Jasza Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Doczytałam..w metrze wzmianka o chorobie jest - to nie wiem - ludzie nie potrafią czytać??? Quote
Akrum Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 nie, nie potrafią :) Jak ja piszę zawsze w ogłoszeniu, że nie wydajemy psów na łańcuch, a ludzie i tak dzwonią i mówią, że on do budy na łańcuch :angryy::angryy::angryy: Quote
lika1771 Posted July 15, 2011 Author Posted July 15, 2011 [quote name='Jasza']Dla suni zrobię bazarek - tyle mogę.. Sonia w Metrze - super. Tylko zdaje się, że nie napisali nic o chorobie, bo już jedna Pani dzwoniła, nieciekawa - jak wspomniałam, czy wie, że Sonia jest chora - to pokręciła coś i koniec rozmowy...[/QUOTE] Jasza dziekuje. Wiecie co ja juz wysiadam wczoraj wysyłałam pw wstawiałam na watki sunie z guzem. Wczoraj sunia z mojego miasta znaleziona chudziutka trafiła do lecznicy zajmuje sie nia słupski TOZ kochana klatke w lecznicy traktuje jak swoj dom ma trafic do naszego schroniska(gdzie psy sa oddawane do badan lab,usypiane i na poł zywe zakopywane w workach itp.Nie daje rady....... Quote
Jaaga Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Lika, u nas w schronie psy też były (więc pewnie są nadal) oddawane do laboratorium. Jak się o tym dowiedziałam, to nie byłam w stanie zrozumieć, jak tak można, co roku kolejne zamęczone w celu "edukacji" studentów. Usłyszałam, że głównie te kalekie, bo i tak ich nikt nie weźmie. Już zaglądam na wątek Lory. Ja tez mam dość ludzi, bo chyba czytają tylko tytuły ogłoszeń, a czasem pytaja nawet o to, co jest własnie w nich zamieszczone. Quote
mshume Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Sonia jest też w Wwskim wydaniu Metra, jest napisane o jej chorobie.Ktoś sensowny może ją wypatrzy...[quote name='Jasza']Dla suni zrobię bazarek - tyle mogę.. Sonia w Metrze - super. Tylko zdaje się, że nie napisali nic o chorobie, bo już jedna Pani dzwoniła, nieciekawa - jak wspomniałam, czy wie, że Sonia jest chora - to pokręciła coś i koniec rozmowy...[/QUOTE] Quote
Jasza Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Dzwonila Pani z Bytomia. Porozmawiałyśmy sobie. Wrażenie ok. ale nic nie przesądzam. Ma dzwonić do Jaagi i umówić się na jutro. Quote
lika1771 Posted July 15, 2011 Author Posted July 15, 2011 Zakoncze sprawe z Sonia i z Sara i wysiadam lepiej nic nie widziec nie słyszec:shake: Jestem na dogo ponad dwa lata moja historia zaczeła sie od Piana..... Myslałam ze z czasem sie uodpornie...nie nie wytrzymuje psychicznie...... NIe widziec nie wiedziec........ Walka z wiatrakami........... Quote
Onaa Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Jest bardzo trudno, bardzo. Przyznaję rację Lika1771 i ja często nie daję rady, ale ... jednak się jakoś zbieram, bo wiem że nie można się poddać. A może się po prostu boję że wtedy zwątpię w dobro na tym świecie. Staram się więc nie widzieć tych złych, paskudnych, przykrych rzeczy. I pomagać tak jak umiem i potrafię. Chociaż to niewiele. Quote
Jasza Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Lilka - gdybyś nie wiedziała, nie doświadczyła, nie poznała tylu psich historii - to co innego. Teraz już za późno - nawet jak skończysz - w głowie zostanie to co już widziałaś, co już wiesz - i ta świadomośc nie pozwoli Ci nic nie robić. Quote
Akrum Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Ja też pomagam jak mogę i na ile mogę... wiem jednak, że niestety wiele psiaków i tak pozostanie bez pomocy bo siłą rzeczy - wszystkim nie da się pomóc. Quote
