Jump to content
Dogomania

Kociaki w bdt (Poznań)


BeaBono

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Żeby nie zapeszać - pomału wszystkie bąble zdrowieją:lol:

Mała Tiffany wreszcie zaczęła jeść, nie wymiotuje i nie ma już biegunki ( małpiszon trochę wybrzydza ale staram się jej urozmaicać żarełko) wreszcie koopa jest dobra.

Wszystkie oprócz naszych maleńkich 3 skarbów dostają Metronidazol i probiotyk.

Wczoraj Teodor miał odwiedziny - Pan Adam był zobaczyć łobuza i zaczeka aż wyzdrowieje - jak nic się nie wydarzy to w następną sobotę Teodor pojedzie do swojego domku.

Link to comment
Share on other sites

I znowu choróbsko do nas zawitało:-(

Najpierw Kommodus miał zapalenie stawów ( już jest zdrowy ), po nim zachorowała Tiffany i Baszira.

Wczoraj byłam z nimi u weta - Baszira miała 40.7 stopnia gorączki i kulała na prawą przednią łapkę ( zapalenie stawów ) dostała antybiotyk na 10 dni, lek p/zapalny Tolfedin i ImmunoDol Cat na odporność.

Mała Tiffany oczywiście też podłapała zapalenie stawów i też dostała taki sam zestaw leków co Baszira. Waży 640 g i na razie kłopotów z jedzeniem nie ma.

Od kilku dni któryś ze starszych kociaków mi wymiotowało - za diabła nie mogłam się zorientować które ale w końcu złapałam na tym Latifę i oczywiście też pojechała do weta - ma chore gardło, dostała antybiotyk i lek p/zapalny na 10 dni.

W poniedziałek trzy nasze skarby zostały odrobaczone - maluchy ważą od 480 g do 600 g. Jak mi się uda zrobić zdjęcia maluchów to wkleję na wątek i będzie można pomału ogłaszać brzdące

Dzisiaj Manson, Allah i Priscilla byli na szczepieniu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dzisiaj do domku pojechał Mortimer:lol:

Nasza "matka -polka" Latifa nam się rozchorowała - ma zapalenie trzustki i wątroby ( podwyższone parametry krwi ) i prawdopodobnie astmę ( ma szmery i "świszczenia" w oskrzelach i płucach) jest na antybiotyku, Amylanie i Hepatiale Forte.

A po za tym......małe kociaki już nie są takie małe - najstarsze mają prawie 4 miesiące, a najmłodsze 7 tygodni, rosną jak na drożdżach, apetyt dopisuje, brykają, psocą i jest ich wszędzie pełno:evil_lol:

Tiffany - odpukać- na razie nie choruje, pomału rośnie i jest wybredna na żarełko.

Jak adopcje będą stały to za 1,5 miesiąca zaczną się sterylki i kastracje.

Ze względu na choróbska jakie u nas były tylko zaszczepieni zostali Kommodus i Lucjusz, a ze starszych - Priscilla, Allah (Akbar) i Manson.
Co do naszego Mansonika - został adoptowany ale na 3 dzień wrócił ( wg pani darł się od 23 do 6 rano:crazyeye: i nie dało się wytrzymać takiego hałasu ) )
Chyba ma lęk separacyjny ( chociaż nie wiem czy u kotów występuje ) ale jak wrócił to zaraz posprawdzał wszystko w domu, zero stresu ...........sama nie wiem co o tym myśleć

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']
Co do naszego Mansonika - został adoptowany ale na 3 dzień wrócił ( wg pani darł się od 23 do 6 rano:crazyeye: i nie dało się wytrzymać takiego hałasu ) )
[/QUOTE]
jakby pani została wydana bez pytania jej o zdanie do obcego domu, to też by się darła.. niektórzy myślą, że adoptowane zwierzęta mają obowiązek od razu wiedzieć, że teraz to już są w swoim prawdziwym domu i powinny skakać z radości, a nie drzeć japy... pewnie po prostu się bał i tęsknił, z czasem by się przyzwyczaił

