Jump to content
Dogomania

Brutalnie mordowane szczeniaki i dorosłe psy: Gdynia: okolice wiczlina


Recommended Posts

Witam,
Nazywam się Paulina, mam 17 lat i mieszkam w Gdyni w okolicach wiczlina. Moja rodzina prowadzi gospodarstwo. Od 3 lat przy pomocy mojego kolegi znajdowaliśmy dom wszystkim kociaką, ale w zeszłym roku kotka wyniosła cały miot kotów i wróciła z dzikimi podrostkami, niestety zostały u nas. Szukałam pomocy dla kotów z naszego gospodarstwa, znalazłam forum miau i dzięki pani Monice Paczkowskiej z pkdt, zostały wysterylizowane już 2 kotki, a 2 następny będą wysterylizowane najpóźniej na początku sierpnia. Chciałam wysterylizować je sama ale nie było mnie na to stać, systematycznie zbierałam pieniądze i sterylizowałam suczki z naszego gospodarstwa, wysterylizowałam 3 z 4 z czego dwie znalazły dom, w sterylizacji ostatniej suni pomogła mi pani Marlena Pindras z pkdt. W sytuacji kiedy u mnie małych szczeniaczków już nie będzie postanowiliśmy zająć się szczeniakami z sąsiedztwa. Dwa dni temu wraz z moim kolegą obeszliśmy wszystkich sąsiadów. U pierwszych sąsiadów jest bardzo dużo kotów, mają tylko 1 suczke bardzo małą, aktualnie ma 3 szczeniki (2 pieski i suczke) mają ok.; 5-6 tygodni, i tu mam prośbe do kogoś kto może podarować małemu szczeniakowi DT lub DS najlepiej małej suni, właściciele jadą z maluchami na giełdę do Chwaszczyna aby je sprzedać, jeśli ją tam sprzedadzą na pewno trafi na gospodarstwo gdzie będzie rodzić co cieczkę (tak jak jej matka), nie wiele psów trafia z giełdy do prawdziwych domów. U innych sąsiadów jest tragiczna sytuacja, przyjechał do nas jeden z sąsiadów bo miał jakąś sprawe do taty, i był jego syn (starszy od nas) i jego też się pytałam o szczeniki, powiedział mi ct; niedawno urodziła ale już ich nie ma, spytałam się dlaczego, a on odpowaida mi pie****nołem nimi o mur i już, ale potem musiałem krew zmywać'' nie wiem czy po innej suczce czy z kąt ale mają nowego szczeniaka, i niestety suczke, przekonałam ich że chce ją dla sibie, i zgodził się, i dla tej suczki też poszukuję DS. lub DT, nie mogę ich przetrzymać u siebie bo u mnie są już 3 szczeniaki, a rodzice i tak tych maluchów nie tolerują. Nie chce oddawać tych maluchów do schroniska, choć wszędzie będzie mieć tam niż u sąsiadów. Policzyłam że w najbliższym otoczeniu mam 4-5 suczek do wysterylizowania, najgorsze jest to że ci ludzie nie chcą ich sterylizować, bo karmią szczeniki byle czym, a zawsze na każdym zarobią chociaż 10zł. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc w zbieraniu pieniążków na sterylizacje suczek, jedna sterylizacja po wszystkich zniżkach kosztuje 150zł. BŁAGAM O POMOC!!
Pozdrawiam Paulina

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

ul. Kopernika 6/8, 00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem "PKDT-Wiczlino"

bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa

SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: MHBFPLPW

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 104
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Paulino, to bardzo szlachetne z Twojej strony, że zainteresowałaś się losem zwierząt w Twojej okolicy. Szkoda, że nie wszyscy mają takie podejście, jak Ty....To paskudne, co opisujesz, a dzieje się tak niedaleko nas.....
Przede wszystkim załóż wątek w innym dziale - Psy w potrzebie/psy znalezione, do adopcji - tutaj nie zagląda aż tak dużo osób. Zmodyfikuj temat wątku tak, aby po jego przeczytaniu było wiadomo, że zbierasz na sterylizację suk (np. Gdynia - Brutalnie zabijane psy, potrzebne pieniądze na sterylkę!).
Czy Twoi "wspaniali" sąsiedzi zgadzają się na sterylizację swoich suk? Czy mogą być problemy przy ich odbiorze....?
Jeśli chodzi o szczeniaki i schronisko....Akurat z mojego doświadczenia wynika, że szczeniaki w schroniskach bardzo szybko znajdują dom...więc biorąc pod uwagę okoliczności i stosunek tych ludzi do zwierząt, nie wiem, czy lepszym rozwiązaniem nie byłoby umieszczenie szczeniaków w schronie. Tym bardziej, że schron w Gdyni, czyli Ciapkowo, jest ok.
Myślisz, że oddadzą szczeniaki dobrowolnie?

Link to comment
Share on other sites

Opiekę nad zwierzętami w Gdyni sprawuje prawnie OTOZ Animals, co można sprawdzić na ich stronie. Na dodatek właśnie w Gdyni znajduje się ich główna siedziba. Proszę zgłosić zaistniałą sytuację, inspektorzy na pewno zjawią się, żeby zweryfikować doniesienia. mariasekrek zadała istotne pytanie: czy ci ludzie oddadzą psy dobrowolnie?

Link to comment
Share on other sites

Obawiam się, że nawet, jeśli Animalsi zjawią się na miejscu z interwencją, mogą nie być akurat świadkiem jakichś, nazwijmy to, nieprawidłowości. I nie będzie podstaw do odebrania zwierząt. Zresztą, patrząc na mentalność tych ludzi, nie spodziewam się po nich wiele.....jestem przekonana, że nie będą chętni do współpracy.
Ale uważam oczywiście, że należy te gospodarstwa sprawdzić i to jak najszybciej!!!

