Jump to content
Dogomania

Piękny bernardyn o niesamowitym charakterze. Ma dom.


Noelle

Recommended Posts

Muszę troszkę zaprotestowac, owszem mama chciała psa dużego żeby odstraszył troszke ludzi, ale nie wzieła go tylko dlatego, kocha psy i naprawdę jest traktowany jak członek rodziny, kupiła mu mama juz wcześniej budę, ale z tego co wiem to ani razu jeszcze w niej nie spał, a to śpi sobie na ganku, a to tarasie, co noc gdzie indziej, lata po całej działce, a jak dzwonię do mamy to rozmowa się toczy tylko na temat Dziecka co zrobił dzisiaj co wczoraj, mama nie może sie nim nacieszyc, martwi sie jak się naje i od razu po jedzeniu chce się bawic bo powiedzieli jej w schronisku że powinien po posiłku odpocząc, bo może dostac skrętu jelit lub żołądka. Co do pilnowania posesji to on się nie nadaje bo każdy przez ogrodzenie go głaska, ale jest doskonałym towarzyszem dla mamy , i zdążyła go już pokochac. Zawsze można się z mamą umówic i go odwiedzic, ale daję swoją głowe że ma dobrze i jest szczęśliwy, sama nie pozwoliłabym żeby mu się coś złego działo, chociaż nie znam go osobiście, bo bardzo kocham psy , mam 3 szt. , w tym dwie przybłędy, także proszę się nie obawiac i zapraszam do odwiedzin. Pozdrawiam Sylwia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 150
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Może i pokochała, lecz uważam iż starsza osoba nie da sobie z nim rady, słyszałam iż już w schronisku miała problem z jego utrzymaniem, sama wiem ile ten pies ma siły i obawiam sie iż skończy na ogródku, zamiast spacerów, oraz zgadzam się z opinią natalek niestety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sdal2']Achillesa adoptowała moja mama która bardzo kocha psy , wczesniej 14 lat miała dobermana, i będzie miał tam super , działka duża do jeziora 200 m, może sie kąpać jak lubi kąpiele , a i lasów pełno , także spacerki gwarantowane. Trzymajcie tylko kciuki żeby szybko sie zaklimatyzował.[/QUOTE]

To czekamy na zdjęcia.
Wszystkim tutaj leży na sercu jego dobro.Zabrze nie tak daleko!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greatmadwomen']Może i pokochała, lecz uważam iż starsza osoba nie da sobie z nim rady, słyszałam iż już w schronisku miała problem z jego utrzymaniem, sama wiem ile ten pies ma siły i obawiam sie iż skończy na ogródku, zamiast spacerów, oraz zgadzam się z opinią natalek niestety.[/QUOTE]
no dokładnie, nie raz, nie dwa prawie leżałam przez niego na betonie. a dla starszej pani spacer to będzie dodatkowy stres i myslenie "czy pociągnie czy nie", więc pewnie skonczy się na siedzeniu w ogrodzie. a Dziecko jest mlody i dla niego to jest za malo, on potrzebuje max nowych wrazen, nie monotonia. czy Pani mieszka sama? co będzie, jesli np. się chocby przeziebi? kto sie zajmie Achillesem?

Link to comment
Share on other sites

Pani taka starsza nie jest,ale faktycznie chyba nie zdawała sobie sprawy jaki on silny,trzymała go sobie beztrosko na smyczy,jakby to był york.Achilles budzi respekt,nawet ja poprosiłam żeby go przytrzymała.Kiedyś widziałam go w "akcji", a jak zobaczyłam jego "łapeczkę" z bliska, to jakem Felka,zrobiło mi się "ciepło".
Fajnie że jest kontakt z domem, więc może skorzystasz Natalek z zaprosin i odwiedzisz "dzidziusia".