Onaa Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Ale jakby troszkę każdy myślał tak jak my to by lepiej było, dlatego nie można się dać stłamsić na tym świecie. Ja wiem że to trudno, że to tak łatwo sie tylko pisze czy mówi, ale nie można myśleć o tych co się nie pomogło ale myśleć co można zrobić. Moja mądra znajoma powiedziała, że nie ma co patrzeć naokoło tylko koło siebie, i tym trzeba się zająć. Quote
malawaszka Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 [quote name='Jasza']Dzwonila Pani z Bytomia. Porozmawiałyśmy sobie. Wrażenie ok. ale nic nie przesądzam. Ma dzwonić do Jaagi i umówić się na jutro.[/QUOTE] zaciskam :kciuki: Quote
lika1771 Posted July 15, 2011 Author Posted July 15, 2011 Popatrz i powiedz ze wszystkim nie da sie pomoc........... [URL=http://wwwpl][IMG]http://images39.fotosik.pl/937/3309554995aab08c.jpg[/IMG][/URL] I przeczytaj [url]http://fundacja-emir.pl/aktualnosci/SCHRONISKA/SCHRON/schronSlupsk.htm[/url] i powiedz ze nie mozesz pomoc........ Quote
Onaa Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Na wiele rzeczy człowiek niestety nic nie poradzi :(. Quote
lika1771 Posted July 15, 2011 Author Posted July 15, 2011 [quote name='Akrum']lika1771 daj link do tej suni...[/QUOTE] Prosze [url]http://www.dogomania.pl/threads/210511-Ratujcie-starą-owczarkowatą-Sare-[/url]!!! Quote
pikola Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Chcialam zapytac czy doszly pieniazki dla Soni?Duzo zdrowka Sonieczko:lol: Quote
Jasza Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Zadzwoniła kolejna osoba - Pan tym razem. Chciał się dowiedzieć, czy działamy w jakiejś organizacji, fundacji i czy może w jakiś sposób pomóc. Podałam numer do Soboz i do Amikat. Quote
lika1771 Posted July 15, 2011 Author Posted July 15, 2011 [quote name='Jasza']Zadzwoniła kolejna osoba - Pan tym razem. Chciał się dowiedzieć, czy działamy w jakiejś organizacji, fundacji i czy może w jakiś sposób pomóc. Podałam numer do Soboz i do Amikat.[/QUOTE] No widze ze cos sie dzieje,mowili ze na ogłoszenia w Metrze jest odzew. Mam nadzieje ze sie uda Quote
lika1771 Posted July 15, 2011 Author Posted July 15, 2011 [quote name='pikola']Chcialam zapytac czy doszly pieniazki dla Soni?Duzo zdrowka Sonieczko:lol:[/QUOTE] Wieczorkiem sprawdze:lol: Rozliczenie na pierwszej stronie Pikola-Dziekuje:loveu: Quote
Jaaga Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Do mnie nikt nie zadzwonił. Jaszo, ta pani z Bytomia miała dziś dzwonić? Quote
Jasza Posted July 16, 2011 Posted July 16, 2011 Dzwoniło do mnie po ukzaniu się ogłoszenia Soni w Metrze sześć osób. Pani z Bytomia, kolejna - z Wrocławia i inna - z Sosnowca. Reszta telefonów - bez komentarzy. Pani z Wroclawia bardzo miła, konkretna, od razu wypytała o chorobę Soni, wydatek na Vetoryl jest problemem, od razu zastrzegła - niemniej powiedziała, że przemyśli sprawę - musi się z tym przespać. Ma już psa "z Dogomanii". Ta trzecia Pani ktora dzwoniła wieczorem - z Sosnowca lub Bedzina - pomieszałam, bo mówiła i o swoich zwierzętach i o zwierzętach swojej mamy-lub teściowej, też sympatyczna, mają trzy psy i chyba cztery koty. Dwa psy przygarnięte, malizny, jeden rasowy York - pies męża. Była kiedyś wolontariuszką TOZ, zapisała nazwę leku, powiedziała, że musi porozmawiać ze swoim weterynarzem i znajomymi z TOZ-u, ma się mocno zastanowić - i oddzwonić. Czyli w sumie - żadnych konkretow. Pozostałe telefony - beznadziejne - ludzie pytają " o tego Yorka", o chorobie nie przeczytali, kończą rozmowę i słychac w glosie, że są rozczarowani, bo liczyli na małą zabaweczkę, ktorą dostaną za darmo i z dowozem do domu...ech... Quote
malawaszka Posted July 16, 2011 Posted July 16, 2011 przez te problemy z vetorylem będzie problem z adopcją - pani zapyta weterynarza, usłyszy, że leku nie ma i się nie zdecyduje :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.