Jump to content
Dogomania

Lena i Omar ;)


drzalka

Recommended Posts

Mój wet, gdy mój pies był w trakcie sterydoterapii i mógł zjeść konia z kopytami doradził marchew i chrupki kukurydziane (takie ze 100% kukurydzy) jako wypełniacz. Wydaje mi się, że to są w miarę zdrowe rzeczy, co prawda chyba akurat takie chrupki do niskokalorycznych nie należą, aczkolwiek mój Myszkin wcinał aż miło.

Robinowi natomiast wydzielam jedzenie z żelazną konsekwencją (400 g suchej karmy + ok. 200 g twarogu do suplementów diety na dobę) , bo waży już 31 kg (w bidulu 19 kg) i ciągle mu mało. Skonsultuj może z wetem dietę.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 270
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I tu też zaproszę... W razie czego... nocleg zapewniam dla przyjezdnych ;)

[COLOR=blue][B]Ciotki Warszawskie i Podwarszawskie! 6 grudnia o godz. 19 w restauracji "Wrzos" w Łomiankach odbędzie się koncert charytatywny na rzecz bokserów - serdecznie zapraszamy! Wystąpi Aleksander Trąbczyński z pieśniami Włodzimierza Wysockiego, będzie prawdziwy ogień w kominku, grzane winko i pyszne ciacha! Będzie też losowanie mikołajkowych upominków. Naprawdę warto spędzić z nami ten wyjątkowy wieczór i pomóc fafluniastym! [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Omar wcina błonnik i wypełniacza też spróbuje , dzięki :)

Moje psy sa na suchym - z mojej wygody, lecz czasem dostają barfa w kostkach lub mokre w puszkach. Rzadko im gotuje, ale zdarza się od święta :)

Zauważyłam ostatnio, że Omar zaczyna gryźć wszystkie chrupki, zwolnił troszkę, nie połyka wszystkiego na czas.
Powoli uświadamia sobie, że Lena nie jest dla niego konkurentką w jedzeniu ( ma swoją michę i wcale nie chce chytrze podkraść mu jedzenia )
i że ja nie za biorę mu michy ( ćwiczę z nim zabieranie i oddawanie - miał na początku problem z przywłaszczaniem sobie wszystkiego ).

Myślę że ze spokojnym jedzeniem sobie poradzimy, ale głodomorek już w nim zostanie ,cóż będziemy wypełniać jego manifestujący żołądek , a bardziej chyba móżdżek :P
Przynajmniej Lena opróżnia swoją miskę w należytym tempie i nie muszę jej urozmaicać posiłków różnymi wabikami :)


Nutusia super spotkanie, szkoda że kapke daleko o demnie :) Napewno bym się wybrała. Życzę miłej zabawy :)

___
Foty będą jutro :):):)

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co jakoś 33 kg . Waży ok, patrząc po jego budowie dosyć masywnej o grubym kośćcu powinien jeszcze przyjąć z 3 kg. Trochę ostrożnie podchodze do jedzonka, bo patrząc po jego łakomstwie, gdybym zwiększyła znacznie ilość podawanej karmy zrobiłby się spaślak( on nie ma umiaru w jedzeniu). A wiadomo trudniej jest psa odchudzić niż przy tuczyć. Nie jestem fanka tuczenia wiec, powoli przez wypełniacze na pewno ładnie się "wypełni"

Najważniejsze jest to, że ładnie przyswaja każde jedzonko i nie mam problemu z jego żywieniem ( kupony są ok). Haha fakt że nie grymasi ! Bo chyba lepiej miec psa łakomczucha, niż niejadka ( a jeszcze z problemami żołądkowymi tfu tfu tfu )


Ja też właśnie jako dodatek kupuje czasem psom mokrą karę przy zamówieniach bytowej - suchej karmy.

"Kostki" barwa zazwyczaj sama kroje( zazwyczaj drób - korpusy ,porcje rosołowe. i zamrażam.
Tutaj można kupić nie kosti, ale fajne "mielonki" - [url]http://www.sklep.miesodlapsow.pl/category/BIOSK,b.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za info :)
Ja mam od początku jakąś schizę, że Robin będzie za gruby, właściwie on moim zdaniem już waży trochę za dużo. Wet powiedział, jak ważył ok. 29 kg, że już nie powinien przybierać, a dzisiaj jak go czesałam to stwierdziłam, że jest wielki, tyłek ma ogromny, można talerz postawić ;) Jeszcze niedawno wyglądał jak pies z kreskówki - wielka głowa i nogi patyczki, z całego jego ciała to głowa i jajka były największe ;) Zanim go pierwszy raz zobaczyłam na żywo, to oglądałam zdjęcia i byłam przygotowana, że jest chudy, ale w rzeczywistości wyglądał jeszcze gorzej - szkielet obciągnięty skórą.
No nic, chyba mu dawkę ruchu zwiększę, żeby już nie tył...