Link to comment
Share on other sites

Felka w jakiej akcji? moze wtedy jak chciał się ze mną bawić i na mnie wchodził? bo chyba wtedy byłaś z Brendą i agamiką, a ja sobie spacerowałam z Dzieckiem, uczyłam go komend, no ale w pewnej chwili kucnęłam przy nim - wszedł na mnie i za cholerę nie chciał zejsc, nawet jak się zaczęłam na niego drzeć, to on myslal, ze sie z nim bawie. no a ja lezalam na ziemi, a pies miazdzyl mi zebra i zabawe mial przy tym swietna. ;) głupol kochany. do ludzi to on jest niesamowity i ręcze, że nikomu nic by nie zrobił specjalnie, nie ma w nim cienia agresji (ja mu ręce do pyska wkładałam bez najmniejszego problemu, wyciągałam piłkę, oglądałam ząbki, itp.), ale trzeba mieć nad nim kontrolę, bo może zrobić krzywde człowiekowi i sobie przy okazji w zabawie.
ja drobna nie jestem, a mialam niekiedy niemale problemy z utrzymaniem go, zeby przy okazji mnie nie przeciagnal po betonie. 2letni pies potrzebuje duzo ruchu i krotkie spacery nie wystarcza mu...

no ja mam nadzieję za jakiś czas się wybrać do mojego Dzidiusia kochanego :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Wtedy cię właśnie widziałam i byłam przerażona,bo myślałam,że nie wyjdziesz spod tego olbrzyma.Ale Agamika mnie uspokoiła,że to takie "dziecko" i że Cię próbuje "zdominować"(hi,hi,hi).Taką "akcję" miałam na myśli.[/QUOTE]
on by mi umyslnie krzywdy nie zrobil. wtedy po prostu chwilę się jakoś zagapiłam, a ten już na mnie. kucnelam sobie, bo mi zrobil slicznie "siad", o które go trochę czasu męczylam i chcial mi jeszcze lape podac, no i zanim sie zorientowalam co sie dzieje, to ja juz leze na brzuchu z nosem w trawie a Dziecko po mnie skacze. :diabloti: nie wiedzialam, ze to az tak bylo widac, niezle to musialo wydladac. :evil_lol: ale zaczelam sie na niego drzec, a ten sie bawi w najlepsze. i on tak zawsze robi, mialam faktycznie problem zeby spod niego sie wygramolic. :evil_lol: to jest wlasnie cale Dziecko :loveu: potem juz bardziej uwazalam, np. przy nim doslownie nie mozna bylo kucnąć/usiąść na trawie/krawęzniku, bo dla niego to bylo od razu zaproszenie do zabawy i na czlowieka wchodzi. ;)
tak jak Paulina mowi, on sobie sprawy nie zdaje jaki jest ciężki i silny ;)

Link to comment
Share on other sites

zadzwonię na dniach do jego właścicielki. dobki to jednak zupełnie inne psy... a Achilles to Dziecko,bez porównania w ogóle. :loveu: gdybym tylko mogła, już dawno byłby u mnie w domu, ale skoro niestety nie mogę, pozostaje mi zrobić wszystko, by miał jak najlepiej

Link to comment
Share on other sites

Oj cos widzę że nie ma sensu wam wszystkiego tłumaczyć, ja i mama chcemy dobrze, a wy i tak na mnie siadacie i co bym nie powiedziała to i tak będzie źle. Z tego co wiem to mama brała psa ze schroniska i jak podpisywała jakąś umowę to właśnie z nimi , więc chyba pracownicy tylko maja prawo doglądać psa , a nie wolontariuszki, skoro tak stawiacie sprawę i będziecie mamę molestować tym że sobie nie poradzi to tylko pracownicy schroniska będą mogli go odwiedzić, jak mama nie będzie mogła sobie dać z nim rady to pierwsze sie o tym dowiecie.

