tamb Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 Kiwi, nie potrafię rozmawiać z ludźmi, dałam jej pieniądze. To było w piątek. Wczoraj pytałam czy była, odpowiedź: nie. Dzisiaj prosiła o pieniądze, nie dałam, zabrałam do weta. Potwierdziło się, że sunia musi być na lekach a leki drogie. Jedyne, co można zrobić to raz w miesiącu płacić weterynarzowi za leki a kobietę zawiadomić, że ma je od niego odbierać. Mogę zadeklarować dożywotnio suni 30zł miesięcznie. Quote
AMIGA Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 [quote name='tamb'] Ja mogę zaoferować do końca życia suni 30 zł. miesięcznie. Może ktoś jeszcze pomoże? Wątku nie zakładam bo odchodzę z dogo. Telefon do weta i adres podam na pw.[/quote] Jestem gotowa dołożyc się co miesiąc z 30 zł. Tylko faktycznie najbezpieczniej jest żeby ta pani dostawała już wykupione leki. Quote
kiwi Posted June 19, 2008 Posted June 19, 2008 czy jutro raniutko będzie ktoś jechał do hoteliku? chętnie bym sie zabrała Quote
karusiap Posted June 19, 2008 Posted June 19, 2008 Szukamy bardzo pilnie transportu dla Egona,dobka ktory trafil do schronu w stanie skrajnego wyczerpania i wychudzenia.ledwo przezyl.Czeka na niego DT.Do Poznania moze byc,jak nie to Olena wyjedzie po niego do Łodzi.Nawet za zwrot kosztow paliwa,fakturka i z Nadziei Dobermana sie zwroci.PILNE!! Quote
tamb Posted June 19, 2008 Posted June 19, 2008 [quote name='AMIGA']Jestem gotowa dołożyc się co miesiąc z 30 zł. Tylko faktycznie najbezpieczniej jest żeby ta pani dostawała już wykupione leki.[/quote] Dziękuję, wspaniale. Rozmawiałam z weterynarzem, do którego chodzi z sunią kobieta i sprawa wygląda tak: sunia jest stara, ma dużego guza na pyszczku ale to nie jest problemem. Zabieg jest prosty tylko sunię trzeba do niego przygotować. Problemem jest choroba cushinga. Lek, który trzeba suczce Pusi podawać to vetoryl, cena w hurtowni (wet tyle płaci i chce leczyć "po kosztach") 178zł. Mniejsza dawka (połowa zalecanej, może nie działać) kosztuje 125zł. Pusia do końca życia musi być na tym leku. Dlatego łatwiej i bezpieczniej zadeklarować mniejszą kwotę, która nie będzie odczuwalna w naszych wydatkach. Mamy już 60 zł miesięcznie. Pieniądze byłyby wpłacane na konto weta albo dowożone do niego (jak łatwiej). Kto jeszcze może coś dorzucić? Sunia została 9 lat temu zaadoptowana z krakowskiego schroniska. Quote
elik Posted June 20, 2008 Posted June 20, 2008 Spieszę uspokoić osoby, które zainteresowały się losem 2-ch "moich" psiaków. Na wczoraj wzięłam sobie urlop z myślą, że pojadę i przywiozę maleńką sunieczkę, a większemu porobię fotki i.... I na szczęście najpierw zadzwoniłam do znajomej, u której tam przebywamy z prośbą, żeby zaciągnęła języka o psiakach. Prowadzi zakład szklarski, jedyny w tej mieścinie, więc to prawie jak dawniej magiel. Oddzwoniła po godzinie i powiedziała mi, że malutką ktoś już przygarnął i to prawdopodobnie z mały lub małymi - któreś przeżyło :crazyeye: Natomiast miks labradora nadal tam przebywa. Ludzie z pobliskich domów dokarmiają go, ale niestety śpi na ziemi, bez dachu nad głową :-( Nie byłam przygotowana na transport tak dużego psiaka, który w dodatku, nie wiadomo jak reaguje na różne okolicznościach - po psinkę wybierałam się pociągiem. Poza tym nie wiem, czy on wogóle da mi się zbliżyć na tyle, żebym mogła mu założyć obrożę, kaganiec. Nie wiem czy ze strachu nie próbowałby ugryźć. W tej sytuacji nie pojechałam, ale nie zrezygnowałam. Na razie poprosiłam znajomą, aby poprosiłą córkę, aby ta zrobiła kilka zdjęć psiaka i przysłała mi mailem. Poczekam na rozwój wypadków. Jeśli nie dostanę zdjęć, pojadę i ponownie rozeznam sytuację. Bardzo dziękuję Wszystkim, Którzy zainteresowali się tymi psiakami tu na dogo i za Wasze PW. Będę na bieżąco informować o wydarzeniach :lol: Quote
