemność. Mimo że jest malutkich rozmiarów, to serce ma ogromne i interesuje go wszystko dokoła, dzięki czemu jest bardzo czujnym i bystrym psem, który szczekaniem daje znać o nadejściu kogoś obcego. Jest ruchliwy i aktywny, na spacerze z nim nie można się nudzić, a jednocześnie jego małe rozmiary sprawiają, że spacer z nim nawet dla mniej wysportowanego właściciela nie stanowi wyczerpującego wysiłku.
Ponadto warto dodać, że Kajtek to pies uwielbiający pieszczoty, drapanie za uszkiem i po brzuszku, jest więc nie tylko dzielnym małym stróżem, lecz także wspaniałym kontaktowym przyjacielem dla każdego, kto tylko choć trochę go pokocha.
Tylko w jednej sytuacji Kajtek bywa smutny - kiedy czeka w swym boksie na nadejście nowego właściciela, a ten wciąż nie nadchodzi, i mija kolejny długi dzień w schronisku. A tak łatwo jest przecież wywołać radość w oczach tego kochanego psa. Może Ty mógłbyś go przygarnąć?

Kajtuś na You Tube:
[video]http://youtu.be/ijPkPps8Boc[/video]

Osobą opiekującą się Kajtusiem i prowadzącą jego adopcję jest Judyta, tel. 607 584 763 e-mail: [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

[img]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/251595_10150267975714701_311021684700_7230633_6462950_n.jpg[/img]

PASCAL

Pascal to malutki, około czteroletni piesek przywieziony z Milanówka.
W schronisku przebywa od maja 2011.

Jest pięknym kudłaczem z oczami jak węgielki :)

Początkowo był bardzo wystraszony. Nie wychodził z budy przy ludziach, a na próby kontaktu reagował warczeniem i nerwowym kłapaniem zębami.
Jednak z upływem tygodni zaczął się do nas przekonywać: zaczął jeść smakołyki z ręki, później dał sobie założyć obrożę, aż w końcu wyszedł na pierwszy spacer, który bardzo mu się spodobał.

W tej chwili miewa jeszcze czasami lękliwe zachowania, ale jest to już zupełnie inny pies, niż na początku! Grzecznie chodzi na smyczy, pozwala się czesać, na widok znajomych osób bardzo się cieszy ... i jest zazdrosny o uwagę poświęcaną sąsiadom ;)

Uwielbia pieszczoty, nadstawia łepek i brzuszek do głaskania, a gdy nadarzy się okazja pakuje się opiekunowi na kolana. :)

Wobec suczek jest dżentelmenem, wobec samców potrafi być zadziorny.

To wesoły i pełen życia pies, który ma jednak w sobie wciąż sporo niepokoju i potrzebuje cierpliwego, ciepłego opiekuna, żeby do końca zaufać człowiekowi.

Osobą opiekującą się Pascalem i prowadzącą jego adopcję jest Ania.
Tel. 503 707 804, [email][email protected][/email]


[img]http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/155746_468121834700_311021684700_5321639_4191411_n.jpg[/img]

TOFIK

Tofik mieszka w schronisku dopiero kilka dni ale już dał się poznać z dobrej strony. Jest nie tylko piękny i oryginalnie umaszczony ale również kontaktowy, wesoły, bystry i bardzo ciekawski.
Grzecznie chodzi na smyczy, lubi biegać i zaczepiać do zabawy.
Zanim trafił do schroniska również mieszkał w kojcu, jednak Tofik nie jest psem, dla którego kojec na stałe jest dobrym rozwiązaniem.
Tofik jest ciekawy świata, lubi spacery i zwiedzanie okolic, pewnie z tego tez powodu zawsze znalazł się sposób, żeby z tego kojca się wydostać...wspinaczka do siatce to dla Tofika bułka z masłem :)

Do jakiego domu powinien trafić...? Najlepiej do mieszkania, z którego na spacery będzie wyprowadzany na smyczy. Może również mieszkać w domu z podwórkiem ale wtedy na czas nieobecności domowników powinien przebywać w domu lub dobrze zabezpieczonym kojcu. Regularne spacery, świadomość i odpowiedzialna opieka spowodują, iż Tofik zaspokoi swoją ciekawość i grzecznie będzie czekał na kolejny spacer z opiekunem.

Przed adopcją zostanie wykastrowany.

