Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Z czerwoną kokardką to muszę do Pa-ttti napisać na pw- bo naprawdę go ktoś zauroczy :lol: a ja przesądna- jako przysza mamusia mam chyba troszkę do powiedzenia?;) (Żartuję Pa-ttti :diabloti:...).

Czekam z niecierpliwością na pw z imieniem dla szyszka- na 90% jest to chłopak, chociaż 100% jakoś nigdy u gryzoni- poza myszkami i szczurkami które mają duże jajka :P- bym nie dała- już za dużo razy się pomyliłam... A u szylek to płeć mniej więcej tak się poznaje jak u kotów...-z tym, że jajca niewidoczne- ładna jazda, prawda?

Dzisiaj rano przyjechało Moje Kochanie- po powitalnych czułościach i kilkugodzinnym gadaniu moje biedactwo poszło spać:sleep2: i coś podejrzewam że jak pośpi to wieczorem będzie chciał nadrobić braki swej nieobecności- jakaś impreza czy coś się pewnie szykuje- chociaż fakt że przyjechali padnięci- na zmianę samochodem z Hiszpanii, właściwie bez przerwy dłuższej niż 30minut... Tak patrzę na to Moje Szczęście i zamiast się cieszyć że jest to już myślę, że w poniedziałek znów mi pojedzie :placz: Ja to chyba nienormalna jestem.
Draco bardzo mu się podoba- zauważyłam, że powolutku go wkręcam w hodowlę naszych psiaków- jutro w prawdzie na wystawę z nami nie pojedzie, musi coś tam załatwić, ale wypytuje się, ogląda fotki i w ogóle nie słucha mnie na zasadzie "niech się baba wygada":evil_lol: tylko naprawdę się zainteresował. Przed wyjazdem nawet podczytywał moje książki o psach...

Posted

Dobrze Ci... to teraz musisz się zająć swoim Szczęściem:loveu: a ja Ci troszkę zazdroszczę, że pozwala Ci na te wszystkie psiaki... Ja mam duże ograniczenia:placz: ale może to i dobrze, bo była bym zapsiona po uszy:evil_lol: Mój też słucha i kocha (czasami myślę nawet, że bardziej niż mnie...:lol:), ale więcej nieeee

Lubię jeździć autem, ale takiej trasy sobie nie wyobrażam...

Wyślę Ci propozycje, choć jeszcze się waham, bo to ważna decyzja;)

Posted

Spokojnie- imię nadaje się raz na całe życie, więc nie szalejmy i spokojnie sobie przemyśl... :hmmmm:Normalnie mam ochotę zrobić prezent "cioci Chiquicie":diabloti: i dać Ci maluszka:evil_lol: podstępem- ale jeszcze na tyle normalna jestem, że zdaję sobie sprawę jak kłopotliwe są takie "prezenty" ;)...

Co do tolerancyjności Mojego Szczęścia- kiedy się poznaliśmy, już miałam psy- doszła tylko Chicca- także za bardzo wyboru nie miał, musiał pokochać mnie z całym inwentarzem:diabloti: Ale on kocha zwierzaki- u swoich rodziców ma jamnikowatą Frytkę i kotkę Weronikę. Niedługo dodam zdjęcia Frydzi do galerii bo fajna z niej sunia:loveu:. Obie- kocię i sunię sam przyniósł kilka i kilkanaście lat temu do domu- znalazł sierotki na ulicy :sad: Nie mogłabym być z Facetem, który nie lubi zwierząt- po jakimś czasie takie rzeczy stają się zbyt uciążliwe i problem rośnie do tego stopnia, że są tylko dwa wyjścia- odejść albo pożegnać się ze zwierzakami i zadowolić wać pana- kiedyś to przerabiałam, ale o tym może innym razem, bo pewnie Koteczek będzie sobie czytał moje posty :D

Posted

Arielka, trzymam mocno kciuki za Was jutro!! :)
daj znać jak poszło, p.Konderla to bardzo fajna sędzina, kocha psy, z tego co zauważyłam zwraca uwagę na ruch, ja tą panią bardzo lubię bo przyznała nam ostatnie CWC potrzebne do championatu:)
Powodzenia!!!

