mari23 Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 [quote name='ranias']Andrychów przynajmniej do 20 listopada u mnie odpada.Potem mogę namawiać którąś z koleżanek, bo ja nie jestem zmotoryzowana, jeżdżę busami :lol: a że u mnie w szkole akcja sztandar 18 listopada, to przed 16.30 nie mam szans na powrót do domu[/QUOTE] myślę, że mogłoby być i po 20 listopada, napiszę na PW, bo to Majkelowy wątek, a i wpłaty podać muszę : 5,- Joanna J. z Brzezin (05.11.) 10,- Dorota W. z Wrocławia (05.11.) 20,- Ewa Magdalena L.z Mrągowa za XI,XII (06.11.) 30,- Krystyna Ch. z Mikolajewa (06.11.) bardzo, bardzo się cieszę z Rudzikowych postępów.... oj, miałabym kilku kandydatów na taki "przyspieszony kurs" wśród moich domowników ;) np. "odstraszyć" Tiarusię, wyciszyć Puszka i Misia, nauczyć Fifka dobrych manier ;) ;) ;) Quote
Wiola&Miłosz Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 kurs przyspieszony ale ile pracy nas czeka:roll: Quote
mari23 Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 [quote name='AltaCaraya']kurs przyspieszony ale ile pracy nas czeka:roll:[/QUOTE] Rudzik pojętny, nauczycielki wspaniałe - to i kurs długi być nie musi :) postępy błyskawiczne ! Quote
Wiola&Miłosz Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 [quote name='mari23']Rudzik pojętny, nauczycielki wspaniałe - to i kurs długi być nie musi :) postępy błyskawiczne ![/QUOTE] Kochana napewno masz racje tylko wiem jedno domek w przyszlosci do ktorego pojdzie tez bedzie musial pracowac z nim. Takie rzeczy trzeba utrwalac . Ja z tobim do dzis musze pamietac o niektorych rzeczach zreszta dalej uczymy sie siebie a ile on juz u mnie jest;) Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Bry:) Wlasnie wrocilismy z mega spaceru:) Okazuje sie ze chlopak sygnalizuje jak mu sie chce. Na spacerze spotkalismy moja znienawidzona sasiadke. Ja ja nazywam kgb. Jestem swiecie przekonana ze ona juz o was wszystko wie;) No i majkelowi sie to chyba nie spodobalo bo ona za psami raczej nie przepada mowi ze pies gorzej od psa falszywy wiec ja obszczekal:) Nie zebym pochwalala takie zachowanie- absolutnie ale w tym wypadku jestem z niego dumna;) Jakbym byla psem ugryzlabym ja centralnie w zadzicho:) Poslalam zdjecie marince jak sie z koteczkiem dogaduja:) Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 cioteczki kochane zajrzyjcie;) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232829-chcesz-wy%C5%82adowa%C4%87-emocje-zapraszamy-do-30-11-2012-do-22-00[/url] Moze ktoras na cos bedzie miala ochote?:) Quote
mari23 Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 [quote name='AltaCaraya']Bry:) Wlasnie wrocilismy z mega spaceru:) Okazuje sie ze chlopak sygnalizuje jak mu sie chce. Na spacerze spotkalismy moja znienawidzona sasiadke. Ja ja nazywam kgb. Jestem swiecie przekonana ze ona juz o was wszystko wie;) No i majkelowi sie to chyba nie spodobalo bo ona za psami raczej nie przepada mowi ze pies gorzej od psa falszywy wiec ja obszczekal:) Nie zebym pochwalala takie zachowanie- absolutnie ale w tym wypadku jestem z niego dumna;) Jakbym byla psem ugryzlabym ja centralnie w zadzicho:) Poslalam zdjecie marince jak sie z koteczkiem dogaduja:)[/QUOTE] ja też mam taką sąsiadkę! :( Majki mądry psiak - zna się na ludziach - brawo piesku! Quote
funia Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Ja też taka mam ! Alta muszę w końcu zadwonić i pogadac .Chociaż info jest świeże to zawsze wole pogadać przez tel. Quote