Link to comment
Share on other sites

Wiesz...może gdyby ktoś ich w tym wyręczył, zapłacił za nich, to przekonaliby się do sterylek....Chyba, że w szczeniakach widzą źródło dochodu, co przy ich mentalności jest wielce prawdopodobne....
Czy ktoś z dogomaniaków zna członków OTOZ Animals...?
Kto pomoże Paulinie?

Link to comment
Share on other sites

Takie są niestety realia. Życie zwierząt na wsi wszędzie wygląda podobnie, chociaż oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich przypadkach. Po prostu smuci mnie widok, gdy starsza pani idzie ze swoim psem, nie na smyczy, tylko NA ŁAŃCUCHU, w dłoni trzymając witkę, gdyby ten za bardzo ciągnął. Czyżby spacer? Dobry żart. Na szczepienie przeciw wściekliźnie. To jest chyba jedyna ,,troska" w ciągu całego roku. RAZ W ROKU pies może zasmakować ,,spaceru". Nazwałbym to ,,troską z przymusu" ...

Link to comment
Share on other sites

Nawet jeśliby byli sponsorzy to i tak nic by z tego nie było, bez zarobku do kieszeni.
A na rozsądek nie liczyłabym w tym naszym ciemnogrodzie..............:angryy::angryy::angryy:.
Sterylizacja to w/g większości naszego społeczeństwa okaleczanie psa, a takie uśmiercsnie szczeniaków i dorosłych psów to jest w porządku :-(:-(:-(
Czy kiedyś nastaną czasy, że ludzie co zrozumieją................

Link to comment
Share on other sites

EVA2406 zgadzam się z Tobą w 100%. Zarobek do kieszeni obowiązkowo, a jeśli nie, to znajdzie się 1000 argumentów żeby nie sterylizować. Kto to wgl wymyślił, że suka musi mieć przynajmniej raz w życiu szczeniaki.? :shake:
Ale wydaje mi się, że kiedyś ludzie zrozumieją. Pomyśl co było jeszcze kilkanaście lat temu.. kto widział salony dla psów..? Jesteśmy na dobrej drodze. Trzeba by tylko tych najmłodszych zacząć powoli ukierunkowywać. W przedszkolach niby jest coś o cierpieniu zwierząt mówione, ale dalszy tok nauki nie niesie żadnych utrwaleń. Z przykrością muszę stwierdzić, że niektórzy nauczyciele mają też na to wylane... :angryy: I to jest przykre.

Link to comment
Share on other sites

szok szok szok
ludzie opamietajcie sie, to gorzej niz sredniowiecze :(
zakladam wydarzenie na FB o zbiorke pieniedzy

JUZ SA PIERWSZE WPLATY
[URL="http://www.facebook.com/event.php?eid=131959090223547&pending#%21/event.php?eid=131959090223547"]http://www.facebook.com/event.php?eid=131959090223547&pending#!/event.php?eid=131959090223547[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Hm. Tylko kto dopilnuje sterylek,kto sprawdzi,czy pieniadze faktycznie sa spożytkowane na ten cel?[/QUOTE]

Chociażby Ty ;). Jesteś od lat znana na Dogo, wszyscy Ci ufają i może mogłabyś tej dziewczynie pomóc organizacyjnie. Szkoda żeby młoda osoba straciła zapał do działania ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Hm. Tylko kto dopilnuje sterylek,kto sprawdzi,czy pieniadze faktycznie sa spożytkowane na ten cel?[/QUOTE]


Znam dziewczyny z Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego, które udostępniły Paulinie numer konta - są godne zaufania. A te prymitywne buraki nie dostaną pieniędzy do ręki, więc nie ma obaw, że inaczej je spożytkują. Tak ja to sobie wyobrażam. Doplinować możemy my - dogomaniacy w okolic. Można ewentualnie zaangażować jakąś fundację czy chociażby wspomnianych wyżej Animalsów. Może Ciapkowo by pomogło...?

Link to comment
Share on other sites

Sasiedzi większości nie zgadzają sie na sterylizacje, uwarzają że opłaca im się jak suka ma młode, bo nakarmią je byle czym a chociaż za 10 zł sprzedadzą na giełdzie, a jeśli ich nie chcą poprostu zabijają. Mam tylko 2 takie gospodarstwa gdzie nie zabijąją psów ani szczeniąt, suki rodzą a oni je sprzedają, a w reszcie niestety od razu się ich pozbywają, robią to na rózne metody opisałam tylko najświerzszą sytuacje: zakopują świerzo narodzone szczeniki żywcem, topią je, czy odcinają głowy. Jeśłi chodzi o zabranie suk, zrobie to potajemnie albo pod jakimś pretekstem. Z niektórymi szcznikami też będzie problem aby je zabrać, ale też coś wymyśle, one nie są w żaden sposób pilnowane, biegają luzem, zdaża sie że szczenik nagle znika wiec będzie dobrze. Dziś znów pochodzę po sąsiadach i zobacze czy są wszystkie szczeniki i czy są nowe, postaram się zrobić im jakoś zdjęcia i wstawić.

Dowodów niestety nie mam, bardzo żałuje, że nie nagrałam tej rozmowy, myślałam już o OTOZie, bo częśc z tych psów raczej nie jest szczepiona nawet przeciwko wściekliźnie.

Cleo2008, bardzo dziękuje za facebooka, myśle że to pomoże, niestety takie procedery z psami odbywają się w ok; 80% gospodarstw.

Dziękuje wszystkim za tak szybki odzew, niespodziewałam się że tak szybko ktoś zgłosi sie chętny do pomocy

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...