Link to comment
Share on other sites

Manson do tego domku był przygotowywany od paru tygodni - pani ma koteczkę 4 - letnią Mikę i chciała dla niej towarzysza żeby się nie nudziła jak idą do pracy - zawieźliśmy łobuza na parę godzin, został też na jedną noc a dokładnie na dwa dni i wtedy było ok. ale jak go zostawiliśmy na więcej dni ( dokładnie 3 ) to dał popis swojego chyba niezadowolenia i widocznie domek mu się nie spodobał...... Jak po niego pojechałam i mnie zobaczył to takiej radości u kota jeszcze nie widziałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='supergoga']Manson za bardzo się zasiedlił i wybrał Ciebie... to wielka szkoda, może znajdziemy mu dom bardziej wyrozumiały[/QUOTE]

Mnie się marzy wspólny domek dla Mansona i Pryscilli - Manson bardzo polubił koteczkę. Jak pojechała do Palmiarni to biedak nie mógł sobie znaleźć miejsca ale jak wróciła to radość była ogromna.

Wczoraj mieliśmy odwiedziny ( ankieta była ok. ) - państwo chcą dwa kociaki - zamiast do Palmiarni przyjechali do nas.
W środę mają przyjechać i adoptować - jeszcze nie wiedzą które będą ( trudny wybór bo wszystkie maluchy do nich przychodziły i chciały głaskania i przytulania ) Mam nadzieję ,że się nie odmyślą.....

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj do weta pojechały Baszira i Raszida , które po zbadaniu zostały zaszczepione ( już był najwyższy czas bo panienki mają prawie 4 miesiące ) , a Trajan niestety jeszcze musi poczekać - dostał szczepionkę na odporność Lydium, około 12 września będzie odrobaczony i później dopiero zaszczepiony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']
Wczoraj mieliśmy odwiedziny ( ankieta była ok. ) - państwo chcą dwa kociaki - zamiast do Palmiarni przyjechali do nas.
W środę mają przyjechać i adoptować - jeszcze nie wiedzą które będą ( trudny wybór bo wszystkie maluchy do nich przychodziły i chciały głaskania i przytulania ) Mam nadzieję ,że się nie odmyślą.....[/QUOTE]
trzymam kciuki z całych sił

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']trzymam kciuki z całych sił[/QUOTE]

Ciocia - nie pomogły - państwo się odmyślili...........:-(

Złych wiadomości ciąg dalszy...........:-(

Raszida rozwaliła sobie tylną prawą łapkę - zmieniam jej codziennie opatrunki, powolutku się goi.

Lucjusz " oberwał" od swoich kolegów i lewe oczko jest w tej chwili w trakcie leczenia - dostaje Gentamycynę w kroplach i Atecortin.

Baszira jest bardzo chora :placz: - trzymajcie kciuki za malucha żeby nie było to najgorsze.

Dzisiaj byłam z nią u weta - ma baaaaardzo duży brzuszek i nic po za tym ale ............miała robione USG, RTG i punkcję brzusia - płynu udało się ściągnąć bardzo mało, jest przejrzysty ale w dotyku klejący, nie ma za dużo białka i tzw."paprochów" , USG i RTG - nie jest za bardzo widoczne - wg weta może być to zapalenie jelit ( diagnoza ostrożna bo wg mnie jest to zmutowny koronawirus , a inaczej FIP czyli zakażne zapalenie otrzewnej :-( ) Dostała antybiotyk, Furosemid i Metoclopramid , a w domu podałam jej Parafinę.

Co będzie dalej..........nie wiem , proszę :modla: Boga o zdrówko dla malutkiej - może wysłucha

Jeżeli moje przypuszczenia co do choroby się sprawdzą to zagrożone wg mnie są wszystkie koty i kociaki - mam " fabrykę śmierci" , a ja jestem "aniołem śmierci":placz::placz::placz: nie wiem jak dalej z tym żyć? Chyba zrezygnuję z bycia DT.........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']
Jeżeli moje przypuszczenia co do choroby się sprawdzą to zagrożone wg mnie są wszystkie koty i kociaki - mam " fabrykę śmierci" , a ja jestem "aniołem śmierci":placz::placz::placz: nie wiem jak dalej z tym żyć? Chyba zrezygnuję z bycia DT.........[/QUOTE]
Kasia weź się w garść! Mało kto tyle pomógł realnie zwierzakom co Wy! co Ty chrzanisz, jaka fabryka śmierci
Po pierwsze jeszcze nie wiadomo, czy to jest ten wirus, po drugie jeśli nawet - to chyba nie Ty go wyhodowałaś? Pewnie przyszedł z jakimś zwierzakiem? Nie wiem, co to za choroba, ale może to jest zupełnie coś innego.
Pamiętasz, jak niby miałyście parwowirozę w domu? Wtedy też się bałaś i oskarżałaś samą siebie, a wszystko się dobrze skończyło.
Trzymajcie się, będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Niestety ale mój "czarny scenariusz" się potwierdza:-(..........., mamy być przygotowane na najgorsze bo jednak to jest FIP

Dzisiaj Baszira pojechała do weta wraz z Latifą, obie zostały aby zrobić badania.

