Tina.Sara Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 [quote name='Ola&Kora']Cioteczki mam bardzo złe wieści :-( Preziu i Furcia niedawno dobrały sie do karmy i zjadły jej 4 kilo... niestety Gosia tego nie zauważyła i gdy psiaki już sporo zjadły tej karmy, dopiero to zauważyła.... I przez to teraz Preziu najprawdopodobniej dostał skrętu żołądka :placz: Jest bardzo niespokojny, bardzo go boli brzuch, próbuje wymiotować, ale nie może... :-( :-( :-( Weterynarz już jest w dordze.... Trzymajcie wszyscy kciuki za Prezia... oby wszystko dobrze się skończyło.... Przepraszam za chaotyczne pismo, ale ja też się bardzo denerwuję[/quote] O Jezu:shake: To gdzie ta karma była? PREZIU TRZYMAJ SIĘ!:placz: Quote
Agushka Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 O matko kochana :placz::placz::placz: Czekam na wiadomości... Gosia trzymaj się. Quote
eria Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 ojej Preziu.....trzymaj się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moje jakby dopadły karmę to by było to samo :shake: foty piekne jak zawsze... Quote
furciaczek Posted January 8, 2007 Author Posted January 8, 2007 okazalo sie ze to nie skret zoladka, to nie psy dorwaly sie do karmy tylko moje koty, za szybko wysnulam wnioski i okazalo sie ze karma prawie nietknieta. gdybym zareagowala chwile pozniej albo gdyby wet sie ociagal to stracilabym ukochanego psa:placz: dostalam konska dawke srodka uspokajajacego po tym jak dowiedzialam sie ze ktos najzwyczajniej w swiecie go otrul... podobno to niepierwszy przypadek w statnim czasie... teraz niejestem wstanie racjonalnie myslec, sloneczko moje zostalo w lecznicy pod bardzo dobra opieka... dziekuje Bogu ze niezabral mojego czarnuszka... Quote
Ola&Kora Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 Gosiu, jak to dobrze że tak szybko zareagowałaś.... Boże, aż strach pomyśleć, co by się stało, gdybyś zadzwoniła później... Ale na szczęście z Preziem jest coraz lepiej i miejmy nadzieję że już wkrótce wóci do domku cały i zdrowy.... A tego h**a to bym bym najpiwer tak skopała żeby się z ziemi nie podnióśł a potem wepchłabym mu do gardła tą trutkę!!! :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: Zabiłabym go!!! :angryy: :angryy: :angryy: Quote
furciaczek Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 dziendobry dziewuszki prawie wogole niespalam, budzilam sie co chwile i wogole... wstalam przed czwarta, niemoge tak bezczynnie siedziec i spac spokojnie wiedzac ze moje malenstwo samo tam jest:-( ja nie wiem co bym zrobila gdyby...:placz: rozmawialam przed chwila z wetem, jak narazie jest ok preziasty przespal spokojnie nocke, oddycha juz znacznie lepiej... jakos niedlugo bede do niego szla... przeciez on nic nierozbil zeby tak cierpiec...:placz: Quote
tygra Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 jestem w szoku!!! Trzymam kciuki Gosiu za Prezia może to nie ktoś go otruł dosłownie, ale może gdzieś porozsypywano trutkę. Tak było u mnie na osiedlu - jakiś debil rozsupał trutke na szczury w miejscu gdzie ludzie karmią gołębie bo wieczorem przychodziły tam szczury i zjadały resztki po gołębiach. Oczywiście szczury nie są głupie natomiast padło mnóstwo gołębi, kilka kotów i 1 pies. Nie wiem kto to zrobił ale już tego nie robi całe szczescie. Quote
