Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 450
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='nastassia_2']tyle lat czekasz faflaczku... a ludziki zakupują małe pseudo-boksie...
Iza, jedyne co mogę będę hopać chłopaka w górę...[/QUOTE]

Dzięki. Toro to już raczej zostanie u nas na zawsze. W tej chwili zaczynają szwankować mu nerki (co parę dni ma kroplówki), każdy spadek odporności organizmu od razu widać na sierści. Niegdy już nie będzie zdrowym psem. Całe szczęście, że jest w fajnym hoteliku. Asia go dopieszcza i dba o niego jak może. No, ale to tylko hotelik. Choć Toro z drugiej strony, już sie chyba przyzwyczaił do takiego życia i jest mu dobrze.

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
Posted

Torcik też załapał się na sesję zdjęciową ;)

[IMG]http://img600.imageshack.us/img600/9652/dscf2919e.jpg[/IMG][SIZE=2]
[IMG]http://img844.imageshack.us/img844/2083/dscf2897js.jpg[/IMG]
[IMG]http://img231.imageshack.us/img231/1802/dscf2895j.jpg[/IMG]
[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/1944/dscf2890mz.jpg[/IMG]
[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/3835/dscf2884n.jpg[/IMG]
[IMG]http://img51.imageshack.us/img51/982/dscf2882n.jpg[/IMG][/SIZE]

  • 1 month later...
Posted

[SIZE=2]Natalia- prezes Fundacji Boksery w Potrzebie:[/SIZE]

[SIZE=2]"Fundacyjna ikona, wybitny aktor w roli "agresora", bokser w potrzebie o oczach jak węgiel i piekielnym, wyjątkowym spojrzeniu... Zasnął. [/SIZE]
[SIZE=2]Dziś, niedawno, po 20. Było już bardzo źle i nie pozostawiło złudzeń. W psim niebie, prawdopodobnie, było zbyt spokojnie i brakowało takiego diabełka, by mieszać w kotle... [/SIZE]

[SIZE=2]Od niego wszystko się zaczęło, także i dla mnie. Na Torciku też zamykam wyjątkowy dla siebie czas w Fundacji. Jutro zwykły dzień, jakich wiele za nami, będzie już inny. Bez Torta. Będziemy inną Fundacją. [/SIZE]

[SIZE=2]Pochowamy synka na psim cmentarzu w Bytomiu. Basia, Tomek, Asia - dziękuję, za dziś i za jutro. [/SIZE]

[SIZE=2]Dziękuję wszystkim osobom, dzięki którym Torcik miał namiastkę ludzkiego dobra, ciepła i wspaniałej opieki. Począwszy od SGGW, aż po Śląsk. Tego nie da się opisać, wypunktować, ani ubrać w słowa. Kontakt z nim był po prostu wyjątkowy jak on sam. 4 lata... Do końca nie traciłam wiary, że kiedyś będziemy mogli napisać - Toro w nowym domu... [/SIZE]

[SIZE=2][B]Toro - siłacz, najsilniejszy z silnych, nasz...[/B] [/SIZE]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/338/378100m.jpg/"][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/7648/378100m.jpg[/IMG][/URL]
"

Posted

[SIZE=2]Dziękuję Torciku za to, że byłeś. Dziękuję za to, że walczyłeś.
Przepraszam za tych, którzy wyrządzili ci krzywdę. Przepraszam, że nie dane było ci zamieszkać w domu...
Mam nadzieję, że pewnego dnia się spotkamy...

A teraz już odpoczywaj. Śpij spokojnie piesku [']

Do zobaczenia... [/SIZE]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-omN8xZZABnw/Tqj4xbTAm9I/AAAAAAAAAdg/hHOKE9TevX4/s640/toro2g.jpg[/IMG]

Posted

Toro, pamiętam cię z SGGW, byłam z tobą kilka razy na spacerze, chciałeś biegać, bawić się...
Teraz biegaj za Tęczowym Mostem, kiedyś się jeszcze spotkamy.
[*]