Link to comment
Share on other sites

:)
Obydwa nasze chłopaki były chudziny jak trafiły do nas ( no Omar troszkę się "podpakował" przez tydzien w DT -podobno zjadł cały wór 15 kg w tydzień ... )
Budowa się różnią więc pewnie dla Robina dobrą wagą będzie ok 30, a dla Omarka 35:)
Ja też mam taką schize ( ogólnie lubię w miarę lekkie boksery) + to że Omar jest dosyć krępy i masywny i nie chce żeby wyglądał jak mastif :P

Hehe niezłe jest to jak śmiesznie razem psiaki wyglądają.
Lenka jest drobna i niższa waży jakieś 27 kg , klatkę ma wąską, ale za to jaką ma oponkę i dupsko .. żadnego wcięcia w tali ;p
Za to Omar przysadzisty z wielką szeroka klatą, ale za to cieniutki jak baletnica w biodrach :P

Link to comment
Share on other sites

[I][B][COLOR=darkslategray]Alicja[/COLOR][/B][/I] hehe jeszcze te 2, 4 kg i reki mieć nie będę :shake::eviltong:

[B][I][COLOR=darkslategray]Anetta[/COLOR][/I][/B] dzięki :)
Świeżo po remoncie, jeszcze nie do końca "zrobiony" ;)

Na parapecie legowisko kotka :) Czasem bywa u mnie w pokoju pod nieobecność łobuzów.
Kółka mam podgumowane , także podłoga daje rade, tak same pazurki nie są jej straszne ;-)

Link to comment
Share on other sites

Hej
Niestety fot nie było bo i aparatu nie miałam
Jak uporam się do końca jutrzejszego dnia ( daj Boże :P ) w sumie już dzisiejszego ;), to biorę wreszcie aparat na wypad do Lasu :)

Mam kilka okropnych gniotków z dzisiaj, ale wstawie je, żebyście czasem nie zapomnieli jak moje zwierzak wyglądają :P Psy coś nie chciały pozować.



[IMG]http://jpghost.pl/pliki/1111/Inne-DSC-0105_1322688540.jpg[/IMG]

[IMG]http://img716.imageshack.us/img716/5397/dsc0146zp.jpg[/IMG]


Niuchacze

[IMG]http://jpghost.pl/pliki/1111/Inne-DSC-0099_1322688761.jpg[/IMG]

Omar dziękuje oglądającym ( Lenie chyba też chciał podziękować :P )
[IMG]http://jpghost.pl/pliki/1111/Inne-DSC-0082_1322688798.jpg[/IMG]

[IMG]http://jpghost.pl/Inne-DSC-0105_1322688540/[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Hej [B][I]
Nutusia[/I][/B] jakie tam klaty, Lenka to delikatne suczydło z grubym tyłkiem i wąską klatką za to Omar może się poszczycić szeroką ale płaską klatą :P
Niema to jak być obiektywnym właścicielem psów :P... ale i tak je kocham :D

[B][I]Alicja[/I][/B] Omar to tak ciągle się wypina. Co dziwne on nie umie robić żaby, czy wyginać tylnich łap nawet po spanku- jak to robi np gimnastycznka Lena. Myślę że musiał mieć "przetrącone" tylne łapy. Często siada jakoś bogiem albo dziwnie łączy łapki w siadzie...
[I][B]
Agathee[/B][/I] ja tez polubiłam jej oczyska :D, Omar zaś pod światło ma czerwono brunatne :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='drzalka']Hej [B][I]
Nutusia[/I][/B] jakie tam klaty, Lenka to delikatne suczydło z grubym tyłkiem i wąską klatką za to Omar może się poszczycić szeroką ale płaską klatą :P
Niema to jak być obiektywnym właścicielem psów :P... ale i tak je kocham :D

Omar to tak zawsze się wypina. Co dziwne on nie umie robić żaby, czy wyginać tylich łap nawet po spanku- jak to robi np gimnastycznka Lena. Myślę że musiał mieć "przetrącone" tylne łapy. Często siada jakoś bogiem albo dziwnie łączy łapki w siadzie...

