Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kurcze, byłoby super gdyby można było pomóc Jadzi. Jest to naprawdę duża okazja. Tylko zawsze ten jeden problem z pieniędzmi...Nie mam pojęcia, zobaczymy co Dusje powie, może zrobiłybyśmy bazarek na operację Jadieńki. Ale czy uzbieramy tyle? Kto to wie, teraz jest tak krucho z pieniędzmi prawie u każdego... Do tego mamy jeszcze Fantę i Figę i jeszcze nie wiadomo co Gabrysia wymyśli z Zojką :shake: Boję się już o tym nawet myśleć...

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dziewczynki kochane :lol: Znacie moje zdanie w temacie operacji.Dokladnie tak jak pisze Owieczka.Uwierzcie mi-Jadzience przychylilabym nieba i podarowala jej wszystko co najlepsze.Ja ja naprawde kocham niesamowicie i zaluje ze nie moze byc moja :-(

Owieczko :lol: czy ta narkoza jest konieczna do zrobienia RTG? Wiem, ze Jadzienka to slodkie ADHD i pewnie zacznie sie wiercic, ale czy nie mozna jej w kilka par rak przytrzymac i cyknac fote? Nie chce wchodzic w kompetencje wetow, niemniej jednak pamietam sytuacje z naszym psiakiem.Tez RTG lapy ale obeszlo sie bez narkozy. Tak jak piszesz - narkoza po narkozie nie jest bezpieczna, wiec moze uda sie to zrobic bez jej zastosowania? Bo jesli okaze sie, ze lapinie nie pomozemy to tylko niepotrzebne obciazenie organizmu kolejnym usypiaczem.
Jesli jednak RTG da nam nadzieje na znaczna poprawe, to dopiero wtedy usypiacz i operacja.
Prosze, popytaj jeszcze weta :lol:

Co do kosztow operacji - jak to ogarnac? Oczywiscie cena jest bardzo atrakcyjna i grzechem byloby nie skorzystac. Bardzo dziekuje Owieczko za Twoje starania :loveu:
Czy mozemy liczyc na zyczliwosc kliniki i zaplacic np. w ciagu 1-2 miesiecy od momentu przeprowadzenia operacji? Musialybysmy sie sprezyc, jakies bazarki,inne akcje zmierzajce do pozyskania pieniazkow za operacje.

Jak dlugo i za jaka stawke dziennie moglaby Jadzia pozostac w klinice? To bardzo wazne, poniewaz Jadzienka ma jechac do Funi a byc moze Funia nie bedzie mogla zajac sie nia po operacji ze wzgledu na czas, ktory musi poswiecic rowniez innym psiakom.
Poza tym, wydaje mi sie ze po operacji Jadzienka potrzebowalaby fachowej kontroli/opieki weta i chyba najlepiej dla niej byloby pozostanie na miejscu, czyli na SGGW.

To tylko moje wstepne przemyslenia podsuniete pod rozwage nas wszystkich :lol: Bardzo Was prosze o podzielenie sie tutaj Waszymi przemysleniami.Dziekuje :lol:

Posted

Dusje, ja zgadzam się z Tobą w 100% i popieram to co powiedziałaś. Jakbyś czytała w moich myślach, tylko Tobie przelanie tego na klawiaturę sprawniej wychodzi :evil_lol:

Posted

Poczekajmy na Owieczke.Na pewno poda konkrety i bedziemy wiedziec co i jak :lol:

Fiziu :lol: Wielkie dzieki za podtrzymywanie kontaktu z pania Paulina :lol: Byloby cudownie gdyby przekonala rodzicow, bo drugiej takiej Jadzienki nie ma :loveu: a ona tak bardzo pragnie byc juz w rodzinie i tak sie stara :lol: ta nasza kochaneczka :loveu:

Handziu :lol: Dziekuje za wyrazenie opinii,rowniez - Funi. W poniedzialek zadzwonie do Owieczki.

Do zobaczenia na forum za tydzien :multi:Trzymajcie sie babeczki :cool3:

P.S. Pamietajcie kochane, ze Jadzienka ma worek karmy wiec gdyby miala jechac do Funi to musi ze soba zabrac.

Posted

[quote name='dusje']Poczekajmy na Owieczke.Na pewno poda konkrety i bedziemy wiedziec co i jak :lol:

Fiziu :lol: Wielkie dzieki za podtrzymywanie kontaktu z pania Paulina :lol: Byloby cudownie gdyby przekonala rodzicow, bo drugiej takiej Jadzienki nie ma :loveu: a ona tak bardzo pragnie byc juz w rodzinie i tak sie stara :lol: ta nasza kochaneczka :loveu:

Handziu :lol: Dziekuje za wyrazenie opinii,rowniez - Funi. W poniedzialek zadzwonie do Owieczki.