mari23 Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 [quote name='funia']Ja też taka mam ! Alta muszę w końcu zadwonić i pogadac .Chociaż info jest świeże to zawsze wole pogadać przez tel.[/QUOTE] jednym słowem - sąsiedzkie KGB jest wszecobecne :evil_lol::mad: Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 A i jeszcze jedno. Czas zbierac fundusze na kastracje. Niestety ale Majkel ma fiola na punkcie suczek. Popiskuje chce na dworek i wacha tylko szczoszki. Przychodzi do domu i jeb szczoch na sciane. :angryy: Mowie mu grzecznie ze nie wolno. Mija godzina lata jak z cieczka ubieram klapki lece. I co? I to ze akcja sie powtarza siknie dwa razy wraca do domu jeb szczoch. Moge tak w kolko pisac:diabloti: Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='mari23']myślę, że mogłoby być i po 20 listopada, napiszę na PW, bo to Majkelowy wątek, a i wpłaty podać muszę : 5,- Joanna J. z Brzezin (05.11.) 10,- Dorota W. z Wrocławia (05.11.) 20,- Ewa Magdalena L.z Mrągowa za XI,XII (06.11.) 30,- Krystyna Ch. z Mikolajewa (06.11.) bardzo, bardzo się cieszę z Rudzikowych postępów.... oj, miałabym kilku kandydatów na taki "przyspieszony kurs" wśród moich domowników ;) np. "odstraszyć" Tiarusię, wyciszyć Puszka i Misia, nauczyć Fifka dobrych manier ;) ;) ;)[/QUOTE] Mari, a 25 złotych? nie doszło Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 Jestem :) Kastracja koniecznie i bez dwóch zdań. Trzeba go odjajczyć, bo zaczyna nam się chłopak cofać :crazyeye:. Ile taka kosztuje u Was? Ile muszę na to uzbierać? No i na spacerki co chwilę biegać nie będzie trzeba:) Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 wiesz co nie wiem mysle ze 150 zl? to chyba maks ja tobiego nie kastrowalam bo wykastrowala go poprzednia wlascicielka. Ale sterylizowalam yorczyce to 130 placilam bo mala. Nie no po prostu przez te hormoniska on ma w dupsku mnie parowke i nawet strach mu przechodzi. Juz szybko ubierac sie trzeba bo miauczy i chce isc wachac psiury. Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='AltaCaraya']wiesz co nie wiem mysle ze 150 zl? to chyba maks ja tobiego nie kastrowalam bo wykastrowala go poprzednia wlascicielka. Ale sterylizowalam yorczyce to 130 placilam bo mala. Nie no po prostu przez te hormoniska on ma w dupsku mnie parowke i nawet strach mu przechodzi. Juz szybko ubierac sie trzeba bo miauczy i chce isc wachac psiury.[/QUOTE] Znam ten ból...moja Saba zanim miała sterylkę mogła chodzić na okrągło (nawet w największe mrozy) od 4 rano do 1 w nocy. Własciwie trudno to nazwać chodzeniem...raczej biegami przełajowymi przez osiedle w poszukiwaniu psa. Po czym po miesiącu następowała ciąża urojona i wówczas wychodzenie na dwór było be... (zwłaszcza kiedy nastąpił urojony poród) Kiedyś mi się nawet dostało i chodziłam przez dwa tygodnie z podbitym okiem...bo...odkurzając rzuciłam gumowym kurczakiem, którat akurat był "jej dzieckiem" Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Marinka teraz to sie poplakalam :) Jak moglas rzucic jej papisiem:) No coz ale taka jest prawda. Ze lata on mi strasznie. Rozmawialam z funia to mowila ze bude tez podszczywal. Tam spacer to nie problem ale te siki;) Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='AltaCaraya']Marinka teraz to sie poplakalam :) Jak moglas rzucic jej papisiem:) No coz ale taka jest prawda. Ze lata on mi strasznie. Rozmawialam z funia to mowila ze bude tez podszczywal. Tam spacer to nie problem ale te siki;)[/QUOTE] Jestem...musiałam pouzupełniać wpłaty na wątkach. Trochę to trwało, bo niektóre tabelki trzeba było skrócić (czytaj ponowne rozliczenie) bo nie chciały się za cholerę wpisać w posty. Wiesz jak jest u psów to nie wiem miałam głównie suczki. Mój jedyny pies z dzieciństwa, którego przyniosła moja siostra był naturalnym kastratem. To był wynik warunków z jakich go wzięła. Wiejska zapuszczona buda. Aris [*] był najmłodszym i najsłabszym z miotu. Długa była historia jego leczenia, bez przerwy przesiadywałyśmy z maleństwem u weta. Wyrósł, wyzdrowiał...ale suczki w cieczce w ogóle go nie interesowały więc ja tego bólu nie znam Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='AltaCaraya']na sama mysl o spacerze nogi mnie bola, bol przesuwa sie w granice posladow wedruje az do krzyza rozwala mnie na lopatki i powoduje migrene:roll: Nie wiem czy ktoras z was lazi z jednym wielkim bydlakiem i drugim kurduplem na spacer. Ten ciagnie tamten tez ciagnie wcale to latwe nie jest:) Marinka lec ja sie nie ruszam nawet do lazienki bo znow bede musiala isc:)[/QUOTE] Kurcze, to Ty w niewolę ruchową trafiłaś :-o Współczuję :cool3: Quote