Posted

Jak to się mówi Pa-ttti- "nie dziękuję";)...
Kiedyś miałam okazję wystawiać Milkę u p.Konderli- bardzo sympatyczna, to była wystawa w Koszalinie i zajęłyśmy trzecie miejsce na sześć lub jak kto woli osiem suk (dwie się nie stawiły) z oc. doskonałą. Podobno Pani Sędzia sama hoduje chihuahua :).
Mam tylko nadzieję, że nie będzie padać- Chicca nie lubi deszczu...
Biorę dwa aparaty- tzn swój i mama bierze swój, więc już jutro po powrocie wstawię fotki. Z tego wszystkiego zapomniałam o jednym- ringówce :D- i będę musiała na szybko znależć coś na wystawie, bo mam tylko czarną i czerwoną...:razz:

Posted

Niestety- tak jak przewidywałam, nie stanęłyśmy na lokacie... Ale opis mamy dobry- z oceną bardzo dobrą. P.Konderla stwierdziła, że Chicca jest cały czas w trakcie rozwoju- i że "rokuje" :). A oto opis:
[I][COLOR="#2e8b57"]"14 miesięczna, db wielkości, lecz nieco wydłużony korpus i sprawia wrażenie wysokonożnej.; db linia górna, ładna głowa, przyjazny temperament, lecz w dniu dzisiejszym nieco zestresowana, doskonała szata, poprawny ruch."[/COLOR][/I]
W naszej klasie- młodzieży- startowało aż 11 suczek :). Najlepsza była ŚNIEŻKA Sasquehanna FCI, na miejscu drugim- EROLA ZUNNA Action Alet :). Zwycięzcom z mojej strony szczere gratulacje- z panią Śnieżki miałam okazję się zapoznać...
Niestety, z powodów niezależnych od nas od razu po ocenie musiałam z mamą zawijać się do domu, tak więc nie wiem nawet kto wziął rasę w chi krótkowłosych.
W długowłosych niekwestionowanym Zwyzięzcą był RAFFAELLO Helmiaisen w rękach P.Marcina Wilczka. O BOB walczył z suką PANCHITA Z Samotni Christa i Najl.Jr., psem KSIĄŻE LULEJKO Vena. Przepiękny, biały pies- do tego "sam się wystawiał" (co oczywiście w przypadku p.Wilczka jest znakomicie podkreślane- samo patrzenie na ten duet sprawiało, że można było się czegoś nauczyć). Mnie podobał się ogromnie JASPER Świat Chihuahua- i szczerze powiem, że był moim cichym faworytem. Jasper zajął 2-gie m-ce, za psem P.Wilczka- obaj panowie startowali w klasie otwartej. Za chwilę zasypię Was fotkami- tutaj wstawię tylko te na których jest Chicca bądź Milka- która pojechała na wystawę towarzysko- resztę wrzucę do działu "wystawy" :).

Posted

Cała (prawie) stawka 11-stu suczek z klasy młodzieży (przepraszam- 9-ciu, dwie sunie nie dojechały):
[IMG]http://i53.tinypic.com/1zftvmq.jpg[/IMG]

[IMG]http://i52.tinypic.com/261n8tv.jpg[/IMG]

[IMG]http://i56.tinypic.com/2qtffwj.jpg[/IMG]

[IMG]http://i55.tinypic.com/6dtxmx.jpg[/IMG]

Posted

Dobrze że Wam pogoda dopisała.
Gratuluję oceny, b.db też jest powodem do radości!
Sunia jeszcze się rozbuduje, zobaczysz:)

Ja się zastanawiam czy by nie kontynuować z Zuzią wystaw od nowego sezonu wystawowego, jak już dojdzie do kondycji po ciąży, zobaczymy.

