omry Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 [quote name='Lucky.']może kup jej słoiczek gerbera i lekko podgrzej ? pasztet ma chyba za dużo przypraw.[/QUOTE] No właśnie też tak myślę, dlatego się waham, ale wiem, że ona gerberka wypluje, bo gardzi takimi rzeczami. Dzwoniłam raz jeszcze i wet powiedział, że przyprawy nie są teraz najważniejsze, że ona po prostu musi coś mieć w żołądku, a pasztet chyba powinna chętniej trochę łykać. Quote
Vectra Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 może na początek , by brzuszek pracować zaczął , to zwykły kleik bym proponowała. Po czymś smakowym , może być zwrot. Ona chyba długo nie jadła co ? Delikatny kleik ryżowy , tak po łyżeczce , a jak nie będzie zwracać ,wtedy dopiero można dodać coś treściwego , właśnie typu "obiadek dla dzieci" I dawaj jej do picia glukozę. Quote
chrupcia Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 Kurczę... chwile nie wchodziłam a tutaj choróbsko się przyplątało... trzymam kciuki za Tori :kciuki: Quote
omry Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 [quote name='Vectra']może na początek , by brzuszek pracować zaczął , to zwykły kleik bym proponowała. Po czymś smakowym , może być zwrot. Ona chyba długo nie jadła co ? Delikatny kleik ryżowy , tak po łyżeczce , a jak nie będzie zwracać ,wtedy dopiero można dodać coś treściwego , właśnie typu "obiadek dla dzieci" I dawaj jej do picia glukozę.[/QUOTE] Wodę z miodem dostaje od dzisiaj, bo już nie będzie kroplówek. Zwymiotowała znowu. Nie jadła jakieś 10 dni, jak była na kroplówce i takim kiślu energetcznym to nie było tak źle, ale tego nie można zbyt długo podawać, więc musimy przejść na jakieś jedzonko. Maciej poleciał kupić jakiś miękki pasztecik, teraz zadzwonił domofonem a Tori się zerwała trochę :) To też postęp, bo długo nie reagowała na nic. Quote
Vectra Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 Dawaj jej tego jedzonka , tak po odrobince , często a malutko. Nawet co 20 minut , ale dla jorka to tak pół łyżeczki. Żołądek musi nauczyć się pracować , większe porcje będzie zwracać , bo tak to działa. Możesz dać okruszek bułeczki. Warunek jeden - malutko a często. Strasznie się cieszę , że Buzia wraca do zdrowia :) Quote
omry Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 [quote name='Vectra']Dawaj jej tego jedzonka , tak po odrobince , często a malutko. Nawet co 20 minut , ale dla jorka to tak pół łyżeczki. Żołądek musi nauczyć się pracować , większe porcje będzie zwracać , bo tak to działa. Możesz dać okruszek bułeczki. Warunek jeden - malutko a często. Strasznie się cieszę , że Buzia wraca do zdrowia :)[/QUOTE] No właśnie to samo powiedział wet, że malutko co 20 minut nawet. Już zjadła właśnie małą łyżeczkę. Nie chciała, ale na siłę do pysia i łykała. Nie protestowała nawet za bardzo i nie wypluwała też jak tego kiślu na przykład. Dziękuję za pomoc :) Mam nadzieję, że powolutku wróci do zdrowia. Quote
omry Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 Znowu 37,2.. Wracamy do stanu krytycznego.. :( Strasznie źle znowu wygląda, bardzo ciężko oddycha.. :( Jak ja mam mieć nadzieję? Gdybyście ją widzieli.. Quote
WATACHA Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 O Boże :( no przecież mało być już lepiej tylko lepiej.Trzymam mocno kciuki Quote
omry Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 Jest bardzo, bardzo źle.. Boję się strasznie.. :( Quote
Vectra Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 [quote name='omry']Jest bardzo, bardzo źle.. Boję się strasznie.. :([/QUOTE] Głowa do góry , Twoje nastawienie jest najważniejsze ... bądź silna mimo że to trudne , to i jej będzie łatwiej walczyć. Ty jesteś zestresowana , boisz się , to i maleństwo to łapie. Co mówi wet ? myślę o Was cały czas , akurat weszłam do Waszej galerii i to na taki moment :( Trzymaj się mocno i pisz pisz pisz co jest. Trzymam kciuki z całych sił. Nie umiem Ci pomóc :( Quote
Amber Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 Ja też cały czas myślę i wchodzę z biciem serca jak tylko widzę nowy wpis... :glaszcze: Quote