furciaczek Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 [quote name='Tina.Sara']O Jezu:shake: To gdzie ta karma była? PREZIU TRZYMAJ SIĘ!:placz:[/quote] karma zamknieta w szafce byla... [quote name='Agushka']O matko kochana :placz::placz::placz: Czekam na wiadomości... Gosia trzymaj się.[/quote] [quote name='eria']ojej Preziu.....trzymaj się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moje jakby dopadły karmę to by było to samo :shake: foty piekne jak zawsze...[/quote] [quote name='Cerber']jestem z Toba, trzymaj sie ochana...:-([/quote] dziekuje kochane dziewczynki:* [quote name='Ola&Kora']Gosiu, jak to dobrze że tak szybko zareagowałaś.... Boże, aż strach pomyśleć, co by się stało, gdybyś zadzwoniła później... Ale na szczęście z Preziem jest coraz lepiej i miejmy nadzieję że już wkrótce wóci do domku cały i zdrowy.... A tego h**a to bym bym najpiwer tak skopała żeby się z ziemi nie podnióśł a potem wepchłabym mu do gardła tą trutkę!!! :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: Zabiłabym go!!! :angryy: :angryy: :angryy:[/quote] ehhh olus ja to bym zrobila z takim typem cos znacznie gorszego... [quote name='tygra']jestem w szoku!!! Trzymam kciuki Gosiu za Prezia może to nie ktoś go otruł dosłownie, ale może gdzieś porozsypywano trutkę. Tak było u mnie na osiedlu - jakiś debil rozsupał trutke na szczury w miejscu gdzie ludzie karmią gołębie bo wieczorem przychodziły tam szczury i zjadały resztki po gołębiach. Oczywiście szczury nie są głupie natomiast padło mnóstwo gołębi, kilka kotów i 1 pies. Nie wiem kto to zrobił ale już tego nie robi całe szczescie.[/quote] tygruniu psiaki wczoraj lataly wieczorkiem po ogrodzie moim wlasnym, przyszly do domku, po niewiem 10 minutach zobaczylam ze preziucha cos wzdelo, pomyslalam ze dorwal sie do karmy...kazalam mu sie polozyc bo wiedzialam ze moze sie skonczyc skretem zoladka takie przejedzenie, polezal chwile spokojnie i nagle sie zerwal jak szalony, zaczal biegac po salonie zaatakowal furciaka, rozwalil mi pol mieszkania, brzuch mu rusl coraz bardziej probowal wymiotowac ale niemogl:-( potem dostal drgawek zaczal sie slinic normalnie piana mu szla z pyska... ehhh musialam sie wygadac:oops: :-( Quote
tygra Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 to znaczy że ktoś nie lubi Twoich pociech współczuję bo niewiadomo czy to się nie powtórzy - nie puszczaj ich samych do ogrodu i sprawdz czy nie ma tam czegoś, może jeszcze gdzieś to świństwo leży, chyba że ktoś mu podał przez ogrodzenie coś Quote
eria Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='furciaczek']okazalo sie ze to nie skret zoladka, to nie psy dorwaly sie do karmy tylko moje koty, za szybko wysnulam wnioski i okazalo sie ze karma prawie nietknieta. gdybym zareagowala chwile pozniej albo gdyby wet sie ociagal to stracilabym ukochanego psa:placz: dostalam konska dawke srodka uspokajajacego po tym jak dowiedzialam sie ze ktos najzwyczajniej w swiecie go otrul... podobno to niepierwszy przypadek w statnim czasie... teraz niejestem wstanie racjonalnie myslec, sloneczko moje zostalo w lecznicy pod bardzo dobra opieka... dziekuje Bogu ze niezabral mojego czarnuszka...[/quote] to sku************************ :angryy: :angryy: :angryy: bym zamordowała..... żeby chociaż było wiadomo czy zjadł coś na spacerze czy w ogrodzie czy gdzie.......dlatego Foxi nosi kaganiec - też się raz poważnie otruła, ale to najpewniej była strychnina - same objawy nerwowe - zero żołądkowych. co ja przeżyłam wtedy...pół nocy w lecznicy,następnego dnia miałam do pracy jechać....horror.... ale w lecznicy zajmą sie Preziem dobrze, tylko trzeba będzie go potem pilnować, i Furci też... edit....na ogrodzie...to gorzej niż na spacerze Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Dopiero teraz znalazłam wiadomość - mocno trzymam kciuki. Nigdy nie pisałam i nikt o tym do tej pory nie wie ale wtedy w sierpniu na ściernisku myślałam że obserwuję jak tracę Chocunię- już nie było czasu na reakcję - za daleko jakikolwiek weterynarz - spotkała ropuchę i przeraziłam się że ją zjadła ale na szczęście dawka była mniejsza!!! Quote
