Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


Recommended Posts

Posted

[quote name='Aleks89']Ja ci powiem ,że nie znajdziesz mieszkania z trójką psów.Niestety.Przerabiałem to i albo właściciel chaty nic nie wie i wtedy zyjesz nadzieją ,że sąsiedzi mu nie doniosą ,albo masz pecha;)
Przez ostatni rok pracowałem w agencji nieruchomości tj.przyjmowałem głównie oferty mieszkań i w KAŻDYM nawet najbardziej meliniarskim zasada nr 1 żadnych zwierząt i dzieci.[/QUOTE]

No właśnie zdaję sobie z tego sprawę. Nie z trzema psami, będę mówić, że z dwoma :) A w razie czego ten trochę ponad kilowy yorczek to w gościach :evil_lol:
Jeśli się nie uda, to zostaniemy tu, gdzie mieszkam teraz, moja mamuśka i tak wyjeżdża i mamy możliwość mieszkania tutaj. Niby spoko, ale to jest trzecie piętro, co dla Iwana może być przeszkodą. Jeszcze nie, ale za jakiś już czas..

Posted

Ja właśnie niedługo będę swoje wynajmował i też żadnych zwierząt tu nie chcę ,ani dzieci.Każdy ma świadomość co pies ,albo dziecko może zmalować w chacie i większość ludzi się tego obawia w tym ja.

Posted

ja to w ogole nie kumam planowania psow w wynajetych mieszkaniach.
to nie jest dobry pomysl i rodzi bardzo wiele problemow.

jeszcze jakis tam jeden maly to moze i przejdzie (chociaz u mnie nawet to odpada w razie, gdybym miala wynajac chate), ale z wieksza liczba to warto sie wstrzymac az sie bedzie na swoim.

Posted

Trochę w tym racji jest chociaż ja też za tydzień czy dwa przeprowadzam się na nowe mieszkanie wynajęte. Wszyscy trąbili "gdzie ty znajdziesz mieszkanie z psem? z rottweilerem mordercą?". Trzeba po prostu szukać bardzo dobrze;) W razie "W" właściciele biorą kaucje- po to to jest gdy coś złego stanie się z mieszkaniem. Winda dla Ivana napewno się przyda.

Posted

Besti-tylko kaucja to zwykle wysokości jedno,dwu miesięcznego wynajmu.A szkody mogą wynieść kilka tysięcy i co wtedy?Jeśli w umówie nie ma zapisu ,że za WSZYSTKIE poniesione szkody ponosi odpowiedzialność osoba ,która wynajmuje czyli np. Ty to ja jako właściciel mieszkania mogę ci brzydko mówiąc naskoczyć ,bo nie wyegzekwuje kasy.
A jeszcze taka rada.Jak wchodzicie do mieszkania i się wprowadzacie obfotografujcie każdy jego cm2 ,żeby w razie idioty właściciela mieć w ręku dowód ,że np. płytka w łazience była pęknięta itd. I każdą usterkę ,którą znajdziecie podczas już użytkowania lokalu też zgłaszać do właściciela na bieżąco ,żeby przy opuszczaniu chaty nie okazało się ,że kaukcja wam przepadnie.I np. jeśli chcesz przemalować pokój ,to uzgodnić ,że cena farb będzie odjęta od następnego czynszu ,bo robisz jemu dobrze odnawiając nieswoją chate.:)
No już się zamykam :P

Posted

[quote name='Aleks89']Ja ci powiem ,że nie znajdziesz mieszkania z trójką psów.Niestety.Przerabiałem to i albo właściciel chaty nic nie wie i wtedy zyjesz nadzieją ,że sąsiedzi mu nie doniosą ,albo masz pecha;)
Przez ostatni rok pracowałem w agencji nieruchomości tj.przyjmowałem głównie oferty mieszkań i w KAŻDYM nawet najbardziej meliniarskim zasada nr 1 żadnych zwierząt i dzieci.[/QUOTE]

Moja kolezanka znalazła z dwoma psami i dwoma kotami... do wynajęcia...
[quote name='Aleks89']Besti-tylko kaucja to zwykle wysokości jedno,dwu miesięcznego wynajmu.A szkody mogą wynieść kilka tysięcy i co wtedy?Jeśli w umówie nie ma zapisu ,że za WSZYSTKIE poniesione szkody ponosi odpowiedzialność osoba ,która wynajmuje czyli np. Ty to ja jako właściciel mieszkania mogę ci brzydko mówiąc naskoczyć ,bo nie wyegzekwuje kasy.
[/QUOTE]

I tutaj nie rozumiem. Skoro ja jako wynajmująca podejmuję się pokryć koszty naprawy szkód które spowodował mój pies/psy to wlaściciel nie powienien miec z tym problemu...