vege* Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 [quote name='WATACHA']Mam nadzieję, że już lepiej[/QUOTE] Ja też mam taka nadzieję. Paula co z Toriczką? Quote
omry Posted April 26, 2012 Author Posted April 26, 2012 To wszystko nie tak miało być.. Ona była moim małym, jedynym słoneczkiem. Od zawsze była przy mnie. Każdego dnia, co rano gdy tylko się obudziłam przychodziła i na powitanie rozdawała soczyste buziaki i robiła te swoje piruety. Uwielbiałam, jak tańczyła. Miała jechać z nami na majówkę na biwak, spędzić całe wakacje pod namiotem, wyprowadzić się do Szwecji.. Każdy dzień rozpoczynałam i kończyłam z nią. Wszędzie z nami jeździła, nic nie robiliśmy bez niej. Zawsze przychodziła się i pytała, czy może iść, jak się gdzieś szykowaliśmy. Ona wszystko rozumiała. Jak mówiliśmy, że teraz nie może i że przyjdziemy po nią później, to szła na łóżko i czekała. Wiedziała, że wrócimy i zabierzemy ją na super spacerek. Uwielbiała spacerki z Iwanem. Zawsze chodziła z tyłu, bo musiała wszystkich pilnować. Ona była całym moim życiem.. Dosłownie całym życiem. Ja nie potrafię już żyć tak samo. Jeszcze to do mnie nie dotarło. Nie wyobrażam sobie, że nie będę mogła jej przytulić przed snem, wycałować rano.. Ona była przy mnie zawsze, ja teraz nie mogę tak bez niej.. To jest po prostu najgorsze uczucie na świecie.. Każdy pies jest wspaniały, ale ona była wyjątkowa. Każdy, kto poznał ją bliżej to wiedział. Wiecie, są takie psy, takie ponadpsy, które są niezastąpione, które kocha się taką szczególną miłością i do których ma się taki szczególny stosunek.. Których nigdy się nie zapomina.. Nie mam siły pisać więcej.. Ona wie, że kochałam ją całym sercem, że wszystko bym dla niej zrobiła. Mam nadzieję, że przez te dwanaście lat była szczęśliwa. Że dostała od nas tyle, ile potrzebowała. Nigdy się z tym nie pogodzę, bardzo jest mi ciężko, nie wiem, jak teraz będę żyć, ale najważniejsze, że już nie cierpi, bo cierpiała bardzo.. Teraz zasnęła.. Tak mi ciężko.. Kocham Cię najmocniej, mój najmądrzejszy łysy pysiu. Zawsze będę Cię kochać i obiecuję, że nigdy nie zapomnę.. Umarłam razem z Tobą.. [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/27225733527302572176.jpg[/IMG][/URL] Quote
Kasi i Lena Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Tak mi przykro:( Pięknie ją opisałaś, czytając aż się popłakałam:-( Quote
chrupcia Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 tak mi przykro... nie wiem co napisać :( nie mogę napisać że wiem co czujesz bo nie wiem, wiem tylko że również nie wyobrażam sobie życia bez mojego Jazz'a.. dla Tori ['] Quote
Vectra Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 to nie tak miało być :( bardzo mi przykro [`] [`] Trzymaj się cieplutko .... brak słów i tak żadne nie pomogą :( Quote
omry Posted April 26, 2012 Author Posted April 26, 2012 Nie mam już siły.. Wszystko się zmieniło.. Bez niej to już nie to samo.. :( Quote
Amber Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 O Boże :-( Myśmy tu wszyscy zżyli się z Toriką... Zawsze była z tobą, twoim TŻ i Iwanem na zdjęciach, filmikach... Najśliczniejszy yorkowy pyszczek jaki widziałam... Tak strasznie mi przykro... :placz: Quote
vege* Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Paula wiem co czujesz, tak mi przykro :-( Toriczka to nie tak miało być! Już było lepiej, dlaczego się poddałaś! :placz: Byłaś moim ulubionym i najpiękniejszym yorkiem na dogo :placz: Toriczka śpij spokojnie ['] Quote
omry Posted April 26, 2012 Author Posted April 26, 2012 Nie radzę sobie.. Oglądam zdjęcia, filmiki.. Ona była taka wspaniała. Chcę ją przytulić, pocałować w tą małą główkę.. Nie wierzę w to, że to już koniec.. To nie może być prawda :( To takie ciężkie jest.. Ona przecież zawsze przy mnie była. Jak ja mam teraz żyć? :( Quote
Mutare Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 zawsze to pisze bo wiem ze nie ma słow pocieszenia kiedy odchodzi najdroższy przyjaciel.... Bardzo mi przykro... [*] [*] [*]... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.