Do zobaczenia na forum za tydzien :multi:Trzymajcie sie babeczki :cool3:

P.S. Pamietajcie kochane, ze Jadzienka ma worek karmy wiec gdyby miala jechać do Funi to musi ze soba zabrac.[/QUOTE]

Ciocia nie mogłyśmy się zdzwonić :placz: Mój telefon jest w stanie rozpadu :( polepiony taśma izolacyjna i na gumki recepturki... Gubi zasięg, ciągle pada bateria i w ogóle nie da się już z niego za bardzo korzystać :-( No nie moge sobie darować że nie pogadałyśmy :placz::placz: Tak czekałam na Twój telefon... Próbowałam oddzwaniać ale miałam w telefonie głuchą ciszę :(

Co do Dziuni:
Jadzia będzie konsultowana dzisiaj jednak więc trzymajcie kciuki. Niestety nie da się bez narkozy poniważ przy badaniu muszą być mięśnie wiotkie inaczej może wyjść błędna diagnoza. Po konsultacji będziemy wiedziały czy jest sens w ogóle operować i może jakieś przybliżone koszty. Nasza dobra dusza Jadziuniowa nie może nam rozłożyć kasy na raty ale może za to przyjąć Jadzie drugi raz pod swoje skrzydła jak uzbieramy kase :) Jedyny warunek- jeszcze w tym semestrze ( semestr kończy się ze styczniem ) Jak cos będe wiedziała to oczywiście dam znać.

Posted

Jadzia jeszcze nie została zdiagnozowana ;/ jest tak dużo psiaków w klinice że lekarze nie bardzo mają czas na te nasze przybłędy :( Na dniach postaram sie przypilnować chociaz tego rtg łapki. Czy ktoś już rozglądał sie za transportem Jadzi do funi ?? mamy kogos kto zawiexie i za ile? Znamy koszty ? Dajcie znac bo trza bazar zrobić jakiś.

Posted

[URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=1718652569"][B][COLOR=#3b5998]Paulina Lang Michałkiewicz[/COLOR][/B][/URL] mama już uległa, ale został ojciec "skała". Ale już jest o krok do przodu :)


:) :)
Pani Paulina nie zapomniała o Jadzi i nadal chce Ją adoptować, jeszcze Tata musi sie przekonać

Posted

[quote name='fizia'][URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=1718652569"][B][COLOR=#3b5998]Paulina Lang Michałkiewicz[/COLOR][/B][/URL] mama już uległa, ale został ojciec "skała". Ale już jest o krok do przodu :)


:) :)
Pani Paulina nie zapomniała o Jadzi i nadal chce Ją adoptować, jeszcze Tata musi sie przekonać[/QUOTE]

A kiedy bedzie wiadomo bo ona musi klinikę opuścić we wtorek bodajrze .....

Posted

[quote name='fizia'][URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=1718652569"][B][COLOR=#3b5998]Paulina Lang Michałkiewicz[/COLOR][/B][/URL] mama już uległa, ale został ojciec "skała". Ale już jest o krok do przodu :)


:) :)
Pani Paulina nie zapomniała o Jadzi i nadal chce Ją adoptować, jeszcze Tata musi sie przekonać[/QUOTE]
Ojej, ale byłoby cudownie, trzymam kciuki z całych sił :) Teraz Tata się upiera, ale potem Jadzia na pewno będzie jego ulubienicą ;) Tak często bywa :evil_lol:

Posted

oj to trzymam kciuki za Sunię Dusje!

A Pani Paulina napisała, ze bardzo by chciała pomóc Jadzi i że ma nadzieję, ze uda się przekonać Tatę, bo bardzo Jej na tym zależy.
Byłoby cudnie, bo p. Paulina widać, że kocha zwierzęta, mocno angażuje się we wszelkie wydarzenia i akcje na FB związane ze zwierzętami w potrzebie.

Posted

Jadzia na pierwsząJa wiem kochane ciotki , ze chcecie dla Jadzi jak najlepiej , ale dla mnie to - mama juz ok, ale tata nie-nie brzmi dobrze. Obym się myliła...

Posted

Masz rację, ale ta Pani Paulina to dorosła osoba, ok. 30 lat, zamężna, niedługo ma się przeprowadzić do swojego mieszkania, mieszka na razie z rodzicami.
Niedawno stracili psa, który był z Nimi wiele lat i rodzice nie chcą przeżywać rozstania.

Dokładnie tak samo twierdziła moja mama, z którą też mieszkamy, po śmierci naszej suni Almy. Nie chciała się zgodzić na wzięcie drugiego psa ze schroniska.
W końcu się przekonała, dlatego Śrubka ma na imię właśnie Śrubka, bo mimo wszystko udało Jej się wkręcić do rodziny :) teraz oczywiście mama zakochana z Niej i bardzo się cieszy, że Ją mamy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...