Jump to content
Dogomania

Wika- już NIE dziki szczeniak, szuka swojego domu na zawsze.:)


Klaudia M.

Recommended Posts

Ale ja nie chcę żeby się bały odkurzacza, one go nie gryzą bo jest schowany w szafie. Właściwie to na niego nie reagują ale usuwają się gdy zaczynam odkurzać koło nich. Janka rodzice mieli psa, który dostawał ataku furii jak widział odkurzacz. I chcemy tego uniknąć. Gryzą mi fotel i inne rzeczy miękkie. Największym niszczycielem jest niestety Wika, Sabka tylko się patrzy "co ona znowu wyprawia" a majka ma w nosie i śpi. Mogłabym w sumie olać sprawę, wychodząc z założenia że niech ktoś inny się męczy po adopcji stałej, ale może uda mi się ją nawrócić.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Klaudia M.']Ale ja nie chcę żeby się bały odkurzacza, one go nie gryzą bo jest schowany w szafie. Właściwie to na niego nie reagują ale usuwają się gdy zaczynam odkurzać koło nich. Janka rodzice mieli psa, który dostawał ataku furii jak widział odkurzacz. I chcemy tego uniknąć. Gryzą mi fotel i inne rzeczy miękkie. Największym niszczycielem jest niestety Wika, Sabka tylko się patrzy "co ona znowu wyprawia" a majka ma w nosie i śpi. Mogłabym w sumie olać sprawę, wychodząc z założenia że niech ktoś inny się męczy po adopcji stałej, ale może uda mi się ją nawrócić.[/QUOTE]
hmm , zastanówmy się dlaczego ona to robi .... ?
Pierwsza wersja to taka , że Wika ma największy temperament z całej trójki , być może to bardzo aktywna sunia i po prostu potrzebuje jakiegoś zajęcia .Jest bardzo inteligentna i zwykłe , codzienne zabawy z koleżankami po prostu ją nudzą . Potrzebuje jakiegoś zajęcia , to pewnie typ , który sam zabawkami bawić się nie będzie. Może chce zwrócić na siebie uwagę , a targając ten nieszczęsny fotel zawsze osiąga cel bo cała uwaga skupia się na niej. Wracając nie raz z pracy i widząc świeże szkody być może od razu "krzyczałaś " właśnie na Wikę . Piszę w cudzysłowiu , bo sama twierdzisz , że Wiki nic sobie z tych krzyków nie robi , a na dodatek jeszcze "bezczelnie" macha ogonem - a więc nie odbiera tego jako kary a jedyne co zauważa to to ,że cała Twoja uwaga skupia się na niej. A więc mamy proste skojarzenie -Wika rozumie to tak : niszczę mebel i od razu jest nagroda - zainteresowanie mojej Pani skupia się tylko na mnie , cel osiągnięty. Spróbuj to odwrócić , jeśli zaczyna interesować się fotelem to od razu odsyłaj na miejsce ( Wikę , nie fotel :diabloti: ) i traktuj jak powietrze . Ostatecznie możesz codziennie kropić ten mebel jakimś mocnym zapachem , psy tego nie lubią i będą fotel omijać szerokim łukiem. Spróbuj również motywować Wikunię do wspólnej zabawy w aportowanie , odnajdywanie różnych przedmiotów , po prostu ucz ją jakiś pożytecznych sztuczek , które będzie mogła wykonywać w momentach gdy się nudzi i będziesz ją mogła za to nagradzać. Możliwe , że Wikuś to typ pracoholika i nudząc się robi się z niej szkodnik .