karusiap Posted June 20, 2008 Posted June 20, 2008 bazarek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10347968#post10347968[/URL] Quote
Anetka83 Posted June 20, 2008 Posted June 20, 2008 czy ktos orientuje się czy są jakies wolne miejsca w hotelach krakowskich...? Psy z Krzyczek czekają na pomoc...:( [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105011&page=54[/URL] Quote
mysza 1 Posted June 20, 2008 Posted June 20, 2008 Wielka prósba o pomoc dla psów z Krzyczek, mogę opłacić niedrogi hotel, one nie maja czasu. Jesli macie też wieści o DT , mogą być płatne, poratujcie.:placz: Quote
kiwi Posted June 20, 2008 Posted June 20, 2008 [COLOR=Red][B]szukam transportu na jutro rano żeby zawieźć ze mną astre do nowego domu. trasa z hotelu na prądnik czerwony, ktoś da radę? :modla: [/B][/COLOR] Quote
kiwi Posted June 21, 2008 Posted June 21, 2008 a to malutka nelly w hotelu :) kochane żywe sreberko :D [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10353643#post10353643[/URL] malutka nie ma zadnego posłanka:( ja dostalam ostatnio koce, czy ktos kto bedzie jechał do hotelu moglby jej cos poscielic? oddam kocyk w zamian. bo ja moge jechac dopiero w przyszłym tygodniu... Quote
karusiap Posted June 21, 2008 Posted June 21, 2008 kochani czy ktos w weekend bedzie w schronisku??? Dobek ktory ledwo przezyl czeka na transport do Wroclawia,Lodzi lub Poznania.Na razie jest zagrozenie,ze trafi na boksy ogolne,dlatego chcemy zeby przeczekal na transport w hotelu... Ja mam wesele (nie moje;)) dlatego starsznie rposze czy ktokowliek ma mozliwosc przewiesc go do Wieliczki?? Jesli ejst taka szansa dajcie znac Jagience,ona wtedy pwoiadomi p.Tomka i zarezerwuje miejsce. To dla niego szansa...strasznie boje sie ze trafi na ogolne,a jest nadal za slaby na jakies spory z psami:( Quote
weszka Posted June 21, 2008 Posted June 21, 2008 [quote name='kiwi']a to malutka nelly w hotelu :) kochane żywe sreberko :D [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10353643#post10353643[/URL] malutka nie ma zadnego posłanka:( ja dostalam ostatnio koce, czy ktos kto bedzie jechał do hotelu moglby jej cos poscielic? oddam kocyk w zamian. bo ja moge jechac dopiero w przyszłym tygodniu...[/quote] Ja może będę jutro popołudniu to coś ze sobą wezmę dla dziewczynki. Ale czy będę to nie na 100% Quote
liryka Posted June 21, 2008 Posted June 21, 2008 jedziemy dziś do hotelu w wieliczce, ktos chetny? psiaki czekaja na spacery :) Quote
Yorija Posted June 21, 2008 Posted June 21, 2008 [quote name='karusiap']kochani czy ktos w weekend bedzie w schronisku??? Dobek ktory ledwo przezyl czeka na transport do Wroclawia,Lodzi lub Poznania.Na razie jest zagrozenie,ze trafi na boksy ogolne,dlatego chcemy zeby przeczekal na transport w hotelu... Ja mam wesele (nie moje;)) dlatego starsznie rposze czy ktokowliek ma mozliwosc przewiesc go do Wieliczki?? Jesli ejst taka szansa dajcie znac Jagience,ona wtedy pwoiadomi p.Tomka i zarezerwuje miejsce. To dla niego szansa...strasznie boje sie ze trafi na ogolne,a jest nadal za slaby na jakies spory z psami:([/quote] Nadal to aktualne? Jeżeli dziś w niedziele można by go przewieźć to ja mogę pojechać. Quote
