Jump to content
Dogomania

SCOOBY - sportowy cocker, wersja smooth.


paulaa.

Recommended Posts

  • Replies 4.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

heh, jak pies podkrada żarcie, to się żarcie po prostu chowa. u mnie jeśli coś leży, to zostanie przemielone, nie musi być zjadliwe, może być np ważnym dokumentem ;)
to Twój pies, więc to Ty powinnaś tego pilnować. zwłaszcza teraz.
a co do kasy, jestem pewna, że Twoi rodzice zapłaciliby za weta, w zamian za jakiś obóz (;

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucky.']to może zrezygnować z obozu i powiedzieć rodzicom, że zdrowie psa jest ważniejsze ?[/QUOTE]
[B]Lucky[/B] po pierwsze, to zaliczki już poszły. ;) A po drugie za obozy płaci głównie mama, bo tata mnie zawozi, wydatki i wgl. Moja mama niecierpi mojego psa, nawet jak zrzygnuje z tych obozów, ona na psa złotówki nawet nie wyda. Pomyśl, że Scooby jest u nas ponad rok, a ona go jeszcze nigdy nie pogłaskała, nigdy go nie chciała, namówiłam ledwo tate, ona chciała yorka i nigdy podejścia nie zmieni bo nie lubi zwierząt. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']heh, jak pies podkrada żarcie, to się żarcie po prostu chowa. u mnie jeśli coś leży, to zostanie przemielone, nie musi być zjadliwe, może być np ważnym dokumentem ;)
to Twój pies, więc to Ty powinnaś tego pilnować. zwłaszcza teraz.
a co do kasy, jestem pewna, że Twoi rodzice zapłaciliby za weta, w zamian za jakiś obóz (;[/QUOTE]
Co z tego, że ja chowam skoro w mieszkaniu mieszkają jeszcze 4 inne osoby. xd Dla których jest to zabawne, a ja jestem jeszcze tylko dzieckiem.
Co do drugiego, to zobacz do postu wyżej. xd

Link to comment
Share on other sites

rozumie sytuację u mnie było podobnie, tylko ze to mama jest ta lepsza i czasami potajemnie dawała pieniądze...
ale tata na szczescie rozumie podstawowe wydatki na weta i kropelki na kleszcze, kiedy chcialam zmienic chappi na lepszą karmę było już wielkie gadanie ;/
teraz juz praktycznie sama płace za karmę i inne artykuły, rodzice czasami dołożą sie.



Ale tak jak dziewczyny pisały pełen komplet badań to podstawa!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']Co z tego, że ja chowam skoro w mieszkaniu mieszkają jeszcze 4 inne osoby. xd Dla których jest to zabawne, a ja jestem jeszcze tylko dzieckiem.
Co do drugiego, to zobacz do postu wyżej. xd[/QUOTE]

wystarczy pilnować psa. pilnowanie psa przez JEDEN dzień w którym masz usg to chyba nie jest wielki wyczyn, zwłaszcza w imię jego zdrowia... ale oczywiście to Twój pies i Twoja sprawa :)
tylko że jak się naprawdę pochoruje, to zaliczki na obozy pójdą się... bo z chorym psem nigdzie nie pojedziesz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']Co z tego, że ja chowam skoro w mieszkaniu mieszkają jeszcze 4 inne osoby. xd Dla których jest to zabawne, a ja jestem jeszcze tylko dzieckiem.
Co do drugiego, to zobacz do postu wyżej. xd[/QUOTE]
kiedyś mi chyba pisałaś, że to Ty płacisz większość za obóz,ale spoko :razz::razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra95']kiedyś mi chyba pisałaś, że to Ty płacisz większość za obóz,ale spoko :razz::razz:[/QUOTE]
To pokaż mi to. :D Pisałam ci, że jak się dostane na majowy to będe musiała za niego zapłacić, ale i tak nie znalazłam opiekuna. ;) Nie mam nawet połowy kasy za obozy. xd

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest dokładnie to samo z tym podjadaniem. Pies ściągnie coś ze stołu, a wszyscy : hahahahahaha, ale to było śmieszne, a mnie tylko od razu szlak jasny trafia. Głównie tak jest jak przyjadą goście, bo wtedy jest zamieszanie i Cody myśli, że nikt nie zauważy.
A dlaczego Twoja mama nie lubi Scoobyego? Tylko dlatego, że nie jest Yorkiem?
Mój tata wogóle nie chciał mieć nic wspólnego z psem. Zmówiłam się z mamą i wzięłyśmy psa z hodowli bez zgody taty. Akurat był wtedy w Łodzi na jakimś szkoleniu. Wraca, a tam biała kuleczka do niego podbiega. Od razu zmienił zdanie co do zdania na temat psa w domu. Teraz tylko jest : ojej, mój Codulek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']To pokaż mi to. :D Pisałam ci, że jak się dostane na majowy to będe musiała za niego zapłacić, ale i tak nie znalazłam opiekuna. ;) Nie mam nawet połowy kasy za obozy. xd[/QUOTE]