Wersja druga - fotel stanowi jakiś bastion , który należy zdobyć . Opiszę na podstawie przykładu Aresa , z czasów gdy był w wieku Wikuni . Otóż Aresik mógł swobodnie łazić po całym domu , z wyjątkiem jednego pokoju , w którym rezydowała Mucha. Gdy był młodszy , uciekał na pierwszy warkot Muchozola , z wiekiem coraz bardziej intrygował go i ten pokój i wersalka , na której urzędowała rozsierdzona Mucha . Wyglądało to tak , jakby jej robił na złość , i specjalnie tam wchodził aby ją tylko pozłościć . Mucha oczywiście od razu startowała z zębami , ale tylko w tym pokoju , poza nim totalnie olewała i ignorowała Aresa . Pewnego razu Ares w geście desperacji i z olbrzymią satysfakcją ukradł Muchy poduszkę i podarł ją na strzępy , a kapę z wersalki zwinął w kłębek i obsikał:evil_lol: Nigdy wcześniej ani później niczego nie potargał i nie zniszczył , a Mucha po tym świętokradztwie zaczęła Aresa traktować z szacunkiem .
Pytanie komu Wika pragnie coś takiego zademonstrować niszcząc ten fotel ?

Link to comment
Share on other sites

Do tej pory nie krzyczeliśmy na Wikę czy na inne psinki w związku z fotelem, ponieważ nie mieliśmy dowodów kto niszczy, bo zniszczeń dokonywano pod naszą nieobecność. A poza tym, chyba w jednej z tych książek od Ciebie (elaju) wyczytałam, że nie ma sensu karać/krzyczeć na psa chwilę po dokonanym występu, bo on i tak nie będzie wiedział co zrobił źle. Należy psa "karać" w trakcie wykonywania niepożądanej przez nas czynności.:) I trzymam się tej zasady twardo, raz tylko puściły mi nerwy jak Sabka o mało nie zabiła mi kota;) Nie krzyczymy na Wikę, bo ona i tak merda ogonkiem i się z tego cieszy, a Sabka myśli że to o nią chodzi i się trzęsie. Dziewczyny, karamy zamykając je w łazience na kilka minut:D to taki ich "karny jeżyk" i działa. Ale i tutaj staramy się zachować umiar, bo raz Janko zamknął Sabkę w łazience i o niej zapomniał. Biedna przesiedziała tam kilkadziesiąt minut, aż zaczęła skomleć.

Co do wersji pierwszej, nie potrafimy Wikę zainteresować zabawą. Udało się nam może dwa- trzy razy odkąd jest u nas, dziewczyny zazwyczaj w domu całymi dniami śpią lub gryzą kość. Jak wychodzimy na dwór, to małpki nie zwracają na nas uwagi, są zajęte sobą. Czasami uda nam się je zainteresować zabawą z nami, ale trwa to koło 2 minut maxymalnie. One świetnie czują się razem i to im wystarcza. Myślę, natomiast że Wika jest troszkę sfrustrowana bo poświęcamy jej troszkę mniej czasu niż wcześniej, bo chcieliśmy z kolei nadrobić stracony czas z Sabką i Majką, gdy oswajaliśmy Wikę. Ale zmieniamy to i "bierzemy ją siłą";) straszny z niej pieszczoch więc nie jest to trudne.

Odnośnie wersji drugiej, każda z dziewczyn spędza na tym fotelu podobny czas. Czasami śpią sobie na nim we dwójkę i też jest ok. U nas hierarchia co jakieś czas się zmienia, teraz mam wrażenie że zapanowały rządy Sabinki, nie tyranizuje nikogo więc nie narzekamy.

Pojawiły się nowe ogłoszenia, trzymamy kciuki:)

Edited by Klaudia M.
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia M.']Zero telefonów...[/QUOTE]

Klaudio , poproszę znajomą o ogłoszenie na cito w Przełomie , jak się uda to będzie w przyszłą środę . Można też spróbować z plakatami , może ktoś potrafi zrobić takie chwytające za serce . Myślę też o ogłoszeniu w GK , tyle że pewnie długa kolejka :shake:

Link to comment
Share on other sites

Było by cudownie gdyby się udało ogłosić Wikę w gazetach i gdyby ktoś mi pomógł z plakatami to tez byłabym zobowiązana. Ja oczywiście mogę zrobić je sama, ale nie mam zdolności artystycznych:/


Ps: Wikusia przytyła, strasznie jej smakuje ta nowa karma...nie za długo będę musiała znowu zamówić, chyba ma taki apetyt w związku z niskimi temperaturami i z dużą aktywnością fizyczną:) (dolewałam jej też oleju do karmy i zrobiła się jej taka piękna i błyszcząca sierść.) Teraz je już troszkę mniej, bo się ociepliło no i nie ma z kim biegać, ponieważ Sabka ma cieczkę i nie spuszczamy jej ze smyczy.:)

Link to comment
Share on other sites

Klaudio , jeśli masz możliwość to zrób Wikuni nowe artystyczne fotki , ustawię ją w kolejce do DzP i GK . Do Przełomu wysłałam zdjęcia z wątku , ale ponieważ na ogłoszenia w GK i DzP trzeba dłużej czekać to można spróbować z nowymi fotkami . Mam nadzieję , że to pomoże i jakiś fajny domek się odezwie ...... jeśli nie - no to może będą w przyszłości organizowane jakieś akcje adopcyjne , w których mogłabyś wziąć udział wraz z Wiką , może udział w programie kundel.... Teraz jeszcze przydały by się ładne , kolorowe plakaty do rozwieszenia .

Link to comment
Share on other sites

Zaraz będą aktualne zdjęcia:)


Wika w kagańcu (przed spacerem).
[IMG]http://i41.tinypic.com/2s1ojg5.jpg[/IMG]

I żeby nie było, że tylko ją tak męczymy to dodaje zdjęcie z siostrą.
[IMG]http://i39.tinypic.com/debuc1.jpg[/IMG]

Tak dziewczyny okupują drzwi sypialni do której nie mają już wstępu, od dłuższego czasu.
[IMG]http://i39.tinypic.com/2emzvo9.jpg[/IMG]

Czasami nawet potrafią dojść do porozumienia jeżeli chodzi o dzielenie się sofą...
[IMG]http://i41.tinypic.com/mkdbmw.jpg[/IMG]

... i fotelem.
[IMG]http://i44.tinypic.com/24wt5kg.jpg[/IMG]

Edited by Klaudia M.
Link to comment
Share on other sites

Wika i jej "znienawidzony" fotel i koc. (dziurka w kocu to również jej dzieło)
[IMG]http://i41.tinypic.com/53tzlj.jpg[/IMG]

Poranna gimnastyka, na fotelu.:)
[IMG]http://i39.tinypic.com/wlcbap.jpg[/IMG]

Ciąg dalszy sesji na sofie:)
[IMG]http://i40.tinypic.com/2qdr1cl.jpg[/IMG]

A tak Wikusia przychodzi do Pani na zawołanie:) ...ale tylko wtedy gdy warunki są sprzyjające:) Czyli rzadziej niż częściej.
[IMG]http://i42.tinypic.com/sd0ef5.jpg[/IMG]

Zabawy z Sabką i olewka Majki.
[IMG]http://i41.tinypic.com/qyfhw5.jpg[/IMG]

Edited by Klaudia M.
Link to comment
Share on other sites

Ciąg dalszy wczorajszego spaceru.
[IMG]http://i42.tinypic.com/eu39c8.jpg[/IMG]

Fotel:)
[IMG]http://i42.tinypic.com/2rnehyf.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/sowpi8.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/ivaivb.jpg[/IMG]

A teraz pokój małpek. Punkt obserwacyjny.
[IMG]http://i44.tinypic.com/5oawzr.jpg[/IMG]

Wika
[IMG]http://i44.tinypic.com/wusemc.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/imowg5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/wjht7b.jpg[/IMG]