funia Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 U nas przy moich stawkach jakieś 80 zł by kosztowała kastracja . Z osikiwaniem moze byc problem bo jak bylismy klika dni w domu u nas ze wszystkimi psami to on lał na wszystko tzn.drzwi ,okna ,rogi domu ,zabawki dzieci ,hustawki ,studnie balustradę to dosłownie wszędzie .....Nalał nawet kiedyś na inna suczke .. Ale co jest ciekawe nigdy nie nalał ( abył prawie co dzień ) w domu hotelikowym..... Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 A no jak tyle latam gora dol. Wlasnie wrocilam z paniczem. Nie chcial wracac do domu. Wiec wrocilismy i oszczal szafke:diabloti: Moj wniosek jest taki. Dopoki sie boi nic nie nawyrabia. Jak poczuje sie troszke pewniej interesuje sie suczkami. Odmowienie mu ciaglego wachania szczoszkow konczy sie osikaniem i oznaczeniem terenu kto rzadzi;) Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='funia']Rudosław wybiegany jest !U nas psy są ciagle ( no chyba ze leje ) sa na powietrzu więc on lubi ganiać na dworze;) [B]Ps Ostatnie rozliczenie . Karma ,która podałam 50 zł plus cztery dni listopada 40 zł . Razem 90 zł odjąć 50 zł przesłane przez Ranias = 40 zł do zapłaty .[/B][/QUOTE] Funiu, nie wysyłaj faktury na Stowarzyszenie - te rachunek ureguluję ja w poniedziałek przeleję pieniążki [quote name='AltaCaraya']Marinka padlas powstan powerade:evil_lol: zartowalam:) Swierze powietrze mi chyba szkodzi:) Macie pozdrowionka od pani Gosi:) Mowi ze ma zapierdziel zadna nowosc;)[/QUOTE] My też pozdrawiamy Panią Gosię :) Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 [quote name='funia']U nas przy moich stawkach jakieś 80 zł by kosztowała kastracja . Z osikiwaniem moze byc problem bo jak bylismy klika dni w domu u nas ze wszystkimi psami to on lał na wszystko tzn.drzwi ,okna ,rogi domu ,zabawki dzieci ,hustawki ,studnie balustradę to dosłownie wszędzie .....Nalał nawet kiedyś na inna suczke .. Ale co jest ciekawe nigdy nie nalał ( abył prawie co dzień ) w domu hotelikowym.....[/QUOTE] A może warto by było skorzystać z tej stawki :) Alta da radę? Taniej raczej nie znajdziemy. Quote
Wiola&Miłosz Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Wszystko da rade tylko trzeba liczyc tez czas ktory ewentualnie bede musiala poswiecic na dojazd. Bo ja tak kraze miedzy Zamociem- moj dom rodzinny Rzeszowem - dom rodzinny tzta a Mokrym- gdzie sie rodzice wybudowali. I tak jak Funia pytala gdzie ja wlasciwie mieszkam to we wszystkich 3 miejscach:) Wszystko zalezy gdzie akurat mamy cos do roboty. No i bywamy w lublinie w siedzibne mojej firmy ale to zadkosc od czasu gdy jestem na zwolnieniu. Bo jesli mialabym go wiezc do zamoscia w momencie gdy jestem w rzeszowie to wole dolozyc pieniadze z wlasnej kieszeni bo dwa razy tyle strace na paliwo;) Quote
Marinka Posted November 8, 2012 Author Posted November 8, 2012 Wesoła gromadka :) Każdy zajął pozycję :) [url]http://img824.imageshack.us/img824/3308/zdjcie0054mr.jpg[/url][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/3308/zdjcie0054mr.jpg[/IMG] Quote
MałgorzataKuc Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Witajcie. Tak właśnie myślałam że, Rudzikowi zachcę się panienek. Zew natury. Moim zdaniem żeby, szybciej i sprawniej przebiegała socjalizacja powinien zostać wykastrowany. Wiola ale, daj mu jeszcze kilka dni. Niech zapozna cię jeszcze bliżej. I nie reaguj na jego popiskiwania bo to zwykłe wymuszanie. Jak jęczy idż sobie zrobić herbatę. Daj mu jasno do zrozumienia że nie tolerujesz takiego zachowania. I gratuluję postępów Twoich, Rudzika a ukochanemu cierpliwości która mu towarzyszy przy zakładaniu smyczy, obroży. Od razu wiedziałam że Rudzikowi bardziej ty się spodobasz. Ale siłą rzeczy on musi sie nauczyć tolerować też innych. M-K-B Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.