Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


Recommended Posts

Posted

Oj tak korki, jedyne o czym marzę po ciężkim dniu to wizja wracania do domu i mała gimnastyka kończyn :evil_lol: A jak się człek nie daj Boże zamyśli czy coś, to "łup" silnik gaśnie, a grzeczni kierowcy z tyłu po 2 sec. zaczynają trąbić ;)

Posted

[quote name='Amber']Oj tak korki, jedyne o czym marzę po ciężkim dniu to wizja wracania do domu i mała gimnastyka kończyn :evil_lol: A jak się człek nie daj Boże zamyśli czy coś, to "łup" silnik gaśnie, a grzeczni kierowcy z tyłu po 2 sec. zaczynają trąbić ;)[/QUOTE]
No właśnie :eviltong: Ja pamiętam jak miałam pierwszą godzinę jazd i pierwszy raz siedziałam wtedy za kierownicą. Wracałam już do domu, a po prawej stronie samochodu przede mną jechała dziewczyna na rowerze, spojrzała w lewo i zahaczyła komuś o lusterko samochodu, które całkowicie skasowała i mi się wywaliła centralnie pod maskę. Jak ja wtedy dziękowałam, że Beata (moja instruktorka) była ze mną i mi zatrzymała ten samochód bo ja bym dziewczynę skasowała :shake: wyszłyśmy do niej i się zapytałyśmy czy wszystko ok, dziewczyna była w szoku i powiedziała, że z nią wszystko ok (i faktycznie tak było, nawet zadrapań nie miała) i powiedziała tylko, że lusterko komuś skasowała. Pierwsza godzina i już takie przygody miałam :shake: Oczywiście wszyscy z tyłu zaczęli trąbić i się wydzierać dlaczego ja nie jadę, dopiero jakiś facet co szedł chodnikiem krzyknął, żeby poczekali chwilę bo dziewczyna na rowerze się przewróciła.

Posted

[quote name='Amber']Oj tak korki, jedyne o czym marzę po ciężkim dniu to wizja wracania do domu i mała gimnastyka kończyn :evil_lol: A jak się człek nie daj Boże zamyśli czy coś, to "łup" silnik gaśnie, a grzeczni kierowcy z tyłu po 2 sec. zaczynają trąbić ;)[/QUOTE]

DObrze ze chociaż czekają te dwie sekundy |:evil_lol:

Posted

[quote name='vege*']Oczywiście wszyscy z tyłu zaczęli trąbić i się wydzierać dlaczego ja nie jadę, dopiero jakiś facet co szedł chodnikiem krzyknął, żeby poczekali chwilę bo dziewczyna na rowerze się przewróciła.[/QUOTE]

Tego w ludziach nienawidzę. Kiedyś na głównej ulicy w moim mieście starszemu bardzo panu zgasł samochód na pasach i nie chciał odpalić. Korek wielki, a nikt do niego nie wyszedł i nie zapytał o co chodzi, tylko wszyscy trąbili. Jeden z idiotów wyszedł z samochodu i darł się i groził dziadkowi.. My od razu wybiegliśmy, patrzymy na tego dziadka, a on był tak przerażony, że nie wiedział w ogóle co się dzieje.. Myślałam, że mu serce stanie :evil_lol:
Ten idiota szybciej wrócił do swojego samochodu, niż tu przybiegł, a my zaholowaliśmy dziadka do warsztatu.

Zamówiłam kurze kubrak 3 rd pole :) No i ściągnęliśmy szwy :)

Posted

[quote name='omry']Tego w ludziach nienawidzę. Kiedyś na głównej ulicy w moim mieście starszemu bardzo panu zgasł samochód na pasach i nie chciał odpalić. Korek wielki, a nikt do niego nie wyszedł i nie zapytał o co chodzi, tylko wszyscy trąbili. Jeden z idiotów wyszedł z samochodu i darł się i groził dziadkowi.. My od razu wybiegliśmy, patrzymy na tego dziadka, a on był tak przerażony, że nie wiedział w ogóle co się dzieje.. Myślałam, że mu serce stanie :evil_lol:
Ten idiota szybciej wrócił do swojego samochodu, niż tu przybiegł, a my zaholowaliśmy dziadka do warsztatu.