Yorija Posted June 22, 2008 Posted June 22, 2008 Dobek już do pyrlandi mojej kochanej pojechał. Ja w innej sprawie - w schronie - boksy dla suczek - taki jeden ze staruszkami babeńkami - leżała psinka, która miała na pupie wielkiego guza i to jeszcze jak by rozwalonego czy jak. W łatki jakieś z białym. Wie ktoś coś o niej? Co z nią jest? Nowotwór? Jest leczona? Jakieś wtajemniczone wolontariuszki ? Quote
karusiap Posted June 22, 2008 Posted June 22, 2008 Foksia powinna cos wiedziec,jesli dobrze psa kojarze.Mial chyba operacje,faktycznie straszna bida a ta pupa ...:-( Quote
Foksia i Dżekuś Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 [quote name='karusiap']Foksia powinna cos wiedziec,jesli dobrze psa kojarze.Mial chyba operacje,faktycznie straszna bida a ta pupa ...:-([/quote] W bok A1 jest taki bialo czarny malutki piesek ,ma 8 lat wabi sie Guzek ,z racji tego ze mial nowotwor odbytu. Oddali go wlasciciele wlasnie spowodu guza i byli zdziwieni ,ze w schronisku sie nie usypia. Niestety rana jak widac sie nie bardzo goii bo on stale jest brudny ,bo jest to boks i schronisko ,a nie dom w ktorym zachowane byłyby chigieniczne warunki. jest on w schronisku od jesieni,jest bardzo łagodny ale wida ,ze depresja go zzera bo nie jest juz tak wesoły jak na poczatku tylko bardzo smutny. Co tydzien wyprowadza go starsza pani ktora jest wolontariuszem bo ja go wyprowadzalam jak byl na magazynikach. Quote
AniaB Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 mam prośbe ogromną - w piątek moja znajoma złapała psinke - nie mogła jej zabrać do domu bo ma swoje zwierzeta, zaniosła do schroniska gdyz nie wiedziała co zrobic.. To 1,5 roczna malutka sunieczka z sierstka taką troszke dłuzsza, zagłodzona i wycieńczona (wg opisu znajomej).. Czy dałoby sie wyciagnąć ja z kwarantanny zeby jej nie zagryzły inne psy? Bo jej powiedziano w schronisku, ze ona nie moze.. Numer sunieczki 111/06/08.. Czy mozna jeszcze cos teraz zrobic? Quote
Foksia i Dżekuś Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 Tego pieska obok gawronika juz nie ma (zefirek po zmarlym wlascicielu)wczoraj go tak poturbowały ,ze nie przezył,dwa dni temu na tym samym boksie rowniez taki los spotkal białego ,slepego szorstkowlosego pieska, Wczesniej te ślepe pieski ,najstarsze byly na magazynach z kotami i tam były bezpieczne ,a teraz zgeszczone na 3 boksach ,sie poprostu gryza. [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img354.imageshack.us/img354/1804/hpim4758ay0.jpg[/IMG][/URL] Quote
karusiap Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 zagryzly Zefirka??:placz::placz::placz: Pani Beato a ten o ktorego pytala Yorija?bialo czarny z guzem an pupie,tez z tamtych boksow,co z nim?? Quote
Foksia i Dżekuś Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 [quote name='karusiap']zagryzly Zefirka??:placz::placz::placz: Pani Beato a ten o ktorego pytala Yorija?bialo czarny z guzem an pupie,tez z tamtych boksow,co z nim??[/quote] Karolinko od dwoch godzine ,nic w pracy nie robie tylko siedze i rycze:-(:-(:-( Ten kudlaty jest na a1 tam na razie jest najmniej struszków , zefirek byl na A1 ale dawno juz go przeniesli na e1 ,tam tez byl gawronik i szorstkowlosy slepy ,jest tam tez staruszek(Asterix) ,ktory byl na magazynie razem z gawronikiem ,a ktory byl potorbowany 2 tygodnie temu ale na szczescie on przezył. Quote
karusiap Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 te boksy dla staruszkow nic juz nie daja,tam tez dzieja sie tragedie:( Biedny Zefirek... [*],kochany zadziorny dziadzius... Pani Beatko a co ma ten z guzem?nowotwor?on byl operowany w schronie,jest wogole jakas szansa na wyleczenie tego? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.