W każdym razie ja bym nie miała. Ale wychodzi na to, ze ja dziwna jestem :lol:

Posted

Z tym cykaniem fotek dobry pomysł, dzięki :)

Nie wiem, dla mnie to oczywiste (szczególnie, jak się to początkowo ustali), że jak coś zniszczę (czy pies czy dziecko) to pokrywam koszty i tyle. Osobiście nie widzę tu problemu :)

Posted

[quote name='Saththa']Moja kolezanka znalazła z dwoma psami i dwoma kotami... do wynajęcia...
[/QUOTE]

Tak, bo skoro mieszkanie stoi przykładowo puste od kilku miesięcy to dlaczego nie wynająć- tutaj chodzi o kase;)

Jeśli pies coś zepsuje to naprawić się powinno samemu, głupio się przyznać nawet więc raczej ten kto wynajmuje powinien naprawić szkody jeśli oczywiście nie są to np megaporysowane panele:eviltong: wtedy w grę wchodzi kaucja. Nie wiem co pies może zepsuć za kilka tysięcy chyba że to apartament ale tam nikt psa nie wpuści.

Omry jeśli będziesz miała takie nastawienie jak teraz to z pewnością coś ciekawego znajdziesz:) Jak będą rzeczywiście 3psy, nawet 2 to poszukaj okolicy gdzie będzie obok park, lasek, łąki, betonowe centrum to masakra dla psa...

Posted

[quote name='Besti']Tak, bo skoro mieszkanie stoi przykładowo puste od kilku miesięcy to dlaczego nie wynająć- tutaj chodzi o kase;)

[/QUOTE]

Nie stało ani chwili samo;) tj w nocy :) jedni sie wyprowadzili drudzy się wprowadzili;) I podejrzewam, ze bez problemu znaleźliby kogoś innego bo w bardzo fajnej lokalizacji było.

Posted

[quote name='Besti']Tak, bo skoro mieszkanie stoi przykładowo puste od kilku miesięcy to dlaczego nie wynająć- tutaj chodzi o kase;)

Jeśli pies coś zepsuje to naprawić się powinno samemu, głupio się przyznać nawet więc raczej ten kto wynajmuje powinien naprawić szkody jeśli oczywiście nie są to np megaporysowane panele:eviltong: wtedy w grę wchodzi kaucja. Nie wiem co pies może zepsuć za kilka tysięcy chyba że to apartament ale tam nikt psa nie wpuści.

Omry jeśli będziesz miała takie nastawienie jak teraz to z pewnością coś ciekawego znajdziesz:) Jak będą rzeczywiście 3psy, nawet 2 to poszukaj okolicy gdzie będzie obok park, lasek, łąki, betonowe centrum to masakra dla psa...[/QUOTE]

Stargard to małe miasto, z jednego końca na drugi w linii prostej 10 minut samochodem :evil_lol:
Tak więc miejsce do wybiegania się zawsze znajdzie :)

Jeśli się nie uda niczego znaleźć to trudno. Ewentualnie możemy szukać mieszkając tutaj, a jak się znajdzie, to się po prostu wyniesiemy :)

Posted

[quote name='Aleks89']I każdą usterkę ,którą znajdziecie podczas już użytkowania lokalu też zgłaszać do właściciela na bieżąco ,żeby przy opuszczaniu chaty nie okazało się ,że kaukcja wam przepadnie[/QUOTE]

oj tak! ja popełniłam błąd i nie powiedziałam o zepsutym włączniku. naprawił go mój ojciec i włącznik działał, ale wyrwany ze ściany. teraz przy przeprowadzce nie mogłam babie tego wyjaśnić :roll: a firanki zawieszone odwrotnie były problemem na zadawanie tych samych pytań przez dłuższą chwilę...

mieszkałam z psem w dwóch wynajmowanych mieszkaniach i po obu wyprowadzkach miałam nieprzyjemności. w pierwszym Etna była szczeniakiem i zaszczała cały dywan. co gorsza nie zauważyłam tego, że miał on od spodu niezliczone plamy... gdybym to wiedziała, to bym do dała do prania albo kupiła nowy, by uniknąć dyskusji. na dodatek wtedy mieliśmy szynszyla, który nadgryzł dosłownie WSZYSTKO. co się nasłuchałam, to moje :p na dodatek właściciel taki frustrat, że chyba całe osiedle go słyszało. w drugim mieszkaniu Etna na maksa ubrudziła łóżko, które było zupełnie nowe. na brzegach było dosłownie czarne- tam gdzie kładła swoje szanowne łapska, zawijając pod siebie prześcieradło. na środku zaś była gigantyczna plama z oleju... mieliśmy umówione pranie, które się odwołało w wieczór przed oddaniem mieszkania :roll: i znów horror... wyobraźcie sobie, że wróciłam do domu z tym łóżkiem, za to bez kasy z kaucji :lol:

i dlatego nie będę już wynajmować mieszkania. koszty kredytu są takie same jak wynajmu, wolę mieć własne i nie musieć nikogo pytać, czy mogę przemalować ściany, coś wywalić, czy też przynieść do domu kolejne zwierzę.

ale gdybym miała wynająć komuś swoje mieszkanie, to i tak zgodziłabym się na psa. przy czym w umowie zastrzegłabym, że wynajmujący pokrywa ewentualne szkody

Posted

ja wynajmowałam mieszkanie, bez psa akurat byłam a i tak się nasłuchałam :diabloti: że niby zajebałam lampkę wartą 100 zł :diabloti: cyrk na kółkach. Szkoda gadać. Więc Olek dobrze prawi, ofotografować każdy cm2, żeby nie było potem niedomówień, najlepiej jeszcze przy właścicielu, żeby potem nie marudził, że to sfotografowałaś jak sama uszkodziłaś ;)

Posted

Bo najemcy tylko szukają, do czego można się przyczepić, by zatrzymać kaucję :) A jak to w życiu - zazwyczaj coś się znajduje.