Osobą opiekującą się Tofikiem i prowadzącą jego adopcję jest Marta. Jeżeli chcesz go adoptować zadzwoń: 0 504 260 664 lub napisz: [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

Właśnie dzwoniła do mnie Ania i opowiadała o Tosi.
Wszyscy są nią zachwyceni, Tosia jest wesoła i grzeczna. Cały dzień przespała, tylko zmieniając pozycje, w nocy była spokojna. Zamordowała już jedną gumową kość i usiłowała zakopać w podłodze znalezioną suchą bułkę.
Dostałam też jej fotkę, ale słodziak :)

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich, jeszcze raz dziekuje za pomoc w spr.pieska.szczegolnie Fonie ;-))
dzisiaj pisze tak szybko,ale postaram sie cos wiecej napisac i moze jakies zdjecia dorzuce.
Tosia jest urocza,najchetniej by spala na lozku, staramy sie ja od tego oduczyc, na smyczy chodzi roznie-troche lepiej troche gorzej-szczegolnie jak sie czegos wystraszy.

Mam pewien problem -zaczynam sie o nia martwic -malo sie zalatwia -wychodze z nia czesto i to na dluzsze spacery tez a malo siusia... (dzisiaj tylko raz).przy tym na dworzu bardziej skupia sie na rozgladaniu (niekiedy zachowuje sie jakby kogos szukala... )najgorzej jest wieczorem - wyjde z nia a ona najchetniej by od razu wrocilam do domu... ani mysli sie zalatwic--jest taka troche przestraszona (moze ktos ja wyrzucil w nocy). W domu jest urocza -chetnie sie bawi, ale tez sporo spi (nie wiem czy 6miesieczna sunia -tyle powinna spac -zapomnialam jak to jest ze szczeniakami ), apetyt ma, najlepiej by jadla to co my ;-)
coraz bardziej mnie martwi to jej slabe zalatwianie. Nie wiem czy to nie wynik zmiany miejsca (najpierw bylysmy przez trzy dni u znajomych gdzie maja spory ogrod i dopiero od dwoch dnia jestesmy u nas w domu. Moze mi cos podpowiecie, moze ktos juz mial podobna sytuacje z tymi spacerami i zalatwianiem sie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1']Witam wszystkich, jeszcze raz dziekuje za pomoc w spr.pieska.szczegolnie Fonie ;-))
dzisiaj pisze tak szybko,ale postaram sie cos wiecej napisac i moze jakies zdjecia dorzuce.
Tosia jest urocza,najchetniej by spala na lozku, staramy sie ja od tego oduczyc, na smyczy chodzi roznie-troche lepiej troche gorzej-szczegolnie jak sie czegos wystraszy.

Mam pewien problem -zaczynam sie o nia martwic -malo sie zalatwia -wychodze z nia czesto i to na dluzsze spacery tez a malo siusia... (dzisiaj tylko raz).przy tym na dworzu bardziej skupia sie na rozgladaniu (niekiedy zachowuje sie jakby kogos szukala... )najgorzej jest wieczorem - wyjde z nia a ona najchetniej by od razu wrocilam do domu... ani mysli sie zalatwic--jest taka troche przestraszona (moze ktos ja wyrzucil w nocy). W domu jest urocza -chetnie sie bawi, ale tez sporo spi (nie wiem czy 6miesieczna sunia -tyle powinna spac -zapomnialam jak to jest ze szczeniakami ), apetyt ma, najlepiej by jadla to co my ;-)
coraz bardziej mnie martwi to jej slabe zalatwianie. Nie wiem czy to nie wynik zmiany miejsca (najpierw bylysmy przez trzy dni u znajomych gdzie maja spory ogrod i dopiero od dwoch dnia jestesmy u nas w domu. Moze mi cos podpowiecie, moze ktos juz mial podobna sytuacje z tymi spacerami i zalatwianiem sie.[/QUOTE]

Śledzę losy pięknej Tosi od jakiegoś czasu, dlatego postanowiłam zabrać głos.
Mam sunię która jest u nas od małego szczenięcia, a też przez pierwszych kilka tygodni w ogóle nie chciała chodzić na spacer wieczorem. Rozglądała się, zatrzymywała, cofała, zawracała. Nie wiem dlaczego tak było, ale było. Nie roztkliwiałam się, nie brałam na ręce, jedynie spacery wieczorne robiłam krótsze. Przeszło z czasem, poczuła się bezpieczniej i teraz już śladu nie ma po tym lęku. Lęk nie wpływał jednak na załatwianie się, przeciwnie - siku, kupa od razu i chodźmy do domu. Daj jej czas i bądź cierpliwa, dbaj o to, aby spacery dobrze jej się kojarzyły i nie spuszczaj ze smyczy - wystraszony pies może w panice pobiec przed siebie, wiele jest na dogo historii o psach, które zgubiły się zaraz po adopocji. Musicie zbudować z Tosią więź i wzbudzić jej zaufanie, a to przyjdzie z czasem. Niektóre psy adaptują się od razu, inne potrzebują więcej czasu.