Link to comment
Share on other sites

ja chciałam tylko dla Achillesa jak najlepiej. i mogę jechać na wizytę poadopcyjną, mam takie prawo. jeśli nie, to byloby conajmniej nie fair, tyle pracy wlozylam w tego psa, tyle czasu, tyle poświęcenia, żeby mu dom znaleźć... i nie pracownicy jeżdżą na kontrolę, tylko inspektorzy KTOZ.
nie chodzi o to, że na Was siadamy, tylko ja wiem jak trudno Achillesa utrzymać na smyczy jak coś zobaczy. kilka razy prawie leżałam na ziemii, jest bardzo silnym psem. w zabawie wchodzi na człowieka i mażdży żebra. nie widziałam nigdy Twojej mamy, po prostu jeśli to jest osoba starsza, to będzie jej ciężko go utrzymać na smyczy jak coś go zainteresuje (inny pies, kot), albo opanować jak już zacznie się bawić. a chyba nikt nie chce, żeby stał się jakiś niemiły wypadek, a o to nie trudno, ja zawsze wychodziłam od Dziecka z jakimiś obrażeniami, na szczęście tylko jakieś drobne zadrapania i siniaki. ale może sobie Twoja mama poradzi, czego jej życzę i liczę na to, że maluch będzie szczęśliwy.

Link to comment
Share on other sites

moja mama ma 50 lat więc nie jest jakąs starsza osobą, co wekend do niej dojeżdza tata z krakowa bo tam pracuje, jak na razie chodzi z nim na spacery i nie spotkało ja nic nie przyjemnego, wody sie boi więc do jeziora nie chce wchodzić, można umówic sie z mama i go odwiedzic, ale jeszcze raz gwarantuje że jest szczęśliwy i nic złego mu sie nie dzieje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greatmadwomen']Julian dzięki za ogłoszenia :loveu:



DT jest Ahillesowi nie potrzebny, on ma wielki wybieg na którym sobie hasa, jedyne co jest potrzebne to DS :)[/QUOTE]

wybieg wybiegiem czy on bedzie miał sprawdzony dom ..jest kastratem... wtedy bede spokojna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA']wybieg wybiegiem czy on bedzie miał sprawdzony dom ..jest kastratem... wtedy bede spokojna[/QUOTE]

i tak już za późno jak już wiesz.... i nie zrozumiałam nic z Twojego postu... jest kastratem i nie wiem o czym to świadczy, napewno że nie trafi do pseudo

Link to comment
Share on other sites

przypuszczam że właścicielka na pewno dużo wie o Achllesie, na pewno dowiedziała się sporo od lekarza który go wydawał, od dyżurnej no i co najważniejsze od [B]sdal2[/B] - od córki która na pewno przeczytała cały wątek Achllesa i wszystko co tu napisałyście o nim przekazała mamie. Więc zastanawiam się czemu tak naskakujecie. I nierozumię cię natalek dlaczego tak czepiasz się tej cholernej budy. Skoro pies został adoptowany w jakimś konkretym celu i jego "docelowe" mieszkanie ma być na podwórku to dlaczego ma tam na tym podwórku nie mieszkać tym bardziej że jest psem przyzwyczajonym do przebywania na powietrzu, na zewnątrz. A nigdzie nie jest napisane że on będzie w tej budzie mieszkał. To że ktoś mówi że potrzebuje psa "do budy" to tak ma być. Skąd wiesz czy potem jak zrobi się chłodniej/zimno to pies nie przeprowadzi" się do domu. Moja znajoma ma psa bernardyna którego "docelowym" mieszkaniem jest buda,pies pilnuje posesji. Tylko że ta buda od dwóch lat (czyli od początku jak pies do znajomej przyszedł - oddany przez poprzedniego właściciela) stoi pusta. O przpraszam czasem chowają się w niej kury jak pada deszcz :evil_lol:. Tak że jak widzisz buda jeszcze o niczym nie świadczy ......