Zamówiłam kurze kubrak 3 rd pole :) No i ściągnęliśmy szwy :)[/QUOTE]

Ja też tego nienawidzę, a nie dość, ze to była moja pierwsza godzina za kierownicą to jeszcze mnie to tak zestresowało, że trąbili na mnie, ze mi samochód zgasł, ale Beata mnie uspokoiła i ciągle mówiła"Basia uspokój się, ci debile też kiedyś się uczyli jeździć, olej ich":evil_lol: Fajna z niej babka :lol:

Tak szybko zdjęliście już szwy? :-) Nuka szwy miała 2 tyg

Posted

[quote name='omry']Dziś piętnasty dzień :lol:[/QUOTE]
Na prawdę? Zawsze wiedziałam, że moja matematyka jest na bardzo niskim poziomie :evil_lol:

[quote name='Amber']Chyba jest w ogóle przepis, że nie wolno trąbić na Lkę?[/QUOTE]
Ogólnie to nie można trąbić w mieście jeśli nie ma jakiegoś zagrożenia, a jak się zatrzymałam to żadnego samochodu za mną nie było tylko dopiero dojeżdżały i trąbili :/

Posted

[quote name='Amber']Chyba jest w ogóle przepis, że nie wolno trąbić na Lkę?[/QUOTE]

Nie wiem, ale wiem, że jak się zatrąbi na jazdę egzaminacyjną, to z automatu delikwent ma oblane ;) Bo utrudnił ruch...
Nie wiem, jakim trzeba być burakiem, żeby trąbić na jazdę egzaminacyjną, ale znam kilka takich przypadków.

Posted

[quote name='dog193']Nie wiem, ale wiem, że jak się zatrąbi na jazdę egzaminacyjną, to z automatu delikwent ma oblane ;) Bo utrudnił ruch...
Nie wiem, jakim trzeba być burakiem, żeby trąbić na jazdę egzaminacyjną, ale znam kilka takich przypadków.[/QUOTE]
Tzn. co? masz egzamin, ktoś trąbił i masz po egzaminie? mocno naciągane.. trąbić można z wielu powodów, wszystko zależy na jakiego egzaminatora trafisz... w Polsce przejeździłam całe 32h , po IRL jeżdżę od 1,5roku i wiem że póki nie wrócę na stałe do Polski to auta nie wynajmę, ani nie wsiadę za kierownicę np. do auta ojca.. po Polsce jeździ się bardzo źle, kultura zerowa... Nikt na pasach nie umie stanąć.. ba... w Polsce to nawet jak jest się na środku pasów to ktoś potrafi przejechać nam za tyłkiem, brak wyobraźni, nerwowość i zero sympatii... katorga :/ pamiętam jak kiedyś przechodziłam na osiedlu po ulicy, fakt nie po pasach ale to była osiedlowa droga, koleś był bardzo daleko, przeszłabym 3 razy (!!) a on trąbił jak popieprz**** :/ nie wiem jak coś takiego nazwać... moja znajoma miała wypadek , czekała na policję godzine, nikt inny się nie zatrzymał (!) to jest wręcz nie pojęte, jak łatwo ludziom jest przejść/przejechać obojętnie...

Posted

Tak, mniej więcej :)
Generalnie jest tak, że auto może ci zgasnąć chyba 2 czy 3 razy, jeśli to nie utrudni ruchu. I np stoisz na pasach, zapala się zielone, sprzęgło za szybko puścisz z nerwów, auto gaśnie. I wszystko jest ok, dopóki ktoś z tyłu nie zatrąbi... Normalnie mogłabyś auto zapalić i pojechać dalej, ale jak ktoś zatrąbi, to masz po egzaminie, bo utrudniłaś ruch.
I znam osobę, która miała taką sytuację.

Posted

Wiesz ja znam osobę która nie zdała tylko dlatego że się zatrzymała przed pasami, więc jak ktoś chce kogoś oblać to to zrobi ... :) mój pierwszy egzamin oblałam bo auto zgasło mi na placu raz... za drugim razem zrobiłam dwa błędy na egzaminie z którego mogłabym wylecieć bez problemu, bo koleś mówi mi że będziemy zmieniać pas, a ja głupia jak automat sprawdziłam tylko lusterka :D i że było wolne to pas zmieniłam ale jeszcze na ciągłej :D i jakoś mnie nie oblał bo odpowiedziałam mu od razu na jego pytanie czy wszystko zrobiłam zgodnie... nie nie zrobiłam ale mimo wszystko facet się nie doczepił ;) moja jazda trwała 25 minut tylko :) stres był wielki, facet bardzo miły, chyba wiadomo że uczyć się będziesz jeździć już sama, te 32h to jest naprawdę nic.. i jeśli trafisz na normalnego egzaminatora to zdasz ten egzamin.. ;)

Posted

dużo niestety zależy od HUMORU egzaminatora ... jak chce by ktoś zdał , to jak ten ktoś radzi sobie nieźle . zda. Ale jak ma ochotę uwalić , to uwali najlepszego ...
Tak to działa , mimo ciągłych ulepszeń egzaminów .... kamer , cudów i wianków. Od X lat jest to samo :shake:

Mojej chrześnicy egzaminator walnął "komplement" ... i cieszę się że pani dobrze sobie poradziła , bo bardzo chciałem by pani zdała ... zdała chyba jako jedyna z całej grupy.