Dziś maluchy były na pierwszym spacerze po ogrodzie, rozbiegły mi się wszędzie ale psia mama ich dzielnie pilnowała i nie pozwoliła się za bardzo oddalać:)

Posted

To Zuzia miała kupę roboty!!! Tyle maluchów upilnować :D Fajnie że są śmiałe, ciekawskie.
Ja na pewno będę Chiccę wystawiać w przyszłym sezonie- ten sobie już odpuścimy- p.Konderla mówiła, że jeżeli jej rodzice są mocni , a są, to Chicca się dopiero teraz rozwija i będzie pewnie większą suczką niż Milka np- cały czas jest taka jelonkowata, ale od miesiąca już trochę jej się klatka piersiowa rozbudowała, jedyną jej wadą którą widzę ja a sędziowie nie (chyba że nie jest to tak ważne) jest wykręcone na zewnątrz śródręcze- tego już się nie zmieni, z resztą pomimo tego ruch ma ładny...

Więcej fotek chi w dziale wystawy- chyba w 4-ech postach same chihuahua :D Kojarzysz takiego pieska Jasper Świat Chihuahua? Maści jasna czekolada, długowłosy. Bardzo mi się spodobał, ale startował z drugim pięknym chłopczykiem-p.Wilczka, ten drugi wygrał i ostatecznie wziął rasę. Obu panów odnotowałam w katalogu- że "przyszłościowi" :D

Czyli przyszły sezon mamy zapełniony- Ty Pa-ttti będziesz wystawiała mamę i córę, ja Chickę i Drakulka. Pomysł wystawiania Zuzi myślę że jest trafiony- tak szczerze spośród wszystkich wystawianych chi mało było takich zdrowych, nabitych, mocnych- dokładnie takich jakie powinny być. Pyszczki- hmm... tu byłby przekrój przez każdy rodzaj i typ. Było kilka maleńkich psiaczków- chyba kilogramowych- w klasie młodzieży. Nie wiem czy to zdrowe dla takiej suni rozmnażać ją... Z kolei niektóre pieski były jakieś duże- a mnie jakoś bardziej się podobają panowie wielkości takiej "standard"- do 2,5kg.

Widziałam też Panią Iwonę, ale nie rozmawiałam, bo była z rodziną, ale nie wystawiała chi- być może yorki.

Planuję zapisać się na kurs na prawko- w końcu, bo ten z 1997 już jest nieważny :oops: Mogłybyśmy wtedy jeździć z psiakami samochodem, chociaż nie wiem czy odważę się na jakąś bardzo długą trasę- np do Czech czy Słowacji... Chyba że mój Piotrek będzie nas woził- teraz mówi że tak, ale wiesz jak jest ;). Chociaż z dwojga złego chyba wolałby mnie zawieźć niż samą ( w sensie że bez męskiej ochrony :D) puścić tak daleko :diabloti: On kiedyś jeździł w rajdach, więc przynajmniej byłoby szybko :D (Właśnie podszedł, spojrzał co piszę, spojrzał na mnie i zrobił taki gest: :stupid: mniej więcej).

Posted

Dziękuję, ale szczerze- no cóż, spodziewałam się troszkę więcej :oops:...
Teraz to tuczenie Chikulca do oporu, dużo ruchu, i może w końcu nabierze kształtów chihuahua a nie sarenki :D

Posted

Hmm... ja się dopiero dziś doczytałam:oops: że ktoś tu chce podstępem dać mi maluszka:evil_lol: hehehe tylko tak jak?? Wybierasz się przypadkiem w moje okolice?:lol: Bo pocztą to nie można go wysłać:mad: (na szczęście):evil_lol:

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Hmm... ja się dopiero dziś doczytałam:oops: że ktoś tu chce podstępem dać mi maluszka:evil_lol: hehehe tylko tak jak?? Wybierasz się przypadkiem w moje okolice?:lol: Bo pocztą to nie można go wysłać:mad: (na szczęście):evil_lol:[/QUOTE]
A tutaj się Kochanie mylisz:eviltong:...:evil_lol:
Pocztą nie można, ale można maluszka w transporterku wsadzić do PKS-u lub prywatnego busa jadącego do Ciebie, a tam ktoś by musiał Słodziaka odebrać... I tu masz szczęście, bo za krótkie mam rączki żeby u Ciebie kogoś zmanipulować ;)
A poważnie, nigdy bym nie dała szynszyli osobie w 100% nie zdecydowanej na to zwierzątko. One wyglądają słodko i ja osobiście je uwielbiam- ale na pewno nie są to zwierzaki dla każdego- np.pedantów- trochę śmiecą dookoła klatki, i trzeba zamiatać co najmniej raz dziennie, a i tak za chwilę coś z klatki wypadnie:evil_lol: Druga rzecz- strasznie potrafią hałasować w nocy- o czym nawet byś nie pomyślała, patrząc na nie w dzień, zaspane i właściwie przesypiające całe dnie:p A bestyjki po prostu odsypiają i zbierają siły na kolejną nocną imprezkę:evil_lol: Tak więc z tych powodów, o których w zoologu nikt Ci nie powie- często szylki tracą domy i są do adopcji...:sad: Nabycie tego zwierzątka to musi być baardzo przemyślana decyzja- o wiele bardziej niż świnki czy króliczka. No i szynszyle żyją 10-15 lat, a więc tyle co pies, z czym też trzeba się liczyć. No i z klatką o prawie metrowej długości ;)...

I kilka nowych foteczek :)
[IMG]http://i53.tinypic.com/w7g54x.jpg[/IMG]

[IMG]http://i55.tinypic.com/34spfz8.jpg[/IMG]

Z mamusią Lucky :)...
[IMG]http://i56.tinypic.com/2mewqqf.jpg[/IMG]

Posted

O jejku jak on(Mr. Sweet) urósł:loveu::crazyeye: co do zamiatania, to ja mam ptaki, one dzień w dzień robią taki burdel za przeproszeniem, że bycie pedantem było by bardzo uciążliwe :diabloti: poza tym ja jak już się decyduję mieć żywą istotkę w domu, to w życiu bym jej nie wyrzuciła, bo to już w zasadzie członek rodziny... tylko, że nie mam za bardzo czasu na to, żeby oswajać malucha np. i zająć się nim... [SIZE=1]choć podoba mi się od dawna inne cudo i gdyby nie to, że jego zakup to spory wydatek, to miała bym już pewnie w domciu śliczne terrarium z takowym... ale jak się zdecyduję to wtedy powiem co to za stwór:evil_lol:[/SIZE]

Posted

jakie on świetne minki robi hihihi:)

kiedyś jak byłam mała mieliśmy świnkę morską, biegała zawsze luzem po domu, spała z psem w posłaniu..:) Ale podejrzewam że przy takiej ilości psów u arielki, i do tego weście- terierze, byłby problem z szynszylem biegającym po domu...

Posted

To jedno- co napisała Pa-tti- szylek po prostu zostałby zagryziony :sad: Poza tym wszystkie kable byłyby pogryzione, meble, gdyby dać im pół roku to zjadłyby cały pokój- i to poważnie... Opcja klatka być musi, ale są oczywiście z niej wypuszczane na spacery- ostatnio rzadziej, sam Albin, ale to z powodu maluszka, który sam piszczy...
A druga rzecz, one przypominają świnkę czy króliczka wyłącznie z...gabarytów?:hmmmm: Bliżej by im było do grubych wiewiórek :D- tak samo skoczne, pomyślcie ile spustoszenia mogą dokonać:D

Posted

Hmm... no fakt, jeżeli chodzi o kable to pewnie miał by niezłą wyżerkę... mój królik zajadał kable, tapety, wszystko co mu wyglądało smakowicie... U mnie nie miało by go co zagryźć, bo nawet wściekła chi (czyt. Deedee;)) jest pewnie mniejsza od niego ;) pokazuje go mojemu TZ, ale brak zachwytu, tzn zachwyt jest, ale na zasadzie "śliczny, ale na odległość":D ale co jak co to na skoczne to one nie wyglądają, mi zawsze wydawały się takie leniuszki;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...