Posted

Toro .......
Pamietam gdy pierwszy raz zobaczyłam go w schronie. On "normalny" boksiu dobrze radzący sobie w boksie ogólnym. Gdy podeszłam do krat - odganiał inne psy , nie dopuszczał ich , bo to do niego mówił człowiek , więc inni z dala.....
I w pojedynczym boksie Maks - z etykietką agresora, bo ugryzł pracownika, leżący cały czas na palecie , bez jakiegokolwiek kontaktu z otoczeniem , czekający na smierć, gdy w końcu zdecydował sie podejść na moje zawołanie - pełzał brzuchem po ziemi , cały sie kuląc .
Była jesień 2006 roku.
Nie mogłam zabrać obu - wtedy nie istniała żadna fundacja bokserów, zabrałam do hotelu Maksa uznając , ze nie ma szans na adopcję ze schronu w przeciwieństwie do Tora.
I nie myliłam sie - Toro wkrótce został adoptowany przez parę młodych ludzi ale to był poczatek jego tułaczki, "adopcji pomyłek" , wkrótce wrócił do schronu, by znów zostać w niedługim czasieadoptowany przez jeszcze bardziej nieodpowiedzialną osobę. Gdy dowiedziałam się, że po raz kolejny wrócił z adopcji i jest w schronie była bodajże wiosna kolejnego roku. Gdy zobaczyłam go potem w schronie - był wrakiem psa, psa którego w zyciu bym nie poznała gdyby nie powiedziano mi, że to TEN TORO - potworna choroba skóry , do tego etykieta agresora. Wtedy istniała już fundacja "boksery w potrzebie" - ta pierwsza założona przez Monikę (Dharmę) i Olę . Dziewczyny natychmiast zdecydowały o ratowaniu Tora i przewiezieniu go do Warszawy . Problemem było znależć transport dla psa z tak potworną chorobą skóry. I tak poznałam Germaine - obecną prezes SOS-bokserom, bo to Ona zdecydowała sie przewieżć Tora swoim samochodem . Wtedy gdy odbierałam go ze schronu widziałam go po raz ostatni ......
Miałam wtedy nadzieję, że Torcik będzie kiedyś miał swój wspaniały dom i kochającego własnego człowieka. Niestety, nie zdążył, całe swe zycie był bezdomny.........
Tak mi smutno Toro .....

Posted

[quote name='Faro']Toro .......
Pamietam gdy pierwszy raz zobaczyłam go w schronie. On "normalny" boksiu dobrze radzący sobie w boksie ogólnym. Gdy podeszłam do krat - odganiał inne psy , nie dopuszczał ich , bo to do niego mówił człowiek , więc inni z dala.....
I w pojedynczym boksie Maks - z etykietką agresora, bo ugryzł pracownika, leżący cały czas na palecie , bez jakiegokolwiek kontaktu z otoczeniem , czekający na smierć, gdy w końcu zdecydował sie podejść na moje zawołanie - pełzał brzuchem po ziemi , cały sie kuląc .
Była jesień 2006 roku.
Nie mogłam zabrać obu - wtedy nie istniała żadna fundacja bokserów, zabrałam do hotelu Maksa uznając , ze nie ma szans na adopcję ze schronu w przeciwieństwie do Tora.
I nie myliłam sie - Toro wkrótce został adoptowany przez parę młodych ludzi ale to był poczatek jego tułaczki, "adopcji pomyłek" , wkrótce wrócił do schronu, by znów zostać w niedługim czasieadoptowany przez jeszcze bardziej nieodpowiedzialną osobę. Gdy dowiedziałam się, że po raz kolejny wrócił z adopcji i jest w schronie była bodajże wiosna kolejnego roku. Gdy zobaczyłam go potem w schronie - był wrakiem psa, psa którego w zyciu bym nie poznała gdyby nie powiedziano mi, że to TEN TORO - potworna choroba skóry , do tego etykieta agresora. Wtedy istniała już fundacja "boksery w potrzebie" - ta pierwsza założona przez Monikę (Dharmę) i Olę . Dziewczyny natychmiast zdecydowały o ratowaniu Tora i przewiezieniu go do Warszawy . Problemem było znależć transport dla psa z tak potworną chorobą skóry. I tak poznałam Germaine - obecną prezes SOS-bokserom, bo to Ona zdecydowała sie przewieżć Tora swoim samochodem . Wtedy gdy odbierałam go ze schronu widziałam go po raz ostatni ......
Miałam wtedy nadzieję, że Torcik będzie kiedyś miał swój wspaniały dom i kochającego własnego człowieka. Niestety, nie zdążył, całe swe zycie był bezdomny.........
Tak mi smutno Toro .....[/QUOTE]

to bardzo smutna historia .....:(

Posted

[quote name='Alicja']to bardzo smutna historia .....:([/QUOTE]

tak...
Pewnie jeśli bym go wtedy również zabrała , jego losy potoczyłyby sie całkiem inaczej
Maks nie nadawał sie z przyczyn zdrowotnych i charakteru do adopcji:shake::shake: - został moim psem a Toro.... całe życie był bezdomny :-(:-(
Może teraz spotkali sie znów , na Tęczowych Łąkach
mam strasznego "doła", choć wiem , ze nie mogłam wtedy pomóc obu.

  • 1 month later...
Posted

Toruś ma swoje miejsce na psim cmentarzyku

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1185/3aaeab77ca7945f2med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images40.fotosik.pl/1176/2ecebc10a2b67502med.jpg[/IMG][/URL]

I Cioteczki go odwiedzają...

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images49.fotosik.pl/1233/14f4089b8dd00f56med.jpg[/IMG][/URL]

  • 10 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...