Niekoniecznie mam na myśli, że pisałaś to na forum.:D a inne wiadomości po jakimś czasie kasuję. :p może i to miałaś na myśli,nie wiem ...;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Silky123']U mnie jest dokładnie to samo z tym podjadaniem. Pies ściągnie coś ze stołu, a wszyscy : hahahahahaha, ale to było śmieszne, a mnie tylko od razu szlak jasny trafia. Głównie tak jest jak przyjadą goście, bo wtedy jest zamieszanie i Cody myśli, że nikt nie zauważy.
A dlaczego Twoja mama nie lubi Scoobyego? Tylko dlatego, że nie jest Yorkiem?
Mój tata wogóle nie chciał mieć nic wspólnego z psem. Zmówiłam się z mamą i wzięłyśmy psa z hodowli bez zgody taty. Akurat był wtedy w Łodzi na jakimś szkoleniu. Wraca, a tam biała kuleczka do niego podbiega. Od razu zmienił zdanie co do zdania na temat psa w domu. Teraz tylko jest : ojej, mój Codulek.[/QUOTE]
Moja mama nigdy nie lubiła i nie będzie lubić psów. Jej koleżance kiedyś urodziły się chihuahua-yorki, kiedyś nigdy nie było nawet mowy o psie, a tu nagle przyniosła mi go do domu. Lubiła go, chociaż zawsze nawet jak go pogłaskała szła zaraz umyć ręce. Dla niej pies to chodzący zarazek, Scooby ma zakaz wstępu na jej dywan. I tyle. xd

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']Moja mama nigdy nie lubiła i nie będzie lubić psów. Jej koleżance kiedyś urodziły się chihuahua-yorki, kiedyś nigdy nie było nawet mowy o psie, a tu nagle przyniosła mi go do domu. Lubiła go, chociaż zawsze nawet jak go pogłaskała szła zaraz umyć ręce. Dla niej pies to chodzący zarazek, Scooby ma zakaz wstępu na jej dywan. I tyle. xd[/QUOTE]

To w sumie współczuje. ;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']Ja na obóz jade co roku, mam wyznaczony dany budżet i tyle, ale pies jest mój i wg moich rodziców ja mam za niego płacić, szczególnie mamy.. :roll:[/QUOTE]

Znam ten 'ból' :D
Tyle, że budżetu nie mam, według mamy to moje hobby i sama mam płacić, za kursy agility jestem i tak jej winna, stąd jeszcze nie byłyśmy na żadnym obozie, bo brak kasy. Natomiast za weta ona płaci :roll:

[quote name='paulaa.'] Scooby ma zakaz wstępu na jej dywan. I tyle. xd[/QUOTE]
Dlatego jeden, jedyny dywan w domu jest u mnie i po problemie xd

Trzymam kciuki za Scoobiego, aby wyzdrowiał :)

Link to comment
Share on other sites

tiaaa sam na pewno wyzdrowieje...Liczymy na cud...Jak mnie nie stac na psa to go nie mam,dlatego poki co ja mam jednego...Bo nie wyobrazam sobie ze pies choruje a ja nic nie moge z tym zrobic..Nie wiem,zapozyczyla bym sie a za weta bym zaplacila...Tym bardziej jesli chodzi o cos tak powaznego jak uklad trawienny...
Nic nie moj pies nie moj problem...Z chorym psem to i na oboz nie pojedziesz...Przemysl to...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='deer_1987']Ale w galeri tez normalnie ludzie pisza o swoich psach co sie dzieje, czy jak sami choruja czy jak maja sukcesy gdzies a nie tylko galeria = zdjecia[/QUOTE]
Tak, ale ostatnio ciut nie podobał mi się ton niektórych osób, które tu zaglądają. ;) A nie chce za każdym razem być krytykowana, czy się tłumaczyć, do szczęścia mi to nie potrzebne, bo to nie moja wina, co orzeka wet. xd

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulaa.']Tak, ale ostatnio ciut nie podobał mi się ton niektórych osób, które tu zaglądają. ;) A nie chce za każdym razem być krytykowana, czy się tłumaczyć, do szczęścia mi to nie potrzebne, bo to nie moja wina, co orzeka wet. xd[/QUOTE]
Ale nie wszyscy sa ci zli... mi bylo milo jak sie pytali o zdrowie Niuni, trzymali kciuki. jak nie chcialas to nie musialas pisac ze Scooby od dawna choruje, a jak juz napisalas to wiadomo ze ludzie sie beda pyytac jak sie czuje, czy jest poprawa. a Twoim obowiazkiem jako wlasciciela jest zapewnienie donbrej opieki wet, jesli nie ma poprawy to sie robi inne badania :) a na pewno jesli pies ma byc na czczo to nie daje sie mu rano ryzu z kuczakiem :roll:

Link to comment
Share on other sites

Problem w tym, że lekarz nam nic nie powiedział czy ma być na czczo czy nie, powiedział tylko, że 3 dni wcześniej ma dostawać tylko ryż z kurczakiem... A po tym jak zjadł delicje, pokłóciłam się z tatą i nici z usg. Zresztą bałam się, że zapłacimy a i tak nic nie wyjdzie, to druga sprawa...
Przeciw trzymaniu kciuków nic nie mam, ale patrząc na ostatnią strone to tam ich nie widze zbytnio.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...