Baszira miała robioną punkcję i niestety ale wynik badania płynu jest gorszy od wczorajszego :-(- jest podwyższone białko 4,6 mg i ciężar właściwy 1,4, w RTG jelit już nie widać - są zalane płynem , a wczoraj jeszcze można było fragmenty jelit zobaczyć.

Latifa od rana wymiotuje , będzie miała RTG z kontrastem - jak odbiorę obie od weta to napiszę co wyszło.........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']
skąd się to wzięło u was?[/QUOTE]

U nas w domu to paskudztwo sobie "pomieszkuje" i mógł to przynieść każdy kociak ze sobą

Wg weta wszystkie koty mają koronawirusa ale w uśpieniu i jak kociakowi spada odporność ( tak jak u Basziry odporność spadła po szczepieniu ) to wrus się uaktywnia i wtedy koty chorują. Basziry wirus na dodatek zmutował i powstał FIP w postaci wysiękowej ( płyn w brzuszku )

Jeszcze się łudzę ,że może to być bakteryjne zapalenie jelit - jutro poproszę weta o zbadanie krwi , a oprócz tego będzie miała robine USG sondą ( chyba nie pomyliłam nazwy tego badania )

Baszira bardzo dzielnie znosi swoją chorobę - jest bardzo pogodnym kociakiem, dzielnie znosi badania, bawi się z innymi kociakami, bardzo lgnie do człowieka - stale by chciała być na rękach albo kolankach i wtedy tak wspaniale mruczy i udeptuje łapkami kolana człowieka - nie wiem jak sobie poradzę i czy znajdę siły jak bedę musiała ukrócić jej cierpienia.

Latifa prawdopodobnie cierpi na zaparcia i stąd te jej ciągłe wymioty - dostała specjalistyczną karmę , codziennie ma mieć podawaną parafinę i trzeba czekać na poprawę

Link to comment
Share on other sites

Byłam dzisiaj u weta z Baszirą - miała USG - płyn w brzusiu narasta ...........dostaje Penicylinę, Furosemid i jeszcze jeden lek ale nie zapamiętałam nazwy.

Żeby uratować resztę kociąt potrzebna by była surowica o nazwie [B]Feliserin[/B] ale jej w Polsce nie ma , a w Niemczech kosztuje około [B]16- 20 euro[/B]. Na jednego kociaka potrzeba 2 ampułki ( jedna teraz i po tygodniu druga )
Nie wiem ( nie dopytałam weta ), które kociaki by miały ją dostać - czy te co nie są szczepione czy wszystkie

Mogę sobie tylko pomarzyć ( przecież marzenia nic nie kosztują ) i zalać się łzami :placz:- surowicy moje tymczasy nie dostaną bo nie stać ani mnie ani Fundacji Animalia i Stowarzyszenia ŁAPA pod którą opieką są maluchy na tak kosztowny lek :-(

Pozostaje mi tylko czekać..............:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pyrdka']Ile potrzeba tej surowicy?[/QUOTE]

Jeżeli dla kociąt , które jeszcze nie były szczepione to 6 szczepionek na teraz , a następne 6 powtórzyć za tydzień.Razem 12 ampułek.
Jutro zapytam weta.Zadzwoniłam do weta - najpierw surowicę trzeba podać kociakom nieszczepionym - jest ich 6 i surowicę trzeba podać też Latifie - potrzeba więc 14 ampułek.

"Tonący się brzytwy chwyta" i ja to samo - kupiłam dzisiaj srebro koloidalne i podaję Baszirze - może zdarzy się cud i organizm kotki podejmie walkę, może to pomoże...........

Zrobiłabym wydarzenie na FB ale nie potrafię a po za tym aparat popsuty i nie ma mozliwości zrobić aktualnych zdjęć.

Edited by KateBono
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...