Link to comment
Share on other sites

an1, przepraszam, ze nie doebralam telefonu, pogadamy jutro w pracy

za kazde siusiu na dworze dawaj jej smaczek
boi sie, bo jest mala i wlasnie zmienila stado, stracila swoje miejsce, ktore znala, w dodatku to nie pierwsza jej nagla zmiana

a spac powinna jak najwiekec, po pierwsze, psy spia 16 godzin na dobe, a szczeniaki jeszcze wiecej, po drugie, psy tak reaguja na stres i zmany - nalezy im dac sie porzadnie wyspac

bedzie dobrze!

juz sie nie moge doczekac, kiedy ja zobacze
mam nadzieje, ze Tosia potem sie czula w wawie jak ryba w wodzie i bedzie przychodzila do pracy ;)

Link to comment
Share on other sites

Oj tak, przydałyby się :) Chyba, że focenie ja jeszcze bardziej stresuje - wtedy cierpliwie zaczekamy :)

A przy okazji chciałabym zaprosić na bazarek dla dwóch małoletnich siostrzyczek, które nie miały tyle szczęścia co Tosia i nadal wypatrują tęsknie domku...
[URL="http://www.dogomania.pl/213319-50-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-na-psie-siostrzyczki-Pixie-i-Dixie-do-10.09?p=17491246#post17491246"]http://www.dogomania.pl/threads/2133...6#post17491246[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

troche dawno nie wchodzilam na forum -za szybko czas leci ...
dzieki za rady!
co u Tosi? na dworzu juz jest duzo lepiej -na dworzu spokojnie sie zalatwia ;-) (w domu odpokac nie, potrafi przespac cala noc ). Na smyczy chodzi roznie -czasem bez problemu przejdzie caly spacer bez obaw, a niekiedy jeszcze jest tak (jak widzi innych ludzi) -rozglada sie za nimi (jakby kogos szukala) albo patrzy na nich lekliwie. Nadal nocne spacery sa krotsze bo sie boi chyba ze spotkamy zaprzyjaznione pieski ;-). Jest chetna do poznawani/zabaw z psami, chetnie poznaje nowych ludzi. A w domu zaczyna pokazywac jak potrafi szalec !!! ;-)) Jak sie rozbawi to dostaje zabawnej "glupawki" i biega po calym domu (w ta i z powrotem) cieszac sie cala soba. Smiechu jest przy tym sporo. nawet moj moz, ktory byl z pozoru oporny na psa ( by teraz miec ;) sam sie z nia bawi i smieje z jej brojenia. Toska je prawie wszystko- a najchetniej to co my jemy. Musimy ja trosze gonic z jej wpychaniem sie na kolana i na stol (!) by zjesc co my jemy. Z moim synkiem uskuteczniaja niezle pogonie ze sznurkiem czy pilka. Urocza jest jak w skoczy na kanapie (wie juz ze nie powinna) -ladnie gladzie sie na brzuszku i zamiast zejsc -pokazuje : "no podrap mnie a nie gon z kanapy" -robi przy tym takie maslane oczy. Postaram sie w koncu wrzucic tutaj na strone kilka jej zdjecia. -prosze o wyrozumialosc, bo zamiast siedziec wieczorem przy kompie -to bawie sie z nia ;-)
ale sie rozpisalam...
tak na koniec moze polecilybyscie mi jakas dobra karme sucha dla niej (czyli porocznej nieduze suni). troche wypadlam z rozeznania jakie sa teraz dobre karmy (trzy lata przerwy od mlodego psa)-moja poprzednia sunia dozyla 18 lat.
musze konczyc i wracam do pracy

Link to comment
Share on other sites

Najpierw musisz je wrzucić na serwis taki jak imageshack, i potem jak będziesz pisała odpowiedź to masz na górze okienko ' dodaj grafikę ' i tam przeklejasz link, który będziesz miała podany jak wrzucisz zdjęcia na imageshack. Troche z tym roboty, bo do każdego zdjęcia trzeba oddzielnie przeklejać link. Mam nadzieje, że w miare zrozumiale wytłumaczyłam. ;)

Link to comment
Share on other sites

Mnie pomogła ta instrukcja:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/176362-Jak-wstawi%C4%87-zdj%C4%99cia-na-nowej-dogomanii?p=13767712&viewfull=1#post13767712"]http://www.dogomania.pl/threads/176362-Jak-wstawi%C4%87-zdj%C4%99cia-na-nowej-dogomanii?p=13767712&viewfull=1#post13767712[/URL]

a co do karmy, to podaj w jakim zakresie cenowym za worek 15kg

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Dziś odbyła się wizyta poadopcyjna :)
Tosia jest cudowna, wycałowała mnie, przynosiła piłkę i zaczepiała, żeby się z nią bawić, potem zasnęła przy nogach, a potem odprowadziła mnie na autobus.
Bawi się do upadłego z małym Jasiem, wykradła psie ciasteczka, które jej przyniosłam :) Żywioł.

I słodziak :-))))

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...