Link to comment
Share on other sites

Dzieki Wilczyca że sie za mna ujełaś, owszem miał pilnowac posesji, i swoja posturą odstraszać włamywaczy, ale jest tez psem do towarzystwa domaga sie pieszczoch i je dostaje, na razie nie chce korzystać z budy, śpi , gdzie akurat mu pasuje, z miski wody tez nie pije , raz z basenu , raz z fontanny, także ma dużo luzu i robi co chce, a jak będa wielkie mrozy to oczywiście że mama go nie zostawi na zewnątrz, cały czas mam ręke na pulsie będę mamie dostarczać leki profilaktyczne bo jestem tech. weterynarii i pracuje w lecznicy, także jeszcze raz mówię żebyście sie nie martwiły, pojechać na wizyte poadopcyjna zawsze możecie, tylko zadzwoncie do mamy w przeciągu jakiego okresu będziecie żeby ją zastać, nie okreslajcie dokładnej daty żeby nie było że sie mama przygotowała

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczyca']przypuszczam że właścicielka na pewno dużo wie o Achllesie, na pewno dowiedziała się sporo od lekarza który go wydawał, od dyżurnej no i co najważniejsze od [B]sdal2[/B] - od córki która na pewno przeczytała cały wątek Achllesa i wszystko co tu napisałyście o nim przekazała mamie. Więc zastanawiam się czemu tak naskakujecie. I nierozumię cię natalek dlaczego tak czepiasz się tej cholernej budy. Skoro pies został adoptowany w jakimś konkretym celu i jego "docelowe" mieszkanie ma być na podwórku to dlaczego ma tam na tym podwórku nie mieszkać tym bardziej że jest psem przyzwyczajonym do przebywania na powietrzu, na zewnątrz. A nigdzie nie jest napisane że on będzie w tej budzie mieszkał. To że ktoś mówi że potrzebuje psa "do budy" to tak ma być. Skąd wiesz czy potem jak zrobi się chłodniej/zimno to pies nie przeprowadzi" się do domu. Moja znajoma ma psa bernardyna którego "docelowym" mieszkaniem jest buda,pies pilnuje posesji. Tylko że ta buda od dwóch lat (czyli od początku jak pies do znajomej przyszedł - oddany przez poprzedniego właściciela) stoi pusta. O przpraszam czasem chowają się w niej kury jak pada deszcz :evil_lol:. Tak że jak widzisz buda jeszcze o niczym nie świadczy ......[/QUOTE]

Wilczyca zgadzam sie z toba ,i wcale nie uważam żeby Bernardyn nie był psem do budy .Zaden pies nie powinien byc na łancuchu czy zamykany stale w kojcu ale jest wiele ras psow które jak najbardziej powinny nawet mieszkac na zewnatrz. Chodzi zawsze jednak o to żeby te psy miały kontakt z człowiekiem .
Ostatnio sprawdzałam warunki pieska zabranaego od nas jako szczeniaka ,wyrósł na dużego kudłatego stwora ,ma kojec i wypasiona bude w ktorej mieszka ale w kojcu jest zamykany tylko jak bramkę sie otwiera żeby nie wybiegł na ulice. I nie jeden pies chciałby miec taka bude i takie podwórko do biegania ,a nie byc zmkniety w schroniskowym bądz hotelowym boksie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']w takim razie mam tylko nadzieje, że Achillesowi jest dobrze. ;)
sdal2, jak będziesz u mamy, to prosze, porób Dziecku jakieś zdjęcia i wstaw na wątek lub wyślij mi na pw, ok? :)[/QUOTE]

Tez tak mysle , a że Ktoz zawsze sprawdza warunki bytowe takich rasowych duzych pisków i napewno nowa włascicielka byla o tym poinformowana wiec napewno nie ma nic do ukrycia i dlatego go adoptowała.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia na pewno porobię , ale ja do mamy jade dopiero na Boże narodzenie , bo nie dawno byłam, a dzieli nas 400 m., więc mysle że któraś z was wcześniej tam będzie, natomiast mama ma aparat, ale nie jest tak obcykana żeby mi przesłać zdjęcia, więc skazana jest na mnie lub na Was ze zdjęciami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...