My nie kupimy, bo to tylko na jakieś dwa lata, może i nawet niecałe. Później spieprzamy z tego kraju i tyle nas widzieli :evil_lol:

Posted

[quote name='omry']

My nie kupimy, bo to tylko na jakieś dwa lata, może i nawet niecałe. Później spieprzamy z tego kraju i tyle nas widzieli :evil_lol:[/QUOTE]

czasem też mnie korci taka wizja, ale jednak nie potrafiłabym

Posted

[quote name='omry']A dlaczego? :) Rodzina?[/QUOTE]

też, ale w tym sensie, że nie wyobrażam sobie nie mieć babci swoich dzieci na wyciągnięcie ręki, bo czasem się takowa przy nich przydaje :cool3: w ogóle jestem bardzo prorodzinna ;) wiele rzeczy mnie wnerwia w tym kraju, ale jakoś nie wyobrażam sobie spakować się i wylecieć w cholerę

Posted

[quote name='motyleqq']też, ale w tym sensie, że nie wyobrażam sobie nie mieć babci swoich dzieci na wyciągnięcie ręki, bo czasem się takowa przy nich przydaje :cool3: w ogóle jestem bardzo prorodzinna ;) wiele rzeczy mnie wnerwia w tym kraju, ale jakoś nie wyobrażam sobie spakować się i wylecieć w cholerę[/QUOTE]

My nie jesteśmy zbyt rodzinni właśnie, więc to dla nas nie problem :)
Nigdy natomiast nie zapomnę, jak kolega się na nas obraził, że wyjeżdżamy. Nie, nie dlatego, że będzie tęsknił.
Dlatego, że nie jesteśmy patriotami :evil_lol:

Posted

Omry-kolega chyba syn Kaczora:lol:Rozwalają mnie tacy ludzie "Obrażam się ,bo nie wierzysz w maryjkę ,wyjeżdżasz z PL i wolisz niebieski kolor a nie czerwony" tylko szpadlem przez łeb.:lol:

Posted

[quote name='motyleqq']ale gdybym miała wynająć komuś swoje mieszkanie, to i tak zgodziłabym się na psa. przy czym w umowie zastrzegłabym, że wynajmujący pokrywa ewentualne szkody[/QUOTE]
To bardzo zdrowe podejście :)

A tak na marginesie to nie wyobrażam sobie mieszkania z psem w bloku, choć chodzę z nim na 2-3 spacery dziennie.


ps. a tak w ogóle to wpadłam podziękować za forum o szczurkach ;)
Teraz przez Ciebie zgłupiałam całkiem :evil_lol: Pokombinowałam z klatką, niedługo Io będzie miała koleżankę i właśnie jestem na etapie tworzenia hamaku :evil_lol:

Posted

[quote name='omry']My nie jesteśmy zbyt rodzinni właśnie, więc to dla nas nie problem :)
Nigdy natomiast nie zapomnę, jak kolega się na nas obraził, że wyjeżdżamy. Nie, nie dlatego, że będzie tęsknił.
Dlatego, że nie jesteśmy patriotami :evil_lol:[/QUOTE]

taa, też znam takich osobników-patriotów :lol:

Posted

Aleks, nic nie mów :evil_lol: Ja myślałam, że on żartuje, ale on tak całkiem całkiem poważnie :shake:

Ptysiak, super, cieszę się :) Ja sama przez to przechodziłam - samotny szczur z zoologa w klatce dla chomika. Trochę czasu minęło, zanim zrozumiałam, że szczur potrzebuje trochę więcej. Trzymam kciuki :)

Posted

Ona i tak ma otwarta klatkę :)
Wcześniej moje szczurki spały ze mną w łóżku ale Io chyba boi się psa a przy okazji Ptyś ciągle jeszcze na nią "poluje" jak nie widzę więc niech ma chociaż "swój azyl spokoju".

A tak z ciekawości bo widzę, że miałaś już troszkę szczurków... ile najwięcej latek dożyły?

Posted

[quote name='Ptysiak']A tak z ciekawości bo widzę, że miałaś już troszkę szczurków... ile najwięcej latek dożyły?[/QUOTE]

Tylko Timon, ostatni z czwórki umarł sam. Miał 2 latka.
Z tym, że każdy z moich szczurów to inbreed. Pierwsza szczurzyca z zoologa, a trzej bracia po matce zaciążonej w zoologu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...