Agathee ja tez polubiłam jej oczyska :D, Omar zaś pod światło ma czerwono brunatne :D[/QUOTE]

obawiam się że Omar nie raz oberwał łopatą ....

Link to comment
Share on other sites

[B]drzałka[/B], Bullet ma to samo: siada bokiem, a jak leży, to ma tylne łapki dziwacznie złączone, poza tym chodzi jak baletnica i zarzuca kuprem na boki. Pani wet macała mu biodra i stwierdziła, że nie są do końca w porządku, ale dopóki mu to nie przeszkadza, nie ma sensu ruszać. On np. po schodach schodzi tak, że przednie łapki jedna po drugiej, a tylne razem, jak żaba. Biega też dziwnie: przodem kłusem, a tyłem galopem. Tak samo miała Maryśka, tylko u niej nie było tak widać, bo była chuda i wysoka, a Buliś to taki mały klusek :)
[B]ALicja[/B], one musiały obrywać, bo te blizny, które Shara ma na grzebiecie wyglądają jak ślady po uderzeniach i to solidnych... No i te ząbki wybite :(
Omarek nie ma żadnych śladów, blizn?

Link to comment
Share on other sites

Na bank dostawały ......:(
Teraz muszę jeszcze spróbować wyrwać stamtąd tego małego maltańczyka ....babsku udało się zostać w domu ( nadal , bez własnego prądu , wiem że podpna sie do teściów ) i spodziewa się kolejnego , czyli 5tego dziecka , z kolejnym kolegą .....wiem też ze ostatnio dzieci wywiozła do dziadków a sama pojechała na 3 dni a ten mały psiak w domu siedział sam zamknięty ...Jak nie uda się podobroci to czuję , że pójdziemy na udry , Iza ma już legitymację Straży dla Zwierząt , więc na kontrolę jak najbardziej możemy wpaść . Ale naj spróbuję bez tego , chciałabym go zabrać stamtąd , bo to małe białe ma już zwichrowaną psychikę :(

Link to comment
Share on other sites

Ehh myślałam że to już historia z tą rodziną...

Omar blizn jako takich niema. Jedynki na dole ma lekko zwichrowane .. ale są.

One mogły być naprawde super psami. Niewiek jak Shara, ale Omar jest bardzo odważny, niczego się nie boi, trochę uparty ( jak to boksery), na tyle co przeszedł nadal otwarty i potrafi znaleźć się w każdej sytuacji.
Zmienił się bardzo odkąd jest u nas. Nadal pracujemy nad złymi nawykami, ale wieże ze mozolna i długotrwała praca da długotrwałe efekty :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='drzalka']Ehh myślałam że to już historia z tą rodziną...

Omar blizn jako takich niema. Jedynki na dole ma lekko zwichrowane .. ale są.

One mogły być naprawde super psami. Niewiek jak Shara, ale Omar jest bardzo odważny, niczego się nie boi, trochę uparty ( jak to boksery), na tyle co przeszedł nadal otwarty i potrafi znaleźć się w każdej sytuacji.
Zmienił się bardzo odkąd jest u nas. Nadal pracujemy nad złymi nawykami, ale wieże ze mozolna i długotrwała praca da długotrwałe efekty :)[/QUOTE]

ano widzisz , nie kończąca się historia .... bardzo chciałabym tego psiaka stamtąd wyrwać po dobroci

Omar był o tyle w lepszej sytuacji , że na poczatku był psem rodzinnym ...do czasu kiedy przywieźli sobie Sharunię i zaczęli na psach zarabiać . Ja i tak dziękuję z całego serca tej osobie która dała mi znać o tych psiakach i że p.Beata oddala psy , zrzekając się ich a nie sprzedała gdzieś do rozmnożenia.
No i o Was też pamiętam :calus: bo dzięki wam psiaki mają nowe życie

Link to comment
Share on other sites

no niestety, to się na Sharze mocno odbiło... Dobrze, że chociaż do ludzi jest przyjazna. Jej agresja do psów ma chyba podłoże terytorialne, pies w okolicy to wróg!! A co ciekawe, zrobiła sie taka, jak już zrozumiała, ze u nas zostaje - na początku była bardzo grzeczna...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...