Posted

Ja zdałam jako jedyna z grupy i nadal nie wiem dlaczego :eviltong: Mój egzaminator odzywał się półsłówkami, czasem coś głośniej powiedział, ale do tej pory nie wiem o co mu chodziło :lol: Nie wiem czy wszystko zrobiłam dobrze...? Oprócz tego, że raz mi zgasł i raz przejechałam ciągłą - chyba... bo jak zmieniałam pas to zaczął podskakiwać i coś mamrotać, ale czy o to mu chodziło? :eviltong:

Posted

W dniu, w którym ja zdawałam prawko, byłam jedyną dziewczyną, która nie oblała. Powód bardzo jasno mi pokazano: jako jedyna przyszłam w adidasach, a nie klapeczkach/butach na obcasie/sandałach.

Posted

[quote name='Saththa']Mi auto zgasło z 6,7 razy na egzaminie. Cholerne pandy ze wzmacnianymi sprzegłami...

Ale zdałam, wiec to chyba nie jest az tak kluczowe...[/QUOTE]

Gdyby ktoś za tobą zatrąbił, to byś oblała ;) I tutaj niezależnie od humoru egzaminatorów tak po prostu jest, tłumaczono nam to dokładnie na kursie.

Posted

[quote name='dog193']Gdyby ktoś za tobą zatrąbił, to byś oblała ;) I tutaj niezależnie od humoru egzaminatorów tak po prostu jest, tłumaczono nam to dokładnie na kursie.[/QUOTE]

Nooo to mi sie udało;) wszak takich "przepisów" nie znałam i moze dobrze ;)

Posted

[quote name='zaba14']Tzn. co? masz egzamin, ktoś trąbił i masz po egzaminie? mocno naciągane.. trąbić można z wielu powodów, wszystko zależy na jakiego egzaminatora trafisz... w Polsce przejeździłam całe 32h , po IRL jeżdżę od 1,5roku i wiem że póki nie wrócę na stałe do Polski to auta nie wynajmę, ani nie wsiadę za kierownicę np. do auta ojca.. po Polsce jeździ się bardzo źle, kultura zerowa... Nikt na pasach nie umie stanąć.. ba...[B] w Polsce to nawet jak jest się na środku pasów to ktoś potrafi przejechać nam za tyłkiem, brak wyobraźni, nerwowość i zero sympatii... katorga :/[/B] pamiętam jak kiedyś przechodziłam na osiedlu po ulicy, fakt nie po pasach ale to była osiedlowa droga, koleś był bardzo daleko, przeszłabym 3 razy (!!) a on trąbił jak popieprz**** :/ nie wiem jak coś takiego nazwać... moja znajoma miała wypadek , czekała na policję godzine, nikt inny się nie zatrzymał (!) to jest wręcz nie pojęte, jak łatwo ludziom jest przejść/przejechać obojętnie...[/QUOTE]
Też miałam taka sytuację tylko, ze ja po pasach przechodziłam, jakiś facet mi się kulturalnie zatrzymał po lewej stronie to zaczęłam iść, a po prawej jakiś przyśpieszył jeszcze bardziej i mi dosłownie 10cm od butów przejechał, jak bym jeszcze jeden krok zrobiła to by mnie nieźle skasował i połamał:shake:

Posted

A ja uwielbiam rowerzystów ;) najlepiej jeszcze ze słuchawkami w uszach ślepi i głusi na cały świat. Zmieniający pas od tak sobie przejeżdżając mi przed maską, po prostu skręca, nie odwróci sie nic. uwielbiam. I jak wsio kocham kiedys normalnie natrzaskam do łbów pustych.

Posted

[quote name='Saththa']A ja uwielbiam rowerzystów ;) najlepiej jeszcze ze słuchawkami w uszach ślepi i głusi na cały świat. Zmieniający pas od tak sobie przejeżdżając mi przed maską, po prostu skręca, nie odwróci sie nic. uwielbiam. I jak wsio kocham kiedys normalnie natrzaskam do łbów pustych.[/QUOTE]

Mi kiedyś rowerzysta walnął w Kaje:angryy:Odbiła sie od koła ,otrzepała i zaczęła gnoja gonić:evil_lol:Ale też oczywiście nie patrzył gdybym nie odskoczył to wgrzmociłby we mnie:diabloti:

Posted

Za mną i znajomymi kiedyś jechał rowerzysta i klął, że nie schodzimy na bok - mimo, że obok była ścieżka rowerowa. Innym razem, jak szłam z Jaxem, też chodnikiem, a jakieś 10 metrów dalej ściezka rowerowa, jechała za mną dziewczyna na rowerze bez dzwonka. Abym zeszła, krzyknęła za mną "przepraszam!", wiec elegancko się odwróciłam, odpowiedziałam "nie ma za co" i szłam dalej środkiem - taki ze mnie cham :diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...