I ostatnie:) Widok na pokój "małpeczek".
[IMG]http://i43.tinypic.com/zk50kj.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła Pani z Miękini, jest zainteresowana adopcją Wiki, ma zadzwonić w sobotę i umówić się na spotkanie. Pani ma ogrodzoną posesję, drugiego psa/sukę husky. Miała dwa psy, ale drugi zaginął lub go ktoś ukradł. Trzymajcie kciuki, czy ktoś chce jechać ze mną na ewentualną rozmowę przed-adopcyjną?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia M.']Dzwoniła Pani z Miękini, jest zainteresowana adopcją Wiki, ma zadzwonić w sobotę i umówić się na spotkanie. Pani ma ogrodzoną posesję, drugiego psa/sukę husky. Miała dwa psy, ale drugi zaginął lub go ktoś ukradł. Trzymajcie kciuki, czy ktoś chce jechać ze mną na ewentualną rozmowę przed-adopcyjną?[/QUOTE]
WOW !!!! Super !
Pisz do [B]Keria[/B] lub [B]Kkanarekk [/B], na pewno któraś się zgodzi .

Link to comment
Share on other sites

Bezpieczniej jechać bez Wiki , to niedaleko i jesli wszystko będzie o.k. to jeszcze w tym samym dniu , ale później , możesz Wikunię zawieźć lub pani może po nia przyjechać do Ciebie . WAŻNE ! - bez swojego psa ! Psy , które siedzą pod Twoimi drzwiami dobrze sie znają , juz wcześniej ustaliły swoje pozycje , ale w przypadku pojawienia się obcego zawsze dojdzie do walki .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia M.']Zadzwoniłam do Pani, około 17.00. I zapytałam o spotkanie i odpowiedziała, że jest chora. Nie wiem czy rzeczywiście tak bardzo żeby się nie móc spotkać czy to była wymówka. W każdym razie powiedziałam, że z mojej strony jest wszystko nadal aktualne i czekam na telefon.[/QUOTE]
Trochę to mi się wszystko nie podoba...no ale nie znam pani, nie rozmawiałam z nią. Czasami ktoś jest chory, ale swoją postawą, rozmową w czasie której mówi, jestem chora, ale mam nadzieję, że szybko stanę na nogi bo tak bardzo bym chciała zaadoptować tego pieska, to od razu człowiek wie na czym stoi, a tutaj, hmmm, no ale ja nie rozmawiałam, tylko czytam i takie to trochę hm hm ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agula99']Trochę to mi się wszystko nie podoba...no ale nie znam pani, nie rozmawiałam z nią. Czasami ktoś jest chory, ale swoją postawą, rozmową w czasie której mówi, jestem chora, ale mam nadzieję, że szybko stanę na nogi bo tak bardzo bym chciała zaadoptować tego pieska, to od razu człowiek wie na czym stoi, a tutaj, hmmm, no ale ja nie rozmawiałam, tylko czytam i takie to trochę hm hm ...[/QUOTE]

Wiesz mi się to tez średnio podobało, bo gdy ja umawiam się na kontakt w sobotę...to dzwonie w sobotę. Czekałam cały dzień pod telefonem, tym bardziej że umówiłam się z Keria że pojedzie ze mną rozmowę adopcyjną. I tak obie siedziałyśmy jak na szpilkach...cóż trudno. Może Panią choroba zwaliła z nóg i nie miała do tego głowy.:) Ale nie wydaje mi się, nie czułam żeby jej zależało. Uważam, że jej strata bo Wika to wyjątkowy psiak:) ja się cieszę, brakowało by mi Wiki "łuuuł, łuuuuł";)


I troszkę nie na temat.... Poszukuje domu dla 10 letniego kota długowłosego. Kotek jest chory, ma bardzo brzydką rzadką sierść. W tym tygodniu zrobimy mu badania, może znacie kogoś kto mógł by mu dać dom. Bo u mnie będzie w zamknięciu, bo Wika nie lubi kotów ;)

Edited by Klaudia M.
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...