Agushka Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Hej Gosiu :) ja już wczoraj nic nie pisałam bo miałam informacje na bieżąco i z nerwów i tak nie mogłabym sklecić normalnego posta... Moje zdanie na temat tego sk... co chciał zrobić krzywdę Twoim psiakom już znasz:angryy: Szczęście całe, że w porę zauważyłaś co się dzieje. Ciszę się, że Preziuchowi już lepiej, niech szybko wraca do zdrowia. Quote
furciaczek Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 jego stan sie pogarsza...:placz: boje sie...tak bardzo sie boje...:placz: Quote
Kamila Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='furciaczek']jego stan sie pogarsza...:placz: boje sie...tak bardzo sie boje...:placz:[/quote] Gosiu-jak to sie pogarsza? :-o Quote
Ola&Kora Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote=furciaczek;]jego stan sie pogarsza...:placz: boje sie...tak bardzo sie boje...:placz:[/quote] Boże, to straszne! :-( :-( :-( Gosiu, jestem z tobą i trzymam z całej siły kuciki za zdrowie Prezia... na pewno bedzie dobrze... musi być dobrze! Quote
Marta_Ares Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Hej Gosiu przepraszam ze wczesniej nie pisalam ale nie mialam czasu, wchodze a tu takie wiesci....:-( :-( :-( Trzymam kciuki za Prezesia napewo wszystko bedzie dobrze juz niedlugo razem beda biegac po polach!!! Quote
AśkaK Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Gosia, kochana, nie wiem co radzić, niech robią wszystko, kroplówy na maksa, płukanie żołądka ale pewnie na to już za późno bo kilkanaście godzin minęło, nie wiem co jeszcze się psiakom podaje w przypadku zatrucia! Boże, będzie dobrze, musi być dobrze!!! Strasznie się martwię, dopiero teraz przeczytałam, żałuję że nie mogę być tam z Tobą, bym wetów na baczność postawiła, niech robią co mogą!:placz: Najgorsze że nie wiadomo co Prezio zjadł, przeszukaj jak najszybciej ogród, może zostały jakieś resztki, ważne by szybko oddać to do analizy chemicznej może wtedy będą wiedzieli jakie podać antidotum. Preziu, trzymaj się, nie możesz nam tego zrobić, nie ma mowy nawet!!!!!!!! Quote
Ty_Asya Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='furciaczek'] gdybym zareagowala chwile pozniej albo gdyby wet sie ociagal to stracilabym ukochanego psa:placz: dostalam konska dawke srodka uspokajajacego po tym jak dowiedzialam sie ze ktos najzwyczajniej w swiecie go otrul... podobno to niepierwszy przypadek w statnim czasie... teraz niejestem wstanie racjonalnie myslec, sloneczko moje zostalo w lecznicy pod bardzo dobra opieka... dziekuje Bogu ze niezabral mojego czarnuszka...[/quote] O co ja czytam!!!!!!!! :-o :-o :-o To straszne!!!!!!!!!!!!! Zeby tylko wrocil do siebie!!!! :calus: Quote
Cerber Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Gosia musiała przejechać z Preziem do Torunia... chyba nie jest dobrze :( dzwoniłam do Gosi, ale na razie nie może rozmawiac... dostałam tylko sms'a, ze właśnie musieli do tego Torunia jechać... trzymajmy kciuki za Prezia... Quote
Marta_Ares Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Gosiu trzymajcie sie!!!!!! Biedny Prezesik, oby tylko wszytsko bylo dobrze Quote
Agushka Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Matko kochana, dopiero przeczytałam.. Myślałam, że już jest lepiej a tu takie wiadomości :( Quote
AśkaK Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='Cerber']Gosia musiała przejechać z Preziem do Torunia... chyba nie jest dobrze :( dzwoniłam do Gosi, ale na razie nie może rozmawiac... dostałam tylko sms'a, ze właśnie musieli do tego Torunia jechać... trzymajmy kciuki za Prezia...[/quote] Kurde, tak myślałam że w Ciechocinku nie mają odpowiednio wykwalifikowanej lecznicy na takie przypadki.:oops: Trzymam kciuki...:sadCyber: Quote
tygra Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 oj Gosiu jesteśmy myślami z Tobą i Prezesem. Jak będziesz mogłą już pisz co z nim Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.